Skocz do zawartości

Lockout i wszystko o


ai3

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie będą przepłacone kontrakty, chodzi o to, żeby zminimalizować ich ilość. Już teraz jest ich dużo mniej.

Przyczyny tak wysokich kontraktów są różne. Wielu z nas zna słynną zasadę contract year, gdzie przeciętny gracz gra nagle sezon życia i później jakis klub licząc na to, że faktycznie gracz sie przełamał daje mu wysoki kontrakt. Weźmy takiego Joremea Jamesa - centra ze starego poczciwego Seattle - jemu wystarczyły same rewelacyjne playoffs, by czujne oko Izajasza Tomasza wypatrzyło w nim brylant w cenie MLE.

W momencie gdy podajesz jako przykład transfery Thomasa jakakolwiek logiczna rozmowa nie ma sensu, bo nawet przy tylu wpadkach na całym rynku on był kimś, kto przebijał to wszystko. :P Powiedzieć, że nie mieścił się w normie, to zbyt delikatne określenie. On stworzył własną kategorię wpadek. Mówiąc inaczej - Thomas jest maksymalnie skrajnym przypadkiem wpadek transferowych.

 

I tutaj nawet nie da się powiedzieć, że to wina systemu, a nie GMa. Po prostu jego ruchy transferowe w większości były zupełnie nielogiczne.

 

A co najlepsze, on może wkrótce wrócić do NYK i robić to samo. Owszem, za mniejsze pieniądze jeśli widełki pójdą w dół i przy mniejszych możliwości w salary, bo NYK już teraz mają go mało, ale nadal będzie łowił swoje perełki.

 

 

Minnesota nawet kasą nie jest w stanie jakiś poważnych FA przyciągnąć, ale jak jest szansa, to musi przepłacić solidnie.

 

I to się nie zmieni na nowym CBA.

Każdy przypadek jest inny.

Pełna zgoda, ale każdy z nich musi zatwierdzić GM i właściciel.

 

Co do GMów i poszczególnych klubów, to ogólnie odnoszę wrażenie, że w ustabilizowanych klubach, gdzie jest jakas ciągłość zarządzania wydatki na zawodników są rozsądniejsze, natomiast jak zmieniają sie władzę w jakiejś organizacji, przychodzi nowa miotła, to nagle w krótkim czasie dochodzi do rewolucji w drużynie - co przeważnie kończy sie po jednym optymistycznym sezonie wielkim klopsem (czasami nawet nie ma tego jednego optymistycznego sezonu).

Myślę, że to ma spory wpływ na dobre zarządzanie, ale absolutnie nie gwarantują braku przepłacania zawodników. Przecież w Utah od iks lat rządził Sloan, a jednak Kirilenko dostał meeeega kontrakt.

Dlatego uśrednianie i wrzucanie wszystkich do jednego worka tez nie jest właściwe. Jeżeli faktycznie może dojść do tego, że ten sezon zostanie odwołany, albo co gorsze - kontrakty zostaną anulowane to moje Heat będą jedna z drużyn, ktore najbardziej po d.. przez to dostaną.

 

Nie byłoby gdyby chociaż jeden zespół nie miał na swoim koncie grzechu przepłacenia, ale jestem niemalże przekonany, że nie było takiego, któremu się to nie zdarzyło. Najwyżej jedni robili, to rzadziej i ich decyzje w momencie podpisania były bardziej sensowne niż innych, którzy już od samego początku ostro przepłacali.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tony Kornheiser and Michael Wilbon debate the recent comments made by the players union chief Billy Hunter, who predicted there would be no basketball played in 2011-12. coz ja tam osobiscie bede ogladac inne kategorie sportowe ale zatesknie napewno za Breenem studiem TNT i ESPN.

