Skocz do zawartości

NBA All Star Weekend 2011 - Los Angeles.


Ziemek

Rekomendowane odpowiedzi

bd znaczy ogólnie czas przyszły od być, nie tylko będę, ale też pozostałe odosby.

bez sensu...

 

zapomnial bym, ogladalem dzisiejszy ASG (recap) i mnie rozbawilo jak gasolina rzucila kosza a przy tym byla lekko faulowana. no wiec gasolina juz odruchowo obrucila sie do sedziego zeby plakac o niezagwizdany faul smyrajac sie po przedramieniu po czym chbya zdala sobie sprawe ze to ASG i pobiegla dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze lepiej szczekać tak jak KG w konkursie trójek.

obaj siebie warci...

KG to taki piesek ktory szczeka na wszystkich zza plotu, nagle trzeba przejsc kolo otwartej furtki to sie zamknie po czym idzie dalej szczekajac.

gasol natomaist to jest placzek, z wiecznymi pretensjami do sedziow (oj jak oni go wszyscy krzywdza pod koszami) i jak to sie mowi, jebany floper

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra panowie meczyk przyzwoity, ale starczy juz, teraz czas na powazne granie, walka o PO i rozstawienie, trejd deadline za niecale 4 dni, tym sie jaram. Pojedynek Kobas-Bron fajny, Howard szydzacy z Bronka tez fajny (szkoda ze ostatnio ciagle w dupe dostaje, moze czas przestac pajacowac?), bylo minelo, pewnie szybko zapomnimy o tym ASG.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to już przynajmniej wiemy, że to całe gadanie o urazach Kobe, starości, nietrenowaniu z powodu kontuzji i tak dalej to bajki ;] jak mu się tylko chce to ciągle jest świetny, a wsady robił lepsze niż Griffin w sobotę.

 

mecz był super, brawa dla Kobe za dość poważne podejście od samego początku. potem LeBron to pociągnął i ogólnie mieliśmy bardzo fajne widowisko.

 

konkurs wsadów też najlepszy od lat (w sumie każdy konkurs bez Nate'a jest lepszy od konkursów z nim), trójki również dały radę, a do tego ten fantasy draft. wiadomo że teraz w modzie jest gadanie, że ten weekend nic nie znaczy (tak jakby ogólnie koszykówka cokolwiek znaczyła...) i zachwycają się nim tylko niedzielni fani, ale mi się podobało i nie wstydzę się tego :P

 

ps

Rondo poszedł w ślady CP:

Dołączona grafika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Postanowiłem sobie obejrzeć celebrity game.

Komentator o Biberze - he is just a choker, a potem see, another choke po prostu mnie zmiotło :mrgreen:

Ale w sumie Justin fajnie gra, on ma w końcu tylko 14 lat i mnie zaskoczył na plus, myślałem że zagra dużo gorzej.

Z kolei takim mvp był albo Pippen albo Duncan, ten drugi kosmos jak na ichniego ministra zagrał :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale w sumie Justin fajnie gra, on ma w końcu tylko 14 lat i mnie zaskoczył na plus, myślałem że zagra dużo gorzej.

Z kolei takim mvp był albo Pippen albo Duncan, ten drugi kosmos jak na ichniego ministra zagrał :mrgreen:

16 a za niedlugo konczy 17, wiec prawie wieku young bryanta.

 

mvp dla pippena bez dwoch zdan. gdyby nie on to by east nie ugral ale fakt duncan swietnie sobie radzil, szacun dla goscia. +

 

ja z malym offtopem

 

co to do cholery za "bd" sie przewija po necie?

 

to pewnie taki gimbusowy skrot od "bede".

no rzeczywiscie, dunk kontest ciezko bede zrobic ciekawy i wiadomo, jednym sie spodoba a innych bede to nudzic...

nie, nie dziala mi alt

a ty to kto, huh? problemy z mysleniem? skoro tak sie czepiasz, to zacznij aby uzywac ą ę ł ó etc (ten skrot tez trzeba tlumaczyc). nie osmieszaj sie, czepiajac sie takich rzeczy...

 

co ja widzialem trzy 50-tki

- DeRozan "show stopper"

- BG "lokiec"- McGee "2 kosze", pomimo ze nie za I razem to wsad bardzo trudny szczegolnie z dodatkowym alleyem od pierwszej deski

 

do tego Ibaka FTL i DeRozan I, no i McGee nr 3 bardzo fajne, na 47-48 pkt. sporo naprawde dobrych paczek widzialem

ze co?! 50 za lokiec blake'a?! are u kiddin' me?! to byl imo najgorszy jego wsad w tym sdc, zero kreatywnosci, powialo nuda.

