Skocz do zawartości

Celtics 12/13 - czyli Wielka Niewiadoma...


obywatelPP

Rekomendowane odpowiedzi

Dokładnie, ale tutaj wszyscy pozjadali wszystkie rozumy i już dywagują. ;)

 

Gdzie Garnett? Ile jeszcze KG pociagnie? Ile bedzie grał na swoim poziomie? 2 sezony? 3 w polotach?

To samo z The Truth. Lineup, który podałem kilka postów temu jest po prostu "mrzonką" jak mogłaby wyglądać przebudowa u Celtów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od 2008 roku dywagujemy (;]) ile KG pociagnie. I zawsze wychodzi, ze to juz ostatnie podrygi.

Mamy 2013 i takiego Carmelo jeszcze potrafi niezle wkurwic :acne:

 

A jesli mamy dalej dywagowac, to nie widze Jeffa Greena w Celtics jako jednego z fundamentow po erze KG i Piercea.

Jak juz wczesniej pisalem koles ma wszystko co potrzeba, zeby byc superstarem, ale bozia mu mozgu poskapila. Takze kaczka.

 

To maks co moze z niego byc.

 

Evansa tez nie widze ponad Rondo i jak mam decydowac ktory lineup biore na rozkrecanie zespolu:

 

A: Rondo, Sully, Melo (Fab, a nie Anthony....)

B: Evans, Salmons, Cousins

 

biore A zawsze i wszedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pod obrone jak najbardziej wybierałbym A, ale zobacz co się stanie, jak PP i KG przestaną dorzucać te swoje 35 ppg.

 

Rzeźnia ;) U nas po prostu nie ludzi, którzy potrafią zdobywać punkty, bo sorry, ale Rondo, Sully a już tym bardziej Melo, nie są wstanie ciągnąć nas ofensywnie, nie mając w zespole ludzi pokroju Garnetta i Pierce'a.

 

Ja po prostu w wariancie A widze 80ppg max i "topowa" ofensywe ligi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sully dzisiaj rewelacja. Na prawdę ten gościu posiedzi w lidze długo. Może nie będzie superstarem, ale z takim IQ, taką zbiórką, takimi instynktami (ustawianie pod charges) z taką walką na parkiecie Jared może być ważnym elementem każdej drużyny mistrzowskiej w przyszłości (oby to byli Celtics ;) ).

 

Z trejdami trzeba poczekać, zaprezentować to, co mamy (AB, Sully), a może to przynieść same korzyści.

Przed Dannym trudne wybory. Stawiamy na przyszłość i zostawiamy Averego i Sullingera czy też jedziemy po bandzie i wymieniamy ich/jednego z nich za centra/centra+dodatki.

Z obecnej perspektywy możliwe wydaje się także rozważanie transferu Rondo. Danny pokazał w poprzednim sezonie, że w Bostonie nie ma ludzi "nie do ruszenia" (KTO NADAL SIĘ ROZPŁYWA NAD RONDO-GASOL TRADE??? :D ) i nawet nasz ulubiony nabijacz zostanie sprzedany, jeżeli w zamian otrzymamy coś atrakcyjnego.

Czy to dobry pomysł? Na pierwszy rzut oka decyzja wydaje się nader ryzykowna (pamiętając serię z Miami), ale spójrzmy prawdzie w oczy. Czy bez centra wygramy z Knicks? Możliwe, ale ciężkie do zrobienia poprzez niewygodne matchupy. Czy bez centra wygramy z Miami? W normalnych okolicznościach nie ma takiej możliwości. Czy bez centra wygramy z Lakers? Kiedy już Lalki się ogarną bardzo ciężko będzie ich pobić z 6-8 Bassem na PF, sorry. Klucz to center, wszyscy o tym wiemy.

 

Zasadniczym problemem jest również to, że wszyscy myślą, iż jeżeli DMC wyląduje w Beantown to nagle z scrubo-boneheada zrobi się z niego top C ligi i będzie stać go na równą grę, a w przyszłości wyrośnie z niego Hakeem Olajuwon.

No panowie, taki Hasheem Tabeet w OKC to ten sam scrub, który nie znalazł miejsca s rotacji Rockets i Blazers (swoją drogą dlaczego ten ma prawo gry w pretendującym do mistrzostwa teamie, toż to hańba). No i do tego zmierzam, nie podważam autorytetu Doca, KG, PP, ale Cousins może okazać się jeszcze trudniejszym dzieckiem, niż się wydaje, dlatego też warto uważać co za niego oddajemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sorry, ale Rondo, Sully a już tym bardziej Melo, nie są wstanie ciągnąć nas ofensywnie, nie mając w zespole ludzi pokroju Garnetta i Pierce'a.

 

Ja po prostu w wariancie A widze 80ppg max.

Ok. Logiczny argument, ale na parkiecie biega jeszcze kilku zawodnikow. O shooterow / scorerow nie trudno. Takie "dziury" mozna zalatac "byle kim" jak Kevin Martin, Monta Ellis, Jet.... no radosni grajkowie, ktorzy sobie pykaja po 20ppg.

