Skocz do zawartości

Lockout i wszystko o


ai3

Rekomendowane odpowiedzi

To jest coś czego naprawdę nie rozumiem. Jeżeli do etyki pracy zawodnika nie ma żadnych zastrzeżeń, wykonuje on wszystkie polecenia sztabu medycznego, zwłaszcza związane z rehabilitacją, to jak można mieć do niego pretensje o kontuzję i zarabiane pieniądze?

można, bo jest jeszcze coś takiego jak motywacja i chęci, o których wspomniał Xamel.

Z jednej strony mamy Roya, a z drugiej Świniaka, który najpierw dostał 100-mln kontrakt w Heat, co do teraz nie mieści mi się w głowie, a rok później już siedział na ławce z powodu jakiejś tajemniczej kontuzji i miał, za przeproszeniem, wszystko w dupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat sumy podane w tym artykule wskazuja na bardzo niskie dochody wlascicieli klubow biorac pod uwage naklady.
Jak to bardzo niskie? Porownywalne do innych dziedzin.

Zreszta nawet jesli sa bardzo niskie... to wciaz znacznie wiecej niz "co roku tracimy grube miliony"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest coś czego naprawdę nie rozumiem. Jeżeli do etyki pracy zawodnika nie ma żadnych zastrzeżeń, wykonuje on wszystkie polecenia sztabu medycznego, zwłaszcza związane z rehabilitacją, to jak można mieć do niego pretensje o kontuzję i zarabiane pieniądze? To jest sport, takie rzeczy się zdarzają, przecież nawet w takim kraju jak Polska w przypadku wypadku związanego z pracą mam prawo do odszkodowania, do wynagrodzenia, do wolnego i do leczenia.

Tylko zauważ, że w Polsce po pewnym czasie pracodawca może zwolnic pracownika niezdolnego do pracy i to bez wypowiedzenia. W NBA tych chronicznie kontuzjowanych trudniej się jest pozbyc.

 

BTW: ciekawe czy jak LBJ będzie podejmować "The Decision" odnośnie gry na Filipinach, Uzbekistanie czy Wyspie Świętego Jerzego to zaszantażuje swój nowy klub, że chce również ściągnięcia Bosha i Wade?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mameluk, wiesz, jak czytam twoje posty to mi sie odechciewa,

chcialem skrobnac cos krotkiego nt szeroko pojetej ekonomii i prowadzenia biznesow, ale ty bys to obrocil z el wariato w rozmowe dwoch pijaczkow pod sklepem 'paaaanie k****, te polityki to taka kase zarabiaja a czlowiek ciezka praca to sie niczego nie moze dorobic tylko bolu krzyza'

wiec sobie odpuszcze

 

 

a to ze shaqa dajesz przyklad na 'za duze pieniadze' ... omfg

 

EoD z Toba z mojej strony, mozesz nie odpowiadac na tego posta

 

p.s. najlepszy twoj text:

 

A ciekaw jestem o ile procent wzrosły przychody klubów w tym samym okresie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rw30

 

jednak odpowiem.

Interesuje mnie to zdanie:

a to ze shaqa dajesz przyklad na 'za duze pieniadze' ... omfg

O Shaqu w Lakers pisałem tylko i wyłącznie w kontekście pierwszego 100 mln kontraktu. Akurat był to wówczas jedyny być może gracz, który na taki kontrakt zasługiwał.

Chodziło mi o duże przepłacenie Shaqa w 2005 r. Jeśli do tego nawiązujesz i dla Ciebie był on wtedy wart takiej kasy mając już 13 sezonów za sobą, notoryczną nadwagę, powolny spadek formy i wątpliwą etykę pracy, to ok, nie mam więcej pytań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to przecież pisałem o etyce pracy zawodnika. I jeżeli np. rozumiem pretensję do takiego Curry'ego czy T-Maca, gdzie trenerzy na nią narzekają, widać że się nie stara, to ok. Ale np. nie słyszałem o jakichś problemach z wspomnianym Reddem czy Hillem w czasie ich rehabilitacji. I skoro oni robią wszystko, aby wrócić do gry to nie rozumiem jak można mieć do nich jakieś zastzeżenia. Poza tym właściciele często ryzykują np. w przypadku Bynuma czy Roya, czasem się to opłaca, czasem nie. Ale ostatnio Pritchard mówił, że byli świadomi stanu kolan Roya, jak dawali mu kontrakt, więc jeżeli na kogoś narzekać to na management raczej.

