[East RD2] (4) Boston Celtics - (8) Philadelphia 76ers

[Larry Legend]

Nie przesadzaj, Larry, każdy bardziej świadomy kibic wie, że OVERALL Rondo zagrał mierną serię i najczęściej stawiał się tylko na kluczowe momenty. Na Heat myślę, że będzie już bardziej zmotywowany i skupiony, bo dla mnie to raczej kwestia chęci.

A napisałem,że zagrał dobrze?Pwoiedzmy,że grał jak......Rondo czyli zmiennie.Najważniejsze,że był wtedy gdy był potrzebny.Taki już jednak jest i nic na to nie poradzimy.Notoryczne nawijanie o jego c***owości jest dla mnie przejawem tępego hejteryzmu.Dzisiaj nie tylko Rondo był momentami "cold",ale to jak zwykle do niego najłatwiej się dopierdalać.

[Alonzo]

Qrwa

Żebym musiał bronic gościa, którego nawet nie lubię. (istny paradox - Lovea którego lubię musiałem atakować)

Rondo jest tak ch%$owy, ma setki nabijanych asyst i triple double, a w ostatniej qwarcie meczu, w którym wprowadził Celtics do Finału Konferencji (no co za ch@%%owa liga, że taki scrub Mr. Nabijacz, tak przeceniany gracz robi enty raz cos takiego) nabija prawie dwie decydujące trójki, rzuca nabijane punkty wbijając sie od nabijanej linii, a później jeszcze nabija nabijane osobiste.

A może dla Rondo ważniejsze są asysty i pewnie tez zbiórki, żeby se miał kolejne triple double - gra u boku trzech przyszłych Hall of Fame i zwyczajnie robi to, co drużyna potrzebuje najbardziej? Celtics zostali zbudowani tak, że nie był potrzebny dominujący scorer na pg i Rajon wywiązuje sie ze swojej roli świetnie, do dziś. To nie jego wina, że trzy gwiazdy Celtics posunęły sie koszykarsko w latach, a Celtics zwyczajnie nie maja ławki. Zrobił swoje? Zrobił, więc nie rozumiem o co ta krytyka. Jak zaliczyli mu asystę, to chyba to było kluczowe podanie dla danej akcji, prawda? Love bez tego małego karakana z Katalonii nie wygrał zupełnie nic, ale miał fajne stasty w zbiórkach i punktach i jeszcze jakiśtam ortcos tam w drużynie, która wszyscy w NBA mieli głęboko w d.. i jest drugim, czy trzecim wg co poniektórych PF ligi, a Rondo, który w najważniejszym momencie meczu znów pokazał, że ma cojones to scrub..

Nie rozumiem juz o co Wam chodzi? Lepiej być Monta Ellisem w Oakland, Kevinem Lovem w Minnesocie, czy poprowadzić drużynę do finału Konferencji będąc kluczowym zawodnikiem w ostatniej qwarcie g7?

Lorak i Basti zachowujecie się jak niezrealizowani coache

[Kubbas]

Chciałbym zobaczyć dyskusje na ESPN jak Batalion tłumaczy Magicowi, że Rondo jest c***owy ;d

[ignazz]

a nie było tak ze ta brakująca zbiórka była nabita?

przecież zbijał ja w walce wysoki Celts a Rondo ja tylko zawinął?

[El_Duderino]

Kluczowe do triple double było tych osiem asyst nabitych wcześniej. Przy tym ta jedna zbiórka to nic

[BiałaCzekolada]

poza tym że Sixers pokazali się jako fajna brudna wschodnia zespołowa koszykówka to pokazali się też jako zespół bez większych perspektyw

niby młodzi niby prospekci niby przyszłość

ALE w Playoffs grają koszykarze a nie atleci, chyba że atleci wybitni (Iguodala)

 

Young jest fajny na rs i może 1rd ale nigdy nie będzie grał na poziomie finałów konferencji w co chyba celują i mogą celować Sixers - nie zbiera, nie ma post moves, nie ma pewnego rzutu i wszystko robi 'spoko' bo czasem wjedzie z jakimś szalonym rzutem, coś pobroni, szybko biega i ogólnie to miał być Joshem Smithem II ale nawet do Josha Smitha to mu brakuje hoho.

Petitki Lu Williams był najbardziej żałosny, zagrał jeden-słownie jeden- fajny mecz w całych PO po bardzo dobrym zasadniczym. Jest instant offense ale przeciwko defensywom Stuckeya i Calderona,natomiast przeciwko topD spalił się i obsrał i poza contestowanymi trójkami na koniec shot clocków to nie robił nic, zero pomysłu, nic. Powinni szukać czegoś wzamian, póki jest młody i ma zawyżoną wartość sezonem 15ppg z ławki. Do tego jest kolejnym combo w ich składzie bez pozycji, który potrzebuje piłki, tylko że on poza wątpliwym scoringiem, nie potrafi kreować, brzydzą mnie tacy zawodnicy ahahaha. Najsłabszy obrońca

 

