Skocz do zawartości

[East Finals] (2) Miami Heat - (4) Boston Celtics


Lukic

No, to ile będzie?  

39 użytkowników zagłosowało

  1. 1. No, to ile będzie?



Rekomendowane odpowiedzi

Rzeczywiście Lebron zniszczył wczoraj Celtów jumperami... Śmiesznie to wyglądało jak trafiał te swoje niesamowite rzuty z odejścia, po fake'ach, za trzy a gdy stawał na linii to utrzymywał te swoje marne około 50 %. W Game 7 raczej tylu jumperów co wczoraj nie trafi, to było coś jak Game 2 w wykonaniu Rondo. Pierce również nie powtórzy tak beznadziejnego występu, KG również się poprawi a Rondo nie zanotuje 7 strat i będziemy mieli zacięty mecz.

ja bym tego nie porównywał z Rondo. To zupełnie inna sytuacja. Tamten miał dzień konia, a Lebron? LBJ może nie słynie z cudownego jumpera, ale jak się wkurwi to trafia jak maszyna i pokazywał to już nie raz (trójeczka w odpowiedzi na trójeczkę i cwaniakowanie Stevensona). Wczoraj np. jak zajebali mu tego technika to od razu mówię: oho, to zaraz jeszcze bardziej nabuzowany James coś nam odpierdoli ładnego. W następnej posesji bach, trójeczka z łapą na twarzy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale Heat wcale nie znalezli sposobu na defensywe Celtics. jak oni licza ze te contestowane jumpery beda wpadac LeBronowi znowu w game 7 to sie moga przeliczyc. Heat musza dostac o wiele wiecej od Wade'a jezeli chca te serie wygrac.

problem w tym, że w przypadku lebrona to nie jest jednorazowy wyskok, jego jumper już jest jednym z najlepszych w lidze o czym świadczy dzisiejszy mecz, gość jest kompletnym zawodnikiem

 

i taki mecz może się powtórzyć, tym bardziej, że kolejny mecz gramy u siebie

 

a biorąc pod uwagę, że sędziowie celtics w miami już prawdopodobnie nie pomogą, już jest po serii

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tyrion

 

Ale w Twoim przypadku myślę,że mama będzie musiała prać pościel

Wiem, że ciężko Ci będzie w to uwierzyć ale w życiu nadchodzi czas, gdy się już z mamą nie mieszka;)

 

Nie kumam po prostu jak zamiast cieszyć się takim występem LeBrona( a dla mnie który do niego sympatią nie pała,dzisiejszy mecz to była uczta- to skupienie, ta agresja, ta dominacja- coś pięknego- więc jest z czego się cieszyć),koleś woli skupiać się na wyśmiewaniu KD czy Garnetta, i ogólnie lekceważy konkurencję bardziej niż krytykowani od zawsze za to fani Lakers

Napisałem prawdę i ani Pierce ani Garnett nie powinni się poczuć urażeni. Nie widzę powodu by ich głaskać po głowach i szukać usprawiedliwień.

 

Dzięki

Jak tak desperacko poklasku szukasz to zrób mu gałę.

 

@Tomeczeg20

 

Airforcenine od końca meczu bawi się przy jego plakacie powieszonym nad łóżkiem i prosi Lekloca o tak samo dobry występ w G7 jak dzisiaj.

Zgasiłem Cię wczoraj lamusie i i milaczałeś. Teraz znowu wyjeżdżasz z typowymi dla siebie postami?

Napisz może coś więcej o meczu a nie tylko 'czekamy na g7'. A nie - zapomniałem, że wstałeś do szkoły i szybko w boxscore zajrzałeś żeby cokolwiek napisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lebron zagrał kosmiczny mecz. Jak to powtórzy to wygrana C's będzie prawie niemożliwa, ale....

Po tym co Celtics odwalili w game 6 i po reakcji publiczności można się spodziewać, że drugi raz takiej kaszany nie odwalą. Po prostu ta drużyna nie może przegrać kolejnym blow-outem, nie wierze w to. Wystarczy popatrzeć na reakcje KG po tym jak usłyszał kibiców. Game 7 będzie na prawdę epickim starciem, liczę na to. Niech wygra lepszy!

 

BTW. Póki co Celtics grali 28game 7 wygrali 21 razy, Heat grało 5 razy i wygrało 2 razy. Było 108 game 7's i tylko 22 wygrała druzyna na wyjeździe.

