Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2011/12


matek

Rekomendowane odpowiedzi

Ten wypadek, gdzie 15 letni dzieciak zmarł pewnie też mu nie pomógł w mobilizacji do sezonu...

 

Zresztą pozaboiskowe sprawy musiały się na nim odbić prędzej czy później:

 

This is the latest in a long line of unfair tragedies to befall Odom. Earlier this year, he admitted that his estranged father was a heroin addict. His mother passed away from colon cancer when Odom was still in grade school, and in 2006 his youngest son Jayden from Sudden Infant Death Syndrome while sleeping in his crib.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Roy to nie jest chyba do końca udany przykład...

 

salary znika jak rozbrat z koszykówką jest trwały i chyba dopiero po 2 latach jest to potwierdzone a do tego czasu "znikanie" jest zawieszone przez rok chyba

 

gdzieś czytałem, ze problemy Roya mogą być nie careerending i PTB dogadało się z BR że odejdzie na zasadach amnestii aby nie blokować jego powrotu który zniszczyłby salary PTB o ile kojarzę ( Mobley chyba to był gracz gdzie podobny był przykład z salary gdzie jakby jakaś ekipa podpisała go przed końcem okresu ochronnego to miała wpływ na inne salary)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co ja pacze

 

lakers bez kobasa, nie majac zadnego zastepstwa na sg (ebanks?! r u kiddin me? goudelock poza rotacja...) wygrywaja w san antonio. bynum zbiera 30 pilek a metta rozgrywa najlepsze spotkanie od x czasu. w ogole metta powiedzial, ze wreszcie uporal sie z urazami, ktore mu doskieraly przez ostatnie 2 lata + schudl co po nim widac. i to wszystko w polaczeniu z posiadaniem sessionsa na pg i gasona pf powoduje, ze moja wiara w zdobycie tytulu w tym roku powrocila.

 

heat maja zadyszke, bulls imo nawet w 100% dosc dobrze nam leza i choc przegrywalismy z nimi ostatnio to byla kwestia 1-2 pilek w koncowce.

spurs chocby grali na 85% wygranych zle matchupuja sie z nami, duncan praktycznie nie istnieje. obawialbym sie jedynie grizzlies czy thunder ale w playoffs, gdyby lakers podbudowali sie awansem do wcf kto wie jakby sie to moglo potoczyc.

 

zaczynam powoli wierzyc. jezeli jest jakis zespol, ktory moze w playoffs znaczaco podniesc poziom swojej gry, to upatrywalbym tu lakers. w ogole mam wrazenie, ze ten RS nie traktuja az tak bardzo serio. pokazali juz, ze potrafia swietnie bronic, zrobili postep w ofensywie. oczywiscie brakuje tu backupu dla mamby ale w serii, gdzie licyz sie 8 osobowa rotacja moze byc cholernie ciekawie. grunt to dobrze trafic. zyczylbym sobie utrzymania tej sytuacji i trafienia na mavs w 1 rundzie. slodki rewanz. pozniej spurs i gdyby udalo nam sie i z tego wyjsc calo bez hca, to juz niech sie dzieje wola boska.

 

stawiam spore pieniadze, ze w po zobaczymy innego kobego. bardziej skoncentrowanego, grajacego duzo madrzej. niech jeszcze tylko mwp utrzyma taki poziom i tu nawet nie chodzi o to by rzucal 20ppg tylko o systematyczne trafianie trojek i defense...

 

ciekawi mnie jak dzis zaprezentuja sie z denver. pewnie tez bez kobego. nuggets maja zadyszke a po wygranej ze spurs apetyty wzrosly... choc wolalbym by najlepsze zachowali na playoffs. jeszcze 2 tygodnie, tak?!:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

licze ze Kobe odpocznie jeszcze mecz na Denver, a najlepiej zeby to bylo ze 2-3 kolejne mecze. zespol dobrze radzi sobie bez niego a moim zdaniem warto zeby odpoczal przed PO, bylaby szansa ze bylby swiezy jak na starcie sezonu bo ostatnio fizycznie troche siadl czemu nie ma sie co dziwic

 

 

Bynum w koncu dostal troche wiecej rzutow tak jak chcial ale jakos nie pomoglo mu to w podbiciu sredniej punktow w stosunku do calego sezonu. za to skutecznosc siadla. pomijam ze ma ostatnio jakies dziwne odchyly

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fakt jest faktem że prawie każdy mecz zaczynają nieźle i robią przewagę kilku kilkunastu punktów którą potem tracą szybciej lub wolniej, całą lub prawie całą i szarpią się w wygranych meczach. może to i lepiej niż robienie blowoutów, pytanie czy w PO będą potrafili się skoncentrować i nie tracić przewagi w 5 minut...

