Skocz do zawartości

[West FINALS] (1) San Antonio Spurs - (2) Oklahoma City Thunder


Luki

Kto w ilu?  

45 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto w ilu?



Rekomendowane odpowiedzi

"Wiem, że jest to dobry lineup, gdy grają small-ball'em. I wiem, że to w dużej mierze przez Brooks'a przegrali 2 pierwsze mecze. Ale nie można pisać na zasadzie, że jak wygrali wczoraj, to tylko dzięki Durantowi. A jakby przegrali, to przez Brooks'a. I o to mi chodzi. Tylko i wyłącznie."

nie widze tu zadnych rozbieznosci w rozumowaniu. pomysl o tym tak: "wygrali dzieki Durantowi pomimo decyzji Brooksa" oraz "przegraliby z winy Brooksa pomimo swietnej gry Duranta".

 

chociaz trzeba przyznac ze Brooks nie ma zlej serii, spodziewalem sie ze bedzie o wiele gorzej. Sefolosha zostal na Parkerze, switche dobrze dzialaja, ogolnie nie jest zle. Brooks jest na tle ligi raczej przecietniakiem. ale mistrzostwa sie nie wygrywa z przecietniakami. dlatego moze jechanie po Brooksie po calosci jest nie na miejscu, bo ogolnie nie jest taki zly. ale trzeba pamietac ze mowimy tutaj o wygraniu mistrzostwa, a to jest duza roznica. z tej perspektywy Brooks jest dosc beznadziejny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kijek

rozważ takie dwa zdania:

1. spurs zdobyli 17 pkt w 5 min bo obrona OKC nie nadążala z rotacjami

2. OKC zdobyli w tym czasie 16 pkt bo Durant wszedł w tryb godmode i trafiał wszystko.

 

1. to wina Brooksa

2. to zasługa Duranta

 

logiczne jest więc zdanie:

Brooks przegrałby mecz OKC , ale godmode Durant ich uratował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No można, ale jak dla mnie to się od G1 różniło tylko tym, że po drugiej stronie Durantowi wszystko wpadało i dlatego Thunder nie dali rady tego przejebać. To jak zawodnik ma 15 sekund do końca meczu, jego team -1, a on rzuca trójkę po uprzednim wyczekaniu zegara do końca. Jak trafi to nikt się o tym nie zająknie, ale niezależnie czy wpadło czy nie, jest to zła decyzja. Te trójki Leonarda, wolne pozycje i paniczne closeouty brały się stąd, że Perkins albo Ibaka w co drugiej akcji kryli Parkera i na boisku był kompletny chaos. Poleganie na obronie Perkinsa i Ibaki przeciw guardom kiedy broni się wyniku, to jakby to powiedział Hubie "putting yourself in a bad position". Gdyby Durant w ostatnie pół kwarty nie miał 105% TS tylko coś zbliżonego do normalnej skuteczności, to mogłoby się to źle skończyć.

Właśnie sprawdzam 4. kwartę i od momentu grania Ibaką i Perkinsem, czyli od 7:36 left i bycia +7, zrobiło się +10 na 2:48. Spoko, Durant trafiał wszystko, ale gdy przyjrzymy się defensywie Thunder w tym odcinku to zauważysz tylko jeden switch Perkinsa (nietrafiony lay up Parkera, 4:57). Większosc punktów Spurs to akcje 1on1, czyli Leonard na Durancie, Jackson na Ibace, Duncan na Perkinsie, do tego brak box outu ze strony Duranta przeciwko Lenardowi, dwie trójki Leonarda, gdzie fatalnie na zasłonach się gubił Westbrook. A więc nie chodzi tu o god mode Duranta, ofensywa Spurs wyglądała gorzej niż zazwyczaj i praktycznie w ogóle nie wykorzystywała granie Kendrickiem i Ibaką razem.

