Małgorzata Dydek nie żyje

[P_M]

http://sport.onet.pl/koszykowka/malgorz ... omosc.html

 

J.W

[Robinson]

Zmarła dzisiaj

[Krzemo]

A niby wszystko miało być ok , szkoda, najlepsza polska koszykarka.

[elwariato]

Bardzo smutna wiadomość całe to gadanie o nba i finałach jakieś emocje z tym związane przy takiej okazji stają się nic nie ważnymi pierdołami

[matek]

serce nie wytrzymalo obciazenia jakiemu bylo poddawane tyle lat, ciezko obslugiwac takie wielkie cialo dodatkowo grajace na wysokich obrotach. do tego byla w ciazy

[Larry Legend]

Niech spoczywa w pokoju.......

[Me Myself and I]

http://www.basketball-reference.com/blog/?p=9515

[P_M]

Strasznie smutne ...

 

Mógłby chociaż PZkosz zorganizować jakiś coroczny memoriał dla Małgorzaty Dydek...

coś jak Memoriał Huberta Wagnera w siatkówce...

Albo Turniej Łukasza Romanka w żużlu.

[elwariato]

Strasznie smutne ...

 

Mógłby chociaż PZkosz zorganizować jakiś coroczny memoriał dla Małgorzaty Dydek...

coś jak Memoriał Huberta Wagnera w siatkówce...

Albo Turniej Łukasza Romanka w żużlu.

Pewnie zrobią, jak nie te lebiegi które teraz są u władzy to jakiś ogarnięty zarząd w przyszłości, zresztą to bardzo słuszna inicjatywa, pamięć o niej zostanie w ten sposób utrwalona.

[Monty]

Szok dla mnie, nie mogłem uwierzyć, gdy to przeczytałem. Margo była dla mnie wzorem sportowca i człowieka. Chociaż wielkim kibicem nigdy nie byłem to kilkanaście(dziesiąt?) meczów widziałem, śledziłem jej karierę i przez to jeszcze bardziej trudno mi uwierzyć, ze jej już nie ma.

 

Moim zdaniem jedna z najlepszych polskich sportsmenek ever i jedna z najbardziej niedocenianych.

 

Poza aspektem sportowym niezwykle skromna, miła, otwarta i sympatyczna osoba, poświęcająca baaaaardzo wiele czasu fanom, zwłaszcza dzieciom. Pamiętam sytuację po jednym z meczów z Poznaniu, gdy została po meczu na parkiecie z garstką dzieciaków proszących o zdjęcia i autografy, bawiła się jeszcze z nimi na parkiecie aż ją pozostałe koleżanki z drużyny wychodzące już z szatni do autobusu musiały wołać, by już z nimi szła. Niesamowicie pozytywne wrażenie to na mnie zrobiło (ona jeszcze została pare minut).

 

Wielka strata dla sportu i jej rodziny, wyrazy współczucia.

Ech, trzeba korzystać z życia ile w lezie, bo nigdy nie wiesz kiedy...

RIP