I na tym zakończe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tony Kornheiser and Michael Wilbon debate the recent comments made by the players union chief Billy Hunter, who predicted there would be no basketball played in 2011-12. coz ja tam osobiscie bede ogladac inne kategorie sportowe ale zatesknie napewno za Breenem studiem TNT i ESPN.

i na tym zakończe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

spoko Poker face Po po poker face

NFL ownaz sfoldowali to i NBA sfodluja

NBA to nie NHL

NBA jest rzeczywiscie dochodowa czy chca nam wmowic inaczej czy nie ale jest dochodowa

i nikt nie chce zrezygnowac ze swojej zabaweczki bo tym zwyczajnie sa kluby dla wlascicieli - zbawka

a nie miejscem dochodu z ktorego zyja

watpie by ktokolwiek kto kupil sobie zabawke chcial sobie jeszcze poczekac 18 miesiecy by zyskac te 10 mil rocznie to im sie nie oplaca i nie chce

obie strony dobrze wiedza ze 800 mil z ktrorych maja rezygnowac zawodnicy to absurd i nikt sie na to nie zdecyduje

 

biorac pod uwage mozliwosci matematyczne rozdzielenia tej kasy to jak dla mnie obie strony musialyby sie wykazac wyjatkowo mala kreatywnoscia by do porozumienia nie doszlo i obie strony byly syte short term long term

 

co do revenue sharing to wiadomo ze jest to hujowy system ze Lakers placaja caly swoj roster z local tv praw i jeszcze im zostaje jakies 70 baniek plus caly przychod z trybun ale tak naprawde to kto chce ogladac Finaly Oklahoma - Orlando przeciez to nie jest NFL i nigdy nie bedzie

ludzie ogladajacy NBA ale sie nia nie pasjonujacy maja na ogol w dupie small markety i tak juz po prostu bedzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wsrod kibicow zaczyna sie lekka panika:

We're going to take a break from Off-Topic Theater to talk about the NBA lockout for a second. The impact of an agent coalition threatening that the NBAPA will decertify in defiance of union leadership cannot be overstated when considering the NBA's unfair labor practices gambit. This, of course, is resulting from the NBA's resolve to let the lockout carry into the regular season and allow the pressure of player bank accounts bottoming out to do its work on the player association's collective will. The agents, seeing no evidence of a union strategy and correctly interpreting this as a total lack of immediate leverage, opted to try and force the NBA's hand. The upshot of this situation is that the agents' rumored coup has severely undercut Billy Hunter's credibility in future negotiations should the union decertify. What suggests this? Especially in light of the role DeMaurice Smith played in the resolution of the NFL lockout? "Right now, it’s a respectful disagreement with [the agents] and Billy," an agent briefed on the meeting told Yahoo! Sports. "But it’s getting to a ‘[expletive]-you’ point. We will blow this thing up." via Adrian Wojnarowski That's July 23rd. Now, imagine you're David Stern. Up until now, you're fairly confident in your plan. Your natives are happy. Lockout profit projections in the short term are looking good and that should lead to a favorable CBA translating to excellent finances down the road. A scenario where union leadership-approved decertification seems comfortably far off, as that would only be an impediment to getting the paychecks flowing again. In short, your tactical superiority is ensuring your strategic aim will be achieved. Except you forgot that the union isn't as monolithic as it appears. The sad irony is that without a union, the courts and antitrust laws will level the playing field so that the risk is not borne solely by the players. Given the considerable risk of going to trial, the league commissioners will probably get what they want: a settlement negotiated by lawyers. via New York Times This missive written for the Times by player-agent Arn Tellem is likely illustrative of David Stern's pre-July 23rd mindset: decertification as comfortably far off. That earlier quote from Woj's source needs to be repeated: We will blow this thing up. So Stern had been more-or-less dictating the pace of the negotiations to a consolidated opposition not inclined to drastic action. In dance terms, one might liken the difference to a stately waltz where the NBA leads, to a metal mosh pit, utter chaos. If you think the NFL lockout took its time resolving, wait until you have scores of agents who have to be appeased one by one like a loose coalition of tribal leaders. Like every megalomaniac knows, better to conquer the world while it's in one piece. On August 2nd, Stern reacted by fighting chaos with chaos: In perhaps the most interesting -- and threatening, in its own way -- note in the lawsuit, the NBA asks the court to declare that should the NLRB fail to agree that the union's decertification (should it eventually happen) is a sham, the NBA has the legal right to void all existing player contracts. via Tom Ziller As Ziller later asserted, that is truly nuts. Existing contracts provide structure to the free agent market. Should every player suddenly hit the market (assuming that's how it would even happen), it would be total anarchy. Think competitive balance is an issue now? Literally anything could happen and there would be absolutely no way to control it. No matter whether you applaud or abhor the notion, just remember one of David Stern's jobs is to regulate, and in essence has placed a gun against his own head while demanding everyone freeze. I can't wait to see how this turns out. It's easy for Stern to play the victim if he so chooses, stating it's necessary to have countermeasures should a pack of powerhungry agents seize control of the players' side and decertify. But it is the agents themselves who have availed themselves of reciprocity? Did Stern really think he would permanently hold the upper hand? He states the owners' lockout stance is to ensure long term profitability and it's possible he didn't realize the agents had a Plan B if negotiations stalled. To sum up: The NBA intimated they can wait out the season, and in comfort, to achieve their strategic aims. The agents threatened to change the landscape, turning Billy Hunter from passive central figure into a figure head, and possibly pursuing a permanent dissolution of the union likely requiring an extreme retooling of the NBA to avoid antitrust lawsuits. The legacy ship is sailing, Mr. Stern. A no-lose situation for David Stern and Co. has evolved into a massive threat they never saw coming. They hit the panic button; attempting to stop decertification by any means necessary, which includes amazingly desperate. Is there any surer indication Tellem's threat has teeth? And should Stern's doomsday scenario come to pass, veterans making too much money will surely lose out ... but I'd be willing to bet that spells a major money crunch for owners down the road. Wouldn't rookies currently performing in excess of their deals suddenly be unrestricted free agents? If every player immediately had to be paid what they were worth, the total cap number might be neutral, it might not (in my opinion it would go up ... more players are underpaid than overpaid, I think). But you have rookies earning far more than they might and for longer as unrestricted free agents. And how about a Miami salary cap situation which every team that managed to retain or acquire several stars would face because everyone is signing at the same time? Which means that unless the NBA scores a significant victory with the new CBA (vanishingly small if the doomsday scenario comes to pass), owners will be hurting worse than ever. I'm going to misquote Tom Clancy: You've got to be ready to fight the enemy you don't want to face with the forces you don't want to use on the ground you don't want to fight on. Only then do you have a credible deterrent. Stern backed the union into a corner and failed to effectively consider their major courses of action. There's little more dangerous than a trapped animal. With how much David Stern appears to love his media games of cat and mouse, you'd assume he'd be a little more prepared for the mouse. Suddenly the playing field has leveled. The agents are talking to their players, make no bones about it. With decertification looming, the players are thus signaling they're ready to fight for the long term as well. David Stern has called their bluff with his doomsday scenario, but at best, it's mutually assured destruction.