 

Dopiero od timeoutu na 2:48 do końca, Spursi próbują wykorzystać granie Perkinsem i Ibaką! Pierwsze 5 possessions Spurs:

 

1) Ibaka na Manu, Perkins na Jacksonie, niestety rzut oddaje Parker, którego blisko cały czas jest Russell. Missed

 

2) Pnr Parkera z Duncanem, gdzie RW traci półtora metra w pierwszych dwóch krokach do Tony'ego i nawet nie jest blisko Duncana na switchu, przez to Spurs grają 2 na Perkinsa (który jest mega wolny i za wysoko też wcześniej nie podszedł, zostawiając Spursom miejsce) i widząc to, Durant musi zejść pod kosz i asekurować. Duncan kończy to podaniem do Leonarda, który czysty trafia trójkę. Najbardziej zawalił tutaj Westbrook. 3pkt dla Spurs.

 

3) Tym razem 4.5 metra za Ginobilim stracił po zasłonie Westbrook, który po switchu z Hardenem, kryje Manu. Wiadomo co dalej, Durant znowu pomaga. Ibaka popełnil blad dajac zbyt duzo miejsca Leonardowi i w dodatku byl spozniony. 3 pkt dla Spurs.

 

4)W koncu wykorzystane ustawienie OKC! Choc bardziej Thunder nie wiedzieli co robia, niz Spurs to jakos wyszukanie wykorzystuja. Nie wiem czy chcieli strefe ustawic na jedno posiadanie, bo Durant calkowicie zgubil Leonarda i praktycznie juz samym przejsciem na polowe Thunder zrobily sie mismatche w obronie. Perkins na Gino, RW na Duncanie, ktory spokojnie trafia punkty. Nie wiem co chcieli w obronie zrobic Thunder, ale albo to byl duzy blad Duranta, albo Brooksa, albo wszyscy zaspali. Perkins wiele winny nie jest bo od samego poczatku akcji byl na Manu (wtf?). 2 pkt dla Spurs

 

5) Ostatnie posiadanie, ktore mialo jeszcze jakies znaczenie w tym meczu. Pilka z boku i zla zaslona Duncana, przechwty Sefoloshy - koniec meczu. Turnover.

 

A wiec jak widzisz, jesli Brooks zjebal zostawiajac ten lineup na koniec meczu (ale tak jak pisalem, akurat w ataku sobie frontcourt calkowicie dawal rade, wiec nie bylo raczej wiekszego sensu dzisiaj tego zmieniac), to jeszcze bardziej zjebal odpowiedzialny za atak Spurs (Pop, Parker, Manu), ktorzy praktycznie w ogole nie wykorzystali tego skladu OKC! Do 2:48, gdzie rządził red hot Durant, Spurs probowali to tylko raz. A po timeoucie, 8 punktow na 5 posiadan Spurs, bardzo dobry wynik, ale zauwazmy tez, ze przewaga Thunder to same 10 punktów.

 

A zobacz, że do tego momentu, Thunder zdobyli tylko 5 punktów. Dwa Duranta (1-2 z gry wówczas) i 3 Hardena. Coś specjalnego? Nie za bardzo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry, "ustawić" akcję "zasłona, weź piłkę i działaj najlepszy zawodniku!" to potrafią licealiści na boisku przy pomocy okrzyku "Kazek, weź zagraj coś" jak jest wynik na styku w meczu do 21. To, że Durant trafił 7/7 to jest tylko i wyłącznie jego zasługa, jak T-Mac zrobił 13 punktów w 35 sekund, to nikt nie mówił "szacun dla JVG, mógł przecież wyznaczyć do tych rzutów Boba Surę".

Patrząc od tej strony to równie dobrze mogę napisać, obronić akcję "zasłona, weź piłkę i działaj" po dwóch udanych akcjach atakującego to potrafią licealiści. Widzę, że nie chcesz się zgodzić, że jakiś wkład w zwycięstwo miał Brooks, tylko, że zjebał po całości, a Durant go uratowł. Ok, nie będę z Tobą dalej dyskutować, ja uważam, że miał wkład, ty uważasz, że wystawił drużynę na porażkę, period. Nie rozstrzygniemy tego.

 

Pop mógł zareagować po dwóch udanych akcjach OKC rodem z podwórka i zrobić adjustments w defensywie, ale Ty napiszesz, że nie mógł, bo Durant był w god-mode i co by nie zrobili, to by i tak trafił. Masz prawo do swojego zdania, ja mam prawo do swojego.

