Motherloving

[Oruss]

 

taki przykladzik, niby tez dotyczy czlonka rodziny koszykarza nba ale jednak sytuacja nieco odmienna; tak czy inaczej mysle ze dobrze obrazuje sytuacje:

zgadnijcie ilu zawodnikow Chicago Bulls uczestniczylo w pogrzebie ojca Jordana ?

no wlasnie ilu ? ze 2-3?

1

kto ?

[rw30]

kto ?

BJ silne ramie

[Kily]

Findek, możesz zerojedynkowo odpowiedzieć odnośnie tych koleżanek i tatuśka? Bo to się z grubsza kupy nie trzyma, a bynajmniej w 2-3 ostatnich postach nic o tym nie ma. RappaR też nie przeczytał, dlaczego koleżanki i tatuśka traktować inaczej niż kumpli i mamuśkę. Jedyny punkt zaczepienia to ta "świętość" matki.

 

 

Co do samej sytuacji Jamesa, to dla niego bardziej dobijające niż samo dymanko były chyba okoliczności, bo zdaje się, że zanim się dowiedział, była już o tym mowa w szatni.

Jeżeli to nie rozkurwi chemii w szatni, to co ?

No to spoko, ale na to szanse są bardzo umiarkowanie wysokie, że tak powiem. W ogóle nie rozumiem celu pytania, bo to tak, jakby zapytać "jeśli komuś nie przeszkadza, że ktoś mu pluje w ryj, to co?".

[Przem]

wogole nie zrozumiałem przejścia od "stukam mamę kolegi" do "stukam własna mamę".

relacja rodzic dziecko jest relacja pokrewienstwa. im ktos jest blizszym krewnym tym bardziej nie powinno sie go stukac

Dlaczego?

[Xamel]

wogole nie zrozumiałem przejścia od "stukam mamę kolegi" do "stukam własna mamę".

relacja rodzic dziecko jest relacja pokrewienstwa. im ktos jest blizszym krewnym tym bardziej nie powinno sie go stukac

Dlaczego?

jakbys nie przespal lekcji biologii to byś wiedział ze genetyka, to nie jest żeńska odmiana zwierzęcia zwanego gen.

 

BTW: ja tez nie rozumiem różnic tych tatuskow, mamuskow, siostrow itp.

jakies święte krowy, czy w koranie cos zapisane?

[Xamel]

ale ogólnie rzecz biorąc zdajecie sobie sprawę ze mama musiała sie bzykac z tata (hmm a przynajmniej z innym panem) żebyście sie urodzili?

ze to nie było tak ze sie pomodlila i zając wielkanocny was przyniósł?

i ze jak urodziliscie sie z torba na listy to genetyka mówi ze w trakcie bzykanka listonosz był w okolicy mamy?

[Findek]

Xamel, to teraz nie rozumiesz różnicy między ojcem a kolegą, czy starasz się nadązyć za Przemowym tokiem rozumowania ?;]

 

Kily, oczywiście że jest. Napisałem, że te sytuacje są od siebie kompletnie różne, jak możesz widzieć analogię między stukaniem matki a siostry kolegi ? Analogia jest taka, że i tutaj i tutaj ktoś Ci stuka członka rodziny ale poza tym różnica jest chyba na tyle zasadnicza że tłumaczenie jej komukolwiek mija się z celem. Czujesz to albo nie.

 

Co do drugiej części, nie zrozumiałeś mnie. To było pytanie, ale retoryczne. Zapożyczyłem sobie angielską formę, np. "Am I a motherfucker, or what ?" ;] Formułując to najprościej jak się da - Co może bardziej zjebać atmosferę w szatni jeżeli nie sytuacja w której jeden zawodnik dowiaduje się jako ostatni ze jego matkę rżnie kolega z zespołu a wszyscy mają fun w szatni".

[Kily]

Findek, co do siostry, ok - jest inaczej i tylko chciałem się dowiedzieć czy jest ok czy nie (bo to również potrafi budzić emocje).

