Skocz do zawartości

Nasze Rapki


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem, może to temat bez sensu, ale zaryzykuję, najwyżej go później usunę ;)

 

Chodzi mi o to abyście napisali swoją wizję zespołu Toronto Raptors. Który z zawodników najbardziej by nam się przydał, gdybyście wy byli trenerem i GM-em w jednej osobie, kogo sprowadzilibyście, oddali, zwolnili. Ogólnie wszystko to, o czym marzycie :)

 

A - jedna prośba: niech to będą odpowiedzi sensowne, przemyślane, a nie typu: 'Ja widziałbym u nas Davis'a na jedynce, na dwójce T-Mac'a, a na centrze Ming'a, bo jest wysoki' :) Ja dopiszę się później, na razie chcę poznać waszą opinię.

 

I jeszcze jedno - nie musicie pisać, że chcielibyście aby wyleciał Bobcock - to jest już z góry założone ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy ten temat nie miesza sie z tym co mozna napisac w innych topicach, ale jak juz jest to napisze swoją wizje. NIe będzie to długie myslenie, bo narazie mój plan działania nie jest szeroki i raczej nie zawiera konkretnych nazwisk. Przede wszystkim powinien wyleciec Rob Bobcock, bo na GMa nadaje sie jak ja na baletnice :lol: Trener narazie jest ok, wiec nie ma co go zmieniac. Ja dałbym mój jeden sezon bo w tym niespodziewanie wyszedł trade VC i trzeba było robic wszystko od poczatku, co łatwe nie jest, wiec jeszcze sezon mu sie nalezy. Jesli chodzi o najwazniejszą sprawe, czyli o samych zawodników jako jeden z wazniejszych w klubie postawił bym na młodzież, teraz mamy w gruncie rzeczy młody trzon na którym powinnismy sie opierac za kilka sezonów. Mamy bosha, który powienien byc liderem. Na rozegraniu zobaczymy co wyrosnie z Calderona. Na pozycje strzelca jest Graham, a na PF jak alternatywa dla CB Vilaunewa czyli tegoroczni rookies. Bonner na SF/PF tez wielu lat nie ma. Poza tym wchodzacy w drugi rok Araujo(dla wyjasnienia sam w niego wątpie, ale JO tez dopiero w 5 seoznie gry pokazał na co go stac). Zapowiada sie na to ze nie będziemy czołowym zespołem, wiec w kolejnych latach przy wyborach w drafcie tez sie ktos pozadny powinien trafic. Pamietajmy tez ze kontrakt starszgo i coraz czesciej psujacego atmosfere w zepsole Rose'a konczy sie w 2007 roku, czyli wtedy kiedy konktakty rookies z draftu 2004, Wtedy wydaje sie ze rynek bedzie bogaty wiec mozna pokombinowac. Tylko zeby do tego czasu nie zapchac salary, bo jak bedzie 10mln+MLE to bede w niebowziety. Jest taka mozliwosc bo jestesmy narazie zgodnie z nowa umowa tylko 4mln poza SC, a za Jalena mamy 15 000 000 mln $$$. Wydaje sie ze jak nasi gracze dobrze sie rozwinął sprowadzenie jeszcze jednej gwiazdy, Jamesa, Wade czy Melo uczyniło by z Raptors dobry zespół. Bosh tez bedzei all starem conajmniej, pomocnicy tez powinni sie znalezc. Ja to widze tak, jak zawsze optymistycznie :) :wink:

 

EDIT

HA! :D :D Znalazełm tez jeszcze jedna rzecz, ostanim spojrzeniem na nasze Salary 8) Otóz kontrakty Williamsów(AAron i Eric) konczą sie po tym sezonie co daje nam 6 dodatkowch milionów. Czyli z kasa jest dobrze, bedziemy mogli zapolowac na agentów nawet w dwóch latach pod rzad, jezeli rozegramy to z główa. Trzeba tez dodac ze mamy niezły roster jak na wydatki, jezeli pozbędziemy sie kontraktów Jalena, Williamsów i Bouringa, a to wszystko w 2 lata. Otwiera sie przed nami niezwykłą okazja, by wszystko pieknie ułozyc przez najblizesze 2 lata tylko tego nie zepsuc. Jezeli postawimy wszystko na lato 2007 to za Williamsów mozna dodac dwóch graczy, ale na jeden rok. Teraz to juz jestem wielkim optymistą :D