 

Porównujesz performance Duranta do T-Mac'a - no moim zdaniem to zupełnie różne sytuacje, ale nie chcę kontynuować dyskusji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kijek

rozważ takie dwa zdania:

1. spurs zdobyli 17 pkt w 5 min bo obrona OKC nie nadążala z rotacjami

2. OKC zdobyli w tym czasie 16 pkt bo Durant wszedł w tryb godmode i trafiał wszystko.

 

1. to wina Brooksa

2. to zasługa Duranta

 

logiczne jest więc zdanie:

Brooks przegrałby mecz OKC , ale godmode Durant ich uratował.

Jeżeli pod uwagę bierzesz tylko te 2 zdania w takim ich brzmieniu, to oczywiście, że taki jest wniosek. Tylko ja cały czas tłumaczę, że to nie jest spojrzenie obiektywne.

 

@karl

Dzięki za wsparcie i dokładny opis. Właśnie to tego w tej dyskusji zmierzam. Jeżeli Brooks coś zjebał, to Pop w takim razie zasługuje na jeszcze większą naganę ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatecznie wniosek jest taki, że Brooks jednak nie jest tak outcoachowany jak wszyscy myśleli, ze będzie. W dodatku Pop zrobił bardzo słabe adjustments względem G3 no i mamy 2:2. G5 powinno pójść dla SAS, ale biorąc pod uwagę kto staje się w tej serii z meczu na mecz lepszy powinnismy zobaczyć bardzo ciekawy G7 ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc od tej strony to równie dobrze mogę napisać, obronić akcję "zasłona, weź piłkę i działaj" po dwóch udanych akcjach atakującego to potrafią licealiści. Widzę, że nie chcesz się zgodzić, że jakiś wkład w zwycięstwo miał Brooks, tylko, że zjebał po całości, a Durant go uratowł. Ok, nie będę z Tobą dalej dyskutować, ja uważam, że miał wkład, ty uważasz, że wystawił drużynę na porażkę, period. Nie rozstrzygniemy tego.

 

Nie potrafią, jeśli Kazkowi, który jest najlepszy, będzie siedziało. Nie na darmo mówi się, ze NBA to jest liga gwiazd - jak raz na sezon-dwa taki Durant, Dirk czy inny Jordan złapie totalny gaz to jest pozamiatane, i tak właśnie było wczoraj. Nie mówię, że Brooks zjebał po całości, tak bym mówił, gdyby przegrali, a żebym mu oddawał zasługi za to, że Durant jest aż tak dobry, ze brał piłkę i trafiał kiedy chciał - please. Akcja: Harden podbiega pod łuk, rzuca piłkę do Duranta, który zastawia się dupą przed S-Jaxem i czeka - wytłumacz mi tu pozytywną rolę trenera, bo nie rozumiem.

 

Właśnie sprawdzam 4. kwartę i od momentu grania Ibaką i Perkinsem, czyli od 7:36 left i bycia +7, zrobiło się +10 na 2:48.

to jeszcze bardziej zjebal odpowiedzialny za atak Spurs (Pop, Parker, Manu), ktorzy praktycznie w ogole nie wykorzystali tego skladu OKC!

Dlatego właśnie pisałem "prawie przegrał", "przegrałby" itp, a nie "przegrał"...

 

Te akcje Spurs to opisujesz w jakiś sposób - nie wiem nawet jak to określić. Powierzchowny i skoncentrowany na efekcie, a efekt jaki był to wiem, bo Thunder wygrali ten mecz (wspominałem o różnicy między przegrał, a prawie przegrał). Tymczasem kilka layupów Spurs wynikało z tego, że Ibaka stał 7 metrów od kosza (np Leonard kolo 5 minut do końca, Perk tam był i nawet nie oderwał się od ziemi, S-Jax akcję później), a kilka trójek (trafionych Leonarda, nietrafionych JAxa) z tego, że Ibaka gra zazwyczaj na PF/C i na co dzień nie pilnuje shooterów na trójce. No i jakby Parker trafił layupa sam na sam z koszem po switchu na Perka, to by było 2-point game i c*** wi co by się dalej stało.