in essence has placed a gun against his own head while demanding everyone freeze. It’s even worse than you can imagine…. Imagine an NBA without any Salary Cap- without any rules governing length of contracts…. without any maximum or minimum salary requirements…. If the Union decertifies – the players can file an anti-trust law suit against the Owners for locking them out. As I understand it, Anti-Trust law doesn’t look kindly upon salary restrictions, salary scales, maximum salary caps etc… UNLESS those restrictions were part of a negotiated labor agreement. Now comes the Armageddon that Stern has brought upon the League -with the Rich, big market teams able to pay the best players top dollar ($40 Million per year for Dwight Howard? $50 Million for LeBron?) – and poor, small market teams will be relegated to never rans…. And my worst case scenario posted a few days ago would become reality: My comment from August 2 – in THIS POST: LeBron, DWade, Dwight Howard, Blake Griffin, Rajon Rondo, Kobe Bryant and a few others would all become Lakers…. because the Lakers can afford to pay them all $40 Million per year each…. Kevin Durant, Carmello Anthony, Amare Stoudemire, Brook Lopez, Derrick Rose, Dirk Nowitzki, and some more would all become Knicks… Because the Knicks can afford to pay them all $30 Million per year each…. Russell Westbrook, Danny Granger, Kevin Love, Al Jefferson, Stephen Curry, Paul Pierce, Pau Gasol and some more would all become Bulls… Because the Bulls could afford to pay them all $25 Million per year each…. Everyone else that had either been an All-Star or could become an All-Star (Wall, etc…) will go to Miami, Dallas and Boston… The rest of the dregs would be divided up between the teams that could afford them…. and after one year – 24 teams would fold…. leaving us with a 6 team League full of Super Stars…. Rook6980 - August 5, 2011

