Heat - krucjata

[ignazz]

Niepokoi mnie pasywność LJa oraz ciągle niska forma Battiera i powrót do 'normalnego' poziomu Chalmersa. Pierwszy raz widziałem, żeby Miami pozwalało na tyle łatwych punktów pod koszem. Widać wyraźnie, że po ASG grają straszną biedę. Jednak ciągle jestem optymistą jeśli chodzi o wynik końcowy. Najważniejsze jest zdrowie przed PO.

 

OKC są lepsi niż myślałem, gdyby jeszcze Harden miał więcej piłki w rękach to mogliby na prawdę zagrozić Heat w 7 meczowej serii (na szczęście jest Westbrick). Mimo wszystko uważam, że mają duże szanse odpaść przeciwko zdrowym Lakers.

 

zajebista wypowiedź fana Heat po meczu gdzie walec na poważnie przejechał się po Miami i pokazał dwie podstawowe rzeczy jako KLUCZOWE słabości:

 

lider Okli jest lepszy niż lider Miami ( o ile uznamy że jest o LBJ bo nadal uważam że ten co nie pęka o raczej Wade);

Heat mają mega poważny problem w pomalowanym i o ile Finał w zeszłym roku nie był jeszcze tego przejawem ( granie Nowikiem i Odomem to nie jest to ciężkie przebijanie się podkoszowe) to pisanie o Okli że może i w jakiśtam warunkach "MOGĄ ZAGROZIĆ" jest śmieszne

 

jestem pewny że mega szczęście ma skład Heat że nie jest na zachodzie bo tam podkoszowi Lakers, OCT czy Memphis pocisnęliby ich w seriii właśnie dlatego że w PO inaczej się gwiżdże podkoszowym i na więcej pozwala na co HEAT co pokazał mecz nie mają żadnej ODPOWIEDZI....

 

więc fanom MH pozostaje się cieszyć że grają przeciw podkoszowym siłaczom typu Bucks już bez Boguta, Hawks bez Hortforda, nix z Amare, Magic bez wsparcia dla Howarda pod koszem czy bulls z Boozerem który jest ewidentnie źle wykorzystywany....

 

podziwiam grę transmisyjną Heat, nie jestem hejterem ale IMO twarda gra w PO kończy szybciutko sezon dla sporo biegających ekip ( spurs rok temu, suns co roku wcześniej, mavs wcześniejsze, GSW)...dawaj Heat na zachód i o finałach nie ma mowy

 

VeGi gratuluję dobrego samopoczucia....

[ignazz]

jak nie miało przełożenia? Zagraliście dwie serie z równorzędnymi rywalami. Jedna do przody, druga w plecy

 

teraz olali mecz z Indy? Rozumiem, że po prostu chcą udowodnić, że nie mając HCA od ECF, są w stanie wygrać mistrzostwo..

nie przesadzałbym też w drugą stronę....

49 do 33 w zbiórkach i wszystko jasne...dodaj do tego zawsze gorsze rozegranie PG Heat ( Mario -23 =/-) i ponad 55% trójek Indy co nie jest codziennym wynikiem i wynik taki wyszedł jak wyszedł

na usprawiedliwienie Heat wypada wspomnieć że ciężko się gra po meczu z Oklą każdemu b2b

 

czy koś może sprawdzić staty jak ekipy grają mecz po meczu gdy wracając z wyjazdu z okli?

[theo001]

no tak, ale to każdy rywal przeciwko Heat notuje jakieś nadzwyczajne rezultaty? Może po prostu DEFENCE Żarów jest do bani..

[nba-hoops]

Miami, są po prostu team to beat i każda w miarę poważna drużyna, gra przeciwko nim na 120%, a gdy widzą, że Heat za bardzo nie idzie, lub widzą że mają szansę ich pokonać to się jeszcze bardziej nakręcają. Bez paniki loverzy, bez podniety hejterzy

[theo001]

Kwiecień mamy prawie, wszyscy zapierdalają za jak najlepszym seedem, hca..

[Dnc]

Kwiecień mamy prawie, wszyscy zapierdalają za jak najlepszym seedem, hca..

co Ty nie powiesz? a myślałem że grają tylko dla zabawy..

[krecik01236]

co Ty nie powiesz? a myślałem że grają tylko dla zabawy..

hahahahaha...

 

 

Nie no myślę że Heat przed PO się ogarną i jakoś dograją Turiafa do drużyny.. Jakby nie patrzeć, chyba najlepszy Center w teamie..

[theo001]

co Ty nie powiesz? a myślałem że grają tylko dla zabawy..

jakbyś k**** belzebubie nie zauważył to nawiązałem do posta kolegi, który stwierdził, że wszyscy się przygotowują na Heat i grają podwójnie zmobilizowani. Otóż obecnie każda drużyna walcząca o rozstawienie w PO czy o sam awans walczy na maxa w każdym spotkaniu, bo jedno zwycięstwo czy porażka mogą być kluczowe dla późniejszych losów.

[krecik01236]

No w sumie to ciężko zaprzeczyć

[lorak]

i co dzisiaj optymiści mają do powiedzenia? już KOLEJNA taka porażka w tym sezonie ale i tak wszystko wytłumaczycie poprzez "nie chce im się"?

[Dnc]

jakbyś k**** belzebubie nie zauważył to nawiązałem do posta kolegi, który stwierdził, że wszyscy się przygotowują na Heat i grają podwójnie zmobilizowani. Otóż obecnie każda drużyna walcząca o rozstawienie w PO czy o sam awans walczy na maxa w każdym spotkaniu, bo jedno zwycięstwo czy porażka mogą być kluczowe dla późniejszych losów.

strasznie szybko się denerwujesz

więcej luzu koleś

 

wiem, że odniosłeś to do powyższej wypowiedzi ale co w tym odkrywczego że wszyscy się spinają bo się sezon kończy, co?