GO RAPS!!!!!!1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, rzeczywiście - temat może się trochę pokrywa z innymi, ale to tylko dlatego, że źle się wysłowiłem :P Chodzi mi bardziej nie o przyszłość Toronto, o to co powinniśmy zrobić, tylko co wy, w swojej fantazji chcielibyście zrobić, jakiego ulubionego zawodnika sprowadzilibyście za wszelką cenę, a może postawilibyście na zespół z rozłożeniem sił w ataku? Wasz team przypominał by defensywnie grające Pistons, Spurs czy może szalone Suns? Wasza gwiazda byłaby formatu AI, który przez 48 minut ma piłkę w łapskach czy może raczej coś a'la Rip Hamilton, który wychodzi po zasłonach, może jeszcze inaczej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, rzeczywiście - temat może się trochę pokrywa z innymi, ale to tylko dlatego, że źle się wysłowiłem

Mało sie to do tego cytatu ma, ale nie mam co do tego akurat powiedziec to powiem tu :lol: :lol: Chodzi o to ze jak zakłądasz temat to sam sie najpierw wypowiedz, to tez moze nam przyblizyc o co chodiz w tym topicu. Napiszesz ze poczekasz na nasze zdanie, wiec ja juz swoje wyraziłem i tak samo jak ty czekałes na moje to ja czekam na Twoje :)

 

Chodzi mi bardziej nie o przyszłość Toronto, o to co powinniśmy zrobić, tylko co wy, w swojej fantazji chcielibyście zrobić, jakiego ulubionego zawodnika sprowadzilibyście za wszelką cenę, a może postawilibyście na zespół z rozłożeniem sił w ataku?

Jezeli miałby powiedziec kogo bym sprowadził to: VC, AI i LBJ. Tylko ze tak kolejno. Carter juz był, z kibicami ma na pienku, zreszta nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki wiec odpada. AI gra w Sixers, ma spory kontrakt, lubie tam tym miejscu co jest, wiec niech tam pozostanie. Sciągniecie Jamesa jest o tyle prawdopodne ze jest jednym z tych których kontkrat wygasa na offseason in 2007. Do Cavs jeszcze nie jestem mocno przywiązany wiec nie mam nic prezciwko. Jak w Cleveland przez te dwa lata nie będzie jakiegos przebudzenia, zapowiada sie ze to lato będzie kluczowe, to Bronek moze łatwo zdecydowac sie na opuszczenie ekipy z Ohio. Za wszelka cene nie sciagnał bym rzadnego gracza bo to nie ma sensu, anwet wmarzeniach trezba zachowac ten umiar, ze jeden gracz z aktórego oddamt wszystko nic nie zdziała 8) Wydaje mi sie ze nawet jak sprowadzimy Bronka to i tak będzie rozłozenie sil w ataku, bo będzie tez Chris, Bonner, Graham, Vilanueva i 2 kolejnych rookies ktorych wybierzemy i tez moze z nich cos byc. Plus gracze który jeszcze nie odejdą, Alston i tak dalej.

 

Wasz team przypominał by defensywnie grające Pistons, Spurs czy może szalone Suns?

Mój team przypominałby Spurs, czyli idealne połączenie obrony i ataku 8)

 

Wasza gwiazda byłaby formatu AI, który przez 48 minut ma piłkę w łapskach czy może raczej coś a'la Rip Hamilton, który wychodzi po zasłonach, może jeszcze inaczej?

Tutaj kompletnie nie mam pomysłu co napisac. Pierwsze co przychodzi mi na mysl to jakkolwiek byle by były sukcesy :!: :D Jak widac tez po planch nie mysle o jednym liderze, ale bardziej o rozłozeniu sił na kilku graczy, w czym 2 to giwazdy: James i Bosh.

 

PS. Mimo wszystko ze są to marzenia staram sie nie wymyslac, tylko realny plan który moze stac sie marzeniem :D

 

PS2. Fajnie sobie pomazyc :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o to ze jak zakłądasz temat to sam sie najpierw wypowiedz, to tez moze nam przyblizyc o co chodiz w tym topicu.

Masz rację :) Następnym razem jak coś założę (o ile coś kiedyś w ogóle założę :P) wypowiem się w pierwszym poście.

 

Napiszesz ze poczekasz na nasze zdanie, wiec ja juz swoje wyraziłem i tak samo jak ty czekałes na moje to ja czekam na Twoje :)

Nio dobra - postaram się choć z góry mówię, że nie mam dzisiaj weny do pisania o tym, o czym marzę ;)

 