Jodie Meeks to najgorszy gracz w lidze, its official

 

z Holidaya będą ludzie bo ma swagger, nie penia i wie o co chodzi

Lavoy Allen będzie ich Nickiem Collisonem - fajnie

Hawes chyba nauczył się grać i czekamy co wyniknie z Vucevica, bo miał MOMENTY

Brand to Brand

Iguodala który wreszcie zrozumiał kim jest i czego się od niego oczekuje, jest świetnym liderem w obronie i top5 w kontrze w lidze

no ale bez Najjaśniejszego z Jasnych i jego poprawionego rzutu z dystansu nie będą mieć żadnej pewnej opcji w ataku i lidera po drugiej stronie

 

panie panowie koleś nam pokazał, że może być już za sezon na poziomie 15/7/5 a za 2-3 na 18/9/6 and still rising i czymś w połączeniu Hardena z Rondo

a może nim nigdy nie zostać i tylko grać w każdym meczu 15 minut jak Ronnie Brewer i 10 jak Manu Ginobili.

kto taki?

 

Evan Turner. kropka.

[Julius]

Wypadaloby jakoś podsumowac występ Sixers w tegorocznych PO.

 

Bawiły mnie bardzo teksty o c***owosci Philly w tym roku, ze nie powinni byc tam gdzie byli, ze nie maja ataku itd. Wszystko prawda, ale pamietam tez, jak wszyscy psioczyli na Nuggets Iversona i Melona, którzy nie grali defensywy, ale mieli potworną sile w ataku. Sixers z tego roku defensywnie byli lepsi, niz tamci Nuggets w ataku, mieli przez wiekszosc sezonu PIERWSZĄ obronę ligi i potwierdzali to w PO, gdzie nadrabiali tak duzo pod własnym koszem, ze mogli sobie pozwalac na kwarty w ktorych rzucali 10-15 pkt, a i tak te wygrywali spotkania, ale z drugiej strony, gdyby nie te zastoje mysle ze Cs dostaliby 4-1, moze 4-2

 

Fatalna koncowka rsu spowodowala, ze do PO zamiast z 3-4seeda startowalismy z 8. Bulls w 1 rundzie nie byli na pewno ekipą słabszą niz Orlando, Atlanta, a jak seria z Celtics pokazała, wlasnie na ich poziomie (mniej wiecej, czy ciut pod Pacers). W PO gralismy grubymi fragmentami dobra koszykowkę - potworną dla oka, ale na swój dziwny sposob skuteczną, mimo, ze bardzo daleką od tego co gralismy w najlepszym momencie sezonu (duzo transition)

 

Mimo ze mamy mloda ekipe tracilismy malo pilek, bylko niewiele glupich bledów, ale zabraklo troche cwaniactwa, troche gwizdkow, ktore dostaja ze wzgledu na status Pierce, Rondo czy KejDżi, no i kilku lepszych decyzji rotacyjnych Collinsa, ale to trener, ktory duzo kombinuje, szuka rozwiazan, wiec jego obecnosc w przyszlym roku powinna byc OK.

 

Co do slow dh12 aka łajtczoklet

Kiepska postawa w ataku Lou, czy Thadda to kwestia slabego towarzystwa w ataku. Sixers maja kiepski spacing, na Eltona na low post nie ma juz co liczyc i tylko jesli swoj dzien ma ET/Jrue to cos w ataku drga i nasi dwaj 6th i 7th meni mogą cos blysnac.

Mnie najbardziej rozczarowal Young, w 1 rundzie zabil go Taj Gibson, w 2 powinien szalec, mial cos niby z nogą, ale bottomline jest taki, ze w jego wykonani Playoffy byly fatalne. Mysle, ze przy bardziej kompletnym ataku bylby bardziej uzyteczny, ale poddał w jeszcze wiekszą wątpliwosc kontkrakt, ktory dostal latem. Sixers powinni zrobic male przemeblowanie w skladzie, a thadd jako rezerwowy z 8 mln kontraktem w zespole bez gtg powinien byc jednym z 1 do odstrzału. Ciekaw jestem, czy w razie czego znajdą się chetni, zeby go wziać, bo oddalbym go za Johna Hensona w drafcie i jakis 2 letni kontrakt podobnej wartosci.

 

Pomysly na lato są 2: robimy rebuild, amnestiujemy EB, wypierdalamy Iguodale i ew. Thadda w drafcie, nie podpisujemy Lou, ani Hawesa i gramy czyms w stylu:

Jrue/Turner/Sam Young/Allen/Vucevic + picki i to co pozyskamy w trejdach - fajna wizja ale mysle ze szansa jakies 5%

 

albo:

 

Nie amnestiujmy Eltona Branda. CHYBA, ze bedzie okazja na jakiegos znaczącego PF z FA (ale z tego co pamietam w tym roku brak takich delikwentów) Po przyslym sezonie jego kontrakt spada, a 18 przed deadlinem powinno byc kuszące dla kilku zespolow, NIE PRZEDLUZAMY Lou, ktory bedzie szukal pewnie czegos w stylu 45/5lat, Hawes jesli juz to short term deal - rok albo 2 na 4 banki najlepiej z team option i generalnie nie wpierdalamy sie w dlugoterminowe umowy.

