[EAST] Runda 2: Miami Heat Vs Boston Celtics

[tommason]

czyli chwila prawdy dla jednych i drugich.

 

Czy dziadki utra nosa mlodym wilkom i pokaza, ze jeszcze nie nadejszla ich wiekopomna chwiua, czy tez Miami wysle oldboyow tam, gdzie ich miejsce czyli do wedkarskiego?

 

Czy Rondo bedzie jezdzil po Chalmersie i Bibbym jak po mlodych latawicach, czy zostanie przez nich "zdominowany" jak w ostatnim meczu RS?

 

Czy Eric Spoelstra udzwignie ciazaca na nim presje oddechu Riley'a, LeBatarda, krolewskiego Penisa i majacej wszystko i wszystkich w dupie piknikowej publiki?

 

Czy Wade'owi bedzie sie chcialo tym razem zapierdalac po screenach za Allenem przez cala serie?

 

Czy Shaq aka Big Kaktus ala Big Diesel aka Superman aka Big Shamrock aka Big Discount aka Big Mac aka Big Fatso will be back?

 

Czy LeBron James, The King, wreszcie bedzie mogl odetchnac z ulga i powiedziec "Nie k****. Nie bede kolejnym Charlsem Barkleyem i Karlem Malonem. A czarownicy Voodoo z Cleveland moga mnie pocalowac w moje wielkie, czarna dupsko"

 

Czy Delone West skorzysta w okazji i uzyje na parkiecie slowa: "Synku"?

 

Czy Jermaine O'neal wreszcie obudzi drzemiacy w nim potencjal i bedzie napierdalal po 30 punktow w serii?

 

Czy Key-Matchup tej serii, czyli Shaq vs BigZ nie zawiedzie naszych oczekiwan?

 

No i last but not least: Czy Chris Bosh sobie zarucha, czy sam bedzie ruchany?

 

 

O tym wszystkim przekonamy sie juz w niedziele o 21:30. Stay tuned

 

P.S. [Nowe pomysly mile widziane]

[Chytruz]

Wreszcie some serious ball.

 

Chciałbym żeby Chris Bosh dostał once in a lifetime wpierdol.

 

Skoro Celtics do finałów mają nie spotkać już tak dobrej ofensywy jak Knicks, a Heat grają długimi momentami mocno żenujący atak, to wynika z tego, że Celtics powinni zrobić sobie spacerek, amirite? Chyba najwięcej zależy od tego ile Pierce ma mocy. Jeśli znowu bronienie Lebrona ma zamienić go w zadyszanego nonfactora w ataku, to będzie problem.

[badboys2]

whoooa!

nareszcie!

probujac patrzec na to obiektywnie, to ostatni mecz pokazal, jak ta seria moze wygladac. z jermainem czy bez, z shaqiem czy bez, celtics beda mieli ogromne problemy i mysle, ze nie wygraja tej serii. nie bez perka.

 

dlatego jezeli mialbym postawic pieniadze to na heat. heat rownie dobrze w tej serii moga jednak przejechac sie po celtics 4-1? jak i wygrac fartownie w 7 meczach. chcialbym by bylo inaczej ale w tej chwili inacze jtego nie widze.

 

szkoda, ze graja dopiero w niedziele ale na te serie czekalo wielu kibicow.

[Koelner]

Boston w 6 meczach.

 

krytycy transferu Ainge po serii NYK zamilkli.

Jermaine O'Neal ma stawy w kolanach na ślinę ale rewelacyjnie grał razem z KG w obronie. NYK nie miał na pewno szerokiego repertuaru jeśli chodzi o zawodników pod koszowych (miał Amare ale z kontuzją) ale właśnie ten sam problem ma Miami ,gdzie nie ma nawet jednego zawodnika pod koszowego ,który miałby jakiś opanowany porządnie manewr pod koszowy ,tam nawet nikt nie umie rzucać bejbi huków.

to będzie brudna seria gdzie wygra ekipa lepiej broniąca. spotyka się druga obrona z piątą obroną w NBA.

Miami i Boston o dziwo dają rzucać przeciwnikom ze skutecznością 43% w sezonie ,CI drudzy lepiej bronią trójki ale co przemawia za Bostonem?

Miami miało kryzys ,rozpędziło się pod koniec sezonu ,pogorszyła im się obrona ale lepiej zaczął funkcjonować atak. Boston za to miał poważny kryzys ,nie grał KG ,nie grał Jermaine ,Shaq to nie wiadoma ,kontuzja Westa ,kontuzja Rondo,transfery.

