Skocz do zawartości

Heat - krucjata


Alonzo

Rekomendowane odpowiedzi

Jego bym nie chciał. On jak był zdrowy był jednym wielkim kawałkiem drewna, zupełnie nie pasującym do naszej obrony z dużą ilością przekazań i pomocy. Teraz, po tej kontuzji jest pewnie jeszcze bardziej nieruchawy i drewniany.

 

Fess też demonem szybkości nigdy nie był, ale jego size(!!!) to coś co byłoby idealne na te 12 minut u nas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widzicie aktualnie szanse innych drużyn niz Miami na mistrzostwo w tym sezonie?

Maja mega silna rotację, a do tego młody Cole wcale nie chce zwolnić, trochę mi przypomina wejście do ligi reklamowanego niegdyś przez Bastillona Cournteya Lee w drużynie innego faworyta z tamtych czasów z Florydy do mistrzostwa.

Heat jeszcze nigdy nie rozpoczęli tak dobrze sezonu, jak na razie nie spotkali jeszcze żadnego godnego przeciwnika (te trzy porażki pod rząd na wyjeździe wiązały sie z gra z urazem Wadea, a inne wpadki jak chociażby z Bucks raczej nie ma co brać na poważnie). W przeciwstawienie sie Bulls wydaja sie przy bieżącej sytuacji powątpiewać nawet fani samych Bulls, naturalnie są jeszcze starzy poczciwi Celtics. Na zachodzie jakos nie widze nadal Oklahomy, a Lakers sami sobie zlikwidowali ławkę. Czyzby znów final Heat - Mavs? To byłby juz trzeci ;-)

 

Dobrze, że Colea wybrali do meczu debiutantów - to nie jego wina, ze konkurencja na jego pozycjach jest w tym sezonie taka duza, a chłopak gra naprawdę świetnie. Wczoraj po tym wsadzie jak jebutnął o parkiet, to prawie kawe rozlałem, a on sie błyskawicznie podniósł i bez mrugnięcia powieka wrócił do obrony. (szkoda mi było Lina w tym meczu).

 

Chytruz

W którymś temacie pytałeś o słabe cyferki Colea - w ostatnich minutach meczu jak wynik jest juz rozstrzygnięty, to zeby dograc te ostatnie minuty, to własnie Cole prowadzi tak doborowe towarzystwo jak Juwan Howard, Gladness, Pittman, czy Curry, a jedyna szansą na zdobycie wtedy punktów jest podanie do Jamesa Jonesa jak jakis inny as z przeciwnego teamu zaśpi i ostawi go samego na łuku.

 

Forward Udonis Haslem now has Alonzo Mourning in his sights, after passing Rony Seikaly for second place on the Heat's all-time rebounding list Tuesday.

 

Haslem currently has 4,549 rebounds, ahead of Seikaly's 4,544 but behind Mourning's 4,807.

Wynik moze nie zwala z nóg, ale Heat mają stosunkowo krótka historię.

 

Jeszcze w tym sezonie i Ud i Wade powinni wyprzedzić Mourninga, który jest liderem w ilosci rozegranych meczy w barwach Heat. Wade kilka meczy temu wyprzedził Mourninga w ilości punktów zdobytych w całej karierze w lidze.

Gracze Heat często wygrywali konkurs trójek - teraz beda mieli podwójna szansę bo do obrońcy tytulu JJa dołączył Chalmers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jego bym nie chciał. On jak był zdrowy był jednym wielkim kawałkiem drewna, zupełnie nie pasującym do naszej obrony z dużą ilością przekazań i pomocy. Teraz, po tej kontuzji jest pewnie jeszcze bardziej nieruchawy i drewniany.

 

Fess też demonem szybkości nigdy nie był, ale jego size(!!!) to coś co byłoby idealne na te 12 minut u nas.

Tutaj @Luki nie trafiłeś bo własnie Fess przy swoich gabarytach jest bardzo szybki, rewelacyjnie chłopak potrafił sie przemieszczać pomiędzy obroną a atakiem myślę że jesli chodzi o motorykę to jest lepszy niż nie jeden nawet skrzydłowy. Ogólnie z Fessem było by rewelacyjnie Miami spróbować, ryzyko niewielkie a jak wypali to może być ważnym elementem układanki, on w sumie nigdy w Utah nie dostał tak do końca szansy, sloan go nie lubił bo to taki żartowniś imprezowicz co to miał problemy z koncentracją na boisku, na a później był Corbin który nic nie ogarniał w sumie :) więc Fessenko moze jeszcze wypalić, moze robić sporo głupich błedów ale przy dużej ilosci minut myślę że spoko w okolicach dd by się zakręcił, on seryjnie ma rewelacyjne warunki mało teraz takich centrów w NBA.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak widzicie aktualnie szanse innych drużyn niz Miami na mistrzostwo w tym sezonie?

zo.

ale jaka drużyna na papierze wygląda lepiej od miami?

