What should I do?

[mycek]

 

ja pi****le no ja pi****le, el ja do Ciebie nic nie mam, mi to wisi gdzie ile i co piszesz no ale...

JA pi****le.

@mycek słów ci zabrakło, lepiej napisz co ci się w tym zdaniu tak nie podoba a nie bredzisz.

na szczęscie w bulls nie bedzie liderem tak jak to bylo (chyba?) w utah.

czy deron miał zawsze zajebiste playoffs

i spodziewam sie odpowiedzi typu: był chory.

to ja z gory odpowiadam: a carlos nie był chory? był czy nie ?

Boozer zawsze w kluczowych momentach nawala i tyle, co do tego ma Deron, któremu fakt też nie wszystkie play offy dotychczas wyszły.

tak zabrakło mi jak nigdy..

wiesz dlaczego lebron james nie zdobyl nigdy mistrzostwa?

bo przez caly sezon zapierdalal i w po byl zajechany.

od dzisiaj, juz nie bedzie tak ze mozna zwalic na kogos wine bo sie nie sprawdzil (james w po np) bo jest "zajechany". zajechanie. ehh.

Boozer zawsze w kluczowych momentach nawala i tyle, co do tego ma Deron, któremu fakt też nie wszystkie play offy dotychczas wyszły.

nie wyszly bo?

bo moze grali przeciwko najlepszej druzynie ligi?

a deron mial fishera a boozer gasola.

wiec mowienie ze boozer jest fatalny w po, a nie mowienie ze deron tez to wybacz, gdzie tu jaka kolwiek logika?

ja nie ogladalem was, nie wiem dlaczego deron nie jest cipa a boozer jest skoro deron mial latwiej a sie nie wybijal- zawodził.

[Van]

jasne KG wygląda lepiej, ale nie zmienia to faktu, że blisko 80% jego rzutów to jumperki więc to trochę mniejsze wyzwanie niż bronienie grającego większość czasu w pomalowanym Gasola, pomagając równocześnie przy zazwyczaj szalejącym i sporo atakującym kosz KB.

[elwariato]

Boozer zawsze w kluczowych momentach nawala i tyle, co do tego ma Deron, któremu fakt też nie wszystkie play offy dotychczas wyszły.

nie wyszly bo?

bo moze grali przeciwko najlepszej druzynie ligi?

a deron mial fishera a boozer gasola.

wiec mowienie ze boozer jest fatalny w po, a nie mowienie ze deron tez to wybacz, gdzie tu jaka kolwiek logika?

ja nie ogladalem was, nie wiem dlaczego deron nie jest cipa a boozer jest skoro deron mial latwiej a sie nie wybijal- zawodził.

Ale tu nie chodzi nawet o zmęczenie itd. jak dziwnie by to nie zabrzmiało, no i faktycznie staty tego akurat nie wykazą,tylko chyba wyłącznie oglądanie kogoś na żywo, Boozer nie ma osobowości walczaka, jak mu nie idzie to ciągnie druzyne ze sobą na dno, oczywiście w Chicago może być inaczej, czego życzę, bo Ross mentalnie od początku był jest przygotowany do "prowadzenia" tej drużyny, w Utah przez ostatnie sezony to było rozmyte, co zresztą widać po obecnej grze Willa jak się jego podejście teraz zmieniło.

[wiLQ]

Ogólnie opcje były następujące:

Cavaliers, Heat, Knicks, Nets, Clippers, Bulls

A Dallas?

 

Przeanalizujmy je na spokojnie:

Cavaliers

Z perspektywy czasu wyglada mi na to, ze Cavs nie wchodzili w gre przynajmniej od momentu gdy odpadli z playoffs.

A gdyby chcial tam zostac nie zdecydowal sie na cale okoloFAsowe przedstawienie.

 

Knicks - czy to byłaby dobra opcja? Drużyna jest zbudowana z 3-point shooters i Amare, co wydaje się świetnym supportem dla Jamesa. Miałby wtedy dużo miejsca i jednocześnie dobrą drugą opcję, której i mógłby sporo kreować i która, co udowadnia w tym sezonie, potrafi samodzielnie zdobyć punkty. Z drugiej strony to byłaby drużyna na 60-65 win w rs i finały konferencji. Powód prosty - na centrze musi często grać Amare

Tzn z LeBronem nie klepneliby trejdu z Warriors i nie mieliby Turiafa?

Z perspektywy czasu wyglada mi na to, ze Knicks najbardziej zaszkodzilo cos co mialo byc wabikiem: reputacja trenera. Tzn ze olewa obrone itp, a LeBron byl wiele lat w druzynie, ktora kladla duzy nacisk na ta strone boiska i przeszedl pod parasol Rileya, ktory od kilkunastu lat tez ma taka, a nie inna filozofie.