Pozy tym Rondo swoje rzuci. Sully ma tez swietny post up i dobry rzut, ale w Bostonie teraz nic nie dostaje. Koles rzuca za 3 na ponad 30% skutecznosci. Z czasem bedzie robil te 15-20 ppg.

 

A z trzonem Rondo, Sully, Melo mamy:

1. defens

2. IQ

3. Obrone pod koszem i shotblocking + atletyzm

4. Rebounding

5. Porzadnego PG, ktory i zbiera i asystuje i potrafi zdobyc punkty.

 

Wg mnie to dobry core, ktory mozna wypelniac czym tylko sie chce.

 

spójrzmy prawdzie w oczy. Czy bez centra wygramy z Knicks? Możliwe, ale ciężkie do zrobienia poprzez niewygodne matchupy. Czy bez centra wygramy z Miami? W normalnych okolicznościach nie ma takiej możliwości.

Coo?

bez centra wygrac z Knicks za to z Miami juz nie? Przeciez to Miami gra bez centra....

Na Miami "center" pokroju KG jest najbardziej optymalny. Zarowno defensywnie jak i ofensywnie. Wiadomo, Dwight ze swoja sila bylby lepszy, ale taki Perkins badz Hibbert juz raczej nie. KG biore ponad nich na serie z Heat.

 

Klucz to center, wszyscy o tym wiemy.

Wiec jak Miami wygralo rok temu bez centra? Jak przeszli OKC z prawdziwym centrem i wogole takim zajebistym podkoszowym wypi****lem?

 

Czy bez centra wygramy z Lakers? Kiedy już Lalki się ogarną bardzo ciężko będzie ich pobić z 6-8 Bassem na PF, sorry.

Lakersi wala na loterie. Przykro mi to pisac, ale nie widze mozliwosci, zeby sie ogarneli. Nawet jezeli jakims cudem osiagna PO to OKC ich niszczy jak chce, takze o LAL najmniej bym sie martwil.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AB i Sully dla mnie są nie do oddania zwłaszcza w tym sezonie. Nawet jeśli już kiedyś ich wymienimy, to po co teraz? Ich wartość będzie tylko rosła i może razem spakowani plus coś jeszcze dadzą nam kiedyś jaką gwiazdę. Nie opłaca się ich oddawać za niepewnego Cousinsa.

 

Zgdzam się z LarryLegend - Ja też prędzej bym oddał Rondo(bo jego wartość wyższa raczej nie będzie) niż Bradleya i Sullingera.

 

Cieszy mnie komentarz Doca w stosunku do Sullingera.

 

Paweł - Nie przesadzasz z tym Rondo? wolałbyś, żeby go zawiesili na cały sezon czy jak? W zeszłych PO w game 2 z Hawks też go nie było. Pierce zagrał wyśmienicie i wygraliśmy - myslisz, że gdyby Rondo nie grał do końca tamtych playoffs, to co mielibyśmy baner 18, aż tak on nam przeszkadza? Można go nie lubić, można widzieć jego braki czy za długie przytymywanie piłki, ale nie przesadzajmy w drugą stronę...

 

Tommason - nie przesadzałbym z tym iq i Melo. Koleś sobie rozwalił głowę o drzwi. ;)

A tak na poważnie - myślicie, że coś z tego Faba kiedyś będzie? Według mnie roles max, ale oczywiście chciałbym się mylić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok. Logiczny argument, ale na parkiecie biega jeszcze kilku zawodnikow. O shooterow / scorerow nie trudno. Takie "dziury" mozna zalatac "byle kim" jak Kevin Martin, Monta Ellis, Jet.... no radosni grajkowie, ktorzy sobie pykaja po 20ppg.

Pozy tym Rondo swoje rzuci. Sully ma tez swietny post up i dobry rzut, ale w Bostonie teraz nic nie dostaje. Koles rzuca za 3 na ponad 30% skutecznosci. Z czasem bedzie robil te 15-20 ppg.

Serio? Myślisz, że o 20ppg scorera tak łatwo? Nie przesadzaj. Oczywiście, że Terremu, Beasleyowi, Deronowi Collisonowi możesz kazać rzucać i oni rzucą te 20ppg, ale na 38% skuteczności. ;)

Kogoś takiego jak Monta, K'Mart za 2 rundowe picki nie dostaniesz. Ba, pewien team za tego drugiego oddał potencjalnego MVP ligi.

 

A z trzonem Rondo, Sully, Melo mamy:

1. defens

2. IQ

3. Obrone pod koszem i shotblocking + atletyzm

4. Rebounding

5. Porzadnego PG, ktory i zbiera i asystuje i potrafi zdobyc punkty.

 

Wg mnie to dobry core, ktory mozna wypelniac czym tylko sie chce.

 

No fajnie, ale Melo to na razie piasek, a ty go już uważasz za procesor. Litości, ten gościu może być gorszy od Deandre Jordana. A szczerze mówiąc potencjału ogromnego też nie ma. Sully jest świetny, ale też nie wiadomo czy z niego nie będzie bardzo porządny role player. A przy całym szacunku do Rondo jego nabijanie jest dosyć niepoważne i nie wiem czy to jest osoba, która w głównej mierze prowadzi drużynę do mistrzostwa.

