Skocz do zawartości

[West FINALS] (1) San Antonio Spurs - (2) Oklahoma City Thunder


Luki

Kto w ilu?  

45 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto w ilu?



Rekomendowane odpowiedzi

ludzie w seattle moga czuc sie bardzo wqrwieni..

To może wkurwić, zawsze kibicowałem Seattle a Durant pograł jeszcze w ich koszulce, pięknie by było : "Seattle SuperSonics 2012 Western Conference Champions" :)

 

Koniec zrzędzenia, jest jak jest. Doceniam to co zrobili Spursi w tym sezonie, seria z Clippersi i gra SA to miód ale szczerze to nic tak nie cieszy jak collapse Spurs, czuje się jak w 2010 Suns vs Spurs :) Czołg zardzewiał wtedy kiedy miał zardzewieć ku uciesze fanów OKC i nie tylko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Btw badboys2, zasnąłeś w 4 kwarcie? Przecież tam już mecz był na styku i największe emocje ;)

od 3 lat wstaje o 6 do pracy. przestawilem sie z czasu studenckiego na ten dorosly i sa problemy. jak graja lakers, nie ma problemu wstaje wczesniej i ogladam. jak mecz jest o 2.30 to jest problem. w planie mialem przespanie sie i wstanie na mecz ale melanz sie przeciagnal i skonczyl o 3. o 4 bylem nemo i pomimo atmosfery na trybunach i podniecajacego sie michalowicza, nie bylo opcji zebym nie przysnal na kanapie...

wcisnalem nagrywanie, wiec pewnie nadrobie jak corke mi sie uda oderwac od bajek...

 

 

naprawde milo by bylo, gdyby fish zdobyl kolejny tytul:) on jest idealny do rozciagania gry przy kd czy westbrooku... niestety w jezioranach nie byli w stanie wykorzystac jego walorow w 100%... ale wiadomo inne otoczenie, inne potrzeby.

 

 

stratosfer, dokladnie. z reguly unikam hateryzmu i kibicowania anty komus, ale dawno nic nie sprawilo mi tak wiele radosci, jak upadek tych spurs:) oczywiscie za rok wesprze ich koko loko i pewnie dokoptuja kogos z draftu ale teraz liczy sie tylko 2-4:) a jeszcze tydzien temu byli nsa ustach wszystkich...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lorak: ja bym sie bardziej zastanawial, czy wschodnia ofensywa bedzie w stanie przedrzec sie przez ich oborne (szczegolnie Boston moze miec klopoty, choc bede im kibicowal i duzo zalezaloby od skutecznego lamania pierwszej linii obrony przez Rondo), ktora stlamsila najlepszy atak NBA. Jest w duzym szoku po tym co zobaczylem w tej serii-zawsze postrzegalo sie OKC jako druzyne ataku, a tu jednak jest tak jak mowil Brooks, "all about defense"

Dokładnie, Celtics mają strasznie ograniczony potencjał jeżeli chodzi o atak, i są bardzo przewidywalni...ale skuteczni !

 

thunder nie stłamsili ataku spurs. san antonio było prawie tak dobre ofensywnie w tej serii, jak w regular. przegrali po bronionej stronie, bo zupełnie nie mogli zatrzymać oklahomy. celtics z KG na parkiecie są o lata świetlne lepsi defensywnie od spurs, a miami z Boshem sporo lepsi, wiec zobaczymy co thunder zaprezentują przeciw nim.

Stats you talkin bout?;]

 

To może wkurwić, zawsze kibicowałem Seattle a Durant pograł jeszcze w ich koszulce, pięknie by było : "Seattle SuperSonics 2012 Western Conference Champions" :)

 

Koniec zrzędzenia, jest jak jest. Doceniam to co zrobili Spursi w tym sezonie, seria z Clippersi i gra SA to miód ale szczerze to nic tak nie cieszy jak collapse Spurs, czuje się jak w 2010 Suns vs Spurs :) Czołg zardzewiał wtedy kiedy miał zardzewieć ku uciesze fanów OKC i nie tylko.