Problemem Bostonu może być spora ilość strat jaką przejawiają ale Miami na tle NBA jest trzecia od końca pod względem wymuszania. straty to będą szybkie ataki panów "Którzy się nigdy nie zatrzymują" -LeBrona i Wade'a.

myślę ,że na PO Boston jest lepiej przygotowany ,jest doświadczony więc Miami muszą liczyć na epic game LeBrona i Wade'a aby przejść Boston lub skuteczna gra rolersów jak Bibby ,Dampier,Howard,Ilgauskas ,reszta to żółtodzioby.Miller zawsze się pogarszał w PO.

nie widzę żadnego ,innego atutu.

dlatego najważniejszy będzie dla mnie matchup KG-Bosh

http://www.basketball-reference.com/pla ... 2=boshch01

tutaj wygląda nieźle dla Bosha

ale będą istotne cojones.

[karl]

krytycy transferu Ainge po serii NYK zamilkli.

eee? jakiego transferu?

 

nie wiem o jaki ci chodzi, ale jaki by on nie był Knicks nie mieli żadnego prawa wygrać serii z Bostonem

[Luki]

No właśnie też nie wiem co ma piernik do wiatraka. A brak size'u będzie widać dopiero na tle Miami.

 

Dlatego też wygrają w 6ciu grach. Po 2 meczach na Florydzie będzie 1-1, potem po dwóch meczach na północy 2-2 i następne dwa mecze wygrają Żary.

 

Miami w 6ciu.

[elwariato]

No jak co ma piernik do czego kol wiek, przeciez ziomek uzasadnił że Perka można sobie schować póki Jo gra tak dobrze jak w 1rd u boku KG.

 

I zupełnie obiektywnie, pomimo iz bardziej leży mi zeby Celtics wygrali wiadomo cała nowa pula żartów z Jamesa jak zwykle będzie mile widziana, Boston max w 6 i o wiele bym się mniej zdziwił gdyby to oni zdominowali totalnie ta serie niż Heat

 

tutaj wygląda nieźle dla Bosha

ale będą istotne cojones.

fakt Bosh powinien sobie założyć ochraniacz z KG nigdy nic nie wiadomo

[microlab]

eltics beda mieli ogromne problemy i mysle, ze nie wygraja tej serii. nie bez perka.

 

No rzeczywiście, bo Perk to demon w ataku zdobywający 30 ppg. A w obronie niszczy obecnego JO...

 

C'mon..

 

 

C's w 6.

[ai3]

jak dla mnie wszystko co mialem zobaczyc nt tej serii to game 1 RS czyli wielkie wpierdol

potem bodajze game 10 i jeszcze wieksze rozczarowanie

 

Heat nie maja szans grajac tak w ataku jak graja obecnie a graja wielkie nic i jedno wielkie 1on1 basketball

gdyby Celtics mieli HCA to powiedzialbym ze wygraja w 5 (split na wyjezdzie)

a tak to mysle ze bedzie split w pierwszych dwoch meczach i ostatecznie 4-2 dla Celtics

 

dzisiejszy KEvin McHale moglby grac na entrze dla Celtics a to nie mialoby znaczenia

 

Heat graja 3 zawodnikami - nie liczcie by Chalmers, James Jones czy Joel Anthony odegrali jakakolwiek role

jak Bosh zagra gowno to bedzie sweep jak sie zjawi na serie to bedzie 6 meczy

tak czy siak musimy sie wszyscy przygotowac na kolejna dawke wymowke ze strony James loverow

czekaja nas smutne dni

[Gortat1998]

Bosh vs Garnett to chyba matchup najwiekszych fake tough guyow w historii.

[Chytruz]

Bosh vs Garnett to chyba matchup najwiekszych fake tough guyow w historii.

?

 

Bosh to fake tough guy? W takim razie kiepsko udaje, bo nikt się nie nabrał.

[Piteroo]

Bosh vs Garnett to chyba matchup najwiekszych fake tough guyow w historii.

Bosh to pizda i chyba jakoś mocno tego nie próbuje maskować...

[Bastillon]

odkad KG przeszedl do Celtics w 2007 r, Cs maja najlepsza obrone ligi jesli KG gra. w tej obronie nigdy nie mieli najwiekszego size'u, nie mieli najlepszych shotblockerow, nie mieli najlepszych obwodowych obroncow. cala ich defensywa opierala sie na help-D i konsekwentnych, inteligentnych rotacjach. jej najwieksze zalety widac przy pickach, ktore przy KG sa niemozliwe do wyegzekwowania, przy innych wysokich bardzo trudne. obrona pick and rolli to jest powod dla ktorego zdrowych Celtics bal sie kazdy team ligi.