With Anti-Trust on their side the Players could challenge the draft – arguing that the draft prevents amateur players from negotiating with multiple teams, thus limiting player salaries and limiting employment opportunities. They would most certainly challenge the Lock out. … They could challenge maximum and minimum contract amounts. They could challenge maximum contract years. Minimum age requirements… challenge the league’s restrictions on player movement… They could challenge the salary cap…. They would challenge any restrictions on the unfettered movement of free agent players from one team to another. Those are all rules that could be considered illegal restraints of trade in the absence of a negotiated Collective Bargaining Agreement. Of course, decertification also comes with great risk, as players could surrender all their union protections, as well as all the benefits they have won in past negotiations, such as minimum contracts, guaranteed salaries and pension plans. Not to mention the risk having ALL of their existing contracts ruled null and void. Rook6980 - August 5, 2011

niezaleznie od tego czy to tylko panika, czy tez cox w tym jest , to ciekawy scenariusz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

albo ja nie rozumie decertyfikacji albo ten gosc

jak bedzie decertyfikacja i kasacja wszystkie dotychczas to nie znaczy ze jak wystartuja z liga to rusza od zera bo

a) zaden wlasciciel sie na to nie zgodzi

B) zaden zawodnik sie na to nie zgodzi

co mam na mysli to zaden = wiekszosc przy podejmowaniu decyzji o nowym CBA

wiec to jest jak dla mnie jedno wielkie pi****lenie o szopenie

 

dwa

jak pokazuje stronka wilq weaksideawarness i to co sie ostatnio dzieje to Sixers i Hawks kupieni - za nienznae kwoty

Wizards i Warriors kupieni za jakies astronomiczne kwoty

nawet Nets kupieni za sporo kasy

(co prawda w koszty wchodzily hale i chyba zespoly NHL i inne bzdety wiec te ceny sa troche nie wymierne)

co nie zmienia faktu ze

Jezeli NBA jest tak slabym interesem i tak nie zarabia i jest tak intratna to dlaczego ludzie placa takie bajonskie sumy za tak beznadziejny produkt

dla mnie to jest podstawowy argument

 

a co do agentow to kiedys byl jeden Falk

teraz jest Tellem, WWW i kilku innych trzymajacych wladze

huj z tym po stronie wlascicieli nie moga sie dogadac po stronie zawodnikow

dynamika i rozwoj negocjacji naprawde zawrotna

idzie sie poplakac

dobrze ze wraca NFL, bedzie mega NCAA sezon i styka

 

 

a co do NBA i lockoutu to czytam teraz o Eagles z NFL

i tam to wyglada tak ze 35 gosci z 53 osobowego rosteru ma kontrakty za 1,5 banki

Vick ma 16, Asamugha ma 12 Jackson i blue chipperowi obroncy maja po 6+- i tak wspolnie dobijaja do 120

o co mi chodzi

to jest k**** zloty srodek

W NFL biega w kazdej druzynie takich 35 osiolkow niczym nie wyrozniajacych sie grajacych dobry futbol a jak nie to na ich miejsce czeka 10 kolejnych

a tych 5-8 blue chipperow decyduje o poziomie i sukcesie druzyny

i

po ki huj Steve Blake ma zarabiac 4 banki albo Derek Fisher albo Drew Gooden

po ki huj Shawn Marion ma dostawac 8 baniek

 

jakby tak w kazdym zespole wydzielic kto zagra w g7 Finalow i kto jeszcze odegra role w tym meczu to to bedzie 3 zawodnikow

powiedzmy sobie szczerze Ron Artest, Derek Fisher , Rajon Rondo , Antoine Walker, Tony Parker Toni Kukoc nie wygrali tych mistrzostw nie byliby w stanie i tak naprawde gdyby nie Jordan , Kobe , Wadeto by stanowili o niczym

nie bede sie zaglebial w dalsza merytoryke ale nie wiem czemu tej klasy zawodnicy maja dostawac takie kwoty pieniedzy o lawce i Sefoloshach i tego typu tak naprawde playoffowych no name'ach nie wspominam

niech NBA ukroci klase srednia do poziomu NFL a juz nigdy nikt nie bedzie narzekal na straty w koszykowce

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ai:

na ile ja to rozumiem to to jest jeden ze scenariuszy, ALE

ale jesli bedzie decertyfikacja to nie ma mowy o zadnym CBA (bo miedzy NBA a kim?) w zwiazku z tym beda w NBA dzialac prawa tego Anti-Trust a nie CBA, czyli kluby beda normalnymi pracodawcami. Czyli wszystkie ograniczenia wynikajace z CBA beda niewazne. czyli KAZDY zespol moze zaproponowac KAZDEMU FA dowolny kontrakt o dowolnej dlugosci. nielegalny bedzie salary cap, draft (kazdy rookie moze nogocjowac sobie dowolna umowe z dowolnym klubem), czy wymiany zawodnikow itp.

troche sie zrobil burdel w tych cytatach bo kopiowalem tekst a tam byky tez rzeczy w quotach. moge podac linka jak chcesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

daj link

 

nie wiem ale przez ten caly lockout wyszlo mi ze Pat Riley i Dolan to wizjonerzy ktorzy jako pierwsi wprowadzili system plac z NFLdo NBA a raczej strukture w ktorej sa gwiazdy(2-3 na 15 os roster) ponad przecietni(2-3 na 15 os roster) i zapychacze

gwiazdy dostaja 10-20 baniek

ponad przecietni 3-6 baniek

zapychacze 0,5-1 M

podsumowujac w NFL te straszenie i decertyfikacje wyszly i to swietnie bo tam kazdy jest odpowiednio oplacany i to same gwiazdy

Brees, Brady, Umenyiora byli pozywajacymi i glowami prowadzacymi rozgrywke

a nie jak w NBA Fisher, Evans i Dooling ktorzy przy decertyfikacji = restrukturyzacji plac to ich zarobki beda w grupie zapychaczy

sprowadza to do tego ze zaden agent nie chce decertyfikacji bo wie ze dobre pieniadze bedzie mozna zarobic tylko na absolutnej smietance - Rose, Westbrook, DURANT, Wade, LEbron

ale juz nie na Boozerach, Alach Jeffersonach

a juz na pewno nigdy na Mauricach Evansach, Goodenach

tzw centralizacja czy tez po prostu beda bardzo bogate gwiazdy i bardzo ''biedni'' przecietni zawodnicy

skoncza sie 3 milionowe kontrakty dla Korverow Willie Greenow itp itd

 

dlatego tez do decertyfikacji nigdy ale to nigdy nie dojdzie a jak dojdzie to tylko w postaci postraszenia

 

poza tym jak stanowi definicja anti trust to nie moze byc monopolu a scenariusz podany przez tego goscia gdzie Chicago, LA i NY maja po 30 gwiazd to nic innego jak monopol (poza tym od kiedy to Blake Griffin czy iny Rondo zgodzi sie grac 15 min z lawki to ja nie wiem)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

www.bulletsforever.com/2011/8/5/2343931 ... ol-lawsuit

 

ai

po1: jezeli nie bedzie sakary cap i zespoly beda mogly wydawac ile chca, i takie np. Lalkers wydadza na pensje 120mln , to SUMA pensji zawodnikow by large bedzie wieksza, a wiec tez BY LARGE wiecej dostana agenci. kilku agentow ktorzy majanajwieksze nazwiska na tym zarobi, wiec oni chca decertyfikacji. a kto sie przejmuje plotkami?

 

po2: jesli blake dostanie 10/sezon za wchodzenie z lawki na 20 min w zespole ktory bedzie na 90% w finale to co zrobi? a jak agent wynegocjuje mu po 3 latach plyer option (na 7 lat?), to juz wogole nie ma o czym mowic.

 

latach plyer option (na 7 lat?), to juz wogole nie ma o czym mowic.

 

po3:

to zaden monopol jesli 3 zespoly moga wylozyc ponad 110 baniek. tripol raczej. anti trust teguluje chyba tez zasady ograniczen w zatrudnianiu - tzn: nba nie moze narzucac capow, max i min kontraktow, maxymalnej dlugosci kontraktu czy calej tej sprawy z rookiemie. popatrz ile oni by zyskali: juz nikt nie musialby jechac na 4 lata na syberie (wolves) ani grac przez 4 lata za grosze. jaki potencjal pokarzesz w NCAA tak duzy kontrakt dostaniesz od tak dobrego zespolu. blake marnujacy sie 4 lata w clips za pare baniek? eee, 10/sezon od reki w lal/knicks i 20min na mecz w superkontenderze. byloby tez smiesznie przy tym uniewaznianiu kontraktow, bo mogloby potem byc kilka lat beznadziejnego FA, a potem superFA przez dwa-3 lata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze raz ci tlumacze

na antitrust zgodzi sie 3 wlascicieli z 30 i 20 zawodnikow z 450

rozumiesz ?