 

Ale chyba coś przeoczyłeś. Chcę się dowiedzieć jaka jest różnica pomiędzy istnieniem dwóch kumpli, z których jeden bzyka się z matką drugiego a istnieniem dwóch koleżanek, z których jedna bzyka się z ojcem drugiej?

[wbT]

takie same c***ostwo ;] i ze strony koleżanki jak i rodzica ;] Sorry, ale starzy powinni też brać pod uwagę swoje dzieci... np. że będą pośmiewiskiem czy coś nie tak będzie... jakiś to niesmak wzbudza

Jak dziecku odpowiada, jak np. Xamelowi to ok... ale wielu też taka sytuacja by nie odpowiadała

[Przem]

wogole nie zrozumiałem przejścia od "stukam mamę kolegi" do "stukam własna mamę".

relacja rodzic dziecko jest relacja pokrewienstwa. im ktos jest blizszym krewnym tym bardziej nie powinno sie go stukac

Dlaczego?

jakbys nie przespal lekcji biologii to byś wiedział ze genetyka, to nie jest żeńska odmiana zwierzęcia zwanego gen.

 

BTW: ja tez nie rozumiem różnic tych tatuskow, mamuskow, siostrow itp.

jakies święte krowy, czy w koranie cos zapisane?

 

hey, ale siostre byś dmuchnął jakbyś po 20 latach sie dowiedział, że była adoptowana jako niemowlę.

 

Nie wazne że razem mieszkaliście te 18 czy 19 lat?

 

 

Na ile lekcja biologi Ci pomoże skoro mówimy o wolności?

[Xamel]

tak na szybko

przem patrzysz z perspektywy nastolatka. ja mam pod 40, od nastu lat nie mieszkam z rodzicami, kobieta wychowywujaca się ze mną 18 lat miałaby koło 30. byłaby dla mnie jak sąsiadka. co poza pokrewienstwem miałoby mnie powstrzymywać? wspomnienia z dzieciństwa? z sąsiadką też masz wspólne wspomnienia z dzieciństwa.

[matek]

Analogia jest prosta, wyobraźcie sobie, że macie córkę, córka ma koleżankę, seksowną 18-tkę która na was leci. I teraz czy możecie ją puknąć czy nie, zamiast gadać o kimś, pomówmy o sobie.

ale tutaj to twoja corka jest w roli lebrona, a ty w roli glorii wiec dla mnie nie jest to dobre porownanie

[Przem]

tak na szybko

przem patrzysz z perspektywy nastolatka. ja mam pod 40, od nastu lat nie mieszkam z rodzicami, kobieta wychowywujaca się ze mną 18 lat miałaby koło 30. byłaby dla mnie jak sąsiadka. co poza pokrewienstwem miałoby mnie powstrzymywać? wspomnienia z dzieciństwa? z sąsiadką też masz wspólne wspomnienia z dzieciństwa.

Czyli dmuchnąłbyś swoją siostrę.

 

No to jest dosyć ciekawe stwierdzenie.

 

 

 

Dajmy na to kolejny przykład.

Masz te 40 lat i mieszkasz z żoną. żona z Twego rodzinnego miasta ofkorz.

A jak to z żoną to masz sexowanie.

Nagle,już nie ważne w jakich okolicznościach, wychodzi na jaw, że jesteście spokrewnieni.

I co teraz?

 

 

Koniec dmuchańska?

Rozpad związku?

Co z waszymi dziećmi?

[Xamel]

@przem

w końcu chyba zczaiłem o co ci chodzi z tym biologia vs wolność. nie chodziło mi o to ze genetyka określa kto jest bliżej spokrewniony, tylko mówi ze im bliżej są spokrewnione osoby uprawiające sex, tym większe prawdopodobieństwo ze dziecko które może zostać poczete będzie upośledzone albo szybko umże.

