Skocz do zawartości

Heat - krucjata


Alonzo

Rekomendowane odpowiedzi

dlaczego się rozczarował? Jakbyś choć trochę obiektywizmu potrafił zachować, to zauważyłbyś, że wszędzie bronie Lebrona i teraz mogę mieć tylko satysfakcję, że to on prowadzi Heat do zwycięstwa, przy tragicznej postawie Wade'a i Bosha (oczywiście DW usprawiedliwiony). Zaraz pewne znajdą się jednak tacy, co powiedzą "ale przecież w kluczowych momentach 4 kwarty punkty zdobywali Bosh i Wade (..)"

 

pokazujesz tylko jakim jesteś psychofanem. wkurwiają mnie tacy. Nie lubię Heat, ale szkoda, że nie widzisz, że kilka razy konstruktywnie krytykowałem ich, wyliczając po prostu jakie mają problemy, co nie funkcjonuje. Nie na zasadzie "Heat to pizdy. Dlaczego? Bo tak". Jedynie z Boshem tak jest i nawet nie chce mi się z nikim dyskutować dlaczego, bo chyba każdy to wie. To największa pizda i ma zje***y ryj i basta. ;)

 

i powiem tylko, że prawdziwego fana drużyny obchodzi to jak gra jego drużyna, jakie ma problemy, w czym one tkwią. Ciebie nie za bardzo. "PRzyjdą playoffy to zobaczycie! Heat rozniosą wszystkich i już!"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm nazwij bosha pizdą a bron boozera tezą że jest "malo wykorzystywany". O ile w tym rs boozer per36 wypada lepiej od bosha to w ewentualnej potyczce bulls z heat stawiam że będzie to co rok temu czyli pi****lenie o chopenie od strony boozera i wpierdol w bezposrednim pojedynku z boshem.

 

miami wrócili z małych wakacji, bulls nadal na nich są. Między nimi jeden mecz różnicy, kalendarz dość podobny bo trochę ciężkich meczy troche banału:

bulls:c's,nix,@nix,dallas,@indiana i łatwe mecze: cats, wizz, pistons,

heat:mem, c's,@nix,@cs, rox(determinacja na PO) i łatwe: wizz,wizz,raps, nets, cats, pistons,

i oczywiście dwu mecz który pewnie wszystko pokaże, a "wszystko" mam na myśli HCA w serii w PO bo bulls z HCA mogą o coś powalczyć, ale bez HCA to chyba nie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm nazwij bosha pizdą a bron boozera tezą że jest "malo wykorzystywany". O ile w tym rs boozer per36 wypada lepiej od bosha to w ewentualnej potyczce bulls z heat stawiam że będzie to co rok temu czyli pi****lenie o chopenie od strony boozera i wpierdol w bezposrednim pojedynku z boshem.

to już tylko twoje masochistyczne życzenie.

 

Jak na razie to Bosh przez całą karierę w playoffach wymiękał, a Boozer tylko jeden rok w Jazz miał słabszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie mam problem ze zlokalizowaniem tego "pi****lenia", więc bardzo bym prosił, abyś mi pomógł. Zacytuj mi moje posty, gdzie pierdolę jak potłuczony, najeżdżając na Heat bez żadnych argumentów. Rozumiem, że wolałbyś aby dyskutowali tu tylko fani Miami, którzy nie dostrzegają żadnych problemów? Bo wasze jedyne wytłumaczenie na dzień dzisiejszy to "to rs. poczekajmy do po". extra. W regularze Spoelstra nie potrafi ustawić dobrej akcji w ofensywie, prócz iso dla Jamesa, a w playoffach będzie potrafił przeciwko defensywie Celtics z piekła rodem..? Powodzenia w takim razie życzę z tak optymistycznym myśleniem;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UWAGA!

pytanie jak najbardziej poważne, bez żadnych podtekstów i aluzji

 

Czym różnił sie dzisiejszy mecz od tego przegranego z Thunder?

 

 

 

Czy Heat tamten olali i ten olali, ale wygrali fartem?

Czy moze tamten olali i po dotkliwej porażce sie spięli?