 

Clippers - lubię Clippers i dla mnie zdecydowanie najlepsza opcja i nie wiem czemu jej nie wybrał. Zajebisty fontcourt - Griffin,

W momencie podejmowania decyzji o Griffinie w NBA nic nie bylo wiadomo i na dobra sprawe mogl byc Odenem 2.0, wiec trudno oczekiwac by byl to argument dla LeBrona. A dlaczego jej nie wybral i wlasciwie byla ona tylko teoretyczna? Przez wlasciciela.

 

Bulls - opcja mająca wielu zwolenników, ale czy rzeczywiście dobra? Zastanówmy się jaki mamy problem z Wadem - potrzebuje piłki. To samo byłoby z Rosem, to przecież kolejny slasher, może tylko z lepszym rzutem, to chyba nie jest tego co James potrzebuje.

Cos podobnego mam ochote pisac/mowic za kazdym razem jak ktos wspomina o LeBronie w Bulls.

Co wiecej, Rose, Deng, LeBron i Noah na boisku, pytanie: czy ta druzyna nie bylaby zadziwiajaco latwa do bronienia?

Patrz te mniej udane "dream teamy" gdzie zwyczajnie brakowalo shooterow.

[Jendras]

Jendras - Millsap jak na jego umiejętności i ogólna opinie wypadł BARDZO DOBRZE przeciwko takiemu frontcourtowi.

 

No to skoro oczekiwania jak i umiejętności w odniesieniu do Millsapa były zupełnie inne, to jaki sens ma tu porównanie do Boozera, który był drugą opcję drużyny i na nim skupiała się obrona pod koszem? Zresztą, nawet jeśli to pominąć, to i tak średnio trafiłeś, bo jakoś szczególnie nie widać u Millsapa poprawy w porównaniu do osiągnięć z regular. W zasadzie tylko w tym roku w serii z Lakers wzrosła mu średnia punktów (ale w górę poszły także minuty), poza tym jego dokonanie były porównywalne lub słabsze.

 

 

Fakt Noaha ani nikogo zbliżonego do niego w Jazz nie ma, ale trzeba powiedzieć ze bez duetu Booz/Okur za to z Sapem i Alem obrona niesamowicie poszła do przodu, dlatego miedzy innymi Utah ma za sobą tak udany listopad.

 

drtg w porównaniu z poprzednim sezonem praktycznie nie uległ zmianie.

 

 

To niby jakas ironia miała byc czy co, @Luki napisał ze Sap nie miał problemów żeby pokazac się z dobrej strony a nie, że Sap rozpylił Lakers w drobny mak, dodatkowo wchodził z ławki i jak by nie patrzeć ma gorsze warunki od Boozera, a nie dał się tak zgnoić jak Carlos, przynajmniej w ostatnim sezonie.

Właśnie o to chodzi, że rola Millsapa była mniejsza, a na Boozerze spoczywał znacznie większy ciężar, jak i większa uwaga obrony. Czy Booz dał się zgnoić, tu bym nie przesadzał, dwie serie miał wyraźnie słabsze, spadła mu efektywność w ataku, ale na tablicach cały czas robił znacznie lepszą robotę niż Millsap.

 

 

dlaciebie koleś który robi 20/10 w rs i był pare razy graczem miesiąca to nie jest ta topowa jednak półka

 

Dla mnie topowa półka to wysocy obu stron parkietu, czyli Dwight, Gasol, w obecnej formie Garnett, mimo wszystko ciągle Duncan. Bardzo wąska grupa.

[elwariato]

Właśnie o to chodzi, że rola Millsapa była mniejsza, a na Boozerze spoczywał znacznie większy ciężar, jak i większa uwaga obrony. Czy Booz dał się zgnoić, tu bym nie przesadzał, dwie serie miał wyraźnie słabsze, spadła mu efektywność w ataku, ale na tablicach cały czas robił znacznie lepszą robotę niż Millsap.

Serio nie wydaje mi sie, robota Pau na Boozerze naprawdę nie była tak trudna bo koleś po prostu zupełnie odpuścił prawdziwą walkę, on tak ma, nie wbijał już sie pod kosz, nie chodzi o to ze nie trafiał on po prostu nawet nie próbował swoich zwyczajowych zagrań, natomiast to ze jest lepszym zbierającym od Sapa nie podlega żadnej dyskusji.

 

drtg w porównaniu z poprzednim sezonem praktycznie nie uległ zmianie.

 

z tym nie wypada mi dyskutować, ale chyba wszyscy fani Jazz, czy to na tym czy na innych forach zauwazyli poprawę jesli o to chodzi, zbiórki faktycznie w kilku meczach był tragiczne, ale ogólnie obrona przy rzucie wygląda znacznie lepiej, porównamy te wskaźniki pod koniec rs bo teraz to trochę może być mylące.