No to tak... :P Chciałbym, aby Rapki miały tak wyrównany roster jak Spurs, z takim liderem jak Tim, ale grą przypominało ofensywnie grające Suns sprzed roku. Powiecie: 'Heh, fajne marzenie - tak każdy by chciał'. Wbrew pozorom jest to do zrobienia ;) Duncan'a mógłby naśladować Chris pod którego budowałbym zespół z wielu przyczyn. Jest to młody, uzdolniony zawodnik, przyjemny w kontaktach :), jak na razie nie sprawiający kłopotów i lubiany przez kibiców. Poza tym został wybrany przez Toronto, a więc byłby naszą taką 'wizytówką' (tak jak Jordan był i jest 'wizytówką' Chicago). Już go stać na bycie liderem, a na pewno za parę lat będzie przypominał Garnett'a czy wspomnianego Duncan'a przy którym nawet słabiej grający koledzy z drużyny wypadają dość dobrze. Tak więc Bosh na zawsze w Raptors - tylko i wyłącznie na PF :P

 

NA PEWNO chciałbym zostawić Alston'a. Fakt jest faktem, że z sentymentu, ale osobiście uważam, że jest jednym z niewielu point guardów w lidze umiących wykorzystać w 110% zawodników wyższych (tzn. dostarczać im piłki). Skip to szalony rozgrywający, mający przeogromny wachlarz zagrań, przydatny również w obronie i na półkole. Mimo że w lidze uznawany jest za średniaka to jednak z sezon na sezon gra coraz lepiej, poza tym potrafi dzielnie walczyć z takimi gwiazdami jak Baron Davis, Stephon Marbury czy Steve Francis.

 

Nio dobra, sprawa PG omówiona :) Boshowi przydałby się pomocnik... Andrei Kirilenko! Po prostu człowiek orkiestra, który IMHO w Toronto przydałby się jak nikt inny. Myślę, że widzieliście kilka meczy, w których Andrei grał i to jak! Po pierwsze - obrona. Dla mnie jeden z najlepszych obrońców w lidze. Potrafi bronić prawie przeciwko każdemu zawodnikowi, a jego bloki są po prostu niesamowite. Króluje również w przechwytach. Inne czynniki składające się na obrone (zastawianie, ustawianie się itd.) także na bardzo dobrym poziomie. Poza tym świetnie potrafi zbierać, mógłby wspomóc Bosh'a na tablicach, w obronie i w ataku. No właśnie - atak u Andrzeja. Przede wszystkim jest to zawodnik wysoki, dysponujący jak na swój wzrost świetnym handlingiem i zwinnością. Szybko biega do ataku, nie patyczkuje się z lay-upami tylko ładuje z impetem piłkę do kosza. Potrafi także postraszyć rzutem za trzy punkty. Czy czegoś trzeba więcej? Kapitalne uzupełnienie na SF! Aha, sprawa sprowadzenia Andrei'a do Raptors - sign'n'trade Rose + takie ludki jak Palacio czy Aaron Williams. Utah na pewno zgodziłaby się, ba - może nawet daliby jeszcze kogoś gratis! :P

 

Na SG najchętniej zostawiłbym Mo-Pete'a. Wiem, że to szalony pomysł, ale to ma być MOJA wizja i MOJE marzenia. Pete gdy trafi z formą, potrafi być nie do zatrzymania, dysponuje trójką, nieźle gra w obronie. Na wszelki wypadek pozyskałbym zawodnika dorównującego skillem Morrisowi (Hayes, Daniels, Derek Anderson) gdyby ten pierwszy nie mógł dać sobie rady...

 

Został center - cóż... w lidze prawdziwych środkowych jest niewielu... Szkoda, że Zo nie chciał dla nas grać, bo bardzo na niego liczyłem (i po tym co zrobił już go bym nie ściągnął :>). Bardzo chciałbym zobaczyć u nas Okafor'a. Myślę, że z Kryśką i Andrzejem stworzyłby pod tablicami trio nie do przejścia.

 

Została ławka, bardzo ważny czynnik. Nie będę opisywał każdej pozycji, ograniczę się do faktów. Przydałby się solidny zmiennik dla Skip'a - w razie w. Co jak co, ale na PG jest w czym wybierać: może być Jaric, T.J. Ford, Devin Harris. Na SG sprawa omówiona. SF - Bonner (bo nasz :P), Caron Butler. PF - Villanueva, Haslem i... Kemp, który wraca :D Podobno już teraz prezentuje 70-80% tego, co potrafił w latach 96-98. Na środek - może zostać Woods i ktoś jeszcze z naszych picków :P

 

Wygląda trochę sztucznie, ale na pewno niektóre trejdy ze spokojem dałboby się załatwić. Jestem przekonany, że Rapki daleko by z takim rosterem zaszły (ofkoz pod warunkiem, że Bosh stałby się Garnettem i prawdziwym przywódcą, a pozostali zawodnicy graliby przynajmniej tak, jak grali w ostatnim sezonie). Może to nie taki mój Dream Team złożony z ulubionych zawodników, ale DT dający jakieś nadzieje na mistrzostwo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.