Czy moze nie olali żadnego, ale po prostu raz wygrywasz raz przegrywasz?

Czy moze własnie zaczęli rozgrzewać sie (wszyscy na to czekacie fani Heat) na PO?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na pewno heat wyglądali lepiej pod względem defensywy, widać, że ustawili się pod Duranta i nie miał łatwego życia. jak to zwykle też bywa u siebie rolesi zagrali lepiej i przynajmniej trafiali trójki, a do tego jeszcze Westbrook odstawił Bryanta. takie zwycięstwo byłoby fajne, gdyby zostało odniesione na wyjeździe. a tak, to mamy wymęczoną wygraną u siebie i kompromitację na wyjeździe. przed ewentualnym finałem nie wróży to dobrze, choć jak tak patrzyłem też na BOS-SAS, to wcale już nie jestem taki pewien finału MIA/CHI-OKL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

UWAGA!

pytanie jak najbardziej poważne, bez żadnych podtekstów i aluzji

 

Czym różnił sie dzisiejszy mecz od tego przegranego z Thunder?

 

 

 

Czy Heat tamten olali i ten olali, ale wygrali fartem?

Czy moze tamten olali i po dotkliwej porażce sie spięli?

Czy moze nie olali żadnego, ale po prostu raz wygrywasz raz przegrywasz?

Czy moze własnie zaczęli rozgrzewać sie (wszyscy na to czekacie fani Heat) na PO?

Opcja nr.3

 

W poprzednim meczu z OKC defensywa zupełnie nie istniała. Tutaj było zdecydowanie lepiej, Ibaka z Perkinsem nie wyglądali na Bynuma i Gasola a Harden nie kończył na lajcie w pomalowanym. LeBron zagrał być może najlepszy mecz w barwach Heat. Martwi mnie jedynie fakt, iż Norris Cole dołączył do słynnej trójki (Howard, Pittman, Curry) zawodników, którzy nie powinni być w NBA. Dobrze, że Spo zaczyna to zauważać i więcej minut dostaję Harris.

 

Ciągle uważam, że jesteśmy głównym faworytem do tytułu i tylko kontuzje (bądź czarodziejska różdżka Popovicha w połączeniu z wystrzałem ultra-formy Spurs w PO) mogą nam przeszkodzić w zdobyciu Pierścieni. Ten zespół będzie bronił zdecydowanie lepiej w PO, jestem o tym w 100% przekonany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to już tylko twoje masochistyczne życzenie.

 

Jak na razie to Bosh przez całą karierę w playoffach wymiękał, a Boozer tylko jeden rok w Jazz miał słabszy.

co?

w jazz jeden i w bulls jeden tra-gi-czny i jakoś nie zanosi się że nagle przypomni sobie czasy z utah i regularne ~20p/g.

 

co do bezpośredniego pojedynku dwóch najlepszych opcji podkoszowych tych ekip w PO to:

bosh: 23.2p na 60%

boozer: 14.4p na 41%

już nie wspominając o obronie gdzie bosh bardzo dobrze broni pnr, a w międzyczasie boozer siedzi w crunch time na ławie z ręcznikiem na głowie.

dajesz mi na tacy bosh i boozera ja biore bosha, ba! dajesz mi na tacy bosha boozera i gasola ja biore bosha.

 

To własnie bosh jest kluczem w tej serii, lebrona jesli ma komfort tego że "prowadze w serii tudzież mam +5pkt więcej w meczu" - nie zatrzymasz, wade jest do ogarnięcia, natomiast prawie zawsze w meczach z heat bosh szaleje bo ma open mid-range, bo musi być zamkniete pomalowane przed lbj/wadem. Jesli boozer bylby chociaz na tyle dobrym obronca by kryc bosha to ok, ale tutaj konieczne jest wykorzystywanie joakima na boshu, co wiąze się z wyjsciem noy z pomalowanego i zostawienie tam carlosa co jest woda na mlyn dla heat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joe

Pisałem właśnie o tych meczach bez Rosea i Ripa, gdzie Bulls o dziwo i tak wygrywali z prawie każdym.

