Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2011/12


matek

Rekomendowane odpowiedzi

pomijajac kase (chociaz w przypadku trade'u za waltona kasa wychodzi na zero prawie) to w trzeciej dziesiatce nie wylowimy goscia takiego jak Beasley, ktory tez jest bardzo mlody i talentu odmowic mu nie mozna.

 

Takiego jak Sessions tez nie trafimy, a nawet jesli ktos taki sie czai w trzeciej dziesiatce to znajac nasza historie prawdopodobienstwo ze uda sie go wylowic jest bardzo male. Sessions gdy tylko kontuzjowany jest Irving pokazuje na co go stac przy graniu w s5. dobrze gra picki, wali po 10 asyst grajac tylko z Jamisonem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

looknij na to:

http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_Los_Angeles_Lakers_first_and_second_round_draft_picks

 

naszym ostatnim 1 rundowym wyborem byl... jordan farmar w 2006 roku

dla porownania w ostatnich 3 latach spurs w 1 rundzie wyciagneli sobie coreya josepha, george'a hilla, tiago splittera czy jamesa andersona.

 

vasquez, toney douglas, donte greene

 

to 3 graczy, ktora trafila do grizzlies, knicks i kings z wyborow oddanych przez lakers. niby nic ale wyobras sobie jak moglaby wygladac nasza lawka, gdyby troche pochandlowa, czy wybrac innych zawodnikow,. ktorzy bardziej by pasowali.

 

owszem, nie ma co zalowac pickow, bo dzieki temu mielismy w pewnej chwili cholernie silny trzon skladu, ktory zdobyl to, co mial zdobyc i taka byla cena.

 

ale powoli trzeba myslec o przyszlosci stad zanim posla kolejne wybory w drafcie, pomysla 2 razy. pamietac trzeba, ze kontrakty rookies sa cholernie niskie a sami gracze bardzo czesto daja bardzo duzo taniej energii, ktora potrzebuje kazdy contender.

 

osobiscie rowniez uwazam, ze beasley idealnie pasowalby do lakers. przy bynumie czy gasolu, jego braki defensywne bylyby zakamuflowane. w ataku gosc daje powera, ma trojke, poldystans, miod. tylko, ze nie wiadomo co z nim zrobic po sezonie. skorzystac z opcji klubu? za 8 baniek na sezon? puscic na fa? rozumiem, ze jezeli klub nie skorzysta z opcji, gracz staje sie ufa? nawet przy rfa, mysle, ze znalazlby sie ktos, kto spokojnie dalby mu 40/4 czy cos w tym rodzaju. dlatego to ryzykowny ruch, bo w wakacje lakers moga zostac bez pickow i bez beasleya. a z dziura na pg.

 

choc jezeli gdzies beasley ma zmadrzec i gdzie pasowalby najbardziej, to wlasnie w lakers. no i jeszcze w paru innych miejscach...

btw, tam jest mowa o 2 2rundowych pickach i waltonie, czy 2 1rundowych pickach?

Edytowane przez badboys2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwszorundowych, a Pincus pisal ze moze targowac sie na jeden z tego roku a drugi future lub jeden drugorundowy lub dwa. ale rozwiazanie z tym future mi osobiscie sie nie podoba po przemysleniu (w nocy inaczej myslalem nt temat), lepiej dac dwa z tego roku gdzie jestesmy wysoko. nie wiadomo jak skonczymy w 2014, chyba ze protected (lottery przykladowo lub top 18). pisza tez ze minny nie powinna tak wiele rzadac bo sama dostala go za dwa drugorundowe picki, ale nie ma co brac takich glosow na powaznie

 

8mln za takiego goscia jak Bealsey w s5 to chyba nie drogo na nastepny sezon? szczegolnie jesli amnestionowaliby Artesta. w tego chlopaka warto moim zdaniem zainwestowac, przeciez z tego co pamietam to przez jakis czas byl przymierzany do pierwszego numeru w drafcie. to caly czas ogromny talent tylko trzeba nim dobrze pokierowac a druzyna pelna weteranow to chyba dobre miejsce

 

 

Minny podobno jest chetna nawet na Waltona ze wzgledu na to ze w nastepnym sezonie bedzie w ostatnim roku kontraktu i byc moze beda probowali cos zdzialac. dziwne tylko ze nie probuja w tym sezonie dostac kogos za spadajacych Webstera i Millera jesli juz maja takie pomysly

 

 

 

co do pierwszorundowych wyborow Lakers w trzeciej dziesiatce to jak juz wybieralismy to byli to w ostatnich czasach vujacic cook madsen, dupy nie urywa stad moje zdanie o wyciaganiu steali przez lakers z konca drugiej rundy. dochodzi jeszcze Critt z 19 czy walton z 32. moze poprostu w LAL rookies maja jakies niesprzyjajace warunki (do tej pory Phil?) do rozwoju. tak czy inaczej w naszej sytuacji (ostatnie mocne lata Kobe) ale nawet i patrzac na przyszlosc lepsza opcja jest pozyskanie jako tako sprawdzonych Beasleya czy Sessionsa niz liczenie ze trafi sie steal z draftu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

osobiscie rowniez uwazam, ze beasley idealnie pasowalby do lakers.