 

z drugiej strony mamy druzyne ktorej ofensywa zaczyna i konczy sie na pickach. nie kojarze zeby Heat mieli w ogole inne zagranie w HCO, nie liczac sporadycznych post-upow Big Three. Bosh pod presja przeciwko Garnettowi nie jest zadna niewiadoma, niespodzianka dla mnie bedzie jesli zagra cokolwiek powyzej poziomu gowna.

 

wiec z jednej strony druzyna wygrywajaca team-D i obrona pick and rolli, z drugiej ofensywa ktorej jedyna alternatywa dla pickow jest izolacja na pizdowatego jumperkujacego Bosha, ktorego kryje najlepszy obronca przeciwnikow.

 

mysle ze ofensywa Heat bedzie spokojnie zatrzymana i jesli Boston ma byc pokonany to raczej na wlasne zyczenie. od Rondo spodziewam sie pizdy (jak zwykle przeciwko top defensywie), Pierce swoje rzuci ale na slabej skutecznosci, KG jakos tam zagra. kluczowa dla tego matchupu bedzie postawa Raya. reszta nie jest taka nierowna, Ray z kolei moze miec serie na poziomie 23 ppg 70% TS, a moze miec 8 ppg i 40% TS. tutaj juz wiele bedzie zalezalo od jego inconsistencies.

 

ze strony Heat ciekawic mnie bedzie taka sytuacja: gdy Bosh bedzie gral kupe z powodu playoff presji i obrony KG, a Heat beda polegali na DW i LBJ, to czy LeBron znowu sie podda gdy druzynie przestanie isc, czy odda wtedy pilke Wade'owi czy sam bedzie potrafil pociagnac druzyne, pomimo swietnej obrony przeciwnikow i roznych przeciwnosci losu ;], tak bylo w zeszlym roku, Cavs przestalo siedziec i LeQuit calkowicie olal sprawe, wg mnie teraz zobaczymy dopiero jaka jest jego wartosc. nie po statsach z calego sezonu, nawet nie po statsach z serii vs Cs, ale wlasnie gdy trzeba bedzie pociagnac zespol.

 

dlatego tez matchupem serii jest dla mnie Ray vs Wade - pierwszy z powodu jego nierownej formy ktora jest w kazdym meczu wielka zagadka, drugi z powodu odpowiedzialnosci bycia GTG wobec pizdowatosci Bosha i bardzo mozliwej lequitowatosci krola. od reszty mniej wiecej wiadomo czego sie spodziewac, ale ta dwojka moze zagrac naprawde cokolwiek. Wade w RS przeciwko Celtics robil 13 ppg i 28% z gry, w zeszlym roku w playoffs 33 ppg na 56%. o Rayu to juz w ogole szkoda gadac, w jednym meczu walnie 8 trojek, w nastepnym ma 0-15. tutaj jest najwieksza losowosc, od reszty mniej wiecej wiadomo czego mozna sie spodziewac.

[michal_ko]

Z takim atakiem Miami jaki był momentami w serii z 76, będą mieć bardzo bardzo ciężko. Kluczem dla Miami będzie wsparcie ławki i ruch piłki w ataku. Taktyka a'la Cavs nie zda tutaj egzaminu mimo posiadania i LBJ i DWade. Dla Celtics asem w rękawie może być powrót Shaqa (co z nim?). Choć bez niego i z tak dobrze grającym ostatnio JoN powinni dać radę pod koszem. Ważne będzie też jak Pierce poradzi sobie w matchupie z Jamesem. Obrona na pewno odbije się na jego grze w ataku, pytanie jak bardzo?

 

Jeśli Celtics wygrają g1 seria może się skończyć szybko. Przy 1-1 też Celtics będą premiowani i to oni powinni wygrać.

Jeśli po meczach w Miami będzie 2-0 dla Spo i ekipy czeka nas g7

 

To tylko przypuszczenia, mądrzejsi będziemy dopiero po g1, które może być, moim zdaniem na pewno będzie decydujące dla tej serii. Tego jak ona będzie wyglądać.

 

Mimo wszystko stawiam 4-2 dla Bostonu.

[Dunk Fan]

Jakimkolwiek wynikiem seria się zakończy to będę szczęśliwy z powodu, że ją oglądałem 8)

 

A zupełnie serio - typuje życzeniowo Miami w 6, nie mam w ogóle przeczucia, co się będzie działo.

 

Wobec doświadczeń i obserwacji z serii Cavs-Celtics ciekawi mnie czy Wade będzie biegał za Allenem czy Spo poświęci Chalmersa. Ma to taką wadę, że jak już Allen wyjdzie w górę to niewiele da się zrobić, natomiast ja wolę by obrońca przede wszystkim nadążał za nim na zasłonach, czyli nie DW. Dlatego proponuje Wade vs Rondo z tradycyjnym 1-2 m miejsca, długimi rękami by utrudniał podania. Dalej to tradycyjnie Pierce w rzutowym slumpie kontra James, który mam nadzieję po zasłonach będzie atakował obręcz, bo skalnej ściany tam żadnej nie spotka. KG jest długi, szybki na nogach, ale nie ma szans obronić Jamesa w starciu bark w bark. Po Boshu najmniej się spodziewam z wiadomej przyczyny, natomiast podniecanie się formą JO (tak jak Rondo) na tle NYK mnie rozśmiesza, bo nikt mu w niczym nie przeszkadzał. Big Z w starciu z 76ers był zbędny, teraz powinien być bardziej przydatny, chociaż Anthony mi imponuje i powinien grać. Kłopot widzę w Bibbim, za wolny i za niski na bieganie za Allenem, a Rondo pomimo /zapasu/ z nim sobie poradzi. Jednak w razie otrzymania minut, liczę na to, że poczęstuje 3P, chociaż wolałbym Housa zamiast niego. Miller to boiskowa energia, ale w nieskończoność patrzeć na jego pudła się nie da. Generalnie ławki są skromne w obu zespołach, problemem dla Miami może być obrona Celtics przy ich dość indywidualnym ataku, ale odwrotnie jest to samo. Nierówny Allen, pseudo point guard Rondo, Pierce na LeBronie, można spodziewać się wyników w okolicach 80-90 pkt.

 

Nie warto odnosić się do ostatniego meczu Heat z 76ers, bo aż biło po oczach, iż myślami są przy następnym rywalu. Oszczędność nie zawsze służy, co pokazało G4. Niech grają, przed meczami to tylko wróżenie z fusów.

[dh12]

pi****lenie o szopenie - jest w ogóle ktoś kto stawia na Heat? jeśli jest to niech sobie zada pytanie czy jest zupełnie zdrowy?

 

koszykówka nigdy nie przegrywa z talentem i siłownią i to się nie zmieni po tej serii. Jedyna szansa żeby wyjść z twarzą dla Heat to granie up-tempo bo nie wiem czy fakt że Celtics chodzili zamiast biegać przeciwko Knicks to wina ich starości czy wina słabości Knicks :wink:

 

Celtics w 5, szkoda że nie ma Shaqa bo byłby sweeeep

[montana]

pi****lenie o szopenie - jest w ogóle ktoś kto stawia na Heat? jeśli jest to niech sobie zada pytanie czy jest zupełnie zdrowy?

 

 

Celtics w 5, szkoda że nie ma Shaqa bo byłby sweeeep

owszem ja stawiam.

 

a co do zdrowia to jak narazie dziękuje nie narzekam.

[RappaR]

Jak dla mnie pół na pół, Miami ma HCA, świetny defense, a Celtics jest równie ułomny w ofensywie co Miami. To będą brzydkie mecze, ale na pewno wyrównane.

[Luki]

Piękny soczysty hejt, tak jak się spodziwałem, będzie co cytować w razie przegranej Celtics. 8)

 

Rzeczy, o których zapominacie:

* Nie wierzę, że Pierce wyjdzie w tej serii ponad granicę 15 ppg, chyba niektórzy zapominają jak (nie)radzi sobie z Jamesem. Przecież on jest jego dziwką, kurtyzaną

* Wade grający basket playoffowy z drużyną to beat - przedsmak to mecz z C's z końca sezonu, energia i obrona

* Nie doceniacie osoby Haslema, jeśli tylko będzie w niezłej formie to second unit powinien funkcjonować wiele lepiej, do tego to nasz najlepszy zbierający i z Boshem miał tworzyć najlepszy i nadłużej grający front w Miami

* Nie doceniacie braku cielska pod koszem, uwierzcie mi, że Shaq/Perk w pomalowanym nie zachęca do jego atakowania(w tym perspektywa sparterowania)

 

 

Bast, no to będzie fajny pojedynek - najlepiej broniący picki wysoki vs najlepiej wykorzystujący picki niski. :mrgreen:

[karl]

dh12, ja jestem chory, stawiam na Heat. Ale, że jako nie jestem zdrowy, to może zakładzik, taki, że w razie twojej wygranej przelewam ci 50 zł, zaś w przypadku wygranej Miami, ty mi wpłacasz stówkę na konto, co ty na to?

chorzy mają zawsze handicap, no nie?