 

Poza tym Pop próbował to wykorzystywać - stąd właśnie smallball i Duncan grający Marca Gasola 7 metrów od kosza na top of the key. Nie krytykuję Brooksa, za to, ze przegrał im mecz, bo go nie przegrał, tylko za to, że naraził ich na porażkę. Założmy, że Brooks na crunch time wystawia Fishera i Cooka na PF-C i ściąga Duranta z boiska, ale Thunder i tak wygrywają. Też byście go bronili, że "Spurs nie potrafili tego wykorzystać" czy "Pop był jeszcze gorszy"?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Batalion dla Ciebie, 0:50, Iverson

 

[video=youtube;OKJFsXq4VR8]https-~~-//www.youtube.com/watch?v=OKJFsXq4VR8

A czy Kobe przypadkiem nie miał o wiele gorszych partnerów na pozycjach 1 i 3 w defensywie? ;] Bo to na pewno też miało znaczenie i to ogromne, bo z tego co pamiętam to MJ miał jedynki bardzo dobrze broniące a KB nie koniecznie.

 

No i Pippen. Poza tym Lakersi za czasów 3 peatu to było exposed pick and roll defense, więc za szaleństwa guardów nie powinieneś obarczać KB tylko i wyłącznie, racja?

Czekam Batalion, czekam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie potrafią, jeśli Kazkowi, który jest najlepszy, będzie siedziało. Nie na darmo mówi się, ze NBA to jest liga gwiazd - jak raz na sezon-dwa taki Durant, Dirk czy inny Jordan złapie totalny gaz to jest pozamiatane, i tak właśnie było wczoraj. Nie mówię, że Brooks zjebał po całości, tak bym mówił, gdyby przegrali, a żebym mu oddawał zasługi za to, że Durant jest aż tak dobry, ze brał piłkę i trafiał kiedy chciał - please. Akcja: Harden podbiega pod łuk, rzuca piłkę do Duranta, który zastawia się dupą przed S-Jaxem i czeka - wytłumacz mi tu pozytywną rolę trenera, bo nie rozumiem.

Nie mówie o tych akcjach, tylko o akcjach ustawionych pod KD, czyli te zasłony, z którymi Spurs sobie nie radzili, bo praktycznie zawsze był switch, który umożliwił Durantowi łatwiejsze zdobycie punktów (przy dodatkowym braku podwojenia).

Oczywiście nie wszystkie akcje Thunder tak wyglądały i w niektórych oczywiście jest to wyłączna zasługa Duranta, że trafiał. Chodzi bardziej o to, że Spurs nie utrudniali wystarczająco Durantowi zajęcia dogodnej pozycji w ataku przy tych zasłonach nieszczęsnych i niejako pomogli w wejściu w ten god-mode. Więc oczywiście, give credit to Durant za to co zrobił, ale wkład Brooks'a w tym także mały jest, ponieważ ustawił te akcje tak, że ten god-mode był łatwiejszy do "wywołania" :P

 

Założmy, że Brooks na crunch time wystawia Fishera i Cooka na PF-C i ściąga Duranta z boiska, ale Thunder i tak wygrywają. Też byście go bronili, że "Spurs nie potrafili tego wykorzystać" czy "Pop był jeszcze gorszy"?

No właśnie tego trochę nie rozumiem. Czemu mielibyśmy go w ogóle bronić? Co by mu można było zarzucić? Że wygrał mecz niestandardowym składem? Niedopasowanym do przeciwnika? Przecież go wygrał. Z dużą pomocą Duranta, ale jednak. Nie postrzegałbym jego zachowania jako błąd, bardziej jako ryzyko.

 

Wydaje mi się, że patrzymy trochę na to wszystko jednostronnie. Wskazane byłoby np. pytanie, co mógł zrobić Pop, żeby uniknąć porażki. Bo można było przy tych low-screen'ach zmienić obronę, chociażby na strefę i zobaczyć, co będzie się działo. Jeżeli dla przykładu dwa razy tracisz punkty w taki sam sposób i gonisz przeciwnika z wynikiem, to próbujesz jakoś temu zapobiec, podwoić itd. Tu było zero reakcji. Przynajmniej tak to wyglądało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@bast

Nie uważam, że obecność Westbrooka pomaga Hardenowi, ba uważam że jego obecność nikomu na parkiecie specjalnie nie pomoga oprócz tego, że pomaga Thunder trzymać wynik i zdobywać punkty. Taka szalona agresywna jednoosobowa armia wewnątrz bandy najemników - tak widzę ofensywę Thunder

i chodziło mi o to, że lepiej dla Spurs kiedy grę robi Harden niż alpha dog i babyface killer Kevin Durant.