 

Jeszcze taka ciekawa myśl - w 2008r C's grali 2 razy game 7, raz z Lebronem, raz z ósmym Seedem, reszte serii wygrali 4:2. Historia się powtórzy?? Nie mam pojecią, ale Let's GO CELTICS!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

problem w tym, że w przypadku lebrona to nie jest jednorazowy wyskok, jego jumper już jest jednym z najlepszych w lidze o czym świadczy dzisiejszy mecz, gość jest kompletnym zawodnikiem

 

i taki mecz może się powtórzyć, tym bardziej, że kolejny mecz gramy u siebie

 

a biorąc pod uwagę, że sędziowie celtics w miami już prawdopodobnie nie pomogą, już jest po serii

problem w tym, że jumper Lebrona nie świadczy o tym, że Heat jako DRUŻYNA zagrali dobry mecz w ofensywie i Spoelstra może chodzić dumny jak paw.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lorak: tak, dzis LeBron byl wielki, taki jakiego kazdy z nas by go chcial widziec, bo kazdy musi zachodzic w glowe dlaczego zdarzaja mu sie te znikajace koncowki, przez ktore caly wczesniejszy effort idzie down the drain. Dzis zaczal tak jak poprzednie mecze, ale roznica bylo to, ze w III kwarcie nie odpuscil i nadal gral ta sama madra koszykowke jak najblizej kosza, a jesli jumper to nad np. Rondo, ktory nie mogl mu zagrozic. To byla inteligentna koszykowka, mam nadzieje ze obejrzy sobie w lato ten mecz i popatrzy jak powinien zawsze grac. Dzieki kontynuacji dobrej gry Jamesa w III kwarcie Celtics nie byli w stanie zblizyc sie do Miami i zakonczylo sie blowoutem. To byla imho najwieksza roznica.

 

Podsumowujac, historyczny mecz, ktory zostanie na dlugo zapamietany Jamesowi, ze wzgledu na okolicznosci (elimination game na wyjezdzie) i wspaniala zdobycz (pierwsza taka od blisko 50 lat, wow). Ale stanie sie tak tylko jesli wygra takze jutro, ktory to mecz przez przysniecie w meczach 4 i 5 James musi ponownie wygrac sam, aby nie byc obwiniany za porazke w serii, na ktora musimy patrzec calosciowo. Choc faktem jest, ze nawet jesli przegraja, to krytyka bedzie jakby lzejsza, jesli Wade i pozostali beda grali taki piach jak wczoraj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32/13, 34/10, 34/8, 29/6, 30/13 i dzisiejszy występ - ta seria jest mega w wykonaniu LBJ

tak jak w Cavs sam musi wszystko pociągnąć, średnio go lubię ale przez te wszystkie hejty w jego stronę chciałbym, że w końcu wygrał mistrza - Durant jeszcze poczeka na swoje 5 minut

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie no oczywiście że w przypadku Lebrona nie był to jednorazowy wyskok tak jak było to z Rondo. Chodziło mi bardziej o to że ta skuteczność była tak niesamowita. Nie pamiętam już dokładnie, 11-13 FG po pierwszej połowie, z czego zdecydowana większość po jumperach? Lebron zawsze będzie trafiał jumpery i impossible shots, ale nie na takiej kosmicznej skuteczności. To się raczej w Game 7 nie powtórzy. Oczywiście, James znowu zdobędzie masę punktów ale na pewno nie na takiej skuteczności, odda dużo niecelnych rzutów, co pozwoli Celtom na zebranie więcej piłek i tym samym na rozegranie większej liczby posiadań. Jeśli LBJ będzie grał tak jak do tej pory w tej serii, poza oczywiście Game 6 to dobrze dla Celtics, mogą wtedy powalczyć ale muszą grać lepiej. Szczególnie Pierce musi być agresywny, częściej łapać faule i stawać na linii. Nie oddawać tak wielu trudnych rzutów. No i Rondo. Zagrał wczoraj nieźle, ale za cholerę nie zrozumiem dlaczego jeszcze częściej nie próbował zdobywać punktów. Zwłaszcza że wczoraj wychodziło mu to po raz kolejny bardzo dobrze, nie sprawdzałem w statystykach ale na pewno skuteczność w granicach 50 % lub więcej. Game 7 będzie naprawdę ekscytujący...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tyrion

 

Jak tak desperacko poklasku szukasz to zrób mu gałę.

Jak już tak bardzo chcesz się wpasowywać w model LeBrono fanboja z Onetu to obraź jeszcze moją starą

 

Ciekawi mnie, czy Celtics będą próbować zagrać to, co grali w obronie na początku trzeciej kwarty,tzn Bass na Jamesie, a Pierce ukryty na Battierze-wiadome,że było to wymuszone okolicznościami( 3 faule Prawdy),ale Brandon nie radził sobie najgorzej- dwa trudne rzuty James wtedy spudłował.. Wiadome,że na dłuższą metę to się nie sprawdzi, ale Pierce miał jakby więcej energii w ataku i dochodził do dobrych pozycji,ale inna sprawa,że pudłował..