Beasley jest ball stoperem i czarną dziurą w ataku, poza scoringiem w sumie nic dobrego do gry nie wnosi, więc nie wiem, czy pasowałby idealnie do jakiegokolwiek klubu w NBA, a na pewno nie do Lakers, gdzie już jednego z tendencjami do przetrzymywania piłki mamy, a pg do panowania nad sytuacją ciągle brak. Nie zmienia to faktu, że taki scorer z ławki w naszej obecnej sytuacji mógłby znacząco pomóc, ale na pewno nie kosztem pg.

 

Generalnie nie rozumiem tych zachwytów nad Beasleyem, nie wiem co miałoby się nagle zmienić, gdyby trafił do Lakers. Podskoczyłoby mu iq? Nauczyłby się bronić? Nie wiem, dla mnie albo masz pasję, albo jej nie masz, ja nauczony doświadczeniem z Kwame jestem do tego typu sytuacji nastawiony sceptycznie.

 

Picków nie ma co specjalnie żałować, biorąc pod uwagę, że nie należymy raczej do najlepiej draftujących. Spurs owszem, fajnie sobie odmłodzili ekipę, tylko zabrali się za to jakieś 2-3 lata za późno i ostatecznie niewiele im to dało. Natomiast trzeba mieć na uwadze, że tacy gracze, jak Beasley czy Sessions będą chcieli nowych kontraktów latem i nie ma bata, żeby Lakers płacili backupowi 8 baniek jak kiedyś w przypadku Odoma.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

imo przy bynumie i gasolu grajacym jako c pasuje nam jako strech 4. ma rzut, jest atletyczny, mila odmiana no i gra na przyzwoitych procentach

 

 

brossuard podaje, ze rockets zaproponowali taki deal:

scola, dragic, martin, 1st rnd pick <-> pau

pick, scola i martin to zajebiste picki

 

mielibysmy fajna czworke pasujaca do bynuma, zmiennika dla mamby mogacego grac momentami jako strech 3 i pg, ktory pewnie bylby naszym najlepszym pg

choc moze wtedy, zyskujac draft, lakers pokusiliby sie na tego sessionsa?

 

ale wtedy mielibysmy 5 rozgrywajacych, i pewnie potrzeba byloby kolejnych dealow albo amnestii, zeby odchudzic sklad do 15 graczy. hm

 

gdyby tak zamienic dragica na lowry'ego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

beznadziejny transfer.

 

taka wymiana ani nie czyni z nas contendera, ani nie ustawia na przyszłość, w dodatku nie przynosi znaczących oszczędności.

 

oddajemy najlepszego gracza w wymianie, nie dostając w zamian tego, czego najbardziej nam potrzeba.

 

wymiana z Rockets ma sens tylko i wyłącznie kiedy uczestniczy w niej Lowry.

 

bb2 masz linka do tej informacji? nie mogę znaleźć. generalnie to ten sam pakiet, który Rockets mieli oddać Szerszeniom

 

edit:

 

Broussard said LA should take Houston's offer of Scola, Martin, Dragic, and perhaps a pick for Pau.

wygląda mi to na spekulacje na podstawie tego, co Houston oferowało w grudniu

 

tak czy inaczej, Lowry or no deal

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj Lakers zagrali na takim poziomie, ze przy takiej formie niepotrzebny bylby zaden trade. Wydaje sie, ze X-Factorem Lakers bedzie Ron Artest, ktory zagral wczoraj swietne spotkanie. Peace dostal chyba w koncu motywacji, bo nie popelnial glupich bledow, nie ceglil i wykonal dobra robote w defensywie. Jesli utrzyma taki poziom motywacji, to Lakers beda sie znowu liczyc.

 

Do tego przy takim stylu gry Kobego, ktory lubi oddawac 18-26 rzutow na mecz Howard, czyli chyba glowna opcja do sprowadzenia moze nic byc dobrym pomyslem, bo czesto frustrowalby sie, a Bynum nie narzeka tylko po cichu robi sobie 15-10 i wykonuje swoja prace.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a Bynum nie narzeka tylko po cichu robi sobie 15-10 i wykonuje swoja prace.

nie narzeka? już parę razy burczał o zwiększeniu roli w drużynie. póki co nie ma jeszcze wiele do powiedzenia przy Kobim ale jak ten przestanie trafiać to znowu będzie problem, kto ile powinien mieć piłki. Gasol też niedawno narzekał że jest pomijany, może tylko jest dobrze wychowany i nie krzyczał głośno jak niektóre gwiazdeczki że od razu chce trejdu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szacun dla Kobasa za ten mecz-mysle, ze jest to jeden z jego top3-4 sezonow w karierze. Trafial dzis z takich pozycji raz po raz, ze pozostawalo tylko bic brawo. Niewiarygodna jest latwosc, z jaka wykonuje te bardzo trudne rzuty. I to przeciw Wade'owi (ktory jednak trzeba przyznac przesadnie sie nie przykladal) czy Battierowi, ktory bronil swietnie. Plus madrze gra, nie silujac bezsensownych rzutow. No i w obornie imho calkowicie stlamsil Wade'a-widac bylo roznice w klasie obu panow. Tak sobie mysle, ze ta gra w wieku 33 lat potwierdza, ze nalezy mu sie miejsce wsrod najlepszych w historii, jak chce to jest nie do zatrzymania. W tym sezonie tez jak nigdy moze sie wykazac, bo zespol jest przecietny (wciaz nie moge pojac jak mogli tak latwo oddac Odoma), wiec jesli maja cos osiagnac to tylko dzieki Kobe. I moglby wreszcie po raz drugi po finalach z Magic, jak Jordan prowadzic zespol do tytulu jako samodzielna gwiazda, przy pomocy siwetnych, ale tylko roleplayerow (imho Gasol spadl juz do tego statusu, a Bynum jeszcze jest w tym statusie).