Poza tym opcja nr 3 i nr 4 zapewne też.

 

Lorak

Ty tez obstawiasz Finał Bulls- Thunder?

 

VeGi

Harris to bardziej zmiennik (tudzież asekuracja na okres kolejnej absencji) dla Wadea niż nasza kolejna opcja na pg.

 

Co do tego co napisał o Boshu Mycek +1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto się nie zesrał w serii Heat? Rose? Deng? Noah może k****?

Cali Bulls zostali stłamszeni. Myślisz, że Boozer z dnia na dzień z czołowego pfa ligi zrobił się jakąś pizdeczką, która rzuca 10 pkt na 40%? Jako "fan" Bulls doskonale powinieneś wiedzieć jaka jest tego przyczyna. Wszyscy to widzą, tylko nie ty. Tym bardziej przykro, że jako "fan" Byków wypisujesz takie rzeczy. Współczuję szczerze Chicago takich kibiców. Może dołącz do obozu Heat, jest jeszcze czas. Bulls są wyżej w rs, więc nikt nie posądzi cię o "kibica sukcesu".

 

 

Aha, do ciskania jumperów rzeczywiście też pewnie bym wziął Bosha, bo jest najzwyczajniej w tym lepszy, ale zupełnie nie w tym rzecz.

e:STOP. back, sprawdziłem i Carlos w tym sezonie jest lepszy ;). Dodatkowo CB śmieszne 38% z pomalowanego. Boozer 53%, ale stanowi to tylko 14% wszystkich prób, co jest właśnie problemem.

Edytowane przez theo001
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a kto się zesrał w serii z atlantą w serii z indianą, w rs z bostonem(16pts/g przy 46%) lakers (10 56%) miami (13 46%) orlando (11 39%) ?

nie rozumiesz ze rose to nie jest deron? to raz, a dwa boozer wymięka w ważnych meczach, może to się zmieni, ale jak na razie jego kariera w bulls to jest z reguły dawanie dupy w meczach z silnymi druzynami i nadrabianie z bobcats, nets i toronto. Jedyna nadzieja boozera to hamilton, nic innego, rose nie będzie się bawił w playmakera w PO wszyscy to wiedzą. Najlepsze jest to że lwia część punktów boozera w meczach z outsiderami to są jumpery ( o czym pisał jo) ale jak przychodzą mecze z 'kimś' to kolokwialnie mówiąc jest koniec imprezy. Post-up? fuck it, jak boozer będzie trafiać te swoje +45% z mid range w PO to odszczekam to co piszę, ale jak na razie to boozer jest rozczarowaniem w meczach z ważnymi przeciwnikami, z słabeuszami przeważnie się wyróżnia i to nam mydli oczy.

 

Niestety theo lubie być obiektywny i nie mam za miaru słodzić na korzyść bulls na każdym kroku. Myślę ze jestem fanem bulls, ale nie zaslepionym fanem. Nie wiem czy Ty jestes fanem czy nie ale jesli uwazasz ze po tym co carlos boozer odjebal z miami moze byc pewna opcja w serii to jestes co najmniej zaslepiony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

panowie Bulls w tamtym sezonie całe PO zagrali słabo

wygrane z Hawks czy pacers nie zmieniają mojego poglądu, bo PO Bulls wyglądali duzo mniej przekonująco niż zeszłoroczni RS Bulls

 

Ale w tym sezonie gra stała sie płynniejsza, cały zespół funkcjonuje lepiej i nawet Boozer ma jakby wiekszy wkład w grę, czy to w D czy w ofensie

 

Nie wiadomo jak to bedzie funkcjonowało na poczatku maja, ale ja wreszcie chcę popatrzeć jak ten zespół gra z RIPem i Rosem na 1-2, bo mam nadzieję na poprawę

1. Spacingu

2. Scoringu

3. Współpracy z wysokimi

Już w tym kilku spotkaniach, gdzie grał Hamilton widać było wyraźnie że to lepiej funkcjonuje

 

A zeby było ciekawie Bulls poprzednie ECF przegrali przez punkty 1,2 i 3 plus te nieszczęsne straty, które i w tym RS są zmorą Bulls!