to co sobie zarzadzi sad federalny i czy zatwierdzi decertyfikacje tak naprawde nie ma znaczenia

bo owy sad federalny nie zorganizuje ligi nazywajacej sie NBA i nie ustali w niej regul

bo na to nikt sie nie zgodzi

 

zreszta jesli anti trust przeciwny monopolowi to nie wiem czemu mialby wpedzic NBA z ligi w miare rownej w lige zmonopolizowana troche to zaprzeczenie samej idei

 

jak dla mnie gosc nadal nie do konca rozumie idee decertyfikacji a bardziej pisze sci fi koszykarski artykul dla SB Nation

 

Decertyfikacja/kontrakty w Chinach/Europie to jest po prostu jakas tam slaba zagrywka i proba wytworzenia presji na wlacicieilach by doszli do porozumienia bo tak naprawde obraz CBA/NBA/sklady zespolow bedzie nadal taki sam i kazdy tego chce

 

decertyfikacja jest bronia w momencie gdy pojawia sie kilku nowych bogatych panow majacych uklady z merami, wynajete hale i szkice umow z ABC, ESPN, TNT czy tez konkurencyjnymi NBC, CBS ktore NBA nie maja i to oni robia to o czym jest napisane w artykule

podpisuja max dwuletnie (z opt outem po roku) kontrakty z sama smietnaka ligi tworzac 8-14 zespolowa lige

wtedy nie wykluczam ze taki Buss, Reinsdorf czy Arison chcieli by grac na dwa fronty

cos w stylu utworzenia tymczasowej ABA

wtedy to Stern i reszta NBA na pewno by zechciala negocjowac bojac sie o utrate najwiekszych gwiazd

 

ogolnie slaby ten lockout po maxie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na ile ja to rozumiem to na anti trust moga sie sobie nie zgadzac, to prawo regulujace stosunki pracownik - pracodawca w stanach (tak mi sie wydaje).

antitrust nie dziala tylko wtedy gdy jest oddzielna umowa miedzy pracodawcami i zwiazkiem pracownikow (CBA).

decertyfikacja = nie ma NBPA

bie mz NBPA nie ma CBA

nie ma CBA - dziala antitrust.

pracodawcy sie moga nie zgadzac ile chca, niech se ida do sadu sadzic sie z rzadem.

natomiast to czy w takiej sytuacji kontrakty sa voidowane zalezy chyba od tego co sad powie sternowi.

tak mi sie wydaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli NBA jest tak slabym interesem i tak nie zarabia i jest tak intratna to dlaczego ludzie placa takie bajonskie sumy za tak beznadziejny produkt

dla mnie to jest podstawowy argument

Jest z nim jeden powazny problem: nowi wlasciciele zawsze moga powiedziec "kupilismy druzyny za takie kwoty bo spodziewamy sie bardzo korzystnych dla nas zmian".

 

a co do NBA i lockoutu to czytam teraz o Eagles z NFL

i tam to wyglada tak ze 35 gosci z 53 osobowego rosteru ma kontrakty za 1,5 banki

Wg mnie to slabe porownanie ze wzgledu na zroznicowanie specjalizacji w NFL. Jak w NBA pojawia sie "designated free throw shooter", gosciu od wybijania z autow czy gosciu tylko od stawiania zaslon itp itd to tez beda zarabiac grosze... ale dopoki trzeba grac po obu stronach boiska i bez czestych zmian raczej to nie nastapi.

 

Vick ma 16, Asamugha ma 12 Jackson i blue chipperowi obroncy maja po 6+- i tak wspolnie dobijaja do 120

o co mi chodzi - to jest k**** zloty srodek

Tyle, ze nie to jest celem rozmow [jak i negocjacji generalnie rzecz biorac]. Ot obie strony probuja wyciagnac jak najwiecej dla siebie, sila rzeczy kosztem drugiej strony. Czy "zloty srodek" moglby pomoc osiagnac porozumienie? Wg mnie nie! Wlasciciele czuja, ze maja mocne karty, wiec zamierzaja wygrac ta rozgrywke, co oznacza, ze chca wahnac sie od "zlotego srodka" tak daleko jak to tylko mozliwe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie to slabe porownanie ze wzgledu na zroznicowanie specjalizacji w NFL. Jak w NBA pojawia sie "designated free throw shooter", gosciu od wybijania z autow czy gosciu tylko od stawiania zaslon itp itd to tez beda zarabiac grosze... ale dopoki trzeba grac po obu stronach boiska i bez czestych zmian raczej to nie nastapi.do nosa

