MVP Race

[Speedy Gonzalez]

Kandydatura Jeffersona może przejść ale na gracza miesiąca, choć i tu pewnie by nie wygrał. Od transferu gra bardzo dobrze żeby nie powiedzieć niesamowicie tyle że nie wiem czy po obu stronach parkietu. Bez Williamsa i Boozera nie chce mi się oglądać Jazz częściej niż 1-2 na miesiąc, a i to przy okazji bo tak naprawdę oglądam z powodu ich przeciwnika np. Lakers, Heat itd.

[PH#1]

Nie przyznanie rosowi mvp to będzie głupota, bez boozera bez nooooaaaa chłop ciągnie wózek o nazwie chicago na poziom o którym nikt by raczej ich przed sezonem nie podejżewał( zwłaszcza w przypadku kontuzji podkoszowców) Ja wiem że wiem jeszcze deng robi sporą różnice względem zeszłego sezonu ale jak dla mnie on jest mvp. Howard musiałby napierdalać przez większość sezonu tak jak w styczniu i lutym i orlando powinno mieć podobny wynik do zeszłego sezonu a jest inaczej.

 

Chicago gra tak że dobrze że nikt nie był chętny na wejście w zakład że orlando wygrywa z nimi serie na lajcie bo miałbym teraz spore obawy co do postawionych pieniędzy.

[Jendras]

Mój problem z Rose'm jest taki, że Bulls wygrywają przede wszystkim obroną. Rose to przede wszystkim zawodnik ataku, a Byki pod tym względem są przeciętnym zespołem.

[dh12]

Dirk Nowitzki albo Dwight Howard, to będzie jedyny słuszny wybór.

Derrick Rose to będzie wybór bravoSPORT

[mycek]

Największym ALE w daniu derrickowi MVP jest jego skuteczność 44%. Mi to nie przeszkadza, ma 22 lata, jakby teraz pykał na 50% to let's go home. Ale tym co będą wybierać może się to rzucić w oczy. Chociaż niejaki iverson miał skuteczności na poziomie około 40% a mvp dostał.

 

jest na sali jakiś chemik?

reakcja:

3HCHO => ???

[Wirakocza]

Derrick Rose to będzie wybór bravoSPORT

ze qrwa co?

[Findek]

Dirk Nowitzki albo Dwight Howard, to będzie jedyny słuszny wybór.

Derrick Rose to będzie wybór bravoSPORT

MVP to staty + to jak przekładają się owe staty na sukces zespołu. 3 czy 4 seed to nie jest sukces. Dlatego jeżeli DH12 lub Nowik by dostali MVP, to byłoby to równie mądre jak wybranie na MVP Kobego za całokształt twórczości czy Gortata na 6th mana za pół sezonu w Phx. I jeszcze jakby ktoś miał zapomnieć - gówno ma związek to co potem się dzieje w PO z nagrodą MVP za RS, więc nawet jeśli Rose miałby odpaść w pierwszej rundzie z Bobcats a Nowitzki wszedł do finału to i tak MVP RS należy się Derrickowi.

 

 

Jendras, ale ja w tym problemu nie widzę. Jest jakąś częścią tej defensywy, a w ofensywie (gdyby nie jego wkład w ataku to samym defensem nie zrobiliby tego bilansu i skończyliby rs pomiędzy 4 a 6 seedem) jest liderem i robi rozpierdol podobny do tego co robił Wade w 2006. Rose is fo' real.

[Luki]

E no bez przesady. Wade w 2006 to był one man show, historyczne performance'y i takie tam... ;]

 

Derrick zrobił za to ogromny postep w tym roku w ataku. Można powoli nazywać go superstarem, jego drużyna może mieć 1 miejsce na wschodzie a on jest najpewniejszym punktem tej drużyny. I jedyny zawodnikiem, który może wziąć na siebie i rozgrywanie i scoring.

 

Bulls bez Rosa nie istnieją. Nie wiem jak bez Denga, ale bez Rosa są poza playoffs.

[Findek]

E no bez przesady. Wade w 2006 to był one man show, historyczne performance'y i takie tam... ;]

A pierdolisz. Seria finałowa, finałową ale mówimy o MVP za RS, statystyki indywidualnie mają bardzo zbliżone, Wade 2006 troszkę więcej zbierał i punktował o 2ppg więcej ale Rose więcej rozdaje. Jeżeli Byki będą miały pierwszy bilans na wschodzie, a wiele znaków na niebie i ziemi daje mi do zrozumienia że tak się właśnie stanie, z bilansem około 60-22 nagroda musi pójść w jego ręce. 1 miejsce w konferencji, to się liczy... no i szacunek ludzi ulicy oczywiście.

[Luki]

A no RS podobny, to fakt.

[Jendras]

to byłoby to równie mądre jak wybranie na MVP Kobego za całokształt twórczości

Co w tym niemądrego? Bo to Kobe? Takie sytuacje się już zdarzały i jeśli Lakers skończą z drugim bilansem, to wcale się nie zdziwię, jeśli powtórzy się i w tym przypadku.