[theo001]

strasznie szybko się denerwujesz

więcej luzu koleś

 

wiem, że odniosłeś to do powyższej wypowiedzi ale co w tym odkrywczego że wszyscy się spinają bo się sezon kończy, co?

wcale się nie denerwuje, 'k****' to moje ulubione słowo ze słownika jez. polskiego, a z tego belzebuba to sam się śmiałem pisząc to

wiem, że to jest oczywiste, ale w takim razie chyba nie jest takie oczywiste dla kolegi, który pisze, że drużyny się spinają na Heat jakoś wyjątkowo. Gówno prawda. Teraz każdy mecz jest tak samo ważny. Może po prostu nie zauważył, że mamy już prawie kwiecień i chciałem go o tym poinformowac

[nba-hoops]

Gwoli ścisłości, to mamy jeszcze marzec, więc teoria się kupy nie trzyma ;p

[Alonzo]

i co dzisiaj optymiści mają do powiedzenia? już KOLEJNA taka porażka w tym sezonie ale i tak wszystko wytłumaczycie poprzez "nie chce im się"?

.. albo, że dopadł ich kryzys.

 

Skrócony sezon ma to do siebie, że jest bardziej męczący. W marcu Heat przegrali trzy z czterech b2b, a ten jeden z Hawks wygrali grając u siebie.

Nie zgadzam się tez z tym, że inne ekipy nie mobilizują sie jakoś szczególnie na Heat - wiadomo łin to łin, ale łin nad pretendentem do tytułu bardziej cieszy.

z Pacers mamy 3-1, czyli teoria, że sa lepsi i pokonają Heat w bezpośrednim starciu bierze w łeb.

W Heat ostatnimi czasy mało wnosi ławka. Colea dopadł kryzys, jaki często maja debiutanci w połowie sezonu, UD nie jest po kontuzji tym samym twardzielem jakim był przed kontuzja, Battier nigdy wybitnym strzelcem nie był (obrona to inny temat), od Bosha nawet 40-letni Muggsy Bogues miałby więcej zbiórek, nie gra tradycyjnie Miller, a JJ nie jest w rytmie meczowym, Chalmers tez ma zawiechę po ASW, więc ostają sie Wade i James - a w dwójkę meczy nie wygrają, bo jakieś wsparcie jednak musi być.

 

W najgorszym wypadku Heat spadają na 4 seed w lidze za Bulls, Thunder i Spurs. Niżej już się nie są w stanie obsunąć. Prawdę o Miami powiedzą nam playoffs. Ja tez bym chciał, żeby wygrywali przekonująco z Thunder i Bulls, ale będa mieli jeszcze ku temu okazje w regularze, a i z Bulls pewnie w playoffs.

 

Thunder cały czas nie traktuje poważnie jako kandydata do mistrza. To jeszcze nie ich czas. Thunder w ewentualnym Finale będą najłatwiejszym przeciwnikiem dla Heat (jak naturalnie Heat będą w tym Finale). A zanim jakiś geniusz to wyśmieje, to sobie looknijcie w ich metryki i powiedzcie mi, czy mieliśmy już kiedyś mistrza ze średnia wieku 23 lat? ( i nie wyskakujcie tu z Fishem)

[Maciek9020]

Przeciez zawsze jest ten pierwszy raz. To, że nikt nigdy nie wygrał mistrza mając taką średnią wieku nie oznacza, że to się nigdy nie stanie. Zresztą, czy miał ktoś kiedykolwiek takie trio w takim wieku jakie mają OKC?

[Wirakocza]

Thunder w ewentualnym Finale będą najłatwiejszym przeciwnikiem dla Heat (jak naturalnie Heat będą w tym Finale)

uu Alojzy czyżby i ciebie urodzonego optymistę dopadł kryzys wiary w żar?

głowa do góry Alojz.

Heat powinni sprowadzić Micheala B-easego?

Dobry pomysł?

On to był rozruszał ławkę Heat dobrym stuffem.

Nie Alojz. taki talent marnują na tym zadupiu.

[VeGi]

Proponuje obejrzenie dzisiejszej obrony vs Indiana i porównanie jej do tego co pokazali np w pierwszym meczu z Orlando (u siebie). Chodzi mi przede wszystkim o intensywność. Odzyskają świeżość na PO, o to jestem spokojny. Nie musimy być Dallas 07, zamiatającymi wszystkich w RS. Jasne, że mamy lekki kryzys fizyczny. Na szczęście końcówka sezonu to praktycznie same spotkania u siebie, znacznie łatwiejszy terminarz.

 

Co ciekawe, sygnały o zmęczeniu Heat pojawiły się już kilka tyg wcześniej jednak dopiero teraz wszyscy rzucili się na nas

[Alonzo]

Marnuje, marnuje Wirosław

Nie zmieniłem zdania co do Lovea - jakbyś pytał

 

W Heat nie zwątpiłem, tyle, że jak napiszę że zagrają w tym Finale to będzie, że fani Heat lekceważą przeciwników.

 

 

 

Jasne Maciek, że masz rację, tyle, że prawdopodobieństwo takowego wydarzenia nie jest zbyt wysokie.

[Dnc]

kiedy jak nie teraz?

tyle talentu w tak młodym wieku co jest OKC to dawno nie było (nie wiem czy w ogóle)

[tegotamtego]

w ogole moglobybyck****mac

Roy-Aldridge-Oden

 

ale to juz patologia jest i historia niestety

 

chodzi o talent overall