 

Coo?

bez centra wygrac z Knicks za to z Miami juz nie? Przeciez to Miami gra bez centra....

Na Miami "center" pokroju KG jest najbardziej optymalny. Zarowno defensywnie jak i ofensywnie. Wiadomo, Dwight ze swoja sila bylby lepszy, ale taki Perkins badz Hibbert juz raczej nie. KG biore ponad nich na serie z Heat.

No właśnie - gra bez centra - i to jedyna luka, jaką możemy bezlitośnie wykorzystać. Bo niestety - talentu w takiej kosmicznej ilości (chociaż fajnie, że Wade rdzewieje) nie uzbieramy...

 

Wiec jak Miami wygralo rok temu bez centra? Jak przeszli OKC z prawdziwym centrem i wogole takim zajebistym podkoszowym wypi****lem?

Co ty wypisujesz? Nie potrzebowali centra przez właśnie:

1)Kosmiczną ilość talentu

2)Kontuzję Rose'a

 

Lakersi wala na loterie. Przykro mi to pisac, ale nie widze mozliwosci, zeby sie ogarneli. Nawet jezeli jakims cudem osiagna PO to OKC ich niszczy jak chce, takze o LAL najmniej bym sie martwil.

Jeszcze wyprzesz się tych słów. ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te 3 mecze naprawdę namąciły trochę w głowie, szczególnie ten ostatni. Wydawało się, że pomysł Dannyego na smallball jednak nie wypali - ale wrócił Bradley i jakokolwiek by nie postrzegać roli niskiego w obronie, widoczny jest znaczący postęp po tej części parketu. Nie ukrywam, że znowu zrobili mi nadzieję :D Zobaczymy, na ile naszym seniorom starczy energii, by to ciągnąć. Garnett-Sully ciekawa para i miejmy nadzieję, że będa razem grali jak najwięcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Garnett told Anthony that his wife "tastes like Honey Nut Cheerios," according to various reports

 

Hahahahahahaha

Zajebiste!

Co prawda po KG spodziewalem sie czegos bardziej chamskiego... czegos w stylu "cancer patient". Tym razem subtelniej, ale i tak trafil chopak w dziesiatke.

 

Garnett to scisla elita Trashtalkerow all time.

Zaraz obok Reggiego Millera, Chauncey Billupsa, Rasheeda Wallacea, Gary Paytona, Michaela Jordana, Larry Birda i Oscara Robertsona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Garnett told Anthony that his wife "tastes like Honey Nut Cheerios," according to various reports

 

Trash talk na najwyższym poziomie hahahaha

Dobrze że za to dachy nie lecą. Gdyby Garnett powiedział takie coś w 80s to mogę się założyć, że mecz zakończyłby się niezła bijatyką :D

 

Już 24 stycznia Knicks zawitają do Bostonu, jestem pewien, że na trybunach ujawnią się kolejni wielbiciele cheeriosów.

Tak jak w piłce nożnej kibice udają małpy i rzucają bananami w czarnych, tak kibice z Bostonu powinni się zaopatrzyć w miodowe Cheeriosy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widze zadnej zaleznosci.

Rondo streaka stracil w meczu z BRN 25.12. Lacznie z tym meczem nastapily potem same porazki (bodajze 5 z rzedu), pomimo faktu, ze streak juz sie nie ciagnal.

 

To ze Celtics lepiej graja wyplywa tylko i wylacznie z lepszej defensywy.

A ze Rondo nie ma tyle asyst, to z w duzej mierze zasluga faktu, ze Boston teraz wiecej gra transition offense, bo nie musi co posession wyprowadzac pilki spod kosza. Pilka lepiej krazy i asystuje ostatni zawodnik przed rzucajacym, czyli najczesciej jeden z guardow. Wczesniej, czyli w half court offense asystowal glownie Rondo, co jest logiczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie zaciekawila jedna rzecz. Odkad Rondo stracil streak +10 asyst w kazdym meczu Bostonowi zaczelo isc lepiej, a sam Rondo chyba przestal sie bawic w PlayStation w realnym zyciu i teraz czesto nie nabija tych swoich 10 asyst.

Bez przesady,bo wieje hejtowaniem.Rondo jest jaki jest,ale jego streak zakończył sie dawno temu.Bostonowi szło lepiej?Dobre sobie.....

 

 

Nie widze zadnej zaleznosci.

Rondo streaka stracil w meczu z BRN 25.12. Lacznie z tym meczem nastapily potem same porazki (bodajze 5 z rzedu), pomimo faktu, ze streak juz sie nie ciagnal.

 

To ze Celtics lepiej graja wyplywa tylko i wylacznie z lepszej defensywy.

O panie spora pomyłka :) Rondo skończył streak'a w meczu z BKN,ale 28.11.Potem tak szło zajebiscie,ze mieliśmy 6 -10.Dopiero powrót Averego i wiecej minut Jareda pomogły obudzić się całej ekipie,bo wygladało juz na to,że pacjent zszedł z tego świata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.