 

Heh, wychodzi na to ze troche polubilem Bryanta na stare lata ;) ale zasliguje na to, za nkezrownana imho w NBA wole zwyciestwa, fakt, ze w kazdym meczu chce pokazac, ze jest od swojego przeciwnika-koljenej wschodzacej gwiazdy nba, lepszy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakers wyglądali wczoraj świetnie, ale trzeba zaznaczyć na tle jakich Heat tak wyglądali...

 

Być może wczoraj Miami wyświadczyło Lakersom niedźwiedzią przysługę - management może uznać, że skoro wygrali z niby najlepszą drużyna w lidze to żadnych ruchów nie trzeba robić... :P

 

No i w obornie imho calkowicie stlamsil Wade'a-widac bylo roznice w klasie obu panow.

Bywały mecze kiedy było odwrotnie. Czyżby mieli zmienne 'klasy'?

Edytowane przez Luki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakers wyglądali wczoraj świetnie, ale trzeba zaznaczyć na tle jakich Heat tak wyglądali...

 

 

Brak Bosha oczywiście był sporą stratą, ale to jak wyglądali Heat było zasługą obrony Lakers. Więc nie ma co umniejszać tej wygranej. Lakers od początku sezonu pokazują, że mogą dominować mecze obroną, ale wydawało mi się, że wczoraj po raz pierwszy w tym sezonie zagrali pełne 48 minut obrony na najwyższym poziomie przeciwko elitarnemu przeciwnikowi. Niby talentu w tej drużynie mniej niż w poprzednich sezonach, ale właśnie z tego powodu wszyscy tyrają na parkiecie dużo bardziej. Pytanie, czy to wystarczy na jakiś sukces w playoffs.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jasne, że Heat zagrali słabiej, poniżej poziomu, który sami sobie w tym sezonie wyznaczyli. Ja po prostu w takich sytuacjach wolę przypisać większą rolę za słabszą grę danej drużyny przeszkadzającemu przeciwnikowi niż np. nagłemu załamaniu formy tejże drużyny ( chodzi mi o wszystkie takie sytuacje, nie tylko o ten jeden mecz ).

 

Jeszcze jedna sprawa mi się rzuciła w oczy po meczu Lakers z Miami. Lebron wykonał kawał dobrej roboty kryjąc Gasola i trzeba go za to pochwalić, ale ta sytuacja pokazała jak bardzo brakuje w LAL kreatorów. Kogoś, kto mógły rzucić dokładnego loba, wymusić zagranie high-low i wykorzystać ten mismatch. Oczywiście wiąże się to również z tak często krytykowaną tutaj na forum małą ilością rzutów naszego duetu podkoszowego przez cały sezon. Nie jesteśmy w stanie wykorzystać tej dwójki w 100% w ofensywie, ale za to jesteśmy w stanie tłamsić rywali w obronie. Coś za coś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak obrońca frontuje gracza w post, a na piłce jest stała presja, to jest bardzo ciężko podać. A w Heat zagrali to perfekcyjnie, James zapierdalał frontując Gasola, totalnie go wyłączając i było to synchronizowane z presją na piłce, do tego wystarczy, że w tym przypadku Joel będzie dość blisko, całej akcji, bo musiał być przy Bynumie, który też na pewno zakotwiczył bardzo blisko kosza, podanie lobem jest w tym przypadku praktycznie pewną stratą, trzeba je wykonać z chirurgiczną precyzją, żeby miało szansę powodzenia. Przykład c***owego frontowania mieliśmy w finałach LAL-Celtics, jak Gasol frontował KG, a KB nie wywierał presji na Rondo i było z tego kilka bardzo łatwych punktów dla Bostonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nawet dobra robote wykonal w obronie ten lebron :)

jest ktos taki w la kto moglby rzucac te loby do wysokich ,nawet czasami to robi ale czesciej woli lobowac w strone obreczy niestety , generalnie brak bosha strasznie byl widoczny , gasol caly czas zageszczal pomalowane ,kluczowe zbiorki w ataku tez lapali wysocy la , artest zdaje sie wlasnie zrobil season high - znowu widoczny brak bosha , lebron przesuniety na 4 i na 3 nikt nie byl w stanie sobie poradzic z metta , la -miami to bylyby dobre finaly

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.