Skocz do zawartości

Gortat/1st for Hedont ? YES. WE. DID.


Bastillon

Rekomendowane odpowiedzi

Najpierw piszesz o 2 -3 milionach roznicy, pozniej o niegwarantowanym maxie. Czy zdajesz sobie sprawe ze niegwarantowany max w przypadku Amare (czyli to o czym mowily media to 3 lata gwarantowane 2 nie) to moze byc roznica nie 2-3 milionow a 36 - 40 baniek?

Drodzy kibice Suns mieliscie dobrego zawodnika ktorgo wasz managment nie podpisal bo wedlug nich (i wedlug wielu z was) nie byl (nie jest) warty tych pieniedzy. Gdzie indziej nie przyzydzili - zaryzykowali i jak narazie wyglada ze zrobili swietny interes.

oj nie pierdol kolo. 5 rok bodaj był tylko nie w pełni gwarantowany i to na warunkach właściwie nie możliwych do NIE-zrealizowania. Miał rozegrać jakąś tam liczbę meczy we wcześniejszych latach, więc gdyby nie zapierdolił znowu takiej kontuzji jak 5 lat temu to by miał to gwarantowane.

No, najlepiej było widać w 05/06 albo przez pierwsze miesiące poprzedniego sezonu, kiedy Amare po operacji oka potykał się o własne nogi i łapał rękami powietrze.

Ale co to ma za znaczenie teraz, sorka ale to jakiś nonsens podawać takie przykłady w odpowiedzi, wow serio @Chytry 5 lat temu Amare nie dawał rady, no to zgadnij teraz ale jakoś sobie radzi :? , plus wiadomo że nie chodziło o parę mln tylko kaska szła w dziesiątki różnicy, NYK zaryzykowali grają całkiem nieźle widać się opłaciło, gdzie są Suns też każdy widzi, i na co wydali w zamian te pieniądze (Gortat/Warick/Childres/Frye), po prostu w to lato istny majstersztyk się narodził w głowie GMa Suns :lol: Dodając do tego jeszcze opylenie Barbosy za Hedo, pozniej wymienienie Richardsona za Cartera, cholera dla mnie to jest istny sabotaż ekipy w której się pracuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bo czy naprawdę te 2-3 miliony mogą sprawić, że odchodzisz z bardzo dobrego zespołu, w którym grasz od początku kariery, z miasta, które znasz na wylot..?

Wypowiadasz się (i nie tylko ty, wielu z nas tak robi) o rzeczach, o których nie mamy i możemy nigdy nie mieć pojęcia. To jest niewyobrażalna kasa. Te 2-3 miliony (tym bardziej jeśli chodzi o roczne różnice) mogłoby każdego z nas ustawić na całe życie. Oni umieją liczyć forsę, a ich dumę dodatkowo łatwo urazić. Liczy się organizacja i otoczenie w jakim funkcjonujesz, to bezpośrednie - IMO dużo bardziej niż miasto i fakt czy się je zna. Inne miasto też można poznać. A Suns już wcześniej chcieli go (Amare) trejdować, nie wyglądało, że się rozwijają (pomimo sukcesu w ostatnich playoffs), a potem jeszcze kręcili nosem przy kontrakcie - a Knicks dali bez szemrania. Na tym etapie kariery już prędzej dziwne by było, gdyby został.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że merytorycznych arguemntów już brak?

Media podawaly warunki PHX np.: ze jeden z warunkow to ze amare mial przynajniej rozegrac srednio 26 minut lub wiecej w meczu, byly tez inne. Kolega 001 nie orientuje sie w tym co pisze i tyle. Dlaczego wdawac sie z kims takim w jakalkolwiek dyskusje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, najlepiej było widać w 05/06 albo przez pierwsze miesiące poprzedniego sezonu, kiedy Amare po operacji oka potykał się o własne nogi i łapał rękami powietrze.

Ale co to ma za znaczenie teraz, sorka ale to jakiś nonsens podawać takie przykłady w odpowiedzi, wow serio @Chytry 5 lat temu Amare nie dawał rady, no to zgadnij teraz ale jakoś sobie radzi :? , plus wiadomo że nie chodziło o parę mln tylko kaska szła w dziesiątki różnicy

O czym ty do mnie rozmawiasz, ze tak zapytam? Odpowiadałem badboysowi, który napisał, że "teraz widać, kto ciągnął wózek". Otóż nie był to Amare.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O czym ty do mnie rozmawiasz, ze tak zapytam? Odpowiadałem badboysowi, który napisał, że "teraz widać, kto ciągnął wózek". Otóż nie był to Amare.

Jak do cholery nie był, Suns bez Amare są w dupie po sezonie w którym byli w wcf, co z tego że mu odpowiedziałeś przykładem totalnie nie aktualnym, o to mi chodziło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O czym ty do mnie rozmawiasz, ze tak zapytam? Odpowiadałem badboysowi, który napisał, że "teraz widać, kto ciągnął wózek". Otóż nie był to Amare.

Jak do cholery nie był

Normalnie.

 

2004-2010, Nash > Amare, to nie podlega żadnej dyskusji. I to nie dlatego, że Nasha lubię, a Amare niezbyt, bo nie lubię go WŁAŚNIE ZA TO, że przez te lata nie grał tego co mógłby grać i po części (nie decydującej, ale jednak) przegrał Suns tytuł w 2007 wyłażąc na parkiet. I nie mówię tu o sytuacji Knicks-wygramy 44 mecze-zajmiemy 6 miejsce-odpadniemy w pierwszej rundzie-i-będziemy się grubo jarać, gdzie Amare rzeczywiście ciągnie ten wózek, ale o zespole, który przez lata walczył o tytuł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ty znowu na zasiłku? Idź se kryminalne zagadki Miami oglądać.