 

A co do zwolnienia zawodnika z powodu zdrowotnych masz rację, ale w przypadku koszykarzy się to często nie opłaca samemu klubowi, a przynajmniej w równym stopniu chroni zawodnika co klub. No bo jakby Clippers mieli zwolnić Blake'a po 182 dniach niezdolności do grania, czy Phoenix Amare, Miami Wade'a, a potem niech podpisuje z kim chce? To zawsze działa w obie strony, poza tym gracze są ubezpieczeni. Z resztą nikt nie kazał np. teraz Portland dać oferty kwalifikowanej dla Odena.

 

Ad. A co do wartości Shaqa to wystarczy spojrzeć ile klubów w NBA wygrało mistrzostwo i ile kasy zostało na to zmarnowane. Biorąc to pod uwagę, to uważam, że inwestycja w Shaqa była dość opłacalna:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deron Williams podobno podpisał z Besiktasem kontrakt na czas lockoutu.

AK się oferuje realowi piszą jednym ciągiem, za prawie 6 baniek rocznie, jak tyle chce od Realu to ciekawe ile sobie od Jazz zażyczy, no chyba że po znajomości odpuści trochę :) Słowem mówie wam jako domorosły psycholog, z Williamsem jest coś nie tak stawiam ze zony ma dosyć :) jako jedyny z tych obecnie top grajków tak odrazu chęć podpisania nowej umowy wyraził to jest coś dziwne.

no właśnie proponowane zmiany mają zabrać najwięcej Odomowi czy Artestowi a nie takiemu Barnesowi

chyba najwięcej to mają zabrac tym co to najwiecej koszą, już nie będzie 20 baniek za sezon dla jakichś lewisów czy johnsonów, a goście z okolic mle spadną proporcjonalnie do tych 4 mln$ za sezon max, niby ci z dołów powinni nie mieć tak strasznej obsówy ( idąc tym tokiem skoro każdy dostanie po kieszeni odpowiedni % zarobków) chociaż to już kwestai dyskusyjna, Kobasowi zabrać 10 baniek a Barnesowi 500 tysi wydaje się że ten pierwszy będzie nieporównanie bardziej startny, tylko że Bryant dalej dostanie te swoje 15 mln$ a dla drugiego kolesia to już bedzie tylko powiedzmy 1,5mln$.

 

Patrząc po nhl to pewnie też sporo bedzie graczy którzy popylaja za coś co do niedawna wydawało sie być totalnym groszem, mam nadzieję tylko że nie bedzie jak przy okazji kontraktów rukaskich dla gości z 2 rundy bo taki Sap i jemu podobni zarabiający przez 5 sezonów poniżej baniki to już jest trochę nie fer jeśli grają na wysokim poziomie, imo max długośc umów powinna być 3 lata i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na lockoucie wszyscy stracą

najbardziej właściciele bo tracą możliwość zarobku, roczna przerwa spowoduje jakiś spadek kibiców, widzów, zainteresowania NBA a co za tym idzie przychodów

zawodnicy stracą o tyle że stracą możliwość grania w najlepszej i najbardziej poukładanej lidze

przerwa roczna będzie jednak problemem dla zawodników - niby starsi zyskają możliwość odpoczynku, ale rok bez grania to dużo a żaden trening nie zastąpi gry, rywalizacji itp, więc pewnie tym razem jeżeli sezon zostanie odwołany to część z nich i to pewnie część z tych najlepszych zdecyduje się na grę w Europie/Chinach

sytuacja jest inna niż 1998/99 o tyle że Europa poszła do przodu pod względem i sportowym i finansowym, a kto wie czy jakiś szejk nie wyskoczy z kasą i nie sypnie kasy na gwiazdy

na jeden sezon można pograć, to niby niewiele, ale wystarczy aby odwrócić zainteresowanie od NBA, media pójdą za gwiazdami jeżeli część z nich zdecyduje się grać w Europie bo w końcu lepiej pisać o jakiś tam rozgrywkach w Europie w których graja popularni playerzy niż o negocjacjach o kasę których duża część kibiców i tak nie rozumie

po lockoucie gwiazdy pewnie wrócą do ligi bo mimo wszystko w jeden sezon nie da się zniszczyć prestiżu ligi, ale smród zostanie, będzie wiadomo że można się jakoś obejść bez ligi NBA, że nie ma niczego czego nie można by zastąpić

wolny rynek rządzi i jedni i drudzy muszą sobie z tego zdać sprawę

właściciele przede wszystkim - w końcu to Lebrony, Wadey, Howardy i Kobasy generują zyski, właściciele Cavs chyba mocno odczuli finansowo brak Lebrona

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Besiktas oszalał, po Deronie dopytują się o Kobego...