Różnie to mogło być, kto wie czy w SS byłaby taka atmosfera jak w OKC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to stało się

 

Mimo tego, że momentami obrona była na poziomie pre-season czego dowodem był Pekins wyglądający jak Kemp a Ibaka jak David Robinson, mimo że egzekucja ofensywna Spurs była albo beznadziejna albo bardzo dobra. Mimo, że sędziowanie było wątpliwe, mimo że Spurs nagle z 10-11 osobowego rosteru mieli powiedzmy 7 graczy na poziomie - to i tak była super seria, pełna emocji, zwrotów akcji, trenerskich roszad i fajnie się to oglądało z obgryzanymi paznokciami i pocącymi się rękoma, a o to w tym wszystkim chyba chodzi co?

 

Thunder byli po prostu lepszym zespołem, tak naprawdę rzadko kiedy wyglądali gorzej. Poza g2, 4q g1 i 1&2q g6 to ani razu nie odstawali od tej super ofensywnej maszyny jaką byli Spurs. Nauczyli się grać ich koszykówkę czyli ball movement, everybody involved i 30 asyst zamiast 12. Wymuszali straty, świetnie bronili Parkera i pick and rolle. Rotowali w pomocy jakbyśmy sobie zawsze tego życzyli od zespołu tak młodego i z takim potencjałem.

Mieli Duranta i byli KUREWSKO clutch.

Przegrać z takim zespołem to nie wstyd, tym bardziej że najprawdopodobniej był to nieoficjalny finał NBA.

 

Hands down panowie, mamy contendera na lata że hoho...a może już nawet dynastię

 

Durant i Westbrook mają po 25 lat, Harden ma 23

 

strach się bać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

thunder nie stłamsili ataku spurs. san antonio było prawie tak dobre ofensywnie w tej serii, jak w regular. przegrali po bronionej stronie, bo zupełnie nie mogli zatrzymać oklahomy. celtics z KG na parkiecie są o lata świetlne lepsi defensywnie od spurs, a miami z Boshem sporo lepsi, wiec zobaczymy co thunder zaprezentują przeciw nim.

atak także lekko się pogorszył. skuteczność także.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oglądając dekorację pomeczową odniosłem wrażenie, że ci goście z OKC naprawdę się lubią. Moim zdaniem nie każda drużyna NBA ma taką atmosferę rodzinną w środku, jak oni. Nikt Westbrook'owi nie kazał wiwatować na cześć najpierw ownera, potem GM'a i w końcu Duranta. Mam nadzieję, że uda się zatrzymać core drużyny na dłuższy czas, bo tylko w takiej sytuacji jest szansa na jakąś dynastię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a dynastie to trochę poleciałeś. Trafili w moment, gdzie na zachodzie kończą się takie drużyny jak Lakers, SAS, Dallas. Liderzy starzy, reszta się przebudowuje a lepiej zbudowany od nich zespół ma kretyna za trenera(Holins). Oni nie stworzą żadnej dynastii, będą contenderem jeszcze w przyszłym sezonie i się skończy. Nie będzie Hardena nie będzie Thunder a jak dobre ekipy się odpowiednio przebudują/odbudują to Oklahoma nawet nie pierdnie. Jaka to jest drużyna w porównaniu do 3 peatu Lakers czy w porównaniu do Mavs/SAS- imo strasznie spiździała. Jedynie Harden jest naprawdę konkretnym zawodnikiem ale teraz wyglądają jak młodzi bogowie, bo następuje zmiana pokoleń w NBA. Tak czy inaczej gratulacje bo byli lepsi u nas zawiódł support niestety. Thunder w finale i chciałbym, żeby zagrali z Celtics. Szkoda trochę- myślę, że dobrze byłoby pohadlować zwłaszcza, że Parker ma dużą wartość. Dorwać wysokie picki w drafcie i może za 3 lata przy dobrym rebuildingu wrócimy jako contender. Ale drugiego Duncana nie wyciągniemy pewnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lorak: chyba ogladalismy inne mecze :) bylem w szoku ogladajac te fatalne straty, szalone rzuty, TOTALNE zagubienie w ataku w II polowie.

