Skocz do zawartości

Xmas Games 2010


Luki

Rekomendowane odpowiedzi

Przydałoby się załozyć temat i trochę przyhajpować i na naszym forum te mecze.

 

Pojedynki są całkiem fajnie dobrane, ale... nie wiem czy wszystkie ekipy podejdą do tego na 100% i co wazniejsze czy będą mogły do tego w taki sposób podejść.

 

Na pierwszy ogień Nyckz-Bullz. Już widzę szalejącego Spike'a Lee i komentatorów podniecających się Amare i Knicks i ich ewentualnym zwycięstwem nad osłabionymi Bulls. Fajnie, że w MSG odżywa koszykówka, ale wąsacza trzeba wywalić tak czy siak.

 

Potem Orlando i Boston, który to może się okazać najlepszym meczem świątecznym. C's są co prawda nieźle osłabieni, ale mają taką głębię, że nawet bez połowy składu rypią każdego po kolei. Orlando gra w swojej hali i co by nie mówić, dzisiejsze przekonujące zwycięstwo nad Spurs pewnie wlało trochę nadziei w serca fanów.

 

Na koniec Miami w Staples. Czuję w kościach, ze mecz rozczaruje, Miami gra chyba bez Wade'a a Lakersi na pewno nie będą grali na 100%.

 

Potem jeszcze jakieś dwa słabsze mecze nad którymi nie warto się rozchodzić. Jak Melo będzie grał to w pełnym sładzie pojadą Oklę jak młodą dziwkę.

 

Cieszy jedynie ludzka pora trzech spotkań. Będzie rodzinny wieczór z nba. ;]]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie co z Wadem? Bez niego Mia nie ma szans na W nawet przy 'świątecznej' formie LA.

 

Te dwa ostatnie spotkania mogliby złożyć lepiej, np. derby Teksasu i Dallas-San Antonio albo PHX-POR w rewanżu za poprzedni sezon i przede wszystkim prawdziwe emocje byłyby z BOS-LAL i w konsekwencji MIA-ORL. Bo co to za pojedynek z Heat? Może za rok, dwa, nie teraz.

 

A Boston-Los Angeles ? Odwieczna rywalizacja żyjąca w pełnej okazałości od 2008 roku.

 

Tak czy inaczej jeśli zawodnicy podejdą zmotywowani do gry to zobaczymy kawał dobrego kosza.

 

Oby Melo i Wade zagrali!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w tym wypadku W ma drugorzędne znaczenie. Lal są w końcu w pełnym składzie i liczyłem, że ten pojedynek pokaże cokolwiek. W Miami jest ciężko bez Haslema, ale strata na ten mecz DW to jest kurna już tragedia.

Może chociaż zobaczymy LeBron show bo jemu dobrze się gra z Lakersami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wade będzie grał, bez obaw.

 

Osobiście nie kupuje całej otoczki tego spotkania. Byłoby miło pokonać Lakersów w Stapels ale to spotkanie tak na prawdę o niczym nie świadczy. Lakers nie muszą nic udowadniać, Miami ciągle są 'work in progress'.

 

Liczę, że Miller w końcu trafi coś z gry.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te dwa ostatnie spotkania mogliby złożyć lepiej, np. derby Teksasu i Dallas-San Antonio albo PHX-POR w rewanżu za poprzedni sezon i przede wszystkim prawdziwe emocje byłyby z BOS-LAL i w konsekwencji MIA-ORL. Bo co to za pojedynek z Heat? Może za rok, dwa, nie teraz.

Aha, czyli Heat dopiero za rok-dwa będą w stanie rywalizować z Lakers, dobrze rozumiem? :D Czy chodzi Ci po prostu o atrakcyjność tego pojedynku.

 

Miami - LAL to pewnie bedzie najlepiej oglądany mecz zasadniczego, może po meczu otwarcia, bo w końcu cała Ameryka chce zobaczyć mistrzów w rywalizacji z wielkim LeBronem.

 

Stan Van Gundy:

I actually feel sorry for people who have nothing to do on Christmas Day other than watch an NBA game

 

Debil.

 

3 mecze z rzędu to najlepszy element świąt.

Zgadzam sie i na te mecze w zasadzie napalałem sie od kilku tygodni, jak tylko zobaczyłem ich liste, dla mnie to jedyny element, dla którego oczekiwałem świąt. Wielka szkoda, że 2 z 4 ekip w dwóch najlepszych meczach beda grać w okrojonych składach, a właściwie to 3 z 4, bo Magic też na pewno zrobia przemeblowania przed PO. :( Ale w tym cytacie też coś jest, z drugiej strony, nie takie jest założenie świąt.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Quester - tak atrakcyjność. Z Bostonem rywalizacja walka w 2 finałach w 3 lata, zawsze najsilniejsi i postrach ligi, a tutaj? Co znaczą Miami? 3 gwiazdy z marnym dorobkiem? Jaka rywalizacja? Co ten mecz ma udowodnić, nic. Jeśli wygrają Miami czy Lakers nic się nie zmieni i tak to postrzegają pewnie zawodnicy z Bostonem byloby coś innego. Już ze Spurs czy Suns byłoby ciekawiej.

