Meanwhile in Beantown - Boston Celtics 11/12

[Larry Legend]

O zesz w mordę - takiej padaki C's dawno już nie grali.Ciekawy tylko jestem na ile starczy cierpliwości DA,bo sam ostatnio mówił,że najwyraźniej czas zrobić zmiany.Pytanie ilu jeszcze fanatyków zostało,którzy wierzą w bajki o BIG 3 zdobywającym kolejne pierścienie.

[elwariato]

O zesz w mordę - takiej padaki C's dawno już nie grali.Ciekawy tylko jestem na ile starczy cierpliwości DA,bo sam ostatnio mówił,że najwyraźniej czas zrobić zmiany.Pytanie ilu jeszcze fanatyków zostało,którzy wierzą w bajki o BIG 3 zdobywającym kolejne pierścienie.

ja pamiętam jeszcze C's za czasów Douglasa i Walkera debiutanta, lubiłem tamtą ekipę kiedy z Pitino startowała, ale pewnie większość teraz osób które lubi Boston to nie pamięta tamtych czasów tylko przyzwyczajona jest do bigthreejowania Strasznie C's wyglądają momentami ciekawe czy z Thibo za sterami tez by tak wyglądali.

 

Słowem wpadł mi do głowy przedni pomysł na wymianę w sumie to sam się dziwię że o czyms takim pomyślałem, ale Rondo/Bass do Utah za Ala/Harrisa, myślę że bardzo fer wymiana na której korzystają obie ekipy bo Boston ma w końcu kogoś na centra i pg któremu jak się chce to potrafi grać a Utah dostaje pass firs pg i dobrego rolsa pod zmianę dla Sapa/Fava.

[Larry Legend]

Ta wymiana niczego nie zmieni,a tylko mogłaby pogorszyć i tak fatalną sytuację.To starość nas zabija na boisku.Nawet gdybyśmy zaczęli wygrywać to i tak nie mamy czego szukać w PO - im szybicej skończymy z mitem Big 3 tym lepiej dla nas.

 

A tak przy okazji to gwoli przypomnienia nowy art na temat nieszczęsnej wymiany Perka,ktora pociągnęła nas na dno.:

 

http://espn.go.com/boston/nba/story/_/id/7465322/kendrick-perkins-returns-boston-face-former-team

[Larry Legend]

71 punktów przeciwko Suns u siebie.Nawet nie ma sensu tego komentować.Tak się jednak zastanawiam czy warto teraz kogoś trejdować?Nawet przy dobrych trejdach nie da się zrobić teraz ekipy na mistrza - lepiej iśc na samo dno i wyciągnąć kogoś naprawdę dobrego z draftu.Po sezonie puszczamy staruszków i mamy spory zapas kasy.

[microlab]

Celtics nie pójdą na dno, bo to wciąż solidna ekipa na 5-6 seed. A kogo mieliby niby wyciągnąć w offseason? Howarda? No bo rozumiem, że nie miałeś na myśli role-playerów.

[PiotrekA]

Z taką grą to 5-6 seed jest marzeniem. Swoją drogą widać ile znaczy pewien pass-first PG bez rzutu dla ofensywy której rzekomo tak bardzo nie wykorzystuje. W tej chwili wygrywaliśmy tylko z drużynami pokroju Raps i Wizards, a nawet jeśli jakimś cudem wejdziemy do PO to bez jakiegoś cudy trzeba będzie się modlić o o chociaż dwie wygrane. W tej chwili stoimy pod ścianą, bo jedyny z Big 4, którego warto puścić ma kontrakt, który może na uratować przyszłość. Zapowiada się sezon rozczarowań niestety.

[Larry Legend]

Celtics nie pójdą na dno, bo to wciąż solidna ekipa na 5-6 seed. A kogo mieliby niby wyciągnąć w offseason? Howarda? No bo rozumiem, że nie miałeś na myśli role-playerów.

Z DRAFTU panie z DRAFTU napisałem.Trzeba zacząć budować od nowa - wyciągnąć młodych i przyszłościowych zawodników.Jaki 5-6 seed?Z tą starością,która najzwyczajniej już nie może wygrywać?To co gramy to podrygi konającej ostrygi mówiąc wprost.Im szybicej pacjent zejdzie ze sceny tym lepiej dla przyszłości klubu.