 

Ja tam winilbym troche Popa za te porazke. Zachodze w glowe dlaczego bezspezecznie najlepszy trener w lidze tak zawezil rotacje? Ja wiem, ze to normalny tryb postepowania w PO ale przeciez Bonner, Blair i Splitter to byli podstawowi zawodnicy w RS, ktorzy rzucali razem 25ppg, a w serii z OKC grali po 5-10 min, i to nie we wszystkich meczach! O_o a byl przeciez jeszcze rewelacyjnie wygladajcy w koncowce RS Mills, ktory praktycznie w ogole nie powachal parkietu! skad taka milosc do Diawa u Popa, ktory gral mocno przecietnie?

 

Jesli zas chodzi o OKC, to strach myslec co sie bedzie dzialo w przyszlosci. Przeciez oprocz mega (!) mlodych big 3, reszta kluczowych rollsow tez jest albo mloda (Ibaka, Maynor), albo w primie (Sefolosha, Perk, Cook, Colllison). Wow, toz to sie zapowiada naprawde na dynastie, szczegolnie jak Ibaka sie rozwinie w ataku na co ma jak najbardziej potencjal. Jestem w szoku w jakim tempie i jak rozwineli sie Durant oraz Harden. Westbrook tez poszedl mocno do przodu, ale jego stylu gry jakos nie trawie, wydaje mi sie, ze podejmuje ciagle zle decyzje i jest zbyt selfish, odstajac mocno pod wzfledem boiskowego IQ od Duranta i Hardena

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie można się ich bać jeszcze bardziej, szczególnie tego jak ewoluował Durant na naszych oczach z scoring-title keepera, którego powstrzymywał Artest praktycznie samymi mięśniami i któremu jak się wydawało brakuje siły, doświadczenia i pewności siebie, żeby dominować w PO do cichego zabójcy, który nie potrzebuje ciągłych possesions żeby zdobyć te swoje 30 punktów, do clutch playera który w końcówce nie zawsze decyduje się na rzut, ale nie boi się tego rzutu oddać - co jest małym 'psztyczkiem' w stronę Lebrona.

Wciąż można go dobrze bronić 1on1 co pokazał Leonard/SJax, wcześniej Artest i wcześniej Marion (notabene najlepszy moim zdaniem stopper Duranta i drugi rok z rzędu dawał sobie z nim radę - łącznie z ustaniem game winnera, który po prostu wpadł), ale nie można mu ustać przez 48 minut i zawsze znajdzie czas w meczu kiedy złapie swój rytm ofensywny, a nie potrzeba mu wtedy dużo miejsca i czasu aby być skutecznym.

 

Durant z czegoś podobnego do wczesnego Jordana z lat 80' jeśli chodzi o scoring stał się bardziej Jordanem z pierwszego 3peatu, który nie potrzebuje tyle touches co Kobe żeby być super-efektywnym i mordować w 4th q.

 

Kolejny już rok dwie najlepsze zespoły trafiają na siebie wcześniej niż w NBAfinals.