 

Na koniec zostawilem sobie Holidaya i Turnera.

 

Tak jak pisal dh: Jrue ma swagger, moze bronic 1/2 i to bardzo dobrze, ma pewny rzut za 3 i to koles ktorego chce w zespole. Na pewno odzyje po odejsciu z zespolu Lou, a jesli odszedlby tez Iggy to z miejsca daje mu 16-20/8. Jego duzym plusem jest to, ze przy nim ET moze grac sporo z pilka, bo dzieki swojemu rzutowi zawsze bedzie offball grozny.

 

Turner jesli dostanie miejsce w zespole w przyszlym roku powinien byc Allstarem (max za2). Chlopak ma jaja, mimo shooting slumpow potrafi zdobywac wazne punkty, umie wymusic FT, wyprowadza kontry, bardzo dobrze broni i moze grac swobodnie od 1-3. Wg mnie potrzebuje troche takiego 'rookie Kevin Durant season' w ataku - czyli ponapierdalac jak mlody Durex regularnie 20 rzutów w spotkaniu (duobtfull z dougiem na lawce), poczuc swoj rzut w nba, poczuc flow, a jego jumper tez zacznie wpadac na przyzwoitym poziomie. Ciezko mu sie rozwijac po swojemu, kiedy Collins jest caly czas w win-now mode, ale te PO duzo daly, w 2 polowie sezonu pokazal, ze jak tylko troche poczuje gre to z miejsca staje sie najlepszą szóstką na boisku.

 

aha jeszcze Vucek - Vucek bedzie fajny i szkoda, ze nie gral w serii z C's - wlasciwie nie gral od polowy sezonu prawie w ogole. ma duze bball iq, swietnie zbiera, potrafi bronic na nogach i mimo slabej motoryki ma calkiem dobre ruchy

Edytowane 30 Maja 2012 przez Julius

[Chytruz]

Bawiły mnie bardzo teksty o c***owosci Philly w tym roku, ze nie powinni byc tam gdzie byli, ze nie maja ataku itd. Wszystko prawda, ale pamietam tez, jak wszyscy psioczyli na Nuggets Iversona i Melona, którzy nie grali defensywy, ale mieli potworną sile w ataku. Sixers z tego roku defensywnie byli lepsi, niz tamci Nuggets w ataku, mieli przez wiekszosc sezonu PIERWSZĄ obronę ligi i potwierdzali to w PO, gdzie nadrabiali tak duzo pod własnym koszem, ze mogli sobie pozwalac na kwarty w ktorych rzucali 10-15 pkt, a i tak wygrywali spotkania. I wlasnie te zastoje spowodowaly ze Cs nie dostali 4-1, moze 4-2

To, że Rose został kaleką w starciu 1 seeda z 8 to już wszyscy zapomnieli?

 

Gdyby nie fatalna koncowka sezonu startowalibysmy do PO z 3-4seeda i wtedy nikt nie mowilby, ze Sixers w drugiej rundzie to pomyłka

Gdyby nie początek sezonu to w ogóle by Sixers w tych PO nie było, bo w PO nie gra zespół z początku sezonu ani jakaś hipotetyczna średnia arytmetyczna z formy zespołu przez cały sezon, tylko zespół w formie aktualnej. A sprawa formy aktualnej wyglądała tak, że Sixers ledwo dotoczyli się do PO, przez ostatni miesiąc rozgrywek najlepszy zespół jaki pokonali to Indiana, która była już myślami w PO, a drugi najlepszy Milwaukee Bucks (poza tym Cleveland, New Jersey i Toronto), ich DRTG w ostatnich kilkunastu meczach nie było na poziomie nr 1 w lidze tylko nr 10-12 i byliby na najlepszej drodze do wysweepowania się gdyby Rose nie został kaleką. Twierdzenie, że nie powinno ich być w ECF jest całkowicie uzasadnione.

[ignazz]

ale z drugiej strony tak ograniczony team w ataku jak 76ers zawędrował daleko, wypromował paru graczy i dzięki temu może myśleć o wzmocnieniu się przez trejdy...

ten pomysł odmłodzenia, wrzucenia do składu paru rookies i daniu pograć "non stop color " Turnerowi a'la Durex nie głupi

 

panowie!

 

za wyniki szacun się należy

 

 

hip hip

 

hurra!

[Julius]

Chytry, Bulls bez Rose'a, czy Noaha, to nadal team nie odstający od Indy, Sixes, Magic, Celtics, czy Hawks. Powiedzmy w okolicach 5 miejsca na wschodzie.

 

Owszem ECF dla Philly to zdecydowanie za wysokie progi na ta chwile, ale biorac pod uwage zrządzenia losu jakie przytrafialy sie na wschodzie mogli tam grac tak samo jak Pacers, Hawks, czy Celtics, bo poziom prezentuja na ta chwile bardzo zblizony.