 

no i mcgee...pomysl fajny, za wykonanie szacun ale to jakos nie porwalo niczym...48 to za wysokie noty...no ale tak jak mowilem, zaczyna chodzic tylko i wylacznie o show a nie to super dunk...

 

 

 

co do meczu to fajnie ze mvp dla bryanta, jego czwarte, po cichu licze na 5 w ostatnim roku kariery. trafial dzis rzuty, pare naprawde ciezkich, szczegolnie na poczatku (obrona wade'a WOW), fantastyczne dunki i postawa na desce. braklo tylko czegos w ost kwarcie, gdzie pod koniec bardziej chcial kolegow zaangazowac co za bardzo sie nie udawalo i east sie zblizyl. na szczescie durant po slabym poczatku sie przelamal i mvp poszlo do mamby.

 

james wszystko super do momentu kiedy powinien rzucac za trzy. ta akcja zjebal totalnie i bez krytyki malej sie nie obeszlo...a wczesniej przeciez tak napieprzal przez cala czwarta kwarte, ze az obroncy mieli na niego wyjebane. chlopak sie stara za kazdym razem, to widac golym okiem. chcialby wykorzystac wszystkie swoje okazje do zdobycia mvp asg, to widac od dawna. ogolnie fajnie, na pewno zawsze fani moga liczyc na 100% z jego strony. milo tez, ze nie udalo mu sie przejac playa od bryanta przy probie bloku, czym mnie zreszta zaskoczyl ze sie zdecydowal na to :wink:

 

nie rozumiem tylko tych ktorzy mowia ze byl przyzwoity defens...przepraszam ale gdzie? ja tam nie widzialem w ogole defensu, tylko czasem bardziej agresywna gre ale obrona? hmm...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Celowo nie wspomnialem o Durexie gdyz chyba nikt tak na prawde nie bral pod uwage to, ze moze wygrac. Wydaje sie nawet ze nawet sam Durant w to za bardzo nie wierzyl bo cmon ile razy w meczu ma wide open shots? On po prostu jest przyzwyczajony do presji obroncy a oddawanie setek rzutow na treningu nijak sie ma do takich cyrkow jak asg.

 

Co do tego dzieciaka to wcale mnie to nie zdziwilo ze wystepowal wczoraj jako tancerz na glowie, chodzilo mi tylko i wylacznie o te chamskie szarpanie mlodego przez Cherryl ktore wygladalo conajmniej nieodpowiednie, gdyby go tylko wyprowadzila ochrona byloby ok.

 

Sam mecz byl spoko, ale bylo tez sporo przestojow. Zawiedli na pewno Rose, Howard i Wade choc on akurat nie dogral do konca. Kobas jebaniutki byl niesamowity choc przez jego usilne dozenie do rekordu Wilta zachod mogl to jeszcze przepierdolic. trojka Amare pod koniec mnie rozjebala kompletnie i jak to byla ustawiona zagrywka to uklony dla Doca,nie no swirek. Generalnie moglo sie podobac nastawienie zachodu i ich team defence na calym parkiecie, no ale przy Popie to nawet w asg trza zapierdalac. ogolnie 8/10.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba jestem jedyną osobą na tym forum, której ten mecz nie podobał się. Wiało nudą i gdyby nie 'uła' i 'hoho' to pewnie dawno bym zasnął. Praktycznie zero efektownych akcji, bardzo mało alleyów. Cały mecz jakieś jebane jump shoty a przecież nie tylko Nowitzki był na boisku. Z jednej strony Kobe, LeBron grający prawie na maksa, walczący o nic nieznacząca statuetkę a z drugiej taki Wade czy Rondo, którzy po prostu mieli wyjebane na to wszystko. Jedynie końcówka dobra, fajna trójka Allena lecącego w stronę baseline i rzuty Duranta pod 'presją'.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ze co?! 50 za lokiec blake'a?! are u kiddin' me?! to byl imo najgorszy jego wsad w tym sdc, zero kreatywnosci, powialo nuda.

coz, dla mnie to byl chyba drugi najlepszy wsad wieczoru, ktory mnie po prostu zwalil z nog (pomimo ze siedzialem) i przypomnial rok 2000 tylko ze gryf zrobil to jeszcze dynamiczniej i od deski. ale dla kazdego co innego.

 

w ogole mi sie wydaje ze oceny w tych wszystkich konkursach sa zawyzone troche. ja bym nie rozdawal tak tych piecdziesiatek na lewo i prawo. w poprzednim poscie sam poszedlem za trendami przyjetymi przez sedzow i rozdalem trzy oceny 47-48 ale Air chyba ma racje ze troche za wysoko.

 

i jeszcze co do tego neiszczesnego "bd" Aira

a ty to kto, huh? problemy z mysleniem? skoro tak sie czepiasz, to zacznij aby uzywac ą ę ł ó etc (ten skrot tez trzeba tlumaczyc). nie osmieszaj sie, czepiajac sie takich rzeczy...

o co chodzi? mam sie wylegitymowac czy jak? przeslac Ci ksero dowodu i cv zebys wiedzial kim jestem? byc moze jestem profesorem Janem Miodkiem ktoremu sie popsul klawisz Alt. a moze mi sie po prostu nie chce pisac ż,ę,ć,ź,ż,ś (zeby nie bylo, skopiowalem to sobie z forum,a sie naszukalem przytym...). to tak samo nie ma znaczenia jak srednia obrona artesta gdy dolozy do przegranej swoja niejedna "cegielke" po drugiej stronie parkietu. i niewiem czemu mi zarzucasz problemy z mysleniem (wszak sam doszedlem do tego co ten skrot znaczy)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rok temu nie gral kobe, wiec na asg mialem "wyjebane" jak to sie popularnie teraz mowi. mecz byl ok, nawet zachod mogl to wygrac ale emocjonalnei nie czulem tego. dlatego rozumiem w tym roku kibicow wade'a czy wschodu, ze zachwyceni nie byli.

 

ja bylem usaysfakcjonowany. dobry mecz mamby. te dunki, przechwyt na wadzie, zbiorka po wlasnym ft. bylo kilka zagran na wysokim poziomie.

 

fani mamby beda gadali, ze james zylowal i w koncowce wschod gral wszystko na wjazdy i akcja and1 jakby o byly playoffs

 

a fani lebrona beda pisali jak to kobe zylowal i spieprzyl koncowke.

 

najgorsze jest to, ze nawet sami zawodnicy kupuja taka retoryke. amare i wade pieprza jak to kobe gral od 1 minuty jakby zalezalo mu tylko i wylacznie na mvp. i tak po czesci bylo. mamby byl skoncentrowany, trafil trojke, zrobil 2 dunki. chcial sie pokazac, bo raz, ze to ostani wystep przed wlasna publika w karierze allstar a dwa, ze kto wie co bedzie za rok. 33 lata na karku i skoro tak juz teraz sie oszczedza, to za rok pewnie w ogole odpusci mecz albo zagra mocno sie oszczedzajac. zreszta dzis to powiedzial, ze teraz mlodzi musza tworzyc wlasne legendy.

 

hollywoodzkie zakoncznie. szkoda, ze nie rzucil tej 40, fajnei by to wygladalo ale sam fakt, ze to 4 mvp takiego meczu mowi o nim wiele. nieprzecietny gracz i ja to odbieram jako jedno jego zostatnich osiagniec indywidualnych. byc moze w tym sezonei zdobedzie jeszcze mistrzostwo ale to okienko u niego z wielu wzgledow juz sie powoli uchyla. niestety. dlatego fajnie, ze to sie tak skonczylo. na reszte przyjdzie jeszcze czas.

 

swoja droga gdyby lbj mial 3 statuetki w wieku 27 lat to byloby to... przerazajace:)

 

swoja droga tak jak chyba lorak pisal. kobe pokazal, ze wciaz potrafi. i to moze bardzo uspokoic jego fanow w tym roku, bo sie okazuje, ze w playoffs powinnismy jeszcze zobaczyc go w gazie. dobrze by bylo.

 

udany weekend. i cholernie ciesze sie, ze moglem byc swiadkiem tego na zywo, ze wzialem nawet urlop. kiedys bede opowiadal dzieciakom o tym meczu tak jak o tych mj'a w 96 czy 98...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najgorsze jest to, ze nawet sami zawodnicy kupuja taka retoryke. amare i wade pieprza jak to kobe gral od 1 minuty jakby zalezalo mu tylko i wylacznie na mvp. i tak po czesci bylo. mamby byl skoncentrowany, trafil trojke, zrobil 2 dunki. chcial sie pokazac, bo raz, ze to ostani wystep przed wlasna publika w karierze allstar a dwa, ze kto wie co bedzie za rok. 33 lata na karku i skoro tak juz teraz sie oszczedza, to za rok pewnie w ogole odpusci mecz albo zagra mocno sie oszczedzajac. zreszta dzis to powiedzial, ze teraz mlodzi musza tworzyc wlasne legendy.