Miami przez 3-4 lata, dopóki wade będzie grał na poziomie superstar będą jedynymi faworytami do mistrzostwa.

Według mnie są dwa projekty drużyn które mogą walczyć z heat jak równy z równym: dallas z williamsem/dirkiem/howardem i bulls z howardem/rosem bez straty denga/ripa, ale howard raczej wybierze budowoanie od początku w nets z williasem, mniejsza.

Bulls teraz mają skład na to by rywalizować z heat przez większość meczu, trzymać się blisko, ale jak przyjdzie crunch time to wyjdzie to że bulls nie mają tak pewnej opcji offensywnej jak chociażby bosh. Już mówiłem o tym wielokrotnie, pierwsza linia-lebron druga podkoszowi, rose nie da rady. Żeby Chicago wygrało z Miami SERIE rose musi zagrać epickie mecze, pokazać wyższość nad lebronem, który go będzie krył i co przek****najważniejsze zaufać partnerom, możliwe? Dlaczego nie wspominam o innych? Bo wydaje mi się że inni nie mają szans, chicago zawsze świetnie broniło/ni wade'a, i tu nie chodzi o to że któryś z graczy świetnie go broni, thibodo wie coś czego my nie wiemy, i zawsze ogranicza wade samym systemem defensywnym. Problemem jest... bosh, który ma świetny mid range, i tym zabija bulls, bo bulls lubią jak rzuca się im z półdystansu, problem w tym że bosh'a tam nie można odpuszczać. Chociaż myślę że nie można mówić że miami wzmocniło się bardziej, doszła ławka i chemia, ale w chicago doszedł hamilton, a w PO potrafi grać, i najważniejsze jest to żeby był poprostu zdrowy, i żeby nie było kupy w majtkach u thibodo jak w poprzednich PO kiedy wynik jest na styku a na zegarze mało czasu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W porównaniu do Chicago Miami wzmocniło się moim zdaniem dużo bardziej. Aż ciężko mi w to uwierzyć... Chalmers, czyli jeden z moich najbardziej nielubianych grajków Heat (wspólnie z B-Easym) zrobił w ostatnim offseason ogromny postęp. Praktycznie nie popełnia głupich strat i fauli, do tego trafia trójki na rewelacyjnej skuteczności. Podobno jego nastawienie do treningów zmieniło się 180 stopni. Dodaliśmy Norrisa, który jak każdy rookie ma spore wahania ale w ogólnym rozrachunku jego szybkość i łatwość wbijania pod kosz jest zdecydowanym upgrade w stosunku do Bibbyego czy Arroyo. Battier i Haslem mają jeszcze problemy ze stabilizacją rzutową, za to Miller w końcu gra tak jak powinien.

 

Chyba wciąż za słabo bronimy strzelców zza łuku. Chociaż w porównaniu do ostatniej porażki (17 trójek Orlando) jest widoczny spory progres. Najgorzej w contestowaniu trójkowiczów radzi sobie Miller, wczoraj kilka razy zostawił Novaka na czystej pozycji. Myślałem, że Curry po kilku miesiącach treningów będzie już w stanie grać po 5-10min w meczu jednak jak na razie są to dla niego za wysokie płoty. Ma nawet problemy z prostymi dunkami. Obawiam się, że może to się skończyć podobnie jak eksperyment z Pennym... Jeśli Kyrylo jest dostępny to nie widzę powodów, dla których nie warto byłoby go podpisać za minimum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W porównaniu do Chicago Miami wzmocniło się moim zdaniem dużo bardziej. Aż ciężko mi w to uwierzyć... Chalmers, czyli jeden z moich najbardziej nielubianych grajków Heat (wspólnie z B-Easym) zrobił w ostatnim offseason ogromny postęp.