Widzę,że sporo ludzi tutaj wierzy,że game 7 to będzie "bitwa", "wojna' etc. Chciałbym się mylić, ale przewiduję jednak kolejny blowout- Bosh co raz bardziej ogarnięty, LeBron na fali, Celtics wyglądali na zmęczonych...nie widzę tego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@krytyka Wade'a

 

Ogólnie się z nią zgadzam i widac, ze w tych playoffach Wade nie gra swojej koszykówki, ale pytanie dlaczego tak jest?

 

Sam nie potrafię zrozumieć dlaczego na początku meczu Wade nie gra na low poście - jest najlepszym post-upującym guardem ligi, w finałach na low poście ani Kidd ani Stevenson nie mogli dać mu rady - tutaj broni go Rondo i Allen... W 3Q dostał na Rondlu jeden post-up i skończyło się łatwymi punktami. Druga rzecz to granie po high picku z Boshem/Haslemem - to tez jedno z najlepszych zagrywek na Wade'a a tutaj grają to raz/dwa razy na mecz! Zupełnie bez sensu. Trzecia rzecz to ścięcia pod kosz, w drugiej połowie zagrał to kilka razy i znów punkty - w 1 i 2Q zupełnie tego nie robi...

 

A zamiast jego najefektywniejszych zagrań mamy w pierwszej połowie jakieś głupie wyjścia po zasłonach a'la Bryant(co jednak dla shooterów jest zrozumiałe), dwa kozły i rzut przez rece/głupi fadeaway. Spo albo Wade muszą w końcu zczaić, że w ataku playoffowym najważniejsze jest wykorzystywanie przewag.

 

No i co by nie mówić Wade akurat w tym meczu dużo dał jeśli chodzi o obronę - bronił w przebiegu meczu niemal całą piątkę C's(RR/Allen/PP/KG/Bass) i raczej na nikim nie dawał dupy.

 

A James? Zaryzykuję stwierdzenie, że był to jego najlepszy występ w PO.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lorak: tak, dzis LeBron byl wielki, taki jakiego kazdy z nas by go chcial widziec, bo kazdy musi zachodzic w glowe dlaczego zdarzaja mu sie te znikajace koncowki, przez ktore caly wczesniejszy effort idzie down the drain. Dzis zaczal tak jak poprzednie mecze, ale roznica bylo to, ze w III kwarcie nie odpuscil i nadal gral ta sama madra koszykowke jak najblizej kosza, a jesli jumper to nad np. Rondo, ktory nie mogl mu zagrozic. To byla inteligentna koszykowka, mam nadzieje ze obejrzy sobie w lato ten mecz i popatrzy jak powinien zawsze grac. Dzieki kontynuacji dobrej gry Jamesa w III kwarcie Celtics nie byli w stanie zblizyc sie do Miami i zakonczylo sie blowoutem. To byla imho najwieksza roznica.

 

trzecią kwartę dzisiaj grał tak samo jak czwartą w G5...

różnica w postrzeganiu wynika zdaje się z tego, co nazywa się winning bias i tyle.

 

co do G7 to oprócz oczywiście tego, że Wade mógłby w końcu całe spotkanie zagrać na równym wysokim poziomie (BTW, pozdro vasquez i twoje teorie o Dwyanie liderze heat, który to ciągnie ich w trudnych momentach), najważniejsze będzie zatrzymanie celtics w transition. to jest niepojęte jak mając tak mobilny skład heat tragicznie wracają do obrony. w half court ich D jest bardzo dobra i tu ich boston nie pokona, ale transition to całkiem inna bajka. może trzeba by dać Jamesa od początku na Rondo? dziś znowu krył go przez większość drugiej połowy i Rajan wtedy już nie szalał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie grał tak samo- cytując jednego z klasyków forum, w tej 3 kwarcie było widać,że mu zależy(miał spojrzenie,miał nawet technika, mową ciała pokazywał,że mu zależy, był sk****synem, to był chyba ten liderszip). W 4 kwarcie game 5 poza dobrym początkiem takiej intensywności nie pokazywał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jest jeszcze ważne - powrót Bosha przywrócił to czego brakowało w serii - wygrywanie i to dośc zdecydowane zbiórki. Nie było tego w G3 i G4. Wczoraj robił jeszcze dużo małych rzeczy - jakiś bloczek, jakieś zbicie, wyciągnięcie Garnetta. Jednak z nim otwiera nam się trochę gra co napawa optymizmem przed G7.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie takie posty powinny być teraz solidnie odszczekane.