powinien zdobyć w tym roku misia i skończyć karierę. pięknie to wyglądałoby.

amare i wade niech gadają co chcą. Kobe rządził na boisku i poza nim , ma największy autorytet. mina LBJ po dunku KB24 nad nim bezcenna :)

co roku powinni Popa zapraszać na coacha. mecz od pierwszych minut był ciekawy i widać było chęć zwycięstwa. zachód być może dzięki kb24 i właśnie Popa od pierwszych minut chciał wygrać. wschód dopiero włączył się w drugiej połowie. ogólnie jestem mile zaskoczony meczem ,oczywiście zdarzały się akcje pod publikę ale to nie wyglądało aż tak żenująco i można na to przymknąć oko.

kb24 należało się mvp jak psu żarcie. lbj także nastukał cyferki i widać ,że mu zależało.

ta formuła jest lepsza do oglądania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ciezko mi po nim oczekiwac by powiesil buty na kolku po tym sezonie

ymbardziej, ze w kontrakcie jeszcze 3 sezony za 100 baniek

ale mam wrazenie, ze za rok, fizycznie juz nie bedzie w stanie poprowadzic zespolu jako 1 opcja i tak czy siak bedziemy mogli mowic o koncu black mamby.

 

zdobyl tytul sam w 09 bez shaqa. w zeszlym roku odegral sie na suns i celtics. w tym moglby pokonac mlode wilki z miami, a za rok te mlode wilki moglyby przejac lige na pare lat i taki scenariusz by mi bardzo odpowiadal. nastapilaby zmiana paleczki jak swego czasu magic przekazal jordanowi. tzn, jordan sam sobie wzial paleczke:)

 

...a za kilka lat, lakers z dwightem, durantem i cp3 w skladzie...:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwsza połowa tak nie powalająca, że poszedłem spać. za dnia, na spokojnie, obejrzałem drugą połowę i była już w porządku. ASG dobry, jednak nie jest to dla mnie taka zajawka jak kiedyś. Tak jak większość lubi narzekać na SDC tak ja ponarzekam trochę na ASG. Mało alleyów i wsadów. W pierwszej połowie chłopaki sami nie wiedzieli czy bronią czy odpuszczają i wyszło gówno. Zero funu przy jednoczesnym braku jakiejś prawdziwej rywalizacji. Pałowanie i Kobego i Lebrona - dwaj kolesie, którzy oddaliby życie za statuetkę. k****, jest dwudziestu paru graczy najwyższego kalibru, a ci grają jakby byli, odpowiednio w swoich Cavs i swoich Lakers. Poza tym dla mnie to było bardzo widać, że gramy na Kobasa on ma mieć MVP. LeBron z kolei sam pałował. Brał piłę i jechał. Ot, drobna różnica.

 

ASG 2004 w LA. Pierwszy mecz gwiazd,, który oglądałem w C+. Wtedy wstając w środku nocy zrywałem się z fotela co drugą akcję w pierwszej połowie. Drużyna Wschodu z tamtego roku - najlepsza ever (fun to watch dla mnie ;) ) : AI, T-Mac, VC, Kidd. RZEŹNIA. Plus Shaq, który był graczem stworzonym do takich wydarzeń, nakręcającym klimat, z masą pomysłów.

 

Nie było źle ogólnie, końcówka super. Jednak dla mnie to już nie to samo.

 

 

 

edit: nie wspominam meczów z 90'. To jest temat na inną opowieść. IMO zupełnie coś innego. Lepszego, ale aż tak zamierzchłych czasów nie chciałem przytaczać :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obczaiłem na razie pierwszą połowę i mam 3 spostrzeżenia:

 

1. Stroje z daleka nie wyglądają tak źle, z bliska wieś tańczy i śpiewa, omg dramat. W ogóle wkurwia mnie Adidas z wpychaniem wszędzie swoich 3 pasków, NBA zawsze zabraniało wszelkich logotypów firmowych gdziekolwiek, a tu drużynowe dresy z 3 paskami, dresy na all star składające się niemal wyłącznie z 3 pasków, 3 paski kurna wszędzie. Bleh.

 

2. Momentami po stronie zachodu w większości białasy, mniej lub bardziej czyste rasowo, ale koloru białego, dziwny widok.

 

3. Kobe oddał: 15 rzutów i 2 razy piłkę. Człowiek na misji k****.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.