[Alonzo]

Przesadzasz Larry

W tym roku do playoffs spokojnie wejdą. Kalkulowałbym powalczyć o szósty seed. Z jednego, czy dwóch ciekawych weteranów może uda im się jeszcze pozyskać podczas sezonu - najlepiej kogoś pod kosz. Najważniejsze, żeby byli wiosną zdrowi, te 35 linów powinni uzbierać. A co do oddawania gdzieś Piercea, to uważam to za qurestwo - nie powinno się tego robić zawodnikowi, który cała swoja karierę grał w jednym klubie. Texty Aingea traktuję jako specyficzną mobilizację weteranów.

[microlab]

Larry, kreujesz się na drugiego mycka?

Wiadomo, że teraz wszystko nie idzie, na dodatek nie było NAJWAŻNIEJSZEGO GRACZA CELTICS - Rondo, dlatego też taka padaka. Jak chłopaki wrócą do formy to stać ich na dobrą grę. Dobrą w sensie taką, że można powalczyć z Knicks, Indianą, no bo Heat czy Bulls to już raczej nie ta półka. Choć z drugiej strony, jeżeli big 3 wspięło by się choć raz na wyżyny formy(a myślę, że jeszcze ich stać) to mogli by zagwarantować ciekawą serię z silnym rywalem.

[mistrzBeatka]

i co z tego ze celtics sie jakos doczlapia do po , nic im to nie daje , 1rd out , pierce to juz chyba w dupie ma koszykowke , w tym wieku powinien grac jeszcze na bardzo przyzwoitym poziomie , a jest tak gruby (w sumie to juz nie pamietam kiedy nie byl) ze ledwo sie rusza slow motion all day long , jedzie juz tylko na skillu , cettics to w tej chwili tonacy okret , powinni pozbywac sie balastu z ktorym nic nie osiagna, pierce za zaslugi dostal gruby kontrakcik(15 mln teraz i jeszcze przez 2 lata), jesli ktos chce przygarnac takie scierwo na miejscu celtow nawet bym sie nie zastanawial

[Alonzo]

Mistrzostwa to pewnie nie da, ale mielibyśmy jeszcze jeden ciekawy sezon Celtics, gdyby sie postarali o sprowadzenie Marcina.

Przechwyciliby kontrakt Warricka lub Childressa, a oddali spadający kontrakt JO i do tego jakis zestaw draftów i Bradleya czy/i Johnsona.

Suns czeka przebudowa, więc jest szansa, że by na coś podobnego poszli.

Dla Celtics to rozwiązanie prowizoryczne i ostaja się po tym sezonie w takiej sytuacji z kontraktami Gortata i Warricka/Childressa ale dla jeszcze jednego sezonu chyba warto by było. Na Gortacie stratni by nie byli, a pasowałby do Celtics jak mało który center. Celtics rozwiązuja swój największy problem - łataja równocześnie dziurę podkoszową, maja kolejna opcje w ataku, odciążają Garnetta, a i Rondo miałby komu podawać. Taki Childress czy Warrick mogliby się odbudować, a my oglądalibyśmy Marcina znów w playoffs.

Trade pewnie mało prawdopodobny, ale ciekawa alternatywa i dla Marcina i dla Celtics, a Suns stratni nie sa bo i tak się będą przebudowywać.

[Larry Legend]

Pytanie tylko czy właściciele chcą oglądać kolejny "ciekawy" sezon widząc,że nie mamy szans na nic w PO?Czy kibice też chcą oglądać kolejny tak naprawdę przegrany sezon od początku?

 

Nie jestem za rozpoczęciem procesu przebudowy teraz tylko dlatego,że teraz gramy słabo.To rzeczywistośc,że nadszedł czas na zmiany - czas biegnie nieubłaganie,a niebawem minie 2 lata od momentu gdy zamknęło się "okno" dla Big 3.Późniejsze błędne transfery - Shaq/JO,Perk etc. tylko przyspieszyły konieczność zmian.Fakt - oddanie Pierca byłoby skur.......,ale NBA to biznes i mało tu sentymentów.Jako kibic chciałbym żeby zakończył karierę w C's - obiektywnie jednak patrząć lepiej dla klubu byłoby oddać go za kogoś młodszego dopóki taka szansa istnieje.

 

Oczywiście to niepotwierdzone doniesienia,ale Ainge już dostał pozwolenie na rozpoczęcie zmian.Znając jego podejście raczej z tego skorzysta.

[Alonzo]

Z Gortatem i zdrowymi Celtics bardzo trudni do przejścia byliby tylko i aż Heat i Bulls. Dochodzi rozstawienie, ewentualne urazy i kontuzje, co wcale nie musiałoby stawiać Celtics od razu na straconej pozycji.

Zresztą po sezonie ostaja sie w takiej sytuacji z kontraktami pg (Rondo), sf (Pierce) i c (Marcin) i może Bass (+ Warrick/Childress). Dwight, czy Deron raczej Celtics nie grożą, a można podpisać zdrowego Greena, za grosze Allena i Garnetta i powinno styknąć jeszcze na jakiegoś solidnego grajka (ewentualnie jakieś s&t Bassa, czy Allena lub Garnetta) i można to o kolejny sezon przeciągnąć rozpoczynając przebudowę dużo łagodniej. Może coś ciekawego z draftu wyłowią, może Johnson nagle rozbłyśnie. Opcji trochę jest. w tym sezonie praktycznie za nic dostali Pietrusa i Doolinga. Za rok tez pewnie cos po promocyjnej cenie można bedzie znaleźć.

[Maxec]

Ja nie wiem jak Ty Alonzo, ale - już pisałem o tym w "jazda,jazda" - oglądanie Celtów w obecnym sezonie to dla mnie katusze. Widziałem ich 4 razy w tym sezonie i takiej beznadziei, zwłaszcza w wykonaniu 2/3 BigTrio, to ja się nie spodziewałem:upset:

[Larry Legend]

Masakra w Dniu Świętego Walentego - co prawda jeszcze trochę czasu zostało,ale tak wyglądał ten mecz.Jeżeli C's się przełamią to pierwszy posypię głowę popiołem i odwołam to co pisałem o konieczności zmian.To co robili Celtics w obornie było majstersztykiem - walka o każdą piłkę i doskonała rotacja tego właśnie nam brakowało.W życiu bym nie przyuszczał,że Pavlovic dostanie owację na stojąco Na dodatek Bradley zniszczył Nelsona,a Bass pokazał,że Magic naprawdę nie potrafili go odpowiednio wykorzystać na boisku.Piłka w ataku mimo kilku niepotrzebnych strat chodziła jak po sznurku -bez Rodno i Allena aż się wierzyć nie chce.........

 

W czwartek rewanż i oby C's znowu wyszli na takiej k..... jak dzisiaj.To był tylko jeden mecz,ale takiego w RS nie pamiętam od lat.To był stary dobry Boston z lat 80 jeżeli chdozi o walkę.

[Larry Legend]

Drugi zajebisty mecz z rzędu,a w temacie cisza?Trzeba się cieszyć,bo jest czym.Oborna KG i jego blok na Howardzie - bezcenne Moore i Bradley mogą być naprawdę dobrymi zawodnikami w przyszłości skoro już teraz potrafią grac na takim poziomie.Co prawda to tylko 2 mecze przeciwko średnim Magic,ale zawsze.Jeżeli będą co pewien czas w stanie dać nam parę punktów to możemy jeszcze zdrowo namieszać w tym seoznie.Do tego Pietrus i Bass i dziadki,którzy jednak jakoś biegają Wygląda na to,że problemy z kondycją mamy już za sobą - cała drużyna zapierdala i daje radę.Zobaczymy jak nam wyjdzie mecz z Indianą - wygląda na to,że pacjent jednak wychodzi ze śmierci klinicznej

[microlab]

Larry, kreujesz się na drugiego mycka?

Wiadomo, że teraz wszystko nie idzie, na dodatek nie było NAJWAŻNIEJSZEGO GRACZA CELTICS - Rondo, dlatego też taka padaka. Jak chłopaki wrócą do formy to stać ich na dobrą grę. Dobrą w sensie taką, że można powalczyć z Knicks, Indianą, no bo Heat czy Bulls to już raczej nie ta półka. Choć z drugiej strony, jeżeli big 3 wspięło by się choć raz na wyżyny formy(a myślę, że jeszcze ich stać) to mogli by zagwarantować ciekawą serię z silnym rywalem.

[Larry Legend]

Po tych 3 meczach powiedziałbym,że Rajon nie jest najważniejszym graczem Celtów,a jego nieobecnośc nie ma wpływu na wyniki A nawet momentami gra wygląda bardziej kreatywnie,że tak powiem.

[Krzemo]

Reszta przestała czekać na to co zrobi Rondo i też się wzięła do roboty.

[Gortat1998]

Pierce sobie całkiem nieźle radzi jako de facto point guard.