"A nie mówiłem?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chicago ma bardzo ciekawą drużynę, ale Deng pomimo całej mojej sympatii dla niego nie jest i raczej nie zanosi sie, żeby byl druga opcją w teamie mistrzowskim u boku Rosea. Magic poszli by pewnie na Noah + Deng i coś tam jeszcze za Howarda i balast w postaci tureckiego kebabu. Wtedy zupełnie inaczej patrzylibyśmy pewnie na Boozera, który grając u boku Dwighta bylby pewnie All Starem. Thibo ze swoją myślą defencywna z Howardem byłby pewnie w siódmym niebie.

 

VeGi

Co do Super Mario - to dokładnie tak jak napisał Luki :-)

 

Battier od tej rozmowy ze Spo wygląda coraz lepiej. Haslem nadal jeszcze gra na słabej skuteczności, ale dla niego to właściwie dopiero pierwszy sezon gry z Trio.

 

Zatrudniając Fesene nic nie tracimy, a Currego bym jeszcze nie skreślał. biorąc pod uwagę zawalone salary Heat na najbliższe lata, możliwe, że bedzie naszym prospektem w kolejnym sezonie, bo w tym na obecną chwilę nie specjalnie jest dla niego czas i miejsce na boisku. jak juz mowa o centrach, to możnaby spróbowac przehandlowac pick z końcówki (pewnie nr30)najblizszego draftu za Lopeza z Suns, u nich i tak nie gra, a u nas móglby sie sprawdzić w rotacji z Joelem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie, mogłem przegapić kilka spotkań na przestrzeni ostatnich lat. Częstotliwość głupich decyzji Chalmersa w porównaniu do jego poprzednich sezonów jest znacznie mniejsza. Jego ostatni fatalny występ to chyba 4 TO z rzędu w meczu z Bostonem (3 kwarta). Miał w całym sezonie dosłownie kilka 'touch-fauls', które do niedawna były jego specjalnością i mogliśmy je podziwiać w praktycznie każdym spotkaniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej, żeby przegrywali teraz w sezonie bo caly czas mają nad czym jeszcze pracować.

Dziwny mecz - najlepszym podkoszowym Heat był Anthony, brakuje i to bardzo krytykowanego przez wielu Bosha, Haslem gra swoja najgorsza koszykówkę w życiu, Wade spadł w połowie czwartej kwarty za faule co nie zdarzyło sie Heat od dawien dawna, a jakaś babcia kontuzjowała nam Jamesa.

 

In + gra Battiera, Chalmersa i Anthonego.

Mecz Heat skopali, ale trza oddać bardzo dobrą grę Lakers - Kobe był zdecydowanie najlepszym graczem tego meczu. Gnida zawzięta jest:emmersed:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wade spadł w połowie czwartej kwarty za faule co nie zdarzyło sie Heat od dawien dawna

dzięki amerykanom i ich zboczeniu cyferkowym wiem że od 88 spotkań co jest/było rekordem NBA, niestety nie wiemy ilu zawodników grając na wyjeździe w niedzielę złapało 4 idiotyczne faule szybciej niż Wade, choć pewnie niewielu :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Babka udawała, potem pewnie poszła na rentgena ;]

 

A co do meczu - tak właśnie wygląda najlepsza ofensywa w lidze gdy nie ma wysokiego, na którym mocno skupia się obrona, jest pewną opcją w każdym miejscu na boisku i przynajmniej można mu podać pod kosz piłkę gdy jest niepilnowany.

 

Lubię bardzo Joela Anthonego, ale kurna... po co grać mu tyle piłek skoro wiadomo, że albo nie złapie albo rzuci cegłę :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brakowalo bosha, brakowalo...

 

mnie zastanawia jedno: co sie stalo z haslemem? kwiatek ostatnio przytaczal zaawansowane statystyki pokazujace, jak spadly mu % rzutow z gry z poldystansu i faktycznie, wczoraj oddal 4 rzuty, ktore zazwyczaj trafial. podobne rzuty do tego, ktory ostatnio spudlowal w slc...

 

to jest cholernie intrygujace i zastanawiajace co sie z tym stalo, co wplywa na to, ze grajek traci cos co robil swietnie przez pare dobrych lat. bardzo tego brakowalo wczoraj i bedzie brakowac heat, jezeli nie bedzie na parkiecie bosha a haslem dalej tak bedzie ceglil...