 

Jendras, ale ja w tym problemu nie widzę. Jest jakąś częścią tej defensywy, a w ofensywie (gdyby nie jego wkład w ataku to samym defensem nie zrobiliby tego bilansu i skończyliby rs pomiędzy 4 a 6 seedem) jest liderem i robi rozpierdol podobny do tego co robił Wade w 2006. Rose is fo' real.

To oczywiste, że bez niego byliby słabsi w ataku. Przecież to samo można powiedzieć praktycznie o każdym liderze. Nie zmienia to jednak faktu, że podstawową siłą Bulls jest obrona i jest kilku innych kandydatów, którzy nie tylko są bardziej efektywni, niż Rose, ale jeszcze prowadzą lepsze ofensywy.

[RappaR]

Bo po pierwsze to nagroda za konkretny RS a nie za całokształt.

Po drugie wymień te przypadki i powiedź ile ich dokładnie było(wszak liczba mnoga).

[rw30]

nie Rose, nie lebron

 

Howard.

 

nie wiem czemu ale tez mi sie tak zdaje - nawet mimo przecietnego bilansu, jaki wykreci orlando

shit, zapomnialem jeszcze przeciez o alu jeffersonie

 

wiec ktos z tej dwojki, jefferson albo howard

[RappaR]

nie Rose, nie lebron

 

Howard.

 

nie wiem czemu ale tez mi sie tak zdaje - nawet mimo przecietnego bilansu, jaki wykreci orlando

shit, zapomnialem jeszcze przeciez o alu jeffersonie

 

wiec ktos z tej dwojki, jefferson albo howard

Al wygrał w bezpośrednim starciu, więc bym się przechylał do jego kandydatury nad Howardem. Dwight gra w tym sezonie bardzo dobrze, ale mimo wszystko to nie poziom 26/12.

[Jendras]

Bo po pierwsze to nagroda za konkretny RS a nie za całokształt.

Po drugie wymień te przypadki i powiedź ile ich dokładnie było(wszak liczba mnoga).

Po pierwsze, niekoniecznie, bo nagroda MVP rządzi się swoimi prawami.

Po drugie, nie będę przekopywał historii, ale przykładami są Jordan '98, Malone '99 czy Barkley '93.

[Speedy Gonzalez]

Jeśli nagrodę otrzymał by Howard byłby zdecydowanie zgrzyt. Żeby poważnie brać go pod uwagę musiał by przez ten miesiąc do zakończenia sezonu notować ok. 30 pkt. 15 zb i 3 bl. razem z serią wygranych Orlando. MVP nie przyznaje się za luty/marzec.

[rw30]

Bo po pierwsze to nagroda za konkretny RS a nie za całokształt.

Po drugie wymień te przypadki i powiedź ile ich dokładnie było(wszak liczba mnoga).

Po pierwsze, niekoniecznie, bo nagroda MVP rządzi się swoimi prawami.

Po drugie, nie będę przekopywał historii, ale przykładami są Jordan '98, Malone '99 czy Barkley '93.

 

Barkley 93 ?

Malone 99 ?

 

naprawde uwazasz, ze byli wtedy jacys o wiele lepsi kandydaci ?

[nie, nie zebym te sezony jakos zayebiscie pamietal, tak z grubsza, ale patrze sobie na statsy - nie, nie te advanced, te proste + postep / regres druzyny w RS w porownaniu do poprzedniego roku]

[Bastillon]

Olajuwon 93

Duncan i Zo 99

 

to byli bardzo mocni kandydaci.

[josephnba]

w 93 chyba nie szukałbym kogoś, kto mógł Charlesowi zagrozic, on zdominował tamten sezon

 

natomiast 99...Tim Duncan był niemalze na równi z malonem, SAS gonili Jazz przez cały RS, po czym jeśli dobrze pamietam wygrali bezposredni pojedynek z nimi w koncówce RS a potem rzutem na taśme ich wyprzedzili w wyścigu o pierwszy seed, tak wiec wielu uwazało ze Malone dostał MVP z dwóch powodów

-Bo Tim był za młody (jak Rose w tym roku)

-Bo rok wcześniej dali MJowi choc mailman był lepszy

[Jendras]

Bo po pierwsze to nagroda za konkretny RS a nie za całokształt.

Po drugie wymień te przypadki i powiedź ile ich dokładnie było(wszak liczba mnoga).

Po pierwsze, niekoniecznie, bo nagroda MVP rządzi się swoimi prawami.

Po drugie, nie będę przekopywał historii, ale przykładami są Jordan '98, Malone '99 czy Barkley '93.

 

Barkley 93 ?

Malone 99 ?

 

naprawde uwazasz, ze byli wtedy jacys o wiele lepsi kandydaci ?

[nie, nie zebym te sezony jakos zayebiscie pamietal, tak z grubsza, ale patrze sobie na statsy - nie, nie te advanced, te proste + postep / regres druzyny w RS w porownaniu do poprzedniego roku]

Nie sądzę, żeby na jakimkolwiek etapie kariery Barkley był lepszy od Jordana.

 

A co do '99, to był Duncan z identycznym bilansem (ale lepszym rozstawienem) i bardzo podobnymi statystykami.