dokładnie te ligi mają się tak do siebie jak pieść do nosa

nie wiem ale przez ten caly lockout wyszlo mi ze Pat Riley i Dolan to wizjonerzy ktorzy jako pierwsi wprowadzili system plac z NFL

a co w tym cholera wizjonerskiego nfl to nie NBA i Heat ani Knicks nie są chyba narazie jakimiś wielkimi przykładami że takie rozłożenie kaski to recepta na sukces, już w ogóle nazywanie dolana wizjonerem brzmi tak idiotycznie że nawet do ciebie nie pasuje :wink:

W NFL biega w kazdej druzynie takich 35 osiolkow niczym nie wyrozniajacych sie grajacych dobry futbol a jak nie to na ich miejsce czeka 10 kolejnych

a tych 5-8 blue chipperow decyduje o poziomie i sukcesie druzyny

właśnie co ciekawe kazdy kto obserwuje nfl powinien mieć podobne spostrzeżenie, o ewentualnym sukcesie faktycznie nie tylko decyduje poziom tych gwiazdek ale to jak zmotywowani są ci wyrobnicy jak chce im się walczyć itd, to właśnie tłumaczy fakt jak rzadko tam ktos powtarza tytuły mistrzowski, już tak nawiasem dodam że NFL to tak przehypowana liga że gdyby na podobnych warunkach grano w NBA to nikt by teraz nie gadał o żadnym lockoucie, NFl teraz to jak MLB pod koniec lat 80 i za parę lat mozliwe że bedzie się można o tym przekonać.

NBA to nie NHL

a tego porównania nie rozumiem bo chyba ostatnimi laty to właśnie akcje NHL rosną a NBA spadają, Nhl ma Crosbiego NBA Lebrona czyli hokej musowo stoi mocniej ;) plus jeszcze raz NBA to nie NFL jakim cudem przyszło ci do głowy to porównanie dodatkowo negując NHL = NBA :roll:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najwieksze gwiazdy w stanach

Brady, Manning, Vick, Lebron, Wade, Kobe - tier one

Tiger, Alex Rodriguez, Durant, Howard, Rose - tier two

Crosby to bedzie jakis tier four jak dla mnie

 

MLB to sport lokalny, tam kazdy gra po 200 meczy w sezonie i tylko w poszczegolnych stanach kazdy wie jak sie nazywa caly roster - ostatnio Sports Guy porownywal indywidualna popularnosc zawodnikow

 

NFL ma dwie biale gwiazdy Brady Manning(Brees i Rodgers troche/daleko za nimi) i Vick idacy z krucjata

Tiger nic nie wygrywa zszedl z radaru

Arod jest hujowy

 

NBA ma najwieksze i najbardziej elektryzujace gwiazdy

maja Kobego i Lebrona - najciekawszy charakter i pseudo najlepszy atleta (Lebron bylby jednym z wielu w NFL nawet na testach sprawnosciowych, nikt tego nie porownuje ale czas po ktorym wracaja zawodnicy NFL z kontuzji a czas po jakim wracaja zawodnicy NBA to jest roznica srednio 2 miesiecy co przy obecnej medycynie to jest kosmos)

 

akcje NBA rosna od 2008 - najlepszy regular ostatnich 15 lat , przy wysypie gwiazdy i jakosci gry NBA jest najmocniejsza od 1993

 

nie chodzi o designated FT shooter mi chodzi o to ze Knicks beda mieli Paula Melo i Stouda i 8-9 borderNBDL i 2 MLE

Heat beda mieli Lebrona Wade Bosha 9 bolkow i Haslema Millera

i beda grali w ECF przez najblizsze kilka lat

 

NBA moze i jest two way game i druzyna 5 jest lepsza niz 5 indywidualistow ale nigdy gdy zespol ma 2-3 mega gwiazdy grajace co serie na swoim niesamowitym poziomie

cofnijmy sie wstecz

2010 Gasol i Kobe byli niezbedni i bez nich nie byloby tytulu w kazdej serii robili roznice i nikt o zdrowych zmyslach nie powie ze ''gdyby nie Odom/Bynum/Artest'' to by tego tytulu nie wygrali

w sensie Gasol i Kobe byli nie do zastapienia i byli ojcami sukcesu i difference makerami i powinni zarabiac 10-20 baniek