2009 Rockets-Lakers WCSF

2008 Pistons-Celtics ECF

2007 Suns-Spurs WCSF

no i lata 2000-03 kiedy to wygraniem tytułu było wygranie Zachodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lorak: chyba ogladalismy inne mecze :) bylem w szoku ogladajac te fatalne straty, szalone rzuty, TOTALNE zagubienie w ataku w II polowie.

mówię o całej serii, a nie jednej wybranej połowie. thunder wygrali 4-2 głównie dzięki atakowi, a nie defensywie. oni mają chyba 3 z 5 najlepszych ofensywnych zawodników tych playoffs. defensywa aż takiego wrażenia nie robi, przede wszystkim jeśli chodzi o regularność, bo wielkie momenty oczywiście były.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

intensywność w obronie spadła przez to, że Pop po dwóch meczach na wyjeździe się obsrał. dwa pierwsze mecze wygrali mając szeroką rotację ,każdy z ławki dużo dawał, dawał przede wszystkim wypoczęte nogi i ręce w obronie. w gm 5 zawężał rotacje a w gm 6 w ogóle się jej pozbył. a to była siła spurs przez cały sezon. głęboka ławka. w okc praktycznie w rotacji był harden, collison, fisher. ale dostawali dużo minut , cook wszedł w gm5. pop dla mnie zjebał. jakby pękł po tych dwóch meczach w okc.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@lorak: chyba ogladalismy inne mecze :) bylem w szoku ogladajac te fatalne straty, szalone rzuty, TOTALNE zagubienie w ataku w II polowie.

 

Ja tam winilbym troche Popa za te porazke. Zachodze w glowe dlaczego bezspezecznie najlepszy trener w lidze tak zawezil rotacje? Ja wiem, ze to normalny tryb postepowania w PO ale przeciez Bonner, Blair i Splitter to byli podstawowi zawodnicy w RS, ktorzy rzucali razem 25ppg, a w serii z OKC grali po 5-10 min, i to nie we wszystkich meczach! O_o a byl przeciez jeszcze rewelacyjnie wygladajcy w koncowce RS Mills, ktory praktycznie w ogole nie powachal parkietu! skad taka milosc do Diawa u Popa, ktory gral mocno przecietnie?

 

Jesli zas chodzi o OKC, to strach myslec co sie bedzie dzialo w przyszlosci. Przeciez oprocz mega (!) mlodych big 3, reszta kluczowych rollsow tez jest albo mloda (Ibaka, Maynor), albo w primie (Sefolosha, Perk, Cook, Colllison). Wow, toz to sie zapowiada naprawde na dynastie, szczegolnie jak Ibaka sie rozwinie w ataku na co ma jak najbardziej potencjal. Jestem w szoku w jakim tempie i jak rozwineli sie Durant oraz Harden. Westbrook tez poszedl mocno do przodu, ale jego stylu gry jakos nie trawie, wydaje mi sie, ze podejmuje ciagle zle decyzje i jest zbyt selfish, odstajac mocno pod wzfledem boiskowego IQ od Duranta i Hardena

nie bedzie żadnej dynastii Fav im za rok skopie dupska :P:) trochę niefajnie liczyłem na SaS w finale, ba jak nam marzenia zniszczyli w 1 rd to miałem nadzieję że mistrza ugrają :), a tu "tylko" finał konf. tak jak pisze @Greg dla mnie po raz kolejny mit Popa trochę ucierpiał podobnie jak w poprzednich sezonach, jednak na starość trochę się człowiek "zawiesza" patrząc po tym jak większość uznanych marek kończyła, Jerry tez sie bardzo zachowawczy robił i to granie "bezpiecznie" zamiast przynosić + ciągnęło ekipę w dół.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w pierwszym meczu spliiter i neal dali zajebistą zmianę. booner raptem oddał dwa rzuty, nie trafił ,zdarza się.

w drugim meczu gorzej to wyglądało bo harden ich jechał.

w trzecim meczu nie wyszło.

w czwartym już gówno dał im pograć.

 

szukam po prostu słabości spurs w obronie. w sezonie czy PO nie byli orłami ale ograniczenie rotacji jeszcze bardziej dało im w dupę.

Boston wygrywał mistrzostwa gdy miał rotację na ławce ,to samo było gdy byli w finale. w obronie liczy się zaangażowanie i płuca. pop tym sposobem odciął sobie kilka pęcherzyków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.