 

a Bynum faktycznie ma odchyły, zawsze był trochę taki dziecinny/tani (choćby alcja z Playboyem czy wyjazd do RPA zamiast operacji) ale ostatnio co mecz z czymś wyskakuje idiotycznym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mmai

 

ja bym z tego nie robil tragedii, w sensie z tych strat prowadzen, bo praktycznie co ogladam spotkanie, to wlasnie jest taka sytuacja. i to nie codzi bynajmniej o mecze lakersow, tylko w ogole calej ligi. poza wyjatkami, ktore odstaja od poziomu (bobcats!) wiekszosc ekip wlasnie gra w taki sposob. to chyba kwestia takiego a nie innego sezonu. a moze po prostu trafilem na takie mecze w c+... niemniej mam wrazenie, ze to cholernie normalnie w tym sezonie.

 

chocby tacy bulls, ktorzy niejednokrotnie odrabiali przewagi 10 pts w 2 minuty, jak z nami na otwarcie, w nastepnym meczu traca takie przewagi w 2 minuty (knicks) by pozniej ponownie sie odgrywac w podobny sposob (heat). nie ma reguly, podobnie moze byc w playoffs. niemniej to chyba kwestia tego skroconego sezonu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wlasnie obejrzalem troche Hawks-Orlando i serce mnie boli jak patrze na T-maca w ich koszulce. Szkoda ze Mitch go nie podpisal za minimum, idealny jako drugi sg a w tej chwili bylby prawdziwym skarbem. Podobno Tracy chcial u nas grac, Kobe to jego dobry kumpel. Szkoda

 

 

Ciekawe czy wykorzystaja amnestie na Artesta jesli ten bedzie gral tak do konca sezonu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na wstępie jedną ciekawą rzecz sobie uświadomiłem właśnie mianowicie wygląda na to, że Dwight opuści w tym sezonie więcej meczów z powodu kontuzji niż Drew :)

 

Kolejna sprawa mieliśmy od początku tego sezonu trzy poważne problemy dwa z nich to dziury w S5 na pozycji PG i SF, a trzecia to beznadziejna ławka, problem rozgrywającego wiadomo jak został rozwiązany więc nie ma co do tego wracać, natomiast pozycja niskiego skrzydłowego cóż tutaj Metta zaczął krótko mówiąc wymiatać, fizycznie widać lepszą formę, tylko najdziwniejsze jest to, że decyzje wydaje się też lepsze podejmować, mniej bezmyślnego klepania, które się zazwyczaj źle kończyło, rzuca z dużo większą pewnością siebie, w obronie jest bardzo aktywny i pozostaje mieć nadzieję, że utrzyma formę. Barnes także zaliczył dobrych meczów z jego rzutem różnie bywa raz jest, a raz go nie ma, ale jest w ciągłym ruchy, cały czas aktywny, broni, hustluje, zbiera. Trudno wymagać właściwie lepszej gry od tej dwójki niż w ostatnich 2-3 meczach, jak wróci Kobe to wystarczy żeby przynajmniej jeden z nich zaliczał takie spotkania i będzie dobrze.

 

Jeżeli chodzi o trzeci problem czyli beznadziejną ławkę tu się wiele nie zmieniło co prawda obecność Sessionsa zamiast Fishera i lepsza gra MWP minimalizuje znaczenie ławki zwłaszcza przed zbliżającymi się PO, ale to nie znaczy, że problem zniknął. Brown wygląda na to, że ma już w miarę ustabilizowane rotacje, cieszę się, że McRoberts dostaje regularnie te kilkanaście minut, wielkich rzeczy nie robi, ale ta jego aktywność się przydaje w moim odczucia bardziej niż okazjonalna trójka jaką trafi Murphy. Szkoda trochę, że Goudelock tak całkiem wypadł z rotacji, dawał fajnego ofensywnego kopa i nie wydaje mi się by pod presją PO miał nie dawać rady bo wydaje się pewny siebie, ale Brown woli postawić na doświadczenie więc też z drugiej strony trudno mu się dziwić.

