elwariato Opublikowano 10 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2012 Dzięki, pytałem w kontekście fantasy, generalnie ku..a mać ;] no też się tak zastanawiam brać tego Chalmersa czy nie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
VeGi Opublikowano 10 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 2012 Na razie bez obaw - to wciąż tylko i wyłącznie przypuszczenia. Na dodatek ciągle jest day-to-day i bierze udział w porannych shootaround. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alonzo Opublikowano 11 Stycznia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Stycznia 2012 Z Wadem wydaje się na szczęście, że jest lepiej. Heat jednak kontynuują zapoczątkowaną przez siebie nowa świecką tradycję tracenia w głupi sposób wysokiej przewagi. coś tak czułem ,że to jeszcze spierdziela jak Nate zaczął napędzać Warriors i później w 4kw. sprawę rozstrzygnęła trójka Dorrela. Cole dzis wyglądał w 2pol na prawdziwego debiutanta. Geniusz rozegrania ostatnich akcji przed dogrywką i juz pod koniec dogrywki w wykonaniu Wadea i Jamesa pozostawię bez komentarza. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deski Opublikowano 12 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2012 Wstałem żeby iść na uczelnie a tu meczyk się nie skończył, jeszcze dogrywka i trzeba było opuścić zajęcia Widziałem od końca 4 kwarty. Końcówkę przejebał Lebron dzięki swoim 9/17 FT ;o. Ja pi****le jak można tak c***owo rzucać. W sumie to wystarczyły ze 3 trafione więcej i by wygrali... No i o mało co Paul nie skończył w ostatniej akcji mając na sobie Lebrona To jest jakaś tajna broń? Wyc***ał go aż miło tylko spudłował. 2 raz z rzędu przegrana w dogrywce. Ale najgorsza w tym wszystkim jest niemoc strzelecka big2. Oni chyba uwierzyli że każdy mecz muszą grać c***owo w 4 kwarcie. No i kupon mi zjebali ;( Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dnc Opublikowano 12 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2012 ja wiem, że to tylko dwa mecze przegrane w IV kwarcie i pewnie takich meczów na styku w tym sezonie już wygrali więcej (4-5? pamiętam, że dwa to Wade kończył a jednego Mario z Boshem no i jednego Cole) ale w PO z drużyną która ich dojdzie w IV kwarcie (bulls, LAL, OKC) mogą mięć ciężko - James nic się nie nauczył Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luki Opublikowano 12 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2012 Właśnie, że się nauczył - dziś było tylko wjeżdżanie i wymuszanie ft co z ich star bonusem i umiejętnościami jest najlepszą opcją. A, że nie trafił to inna sprawa - wolę takie kończenie meczu niż fade away trójki jamesa albo fade away bankshoty wade'a. Swoją drogą dziś pod koniec LeBronowi nic się nie udawało(ft, faul na Billupsie, obrona Paula), ale tak bywa. Dobrze, że w rs to się zdarzyło a nie w playoffach Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Chytruz Opublikowano 12 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2012 Zeszłoroczne demony crunch time ich chyba nawiedziły znowu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dnc Opublikowano 12 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2012 (edytowane) Zeszłoroczne demony crunch time ich chyba nawiedziły znowu. no właśnie pisząc, że się nie nauczył miałem na myśli to, że znowu w ostatnich minutach zawiódł EDIT: po głębszym namyśle zastanawiam się czy tego da się nauczyć? albo to masz albo nie Edytowane 12 Stycznia 2012 przez devilnevercry Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alonzo Opublikowano 12 Stycznia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2012 Nie Luki, nie ma co tego tłumaczyć, mając Wadea i Jamesa nie mogą tak partolić końcówek. Mam szczerą nadzieję, że tu chodzi o przełamanie sie i zwyczajnie wygranie tego pierwszego wspólnego mistrzostwa a póxniej z górki, bo jeżeli James sie nie zmieni w końcówkach, to faktycznie trza będzie zmienić jego postrzeganie. Nie mogę za każdym razem bać sie 4kw. i liczyć na to, że Cole, czy James Jones nam wygrają mecz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dnc Opublikowano 12 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2012 ale w tym meczu (jak dobrze napisali na ZP-1) przynajmniej się starał i próbował skończyć mecz a nie jak wcześniej uciekał do cienia w crunch-time Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Alonzo Opublikowano 12 Stycznia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2012 Co nie