Xamel Opublikowano 1 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2011 oceniamy pary podkoszowcow z fantasy all Time draftu (obie ligi) jak bedzie wiecej par to będziemy je dodawać i oceniać żeby było łatwo sumowac oceniamy od 0-10 kategorie: atak: obrona: dopasowanie: lidership: total: swoich nie oceniamy bo 5x10 każdy by podał mozna dyskutować, przekonywać, uzasadniac i obrzucac błotem a także zmieniać oceny. przy zmianie ocen proszę podać oceny WSZYSTKICH par (ctrl-c ctrl-v) a nie tylko pary zmienianej. oceniać mogą wszyscy użytkownicy forum. co jakiś czas bedzie podsumowanie (ktore po zmianie ocen może sie zmienic) Pary: 1. H. Olajuwon - A. Gilmore 2. T. Duncan - A. Mourning 3. B. Wolton - C. Webber 4. Y. Ming - K. Garnett 5. D. Robinson - P. Ewing 6. S. O'Neill - D. Mutombo oceny podawajcie w oddzielnym poście (uzasadnienie w oddzielnym) w formacie 1: 4 6 7 0 5 2: 8 3 itd Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bastillon Opublikowano 1 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2011 5 zespolow ma dwoch zajebistych shotblockerow w zespole :shock: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fdk Opublikowano 1 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Marca 2011 Wszyscy najlepsi blokujący szybko poszli, teraz jestem ciekaw czy ktoś się połakomi na Eatona 84/85 z jego 5.6 bs, chociaż jeżeli brać pod uwagę ofensywę to... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lorak Opublikowano 2 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2011 mi się najbardziej podoba para Buły. Walton pewnie będzie u nas bardzo niedoceniany, ale to jest najlepszy center po Hakeemie i chyba ogólnie piąty najlepszy gracz po Jordanie, Birdzie, Magicu i HO. w sumie jedyną wadą tej pary jest inside scoring, ale dobranie odpowiedniego obwodu może ten kłopot łatwo rozwiązać. poza tym opieranie swoich ofensyw na zdobywaniu punktów spod kosza będzie bardzo ryzykowne w tej zabawie ze względu na tych wszystkich all time great defensorów podkoszowych. jeszcze chcę wrócić do tego rzekomego braku clutchyzmu u Ewinga, czyli jednej z wielu szalonych teorii ai. o serii przeciw celtics w 1990 już pisałem, ale jeszcze raz przypomnę. pierwsza runda i po dwóch meczach było 2-0 dla Bostonu (Ewing miał 22-9 w G1 oraz 28-8 w G2), więc każde kolejne spotkanie to było elimination game. Ewing w każdym z nich zagrał fantastycznie: G3 - 33 pts i 19 rbs G4 – 44 pts, 13 rbs, 7 stl (! jeden mniej od ówczesnego rekordu all time), 3 ast i 3 blks G5 – 31 pts (z czego 20 w drugiej połowie), 8 rbs, 10 ast, 4 lub 5 bloków oraz tą słynną trójkę w końcówce, która dobiła celtics. w ogóle Ewing w samej końcówce bardzo dobrze się spisał, w IV kwarcie miał 3/5 FG (Bird dla porównania 1/6, w tym przestrzelony wsad!). w defensywie Ewing zwykle pilnował McHale’a i ten na nim zdobył chyba (bo w wersji meczu, którą mam, jest wyciętych kilka minut z 1st half) tylko 4 punkty. ale sam McHale w obronie też był znakomity, tzn. man to man słabo, pilnowany przez niego Oakley miał coś koło 26 pts i 17 rbs, ale McHale w team D robił w sumie wszystko, nawet czasem zasuwał od rogu do rogu. z ciekawostek: Ewing miał tylko dwa FT w tym meczu! inne elemination games Ewinga: 1989 G5 vs bulls na około minutę do końca Jordan trafił trójkę, co zmniejszyło straty Chicago do trzech punktów. ale na 44s do końca Ewing trafia tego swojego turnaround J i jest +5 dla NY. najlepsze było jednak w kolejnej akcji. Jordan rzuca z dystansu, ale Ewing spod kosza wybiega wysoko i blokuje rzut MJa, a potem zdobywa 2 punkty na 33s do końca. później jeszcze było faulowanie i trafił 3 FT. 1992 G5 vs pistons 31 pts, 19 rbs, 3 ast i 3 bloki. 