 

ogolnie dobry mecz. heat byliby contenderem pelna geba nawet bez bosha. cholernie zazdroszcze wam posiadania na lawce battiera czy millera, to niesamowity luksus, i mozliwosc ustawienia piatki w ktorej ktos z trojki lebron-battier-miller ma na sobie goscia ktory nie ma 190cm wzrostu. that's scary...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest cholernie intrygujace i zastanawiajace co sie z tym stalo, co wplywa na to, ze grajek traci cos co robil swietnie przez pare dobrych lat. bardzo tego brakowalo wczoraj i bedzie brakowac heat, jezeli nie bedzie na parkiecie bosha a haslem dalej tak bedzie ceglil...

to samo co z Linem tyle że w drugą stronę. gdzie jak gdzie ale w zawodowym sporcie zawiechy i serie na + czy na - zdarzają się każdemu. coby daleko nie szukać Bryant na początku szalał, potem siadł, wczoraj gdyby nie maska pewnie dalej by się miotał na 8/28

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj Heat wyszły braki pod koszem w tych dwóch ostatnich meczach, oj wyszły. Po prostu brakuje centymetrów i Bosh mimo całej swojej pipkowatości (nie mówię, że jest soft, ale wiadomo o co chodzi) jest jedynym wysokim w Miami, który potrafi grać w koszykówkę w każdym aspekcie na przyzwoitym poziomie. Poza Boshem kogo tam mają? Haslem ma tragiczny sezon, Joel Anthony nie byłby starterem w żadnej innej drużynie w NBA na C, Juwan ma swoje braki i lata, Pittman ma swoje braki, a Curry to Curry. Z tego też powodu Miami gra często niskim składem z Battierem czy LeBronem na PF co raczej nie jest receptą na ich problemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Luki

Anthony naprawdę znacznie poprawił chwytanie piłki - spójrz jak pewnie rzuca osobiste. To juz nie jest ten zagubiony kołek co kiedyś - wiadomo drugim Jabbarem juz nie zostanie, ale śledząc jego grę od momentu pojawienia się w Heat różnica jest gigantyczna. Bezapelacyjnie był naszym najlepszym podkoszowym w tym meczu. James robil za to świetna robotę na Gasolu.

 

bb2

UD stracił praktycznie cały poprzedni sezon z powodu zerwania więzadła w lewej stopie. W playoffs wrócił dopiero na mecze z Bulls kończąc akcje głownie wsadami lub osobistymi. To juz gracz ponad 30-letni, który braki talentu nadrabia ciężką pracą. Zwyczajnie po straceniu roku zatracił pewność swojego firmowego jumperka. 40% z gry to jego najgorszy procent z gry, do tego oddaje o prawie połowe mniej rzutów z gry niz we wcześniejszych sezonach. Pamiętam jak było z Garnettem po jego powrocie w Celtics po kontuzji - pierwszy sezon to nie było to. W miarę możliwości znany nam Kev wrócił dopiero w kolejnym sezonie. Przed nami jeszcze dwa miesiące preseasson z punktu widzenia Heat i liczę na to, ze sztab trenerski cos z tym jeszcze zrobi.

 

Battier jest najidealniejszym role playerem jakiego mógłbym sobie w Heat wyobrazić. Co prawda podpisując go, Heat nie ściągnęli żadnego centra, ale coś za coś. Na dniach Gladness pewnie zrobi miejsce dla jakiegoś podkoszowego. Może za pick z końca pierwszej rundy tegorocznego draftu wyciągniemy Lopeza z Suns, albo podpiszemy jakiegoś FA zwolnionego po 15 marca (szkoda tego Przybilli). Ciekawe w jakiej formie jest Sheed Wallace?

 

Nadal mało gramy Millerem - wiem, ze ciężko o minuty w rotacji, ale Spo mógłby mu kilka dodatkowych znaleźć.

 

A tak w ogóle to fajnie, że Wam się zmienia zdanie o Boshu :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

post-4508-13821811247416_thumb.jpg

 

Eventually, the adenoma may become large enough to cause headaches, impair vision by pressure on the optic nerves, or cause deficiency of other pituitary hormones by displacement.

 

Prolonged GH excess thickens the bones of the jaw, fingers and toes. Resulting heaviness of the jaw and increased size of digits is referred to as acromegaly.

 

http://en.wikipedia.org/wiki/Growth_hormone

 

To mogłoby wyjaśniać dużo jeżeli chodzi o powrót Wade'a z kontuzji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.