 

http://basketball.realgm.com/wiretap/21 ... ed_In_Kobe

 

to się ale obudzą w ciemnej dupie jak tylko się lockout skończy :]

 

swoją drogą to nie ma żadnych problemów z podpisywaniem kontraktów tylko na czas lockoutu? Przecież to jest mocne ryzyko, fakt wzrost zainteresowania kibiców jest równie konkretny. Chodzi mi o to, czy kluby nie są ZBYT podjarane możliwością wzmocnienia się na krótką chwilę

 

EDIT:

Pachulia też w Besiktasie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może myśli, że Stambuł to Gruzja 8)

Wow, ale ty jesteś zajebisty, też chciałbym wiedzieć tyle co ty, mógłbym wtedy na to to podrywać dziewczyny...

 

Pachulia to Gruzin. Ale Kobe? Haha. :D

No ale to co, że: "Gruzin"? Bo nie kumam... :roll:
Pomyśl chwilę to się domyślisz, że Gruzja jednak troszkę bliżej Turcji, aniżeli USA i w ogóle różnica kulturowa nie jest tak duża.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Akurat sumy podane w tym artykule wskazuja na bardzo niskie dochody wlascicieli klubow biorac pod uwage naklady.
Jak to bardzo niskie? Porownywalne do innych dziedzin.

Zreszta nawet jesli sa bardzo niskie... to wciaz znacznie wiecej niz "co roku tracimy grube miliony"

Nie mamy w tym artykule dokladnych danych bo tak naprawde podana pozycja niewiele mowi, ale kwota jest bardzo niska szczegolnie, ze przypuszczam, ze 5 najwiekszych rynkow zgarnia jakies 50-60% tej kasy. Oczywiscie cale rozumowanie jest uproszczone ze wzgledu na brak danych i uwarunkowania poszczegolnych wlascicieli jesli chodzi o korzysci podatkowe itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha, ale tekst, z jakieś głębokiej prowincji ziomek? :D

 

Ogólnie to chodziło mi o to, że Amerykaniec raczej niechętnie pogrywałby w Juropie (już w ogóle pomijając fakt, że to Kobe), a z Europejczykiem, zwłaszcza z rejonów południowych, to już dużo łatwiej. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haha, ale tekst, z jakieś głębokiej prowincji ziomek? :D

 

 

dobra darujcie bo zaraz obydwaj będziecie siebie warci :P Zresztą @Maciek( jak i ja oczywiście) jest z prowincji i to największej z możliwych czyli z Wawy

Ogólnie to chodziło mi o to, że Amerykaniec raczej niechętnie pogrywałby w Juropie (już w ogóle pomijając fakt, że to Kobe), a z Europejczykiem, zwłaszcza z rejonów południowych, to już dużo łatwiej. ;)

a tego ja teraz nie rozumiem, co ma do tego Paczulia, i Kobas wychowany we Włoszech tak samo. Pozatym to masz rację i zapewne dlatego az tak dużo nygasów do europy nie podbije ( fajnie gdyby do polski choć jedno uznane nazwisko z nba zawitało, możecie typowac kto jest realny i kogo byście chcieli, oczywiście oprócz Steva Nowaka ;) ) to nie to co z NHL, chociaż mozna by zrobić taki allstar team tak jak to zrobili gracze z nhl i póxniej mecze pokazowe po całej europie to by fajne było, i promocja nba i promocja kosza ogólnie.

Besiktas oszalał, po Deronie dopytują się o Kobego...

tylko czekac jak Besiktas do NBA przeniosa, pg Williams,2 Bryant na centra ZaZa, dorzucą jeszcze na pf AK, na sf Hedo żeby było śmiesznie i spoko o play offy mogą się bić w Ameryce :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.