Nie bez powodu też podstawowym adj Popovicha było zatrzymanie transition, bo top3 w lidze w tej kwestii Westbrook jest wtedy zabójcą z Serbii, kończąc najemniczy wątek.

 

Nie rozumiem czemu Splitter gra tak mało i czemu wybiega jeszcze Bonner, który raz że boi się rzucać z wide open to jeszcze jest zabijany na deskach.

Odpowiadać Splitterem na Duranta broniącego picki i wpuszczać Splittera kiedy Perkins jest ich ostoją w tej kwestii. W jednym przypadku ma przewagę wzrostu, w drugim szybkości, jak na czołowego rollującego w lidze przystało.

Gary Neal częściej na boisku na mniejsza ilość minut. Facet to instant offense i powinien wchodzić na kilka possesions - schodzić - wchodzić ponownie. Jego braki w defensywie, szczególnie błędy w rotacji i kryciu off ball zabijają całą dobrą pracę obwodu. Danny Green to non-factor poza tym do tej pory i póki nie zrobi jakiegoś przełamania w stylu 3-3 zza łuku to musimy jakoś rozdysponować te minuty.

Więcej Manu i Parkera razem na boisku, bo wtedy używamy pnr game parę razy na 24s i mamy dwóch kreatorów z piłką w jednym momencie.

 

free DeJuan Blair

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja bym chętnie poczytał waszą ocenę sędziowania z g4....

W g4 ze 2,3 pomyłki na korzyść Oklahomy, ale w obydwu meczach ich egzekucja i determinacja to było coś niesamowitego i wg mnie zasłużenie wygrali. A jak chcesz zobaczyć fajne gwizdanie to polecam obejrzeć inną serię która toczy się równolegle :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W g4 ze 2,3 pomyłki na korzyść Oklahomy, ale w obydwu meczach ich egzekucja i determinacja to było coś niesamowitego i wg mnie zasłużenie wygrali. A jak chcesz zobaczyć fajne gwizdanie to polecam obejrzeć inną serię która toczy się równolegle :P

 

nie prawda!

 

w wielu sytuacjach spurs byli obijani bezkarnie! np. jak Parker był w jednej akcji faulowany dwukrotnie ( np. akcja z przechwytem Westzbruka - akurat czystym ale po dwukrotnym faulu)..

 

nie chodzi o 2-3 oczywiste pomyłki które były ale o "systemowe" pozwalanie jednej ze stron na dużo więcej niż drugiej

 

napiszecie gospodarskie gwizdanie?

nie!

 

inaczej oceniam gdy przy 2-3 spornych akcjach dla spokoju walnie się w stronę gospodarzy a inaczej jak się celowo z gości robi Sacramento Kings...

 

po łapach i głowach dostawali wszyscy spurs a tylko jak jax czy manu lekko dotknął to był gwizdek od razu....

 

"albo wszystkim tak samo albo nikomu" a tu miałeś 2 przeciwne traktowania....

 

chodzi mi o systematyczność w pracy sędziów a nie te 2-3 pomyłki

 

IMO najgorsze gwizdanie w serii G4 plus godmode a i mecz nadal do wyciągnięcia...

w pewnym momencie cwaniaki spurs nawet odpuścili dyskusje z sędziami bo wyczuli że i tak nic to nie da!

 

owszem patrzę na to jako fan spurs ale czy tej bezradności po gwizdkach nie widzieliście?

jedni opukują jak Garnett w Bostonie *** bezkarnie ale jak z drugiej strony lekki kontakt to gwizdek...

 

 

*** chodzi mi o częste pozwalanie KG na wiele u siebie a nie o obecna serie bo G4 jeszcze nie widziałem i to na pewno nie jest odnośnikiem do niej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.