[Xamel]

@przem

jaką siostre jak napisałeś ze niespokrewniona? czyli nie siostra tylko któś kogo uważałeś za siostre.

a pkt 2:

taki związek kolego jest niestety nielegalny, więc niestety nie może trwać, bzykanko trzeba zakończyć, patrz post wyżej, a dzieci zapewne jak przy rozwodzie i alimenty. jak brat z siostra wtedy tylko można. żadne bzykanko.

[Przem]

@przem

w końcu chyba zczaiłem o co ci chodzi z tym biologia vs wolność. nie chodziło mi o to ze genetyka określa kto jest bliżej spokrewniony, tylko mówi ze im bliżej są spokrewnione osoby uprawiające sex, tym większe prawdopodobieństwo ze dziecko które może zostać poczete będzie upośledzone albo szybko umże.

Wiem o co chodziło.

 

 

Chciałem tylko wiedzieć w jaki sposób pokrewieństwo Ci przeszkadza.

 

W zasadzie jeśli chodzi o bzykanko to Ci wcale nie przeszkadza wiec mógłbyś to robić z całą rodziną, ale nie chcesz mieć dzieci z nimi gdyż mogą być upośledzone.

Zabezpieczaj sie zatem.

[Przem]

@przem

jaką siostre jak napisałeś ze niespokrewniona? czyli nie siostra tylko któś kogo uważałeś za siostre.

a pkt 2:

taki związek kolego jest niestety nielegalny, więc niestety nie może trwać, bzykanko trzeba zakończyć, patrz post wyżej, a dzieci zapewne jak przy rozwodzie i alimenty. jak brat z siostra wtedy tylko można. żadne bzykanko.

Jak nielegalny?

Ten z Twoją spokrewioną?

Ale nikt nie wiedział wcześniej że Twoja matka na lewo sobie poszła

[Kily]

Jak już ciągnięcie ten kazirodczy off topic, to też się dołączę. Xamel, jesteś aż tak liberalny, że pobzykałbyś się ze swoją kuzynką? To już jest legalne, zresztą tak samo jak małżeństwo w tym stopniu pokrewieństwa w linii bocznej. A i biologicznie szanse na upośledzone dziecko są już na poziomie każdego innego związku.

 

Jak nielegalny?

Ten z Twoją spokrewioną?

Ale nikt nie wiedział wcześniej że Twoja matka na lewo sobie poszła

Wyłączenie odpowiedzialności karnej nie zmienia faktu nielegalności czynu.

[Xamel]

chyba raczej ojciec przem, chyba ze któreś dziecko oddała.

taki związek uważa się za nieważny i od momentu kiedy o tym wiesz karalny. i ty lepiej ccytuj do czego się odnosisz. ja na telefonie nie dam rady.

@kilu

skoro to nie jest nielegalne to o co chodzi? gdzie problem? i określ jakie pokrewienstwo jest legalne bo nie wiem do kogo dzwonić.

ps: gdzieś zaginał jakiś post przema.

[Xamel]

@przem

w końcu chyba zczaiłem o co ci chodzi z tym biologia vs wolność. nie chodziło mi o to ze genetyka określa kto jest bliżej spokrewniony, tylko mówi ze im bliżej są spokrewnione osoby uprawiające sex, tym większe prawdopodobieństwo ze dziecko które może zostać poczete będzie upośledzone albo szybko umże.

Wiem o co chodziło.

 

 

Chciałem tylko wiedzieć w jaki sposób pokrewieństwo Ci przeszkadza.

 

W zasadzie jeśli chodzi o bzykanko to Ci wcale nie przeszkadza wiec mógłbyś to robić z całą rodziną, ale nie chcesz mieć dzieci z nimi gdyż mogą być upośledzone.

Zabezpieczaj sie zatem.

nie czuje pociągu do nikogo z rodziny. poza tym to trochę nielegalne, więc jeśli pozwolisz to spasuję,