Odom/... byli do zastapienia i powinni dostawac 5-7 baniek

reszta Derek Fisher i cala lawka to pomioty

jak w NFL

gwiazdy i blue chippers 10plus , wyjatkowi na swoich pozycjach 5-7 reszt 1 milion

tak dzis wyglada roster Heat a jutro Knicks

i tak powinien kazdy roster byc oplacany

 

Al Jefferson, Carlos Boozer, Hawks trio, Iguodala, David Lee o Turkoglach nie wspominam to zwyczajnie nie sa kolesie na 12 milionow bo co roku co playoffs wychodza ich braki i to jak nie prydatni czy tez malo wplywowi okazuja sie w playoffs

 

jak sie patrzy rok w rok kto moze wygrac mistrzostwo w NBA to najpierw sie patrzy na gwiazde i jesli ta gwiazda nie nazywa sie Durant, Rose, Wade, Lebron, Dwight, Kobe, Paul, Deron, Kobe, Pierce, Melo, szalony Zach, Dirk to sory ale tego mistrzostwa nie wygrywasz w tym roku jaki mocny by ten sklad byl od 1-12

proste to strasznie

przy obecnych rosterach mozna by na dzis powiedziec wiecej nawet ze mistrzem moze byc (realne szanse - Memphis troche nie realne)

Chicago(najslabsze szanse z calej paki), Miami , Thunder, Knicks, Lakers, Mavericks

wiec tak naprawde nie wiem po co ladowac kolesiom kontrakty po 15 baniek jak nie moga nic osiagnac w lidze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Al Jefferson, Carlos Boozer, Hawks trio, Iguodala, David Lee o Turkoglach nie wspominam to zwyczajnie nie sa kolesie na 12 milionow bo co roku co playoffs wychodza ich braki i to jak nie prydatni czy tez malo wplywowi okazuja sie w playoffs

ten Al to pasuje tam jak ulał do tej pory jedne paly offs i to chyba w wieku 19 lat :)

Crosby to bedzie jakis tier four jak dla mnie

jak dla ciebie ale jakbyś "przesądował" opinię w stanach to Crosby byłby obok Jamesa to nie jest moje widzimisię tylko prawda, on jest czołówką najbardziej rozpoznawalnych grajków za oceanem.

NBA ma najwieksze i najbardziej elektryzujace gwiazdy

tak ale opinia o tym że sport stoi swoimi gwiazdami jest bardzo mocno przesadzona i poniekąd również dlatego mlb i nfl sobie tak dobrze radzą bo tam się stawia na promocję dyscypliny a to się wszystkim na dłuższa metę podoba, no i słowem dodam że Albert Pujols to jest też "tier one" on i Crosby to najlepsze co może się trafić dla ligi jeśli chodzi o tego tzw. front mana, ja do teg nie przykładam jakieś wielkiej wagi ale skoro gadamy o gwiazdach i gwiazdeczkach :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i to jest rozwiazanie :D

akurat ten art trochę głupi jest, jasne że w nba jest kilka druzyn na dnie ale mówienie że połowa nie gra o nic albo zajmuje się rolą chłopca do bicia to jakieś kompletne nieporozumienie, tak czy inaczej ja bym 30 ekip ostawił ale rs mogli by trochę skrócić np do 72 spotkań powiedzmy.

 

A tak słowem mamy już pierwsze efekty lockoutu Humpries awansował do statutu gwiazdy :D przynajmniej za takową wyszła Kim big trunk, na yahoo tak pisali :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Eh, alez ten Stern pierdoli, po prostu niektore franchises sa bound to be beaten, na tenze przyklad Warriors, Clippers czy tez nowy wyrastajacy tytan Bobcats. Naszym ulubiencom z LA nie pomogla nawet lekko ponad 20 druzynowa NBA. Choc troche racji ma, bo kabaret jaki stworzyl Jordan w Charlotte trzebaby bylo w koncu rozpedzic, ogladalnosc im spada, nie maja zadnej gwiazdy, odszedl Felton, Wallace, Jack, perspektywy na przyszlosc tez nienajlepsze (Biyombo lol). Nie widze sensu w dalszej respiracji tego trupa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.