Wszyscy zgodnie twierdzili że Byki przegrały przez brak klasowego SG, a RIP w foirmie jest wciąż klasowym SG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czym się różnił mecz czym się różnił pi****lenie, podejściem lidera waszego czyli Lebrona, proste.

Skąd wiesz, że tylko podejście? Być może to co sygnalizował(że nie czuł się najlepiej, jakieś mniejsze kontuzje/przeszkadzajki) też miało wpływ? Zresztą podejście teraz mnie totalnie wali, byle nie odjebał quita w playoffs.

 

A co do postseasonu... Strasznie niepewna jest sytuacja w tabeli i chyba prawie do końca nie będzie wiadomo z kim zagramy w drugiej rundzie...

 

Z jednej strony fajnie byłoby pokonać Chicago w bezpośrednich meczach żeby zyskać nad nimi HCA, ale z drugiej strony C's ze swoim kalendarzem raczej Indy nie przeskoczą. A jednak wolałbym nie trafiać na Celtów w drugiej rundzie po raz kolejny, zwłaszcza, że się tak rozpędzili teraz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tylko prawdopodobieństwo, ale Celtics na 66,6% będą na miejscu 4-5, czyli w drugiej rundzie na nich wpada jedynka z HCA, ale nadal możliwe, że będą trzeci i 4-5 będą Magic - Pacers (może, może Hawks sie włączą o walkę o miejsce 5), później właśnie na 6 widzę Hawks i prawie na pewno z 7 mamy Philly. Z ósemka wiadomo - Knicks lub Bucks. W pierwszej rundzie dla Heat marzą mi się Knicks coby wziąć na nich rewanż za poprzedni lockoutowy sezon, gdzie Miami rozstawione z jedynką polegli właśnie z Knicks (nienawidzę ciebie Allanie Houstonie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygląda na to, że LeBron się przebudził i gra swoje.

 

Słuchajcie nie wiem czasami mam wrażenie, że oczekujemy od tych ludzi aby zwycieżeali co noc zdobywając przy tym po 50 pkt. Sam mam obawy o HEAT w PO ale generalnie wszyscy którzy jadą po Lebronie muszą jedno sobie uświadomić to jest czołowy zawodnik NBA który zdobywa po 25-30 pt na mecz czy jest widoczny czy nie. i TO JEST FAKT

 

Druga sprawa. Toczyła się dyskusja, że LBJ jest cipą bo nie potrafi pociągnąć drużyny w 4 kwarcie albo oddaje wszysko w sprawy Wade'a. Jak ktoś tutaj słusznie nadmienił mimo straszliwie zniewieściałego przydomka "King James" to mądrością jest świadomość własnych niedoskonałości i oddanie pola bardziej doświadczonemu z wiekszym opanowaniem niż zaprzepaszczenia wysiłku całej drużyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś tutaj słusznie nadmienił mimo straszliwie zniewieściałego przydomka "King James" to mądrością jest świadomość własnych niedoskonałości i oddanie pola bardziej doświadczonemu z wiekszym opanowaniem niż zaprzepaszczenia wysiłku całej drużyny.

jak to sie ma do tego bycia liderem,'the man', etc etc?

 

poza tym jak to sie ma do sytuacji,kiedy za cholere nie mozna uzyc argumentu o 'podjeciu najlepszej decyzji' (taka 'dobra decyzja' byla np asysta do pustego damona jonesa za 3 z rogu w po vs wizards ).Chociazby rzuty osobowe,ktore zaleza tylko i wylacznie od tego,co sie dzieje w glowie gracza?

 

skoro jest swiadomy swojej slabosci to czemu nie pracuje nad osobistymi (nie to,ze jest tragicznie,ale..)?post game?xyz?a ogolnie patrzac chociazby na incydent z ASG i podanie w zlym momencie chociaz mial pozycje,to moze ten decision making Lebrona tez nadal mozna poprawic?

 

(ostro tutaj naciagam ofc,wiec prosze sie nie spinac)

Edytowane przez Jesus Shuttlesworth
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.