 

Choć nie wierzę w cuda, znając życie poczekasz na gorszy mecz Jamesa i znów przybiegniesz pisać bzdury :D.

Co powinno być odszczekane? Przecież właśnie to co zacytowałeś z mojego posta się sprawdziło. Takiego LBJ chce się oglądać.

 

Dziwię się, że można zagrać tak katastrofalnie w tak ważnym meczu, od razu przypomniał mi się G7 z półfinałów konferencji z Magic, też u siebie, też inicjatywa w serii, też klęska, że nie było co zbierać.

 

Kapitalny mecz Jamesa to jedno, ale ze względu na fakt że jego partnerzy grali raczej średnio, to można było próbować utrzymać wynik na styku i doprowadzić do ciekawej końcówki, ale tyle prostych punktów których nie zdobyli Celtics w III kwarcie, to szok na takim poziomie. Rondo imo świetnie kreował czyste pozycje, a Pierce walił cegłę za cegłą, a co gorsza ze cztery akcje z rzędu spierdolił pod samym koszem jak nowicjusz.

 

Game 7 to trochę loteria, jeżeli Celtics zagrają na poziomie z G3-4-5, to jest nadzieja na awans, jeżeli stawią się jak na G1-6, to będzie kiepsko.

+1 Celtics katastrofa to jak grali. Na końcówkę mieli szansę.

 

wymagam aby Wade nie zabierał gry LeBronowi (w jednej akcji wręcz zabrał piłkę mimo że LJ jej się domagał) oraz nie oddawał głupich rzutów. od reszty, aby trafiali chociaż co drugi wide open jumperek.

pokazywał, choćby poprzez wielokrotne atakowanie kosza i kreowania pozycji innym. naprawdę, obejrzyjcie sobie tamtą czwartą kwartę raz jeszcze chłodno analizując samą grę.

Lorak czemu znowu zaczynasz pi*****ić głupoty i psuć dzień Lebrona?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żałosne jest gadanie o tym jak to Wade niby jest top5 ligi,

to że ma zapas i potencjał na bycie nawet top3 to nie oznacza że nim jest, bo coraz częściej daje dupy w PO

rok temu zagrał straszną kupę z Bulls (po świetnej serii z Cs) a w tym roku gra totalną padakę i to znowu na poziomie ECF,

a wcześniej na dotychczasowe 17 spotkań miał 2 dobre w tym 1 kosmiczny (g6 Pacers) - nie wiem czy tak gra top5 ligi i nie wiem czy tak gra lider i rzekomo najważniejszy zawodnik Heat, szczególnie gdy Lebron rozgrywa kosmiczny postseason jak dotąd.

 

za rzadko Wade wygląda tak jakbyśmy chcieli, a przecież nie o to chodzi żeby od święta wyglądać jak jeden z najlepszych w lidze, bo wtedy top5 tworzyliby Melo Rondo Aldridge Deron i Blake ale dostarczać to co noc i robić step up w decydujących momentach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją droga zobacz jeszcze Lorak, ze w G5 jak teraz sobie obejrzałem końcówkę przegraliśmy właściwie przez dwie zbiórki...

 

Raz po bloku Wade'a chyba Chalmlers schrzanił a potem banalną zbiórkę zawalił Jones(za to go chyba 'kocha' Spo ;)) i Rondo trafił easy2. Nie żebym coś odbierał Bostonowi, ale jak kończymy nasze akcje w obronie tak jak powinniśmy to nawet close games nie powinniśmy przegrywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra wszystko miło fajnie, sympatycznie ale czy przypadkiem nie był to jeden z najlepszych występów w historii PO all time?

Jak bardzo kibicowałem Celtics i jak fajnie było liczyć na pojedynek Bostonu z San Antonio to jednak chciałbym zobaczyć Thunder z Heat w finale i pierwszy od lat pojedynek dwóch najlepszych na swojej pozycji i nie tylko w lidze - bezpośrednio w PO

Ostatnio chyba Duncan-Shaq a z niskich to powiedzmy że oprócz Pierce'a z Kobem i Jamesem nie mieliśmy zbyt wiele tego typu rywalizacji

 

z przehypowanego Wade-James gówno wyszło

James i Wade nigdy nie spotkali się z Kobem

nie było nawet Paul-Deron ani Paul-Nash

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.