Skocz do zawartości

[East Finals] (2) Miami Heat - (4) Boston Celtics


Lukic

No, to ile będzie?  

39 użytkowników zagłosowało

  1. 1. No, to ile będzie?



Rekomendowane odpowiedzi

miałeś rację Greg, LeBron nie jest wielki - to słowo jest za małe, aby go opisać.

To jest czasem najlepsze w superstarach, bo gdy mają takie występy to drugiej drużynie podcina po prostu skrzydła, gdzieś w tym wszystkim tracą wiarę we zwycięstwo i robi się nawet 20 punktów przewagi na wyjeździe, co jest normalnie nie do pomyślenia, zwłaszcza na takim szczeblu.

 

A jeśli chodzi o samego Jamesa, występ niezwykły, ale warto zwrócić uwagę na to jak to inny był występ od wielu jego poprzednich - totalnie skoncentrowany, zero emocji, kamienna twarz od pierwszej do ostatniej minuty. Szkoda, że rzadko mu się to zdarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie można przyczepić się do LeBrona to do jego fan boya - stać Cię na więcej niż cheap shoty w stylu KG.

 

Skoncentrowany LBJ wygrał mecz, żadna analiza nie jest potrzebna. Za chwilę co prawda pojawią się komentarze, że czekamy na G7 w jego wykonaniu, jednak niektórym nigdy niczego nie udowodni. Wciąż niezbyt rozumiem usilnego trzymania się smallballu czy fatalnej gry Wade, grunt, że jest szansa na Finał. Boston ogólnie zagrał kiepski mecz, chyba z wyjątkiem Rondo, ale on tracił piłki. Pierce niejeden wieżowiec by zbudował cegłami, dziś zatrzymał go foul trouble.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak nie można przyczepić się do LeBrona to do jego fan boya - stać Cię na więcej niż cheap shoty w stylu KG.

 

 

Dzięki

Nie kumam po prostu jak zamiast cieszyć się takim występem LeBrona( a dla mnie który do niego sympatią nie pała,dzisiejszy mecz to była uczta- to skupienie, ta agresja, ta dominacja- coś pięknego- więc jest z czego się cieszyć),koleś woli skupiać się na wyśmiewaniu KD czy Garnetta, i ogólnie lekceważy konkurencję bardziej niż krytykowani od zawsze za to fani Lakers

W game 7 spodziewam się czegoś podobnego,i nawet nie chodzi mi o samą skalę zajebistości występu Jamesa,co o rezultat-Heat/James już tego nie wypuszczą

Ale z Thunder wreszcie trafią na rywala porównywalnego atletyzmem i talentem, lepszego na deskach niż Boston i będzie trzeba większego wsparcia dla LeBrona, a o to chyba nawet fani Heat spokojni być nie mogą,zwłaszcza,że Wade trafi na Sefo, który jest jednak znacznie lepszym obrońcą,niż kombatant Allen.

Po stronie Celtics ciężko znaleźć jakieś pozytywy przed game 7- cieszyć pewnie może większa agresja w grze Bassa jedynie.. bo tak to trójki dalej fatalnie,Pietrus i Doooling po ostatnim okresie anomalii wrócili do normy i bardzo bym się zdziwił,gdyby drugi raz dali takie wsparcie w AAA.

Edytowane przez Tyrion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasnie takiej gry jamesa oczekiwalem!

nie bylo patrzenia na reszte, wzial pilke pod pache i konczyl wjazdem tak czesto, jak sie tylko dalo. oczywiscie c's przed game 7 wprowadza mase usprawnien i pewnie zabuduja pole 3 sekund probujac zlapac lj'a na ofensach niemniej to jest to na co fani jamesa (i nie tylko) czekali.

 

oczywiscie wciaz nie wiadomo kto awansuje do finalow ale spodziewam sie wlasnie kolejnego meczu lebrona z +40, i tego by doprowadzil na barkach heat do finalow.

 

jezeli heat maja wygrac lige, to wlasnie z takim jamesem. i za to 3mam kciuki. durant, james czy c's - ten sezon nie moze sie juz zle skonczyc:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obsrać się nie obsra, to nie ten typ gracza, już był w takich sytuacjach, liczę na solidny mecz James'a, ale to nie zmienia faktu jak znika w końcówkach w serii.

Wszystkie takie posty powinny być teraz solidnie odszczekane.

 

Choć nie wierzę w cuda, znając życie poczekasz na gorszy mecz Jamesa i znów przybiegniesz pisać bzdury :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwię się, że można zagrać tak katastrofalnie w tak ważnym meczu, od razu przypomniał mi się G7 z półfinałów konferencji z Magic, też u siebie, też inicjatywa w serii, też klęska, że nie było co zbierać.

 

Kapitalny mecz Jamesa to jedno, ale ze względu na fakt że jego partnerzy grali raczej średnio, to można było próbować utrzymać wynik na styku i doprowadzić do ciekawej końcówki, ale tyle prostych punktów których nie zdobyli Celtics w III kwarcie, to szok na takim poziomie. Rondo imo świetnie kreował czyste pozycje, a Pierce walił cegłę za cegłą, a co gorsza ze cztery akcje z rzędu spierdolił pod samym koszem jak nowicjusz.

 

Game 7 to trochę loteria, jeżeli Celtics zagrają na poziomie z G3-4-5, to jest nadzieja na awans, jeżeli stawią się jak na G1-6, to będzie kiepsko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasnie takiej gry jamesa oczekiwalem!

nie bylo patrzenia na reszte, wzial pilke pod pache i konczyl wjazdem tak czesto, jak sie tylko dalo.

hmm, nie oglądałem 1 kwarty, ale od 2 to za dużo tych wjazdów nie było. Tak szczerze to sobie nie przypominam żadnego. Wszystko punktował z midrange jumperów na postup i stepbacków.

 

Albo te wjazdy o których mówisz były w 1st kwarcie albo oglądaliśmy inne mecze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście Lebron zniszczył wczoraj Celtów jumperami... Śmiesznie to wyglądało jak trafiał te swoje niesamowite rzuty z odejścia, po fake'ach, za trzy a gdy stawał na linii to utrzymywał te swoje marne około 50 %. W Game 7 raczej tylu jumperów co wczoraj nie trafi, to było coś jak Game 2 w wykonaniu Rondo. Pierce również nie powtórzy tak beznadziejnego występu, KG również się poprawi a Rondo nie zanotuje 7 strat i będziemy mieli zacięty mecz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

śmieszą mnie takie wpisy biorąc pod uwagę, że seria wciąż trwa

 

jak dzisiaj lebron zrobi rozpierduchę na parkiecie w bostonie to mam nadzieję, że zmienisz zdanie :emmersed:

 

erforsnajn i eylbj to dwa najwieksze pajace ever odkad pamietam (eb i e-nbs forums)

 

i kto teraz jest pajacem? moje słowa potwierdziły się w 100%, "obywatelPP tell me how my ass taste?" :-D

 

żaden inny zawodnik nie potrafiłby zagrać na takim poziomie, na tym szczeblu rozgrywek i przeciwko elitarnej defensywie

pomimo braku wsparcia, z przeszkadzającym łejdem plątającym się pod nogi, ale to jest właśnie lebron, taki on jest, taki jest on, gdy przychodzi moment w którym trzeba wyjść na parkiet i pokazać jaja, lebron nie ma z tym problemu,

 

a co do łejda - on naprawdę ostatnio więcej przeszkadza niż pomaga, boję się, że w finale może mu się włączyć chęć na zdobycie finals mvp co doprowadzi nas do klęski, im mniej łejda na parkiecie tym lepiej dla drużyny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.