 

Teraz ta kontuzja Bryanta jeżeli tylko udałoby mu się wrócić na ostatnie 2-3 mecze przed PO to myślę, że ten uraz (oczywiście jeżeli nie będzie mu już potem przeszkadzał ) może wyjść na dobre i jemu i całej drużynie, on po graniu sporej ilości minut przy dużym natężeniu meczów mógł kondycyjnie nie wyrobić w decydującej fazie sezonu, a tak sobie odpoczął, pozostali gracze zmuszeni do odgrywania większej roli też nabierają większej pewności siebie, a takie popatrzenie z boku też na pewno nie zaszkodzi.

 

Lakers są teraz na trzecim miejscu i pójście w górę im już raczej nie grozi pozostaje więc oglądać się za siebie gdzie czają się Clippers i Grizzlies, ale mamy na szczęście tie breakera tak z jednymi jak i z drugimi więc myślę, że uda się obronić to trzecie miejsce i potem byłoby fajnie w rewanżu wysłać na ryby zaraz w pierwszej rundzie Cubana. W drugiej rundzie pasowaliby mi najbardziej Spurs nie tylko pod względem matchupów, ale fajnie byłoby po raz kolejny zobaczyć serię z nimi no i w finale konferencji gdzie mam nadzieję się znajdziemy hmm chciałbym najbardziej Clippers, ale zbyt dużym optymistą nie jestem, że uda im się pokonać najpierw Grizzlies, a potem Thunder, ale kto wie, Paul w PO może wskoczyć na wyższy poziom, a teraz ma kogo za sobą pociągnąć.

 

Trudno przewidzieć jak komu uda się trafić z formą na PO, ale drabinka Mavs/Spurs/Clippers chyba by mi najbardziej pasowała nie chodzi nawet o stopień trudności, ale o podteksty jakie niosłyby ze sobą takie serie czyli dawne, lub obecne rywalizacje, zespoły mające sobie coś do udowodnienia itd. Mam nadzieję, że tak to będzie wyglądało, ale oczywiście nie jest powiedziane, że mimo, że drabinka by tak wyglądała to Lakers nie potkną się już na jej pierwszym szczeblu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wlasnie sobie zdalem sprawe z tego, ze ta drabinka (mavs-spurs-clipps) naprawde moze tak wygladac...

 

ale zanim pomarzymy i pobawimy sie w playoffs, trzeba dojechac na tym 3 miejscu. o ile clipps nie powinni nas przeskoczyc (prawie tak trudny terminarz jak nasz, tiebreaker dla nas) o tyle grizzlies to juz inna bajka i mam wrazenie, ze jesli nie wygramy conajmniej 4 spotkan nie dowieziemy 3 seedu. choc to mialoby swoje plusy, gdyby thunder spadli na 2.

 

grizzlies maja bardzo latwo, poza orlando nie maja teamow z playoffs, sami outsiderzy. a magic beda bez dwighta, wiec mysle, ze wnajgorszym wypadku grizz dojada do konca sezonu z 1 porazka

 

dzis mavs na c+. milo. sunday!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A nie lepiej dla was byłoby zagrać w pierwszej rundzie z Clippers? W sumie Grizz mają tak łatwy terminarz, że jak nie wskoczą na 3cie miejsce to bardzo się zdziwię a Lakers i tak czy na 4 czy na 5 miejscu zagrają sobie z HCA ;) Mniej jeżdżenia, mniej męczenia się, dobre matchupy, z Clippers to właściwie pewne zwycięstwo w serii. Mavs mogą być bardzo mocni jak przyjdzie poważne granie.

 

Będzie ciekawie na tym zachodzie. Pierwsza runda i juz takie pojedynki :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wole zagrac 1 runde z hca i pozniej ludzic sie, ze dojdziemy razem z clippers do wcf i ponownie miec hca niz zagrac... bez hca w calych playoffs.

 

oczywiscie, ze mavs tanio skory nie sprzedadza, maja mariona, ktory fajnie ogranicza kobego, i faktycznie jak przyjdzie co do czego, beda grozni ale chocby ze wzgledu na mozliwosc rewanzu wolalbym wlasnie z nimi zagrac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Clippersi nie dojdą do WCF. Nie ma mowy. Żeby tam być to trzeba w drugiej rundzie pokonać San Antonio albo OKC, czyli dwie drużyny poza ich zasiegniem w 7-meczowej serii. Choć wg mnie jest duża szansa, ze polecą juz w pierwszej :] No, ale zobaczymy jak to będzie wyglądało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.