zmienia fakty, że Heat to w niczym nie pomogło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elwariato Opublikowano 12 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2012 Co nie zmienia fakty, że Heat to w niczym nie pomogło. za chęci chociaż byś mu małego + dał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dnc Opublikowano 12 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2012 za chęci chociaż byś mu małego + dał no dokładnie - jest progres Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PiotrekA Opublikowano 12 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2012 Nie rozumiem jak zawodnik tak miękki w końcówkach może być określany nowym Jordanem. Nie śledziłem tak dokładnie ligi jak grał jeszcze w Cavs, ale nie dziwię się, że nie zdobył z nimi pierścienia. Tyle mówiło się o Big 2.5, a Bosh w tym sezonie jest dla mnie pewniejszym zawodnikiem na 4Q i ewentualne OT. LBJ w Heat to na razie rozczarowanie, a argumenty ile to on punktów nie zdobywa są nie na miejscu, przykład Monty... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
heronim Opublikowano 12 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2012 (edytowane) Nie rozumiem jak zawodnik tak miękki w końcówkach może być określany nowym Jordanem. Nie śledziłem tak dokładnie ligi jak grał jeszcze w Cavs, ale nie dziwię się, że nie zdobył z nimi pierścienia. Tyle mówiło się o Big 2.5, a Bosh w tym sezonie jest dla mnie pewniejszym zawodnikiem na 4Q i ewentualne OT. LBJ w Heat to na razie rozczarowanie, a argumenty ile to on punktów nie zdobywa są nie na miejscu, przykład Monty... Całe szczęście, że Boston ma takich clutch scorerów jak Pierce, Allen oraz KG i dzięki temu nigdy nie przegrywają w 4 kwartach i OT... oh wait. Nic tylko czekać trzeba było na serię niefortunnych porażek Heat, aby totalnie przekreślić ich szanse na mistrza oraz LeBrona. Czyli tak, z GSW Heat dostało w dupę bo LeBron się obsrał(zniknął) w 4q, nie szkodzi, że Wade miał w tej kwarcie 1/8 z gry, parę spudłowanych ft i kilka strat, przynajmniej nie bał się wziać gry na swoje barki, nie jak ten looser LeBron. W meczu z Clippers z kolei James z kolei coś próbował, z tego co patrzyłem niemalże każda akcja Heat przechodziła przez niego czy grana była na niego w końcówce, zarzucić mu tego, że zniknął nie można, ale spokojnie można powiedzieć że się obsrał, bo spudłował masę wolnych i kilka rzutów, jak i również miał kilka strat. Co LeBron nie zrobi, zawsze każda przegrana będzie z jego winy Edytowane 12 Stycznia 2012 przez heronim literowka Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PiotrekA Opublikowano 12 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2012 Czy mówiłem że Boston ma clutch playerów? Najlepiej to widać po bezradności w końcówce z NYK na otwarcie. Próbować to mógł w meczu z GSW Wright, a LBJ w takich sytuacjach musi. Jasne, najlepszy w stastach rzutów decydujących o zwycięstwie Melo ma chyba ok 60%, ale przypomnij mi jeden mecz który James w ten sposób wygrał w barwach Heat... Poza tym nie wiem za co usprawiedliwiasz go za mecz z Clipps, to nie jest Shaq czy Howard, on częściej trafia niż pudłuje, więc chyba powinien się spiąć w najważniejszym momencie meczu... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kicha86 Opublikowano 12 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2012 Może ja spróbuję przypomnieć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dnc Opublikowano 12 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 12 Stycznia 2012 wszyscy pamiętamy dlatego oczekujemy (przynajmniej ja) że będzie taki dalej a nie tylko w tamtych PO w seriach z Boston i CHI Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość WkS Opublikowano 13 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2012 Może ja spróbuję przypomnieć Oraz mecz wczesciej czyli game 4 + wiadomo polfinaly. Kolega Piotrek ma sporo do nadrobienia albo krotka pamiec. Tak w ogole to fajnie, ze poki bylo 8-1 to temat umieral smiercia naturalna. Teraz 2 mecze w plecy i nagle LeBron nie umie grac w koszykowke oraz klasyk czyli obsrywa sie w koncowkach. Wyglada to co najmniej tak jakby wszyscy liczyli ze Miami zrobi 66-0 a kazdy inny wynik to bedzie porazka:applause: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kubbas Opublikowano 13 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 13 Stycznia 2012 A nie obsrał się w tej końcówce? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się