 

 

http://mheat.pl/?p=1239

 

spadłem z krzesła :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Quester - tak atrakcyjność. Z Bostonem rywalizacja walka w 2 finałach w 3 lata, zawsze najsilniejsi i postrach ligi, a tutaj? Co znaczą Miami? 3 gwiazdy z marnym dorobkiem? Jaka rywalizacja? Co ten mecz ma udowodnić, nic. Jeśli wygrają Miami czy Lakers nic się nie zmieni i tak to postrzegają pewnie zawodnicy z Bostonem byloby coś innego. Już ze Spurs czy Suns byłoby ciekawiej.

 

To jest 1 ich pojedynek w takim skuadzie

chociazby w finalach ligi znaczenie miec psychologiczne w razie blowautu jednej ze stron

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy, nawet kibice Heat, cieszą się z powrotu do zdrowia Andrew Bynum’a. Jednak on nadal nie jest w dostatecznej formie. Żary, które strefę podkoszową mają jedną z najlepszych w lidze, nie pozwolą ani jemu, ani Gasol’owi rozwinąć skrzydeł.

Ile można absurdów zmieścić w 3 zdaniach. Heat z jednym z najlepszych frontcourtów w lidze -> :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwicie się jakiemuś serwisowi o Miami Heat, że prezentuje wyłącznie wishful thinking? O to tam chodzi.

 

Chociaż zdania o potędze podkoszowej Żarów nie da się w żaden sposób uzasadnić ani nawet przyjąć biorąc pod uwagę powyższe założenie.

 

Ja tylko o jednym chciałem - w zasadzie co roku czytam o rozluźnieniu Lakers o tej porze, że nie chcę im się grać w dzień świąteczny (LeBronowi też nie). Być może to prawda, tymczasem specyficzna atmosfera dotyczy wszystkich w USA, a nikt mi nie wmówi, że pojedynek z Celtics w czymś miałby być lepszy od Heat poza częstszymi napinkami wiernych fanów tych zespołów. Święta dotyczą nie tylko Lakers - również wtedy, gdy grają z Celtics i chcą im spuścić manto. A jeśli ich wówczas nie dotyczą, to tak samo jest z mocnym rywalem - oni pomimo Świąt będą chcieli pokonać /tych/ Lakers.

 

Większego krętactwa w metodologii dawno nie czytałem. Co by nie pisać, Kobe chce każdego pokonać, rywala wyjątkowego szczególnie, więc bez ubezpieczania się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mysle ze moze sie komus przydac takie info :}

 

http://www.koszykowka.net/content/2010/ ... /index.jsp

 

Dodatkowo widze, ze jest opcja 0.99$ za jeden dzien dostepu premium do 1 stycznia. Z tej opcji nie korzystalem ale free jeden dzien wlasnie wpisalem i moge ogladac powtorki czyli dzisiejsze mecze rowniez :)

Gdzie mam niby wpisać to hasło NBAHOLIDAY?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kliknij sobie zamowienie (jak sie juz zalogujesz) jakiejkolwiek opcji moze byc ta jednodniowa za 0.99 i po prawej bedziesz mial cene i mozliwosc wpisania hasla. Wpiszerz go i sie pojawi cena 0 (porpzednia bedzie przekreslona) i po lewej zaakceptujesz regulamin i dziala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawodnicy, trenerzy czy kibice przed meczem mogą mówić co chcą by nie nakładać na siebie dodatkowej presji, usprawiedliwiać z góry ewentualną porażkę, ale nie wierzę w to, że ktoś podchodzi do tego meczu jak do każdego innego spotkania regular (mam tu na myśli oczywiście Lakers-Heat).

 

Z jednej strony mamy Lakers, którzy grali w trzech ostatnich finałach, w zeszłym sezonie zrewanżowali Celtics i pisałem już, że to co powstało w Heat i całe zamieszanie z tym związane na pewno ich zmotywowało. Mamy Bryanta, który na pewno nie podejdzie na luzie do meczu, w którym ma okazję stanąć na przeciw dwójki graczy, których się stawiało ponad nim w ostatnich latach, mamy Artesta i Barnesa, którzy na pewno podejdą na poważnie do pilnowania kogoś takiego jak Lebron. Z drugiej strony Mamy Heat, którzy mają okazję po raz pierwszy zobaczyć jak wyjdzie im starcie z obrońcami tytułu, okazja zabłyśnięcia uwielbiającego skupiać na sobie uwagę Lebrona przed publicznościa w LA i ogromną widownią przed telewizorami i on podejdzie do tego na luzie ?

 

Ego odgrywa zbyt dużą rolę w jednej i drugiej drużynie by potraktowali ten mecz jak każdy inny, bardzo ciekawe matchupy, jeżeli tylko Wade zagra tak na obwodzie jak i pod koszem, gdzie Heat nie brakuje kilogramów i centymetrów by rywalizować z Lakers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.