1992 G6 vs bulls grał z kontuzją, ale i tak 27 pts, 8 rbs oraz 3 bloki 1994 G7 vs pacers jednen z bardziej imponujących G7 jakie widzialem – Ewing miał 24 pts, 22 rbs, 7 ast, 5 bloków oraz prawie game winnera dobitkę na 25s do końca (dało to knicks jednopunktowe prowadzenie). 1999 G5 vs heat knicks byli rozstawieni z ósmym numerem. 36letni Ewing (do tego kontuzjowany) przyćmił będącego w prime Moruninga (DPOY, drugi w głosowaniu na MVP). zdobył 22 punkty (na najlepszej skuteczności w drużynie, nikt inny z NY nie miał więcej niż 14 pts) - co robi jeszcze większe wrażenie biorąc pod uwagę, że ten mecz zakończył się wynikiem 78-77 – oraz miał 11 zbiórek. Zo 21 punktów, ale tylko 5 zbiórek. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koelner Opublikowano 2 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2011 play-off 1. Hakeem 28.9 11.04 TS% 56 Gilmore nie grał 2.Duncan 24.7 15.4 TS% 57 Mourning ??? 3.Walton 13.5 11 TS% 64 Webber 23.7 10.8 TS% 52 4. Ming 25.1 10.3 TS% 55 KG 24.3 14.6 TS% 51 5. Robinson nie grał Ewing 29.5 10.5 TS% 57 6. Shaq 30.1 15.4 TS% 56 Dikembe 8 12.8 TS% 51 RS 1.Hakeem 27.3 11.9 TS% 56 Gilmore 22.9 13.1 TS% 60 2.Duncan 23.3 12.9 TS% 56 Mourning ??? 3.Wolton 18.9 13.2 TS% 55 Webber 24.5 10.1 TS% 54 4. Ming 25 9.4 TS% 60 Garnett 24.2 13.9 TS% 54 5. Robinson 23.2 12.2 59% Ewing 28.6 10.9 TS% 60 6. Shaq 28.7 12.7 TS% 57 Dikembe 13.4 11.4 TS 58 punkt ,zbiórki, TS% siebie nie będę oceniał ,jeśli chodzi o RS to: 1.Ewing-Robinson 2. Hakeem-Gilmore 3. Shaq-Dikembe 4. Wolton -Webber 5. Duncan-Mourning ale pewnie Duncana z Mourniniem można będzie wsadzić na trzecią pozycję albo i drugą. to tak dla tych co nie chce się sprawdzać cyferek. PO 1.Shaq -Dikembe 2. Webber -Wolton 3. Ewing 4.Hakeem 5. Duncan Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ai3 Opublikowano 2 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2011 Lorak chyba sam musisz sobie udowdnic ze Ewing jest dobry albo wat tamtego picku...nikt nie kupuje Ewinga Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lorak Opublikowano 2 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2011 nic sobie nie muszę udowodniać, to ty palnąłeś głupstwo na temat Ewinga, więc teraz się tłumacz. masz tu 8 elemination games, w których Ewing zagrał bardzo dobrze lub świetnie. ilu centrów może się pochwalić takimi wyczynami? Hakeem pewnie, ktoś jeszcze? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bastillon Opublikowano 2 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2011 Hakeem w G7s: 93 Sonics 23/17/9/3 stl/2 blk 94 Suns 37/17/5/3 bl 94 NYK 25/10/7/3 bl i monster 4Q 95 Suns 29/11/4 tutaj slabiej. KJ 46/10 97 Sonics 22/13/4; Kemp 7-16 i 8 TOV Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Xamel Opublikowano 2 Marca 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2011 w 94 (??? fcuk ciagle mi sie myli ten z drexlerem to już sie mówi 95 tak?) to w 95 Rockets w dwóch pierwszych rundach mieli 5 elimination games o ile dobrze liczę wyszli z 1-2 (best of 5) i 1-3 (of 7) przeciw jesli dobrze pamietam suns i jazz. podaj bast średnie haakima (i drexlera jesli masz pod ręka) bez złośliwości z ciekawości pytam cos tam pamietam ze mieli mecze po 30,40 pkt? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bastillon Opublikowano 2 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2011 playoffs 95 to caly czas byly praktycznie elimination games. najlepsze PO w historii overall. tony megamocnych teamow, wielkie gwiazdy, comebacki, dramaturgia. ile ja czasu poswiecilem zeby to wszystko obejrzec :mrgreen: Hakeem napierdalal praktycznie w kazdym meczu, ale Drexler byl strasznie nierowny. jak mu jumper siedzial to walil jak pojebany i potrafil miec w polowe 20 pktow na lajcie. a potem wychodzil po halftime i robil 1-7 (w ogole pamietam ze czesto zawalal drugie polowy). dobrze ze byl bardzo wszechstronny to robil cala reszte jak mu nie szlo z gry. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jendras Opublikowano 2 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2011 playoffs 95 to caly czas byly praktycznie elimination games. najlepsze PO w historii overall. tony megamocnych teamow, wielkie gwiazdy, comebacki, dramaturgia. word Szkoda tylko, że finały nie potrwały dłużej, bo był potencjał na świetną serię. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koelner Opublikowano 2 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2011 możemy dziękować Nick'owi Anderson'owi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jendras Opublikowano 2 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2011 Fakt. Chociaż nawet pomimo tych jego pudeł, Magic nie powinni byli tego meczu przegrać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bastillon Opublikowano 2 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2011 możemy dziękować Nick'owi Anderson'owi gdyby nie on to ten mecz skonczylby sie w 3 kwarcie blowoutem Rockets. trzeba bylo boxoutowac Hakeema w dogrywce ! szkoda ze nie walnal wtedy 1-handed put back GW, ladnie by wygladalo ;] Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Koelner Opublikowano 2 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2011 nie wpierdalaj się między wódkę i zakąskę , nie chce już rozmawiać o tamtej serii ,byłem wtedy młody ,w wieku dojrzewania i ten finał w nocy na żywo do dzisiaj odbija się na mojej wrażliwej psychice. Nick Anderson to cwel i tyle. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jendras Opublikowano 2 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2011 byłem wtedy młody ,w wieku dojrzewania i ten finał w nocy na żywo do dzisiaj odbija się na mojej wrażliwej psychice. Kurde znowu muszę walnąć jednozdaniowca, ale: +1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bastillon Opublikowano 2 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2011 ja w wieku dojrzewania to przezywalem Horrego i suspensions, wybryki powodujacego kontuzje Bowena, bloody nose Nasha i pamietne G3 Donaghy'ego. I know what you mean :? dobrze ze KG wygral rok pozniej, bo bym chyba zwariowal. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ai3 Opublikowano 2 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2011 Ewing to nikt w crunch time nie ma czegos takiego ze jaja znikaja a jakos na przestrzeni lat Ewing znikal po tych pamietnych twoich comebackach Lorak czemu potem cala dekade gral hujowo w elimination games ? czemu Bykow nie stuknal jak mial Cartwrighta za przeciwnika wiesz dlaczego bo nie mial jaj i Cartwroght sie z nim matchupowal wogoel block party ? odkad pamietam tzn 95 to mistrza wygrywala druzyna w Finalach z lepszym atakiem kazda lcizaca sie druzyna gra w obronie ale w ataku juz nie bardzo Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Luki Opublikowano 2 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2011 nie wpierdalaj się między wódkę i zakąskę , nie chce już rozmawiać o tamtej serii ,byłem wtedy młody ,w wieku dojrzewania i ten finał w nocy na żywo do dzisiaj odbija się na mojej wrażliwej psychice. Nick Anderson to cwel i tyle. Jea Ile on miał? 70% chyba cos koło tego z wolnych i nie trafił 4 z rzędu. To była jedna z lepszych sytuacji z tamtych finałów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Boowka Opublikowano 2 Marca 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Marca 2011 Panowie wspomnienia :roll: Nie wiem czy dobrze pamiętam, ale chyba G1 1995 finałów był moim pierwszym meczem NBA oglądanym na żywo. Było coś magicznego w tamtych play-offach - powrót Jordana, duety Penny/Shaq, Hakeem/Drexler, moi Suns z Barkleyem przegrywający w dramatycznych okolicznościach... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi