Skocz do zawartości

(No) Country for old men.. [Suns 2011/12]


theo001

Rekomendowane odpowiedzi

A Suns powoli wracają do swojej tradycyjnie świetnej gry w ofensywie i przy tym wcale nie leją na obronę.. Przez ostatnie mecze wyglądają naprawdę fajnie. Nash ciągle napierdala te 10 apg i kreuje grę, Frye zaczyna trafiać znowu trójki i taki Czajnik jest przydatny - 19 min, 16 pkt, 4/4 za 3. Chcemy więcej Chay! Morris to w ogóle jak piszę już od początku sezonu, i cieszę się, że inni zaczynają podzielać mój optymizm, naprawdę doskonały wybór i to już na teraz. Ma rzut, zagrania tyłem do kosza, zbiera, broni, walczy, myśli.. I z każdym meczem powinien być coraz lepszy. Jeżeli Suns już was nie jarają i nie chce wam się ich oglądać dla Nasha czy Gortat, to oglądajcie dla tego chłopaka!

Hill powoli także się budzi i czekamy jeszcze aż Jared zacznie seryjnie trafiać za 3, ale spokojnie, bo poprzedni sezon też tak samo zaczął kiepsko na dystansie i myślałem, że 2 sezony wstecz to był przypadek, ale jednak z czasem ogarnął się pow. 40%.

Nie chcę popadać ze skrajności w skrajność, ale na razie to rozegraliśmy chyba tylko jeden tragiczny mecz z 76ers. Reszta nieźle. Na dziś wydaje mi się, że jeśli ten zespół ogarnie deski i wytrzyma bez kontuzji Nasha, to spokojnie może powalczyć o PO, ale zobaczymy co przyniosą kolejne mecze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

microlab, to też racja, ale weź też pod uwagę, że w tym meczu w porównaniu z poprzednimi, to Suns grali nadzwyczaj szybko i bardzo łatwo przełamywali defensywę i uwalniali się na wolne pozycje vide wjazdy Nasha po których dostawał podwojenia i Gortat czekający gdzieś w okolicach linii rzutów wolnych z lewej strony.

Gortat atakujący pomalowane i oddający piłkę do Czajnika za 3, dwie asysty Gortat tak zarobił po trójkach Frye'a. To bardzo dobrze rozciągnęło grę.

No i sam Gortat bardzo ładnie te jumperki trafia, fakt, że jego rzut jest jeszcze stosunkowo wolny, ale skuteczny.

Morris jak na rookie gra nadzwyczaj dobrze, ciekawe czy będzie w stanie ten poziom utrzymać, jeśli tak, to może wygryźć Frye'a z pozycji PF'a. Defensywnie duo Gortat-Morris, też lepiej by się prezentowało niż jakakolwiek inna formacja podkoszowa Suns.

 

Ciekaw jestem meczu z Lakers, gdzie Gortat będzie musiał walczyć z dwoma wieżami w postaci Gasola i Bynuma.

Jak zrobi 15/10 to będzie dobrze, zwłaszcza, że przepychać się z potwornie silnym Bynumem to będzie ciężka sprawa dla Gortata.

Dobrze zaprezentowal się też Hill nawet trafił pierwszą trójkę w sezonie :) jego postawa tymbardziej cieszy, gdyż po prostu szkoda patrzeć jak takiemu zawodnikowi nie idzie gra.

 

A co sądzicie o rotacji Gentry'ego?

Tylko Dudley gra powyżej 30 minut w meczu, reszta poniżej.

Zastanawia mnie czy świadomie oszczędza podstawowy skład ze względu na intensywny sezon, czy chce ogrywać ławkę, czy po prostu widzi, że jak danemu zawodnikowi nie idzie to go zmienia i szuka poprawy (vide zyciówki Lopeza gdzie grał więcej od Marcina i Morrisa, w której grał sporo więcej niz Frye) i zostaje przy takich ustawieniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do rotacji to wiadomo, że w meczu z Bucks w 4Q grała już tylko ławka.

Tak w normalnej sytuacji Gortat i Nash powinni grać około 35 i to najlepiej jak najwięcej razem, bo wtedy Marcin jest baardzo efektywny.

Morris z czasem też powinien dostawać grube minuty, najlepiej, jak Steve odpoczywa, gdyż Chief, co bardzo ważne potrafi sam sobie wykreować rzut.

Frye powinien dostawać więcej minut jak mu siedzi, bo jak nie siedzi to z dwojga złego lepszy Warrick.

Choć Lopez wirtuozem nie jest to jednak uważam, że na jakieś bardzo wysokie frontcourty, można by wystawiać go razem z Gortatem na 4. Marcin mobilny jest, w miarę contestuje (choć ostatnio coś nabiera się na fejki nie wiem czemu), rzut już trochę pewniejszy, więc czemu nie?

 

W tamtym roku na LA wyszliśmy: Nash-JD-Hill-MG-Lopez. Najlepiej to nie wyglądało, ale teraz drużyna jest bardziej zgrana i kto wie... Choć w sumie w D to Lopez z Gortatem musieliby się wymieniać, bo Bynum by Robina straszliwie zmiażdżył...

 

 

A gdzie w tym wszystkim jest Childress, który będzie dostawał po 7 baniek przez następne trzy lata to nie mam pojęcia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy to naprawdę takie skomplikowane, że oprócz strony, musiał powstać także poradnik video?:eek-new:

Po kiego NBA.COM się męczyło i robiło polską podstronę..

 

i dzięki emil, że masz userów tego forum za debili:applause:

W sumie to można przykleić wątek na głównej - każdy głoś się liczy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każdy głoś się liczy - takie coś to można, sorry, ale na onecie pisać. Tutaj jednak ludzie nie kierują się tylko rodzimą narodowością, więc chyba nie ma sensu ta akcja na tym forum, ale spoko ja np.głosowałem na MG, mimo iż podobno jestem jego hejterem (jestem?!) A niech sobie zagra chłopaczyna.

 

e:

 

Marcin Gortat rzuca z ponad 63-procentową skutecznością z gry, co daje mu najlepszy wynik w lidze NBA. Tuż za środkowym Phoenix Suns są LeBron James i Dwight Howard, a o wiele dalej Kobe Bryant czy Carmelo Anthony

ja pi****le i widzicie co przez ten cały hype wokół MG zaczynają wypisywać dziennikarzyny sportu? Za kosza odpowiadają tam raczej ogarnięci jak Cegła, ale ten to chyba z księżyca spadł.

Za Polakiem są największe gwiazdy ligi, ale one oddają więcej rzutów od środkowego Suns - czwarty w zestawieniu jest najlepszy strzelec ligi LeBron James (Miami Heat) ledwo przekroczył 60 procent, ale trafił 89 ze 148 rzutów. Piąty jest Dwight Howard z Orlando Magic (59,1 proc., 65/110).

LEDWO k****?

 

Jak policzył serwis Hoopdata.com po siedmiu meczach (czyli bez niedzielnego spotkania z Bucks) Gortat trafiła 89 procent rzutów spod obręczy, 39 procent z 1-3 metrów, 37,5 procent z 3-5 metrów i 63 procent z 5-7 metrów. Za trzy w tym sezonie rzucać jeszcze nie próbował.

39% z 1-3m to chyba trochę wstyd? 63% z 5-7, ale pewnie oddał bardzo mało takich rzutów.

 

i oczywiście nie, że autor tak z ciekawostek porównuje sobie skuteczności Gortata do największych gwiazd, bo tytułem już dosyć jasno sugeruje o co mu chodzi:

Edytowane przez theo001
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

każdy głoś się liczy - takie coś to można, sorry, ale na onecie pisać. Tutaj jednak ludzie nie kierują się tylko rodzimą narodowością, więc chyba nie ma sensu ta akcja na tym forum, ale spoko ja np.głosowałem na MG, mimo iż podobno jestem jego hejterem (jestem?!) A niech sobie zagra chłopaczyna.

 

 

Ja jestem kibicem ty koneserem, zadowolony?

 

Marcin grając ASG może przyciągnie ludzi do kosza, dość mam oglądania pustych boisk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zrozumiałeś mnie.

Ja właśnie nie tłumię w sobie takich "narodowych" sympatii i głosowałem na Marcina, ale mówię tu o większości ludzi z forum, którzy pierdolą to mówiąc krótko i dlatego takie forum to nie miejsce raczej do reklamowania glosujnagortata.pl, bo każdy kto chciał od nas to na niego zagłosował już :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i spora porażka z Lakers, jednak nie oddaje ona do końca przebiegu meczu.

O wyniku zdecydowały trzy aspekty:

1. Kobe i jego 48 pkt 18/31

2. zastój od 19-10 do 19-25 w I kwarcie

3. zastój w IV kwarcie od 82-83 do 83-99

 

Suns mieli dwa okresy, które nie mają prawa zdarzać się i to jeszcze 2 razy w meczu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.