A Ty skąd wyskakujesz z takimi dziwnymi tekstami?

O jakimś zasiłku czy Miami? WTF?

 

Poprzewracało Ci sie w głowie totalnie.

 

 

W sumie nie ma sie co dziwić.

 

 

 

EOT w tym zaszczytnym temacie :mrgreen:

 

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezeli bierzemy pod uwage okres 2004-2010 to ciezko okreslic kto ciagnal wozek- nash czy amare

blizej bylbym zdania, ze nash ale doskonale wiemy jak milo jest miec w zespole wysokiego, ktory potrafi zdobywac punkty, na ktorym mozna polegac. amare jest tym jednym z nielicznych. zatem nawet gdyby to nash ciagnal wozek to amare byl tym xfactorem

 

zreszta nie o to chodzi. chodzi o to, ze amare w nowych warunkach otoczony wcale nie wyjebanymi graczami robi dobre rzeczy. im do mistrzowskiego poziomu jeszcze wiele brakuje. brakuje klocka pod kosz, brakuje defensywy i zbiorek, bez tego poplyna w playoffs wczesniej czy pozniej ale robia 65% zwyciestw i zwyczajnie milo sie ich oglada

 

a suns? ja wiem, ze wymienili pol skladu. ale sa w dupie. oczywiscie gentry moze pojsc po rozum do glowy i zaczac grac pf'em mierzacym wiecej niz 201cm (podobno maja teraz zaczynac z fry'em na pf i lopezem na c)

oczywiscie rade milo bedzie ocenic za jakis dluzszy czas jak juz bedziemy wiecej wiedzieli

 

ale poki co dobrze to nie wyglada dla suns.

 

obraz poteguje ich zeszloroczny awans do wcf. imo przerosl ich ten sukces i logicznym bylo, ze w tym sezonie (nawet gdyby utrzymali ten sam sklad) tego nie powtorza ale fakt jest faktem, ze z amare byli w wcf a bez niego sa w dupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że merytorycznych arguemntów już brak?

Media podawaly warunki PHX np.: ze jeden z warunkow to ze amare mial przynajniej rozegrac srednio 26 minut lub wiecej w meczu, byly tez inne. Kolega 001 nie orientuje sie w tym co pisze i tyle. Dlaczego wdawac sie z kims takim w jakalkolwiek dyskusje?

przecież sam napisałem o liczbie rozegranych minut czy meczy, a wybacz kolego agresywny, ale nie trzymam wszystkich prasowych spekulacji w głowie. i w ogóle to zabawny jesteś, bo cytujesz mnie, sam odpowiadasz na mój post, a następnie piszesz, że nie chcesz ze mną dyskutować. to po kiego inicjowałeś tą dyskusję się pytam?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amare nie ciagnal wozka - zbiorki ciagnely wozek. nie ma zbiorek, wozek spada bo Nash ma za slabe plecy zeby go ciagnac sam. wroca zbiorki to wroci wozek.

 

czym sie roznia Suns 2011 od kazdej innej druzyny z poprzednich lat ? zamiast zbierac slabo, zbieramy historycznie slabo, zamiast bronic slabo, bronimy najgorzej w lidze.

 

to teraz sobie pomyslcie jaka w tym zasluga Amare.

 

tylu tutaj sie znalazlo dyskutantow a zaloze sie ze oprocz Chytrego i Theo nikt Suns regularnie nie oglada i jedyne przeslanki z ktorych czerpiecie wiedze to bilans Knicks i Suns. czasami trzeba przyczyn poszukac glebiej, tutaj pozory myla. Suns sa teraz c***owi w elementach w ktorych Amare jeszcze pogarszal sytuacje, co prawda w tym roku poziom gry na PF w Suns jest tak niski pod kazdym wzgledem ze nikt nie moglby jej pogorszyc, ale to nie znaczy ze z Amare znowu wygralibysmy ~55.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze że Gortata teraz macie w składzie Batalionie

 

Zbiórki w górę i obrona też i znowu contender jak zawsze

no i wlasnie cala kariere bronilem Gortata to mi przyszedl do teamu i przestal zbierac. w Orlando mial okolo 4.5 zbiorki w 14 minut, w Suns ma 6 zbiorek w 28. WTF ? wg mnie to musi sie w koncu poprawic, nigdy sie nie spotkalem z takimi anomaliami. Gortat nagle zaczal sobie zbierac 2/3 pilek ktore zbieral do tej pory. niech zacznie zbierac to sie automatycznie mocno poprawi obrona = contender 8) na razie jednak jest loteria bo zbieramy zdecydowanie najgorzej w lidze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mysle jednak ze w nastepnym meczu Gortat bedzie startowal bo dzisiejszy mecz ewidentnie pokazal ze z Lopezem dal sobie spokoj

ha, a jednak Alvin kolejny raz zaskakuje. czy jakaś kontuzja Marcina? bo meczu nie widziałem, ale Gortat 11 min (1PF), a Lopez 29.. A Marcin akurat zaczął zbierać od 2 meczy (5 zb w 12 min) :roll: h

hmm liczyłem na blowout u siebie z najgorszą drużyną, ale chyba jednak grały dwie najgorsze. :wink:

znowu 18 OREB zabranych.. to się nie skończy dopóki nie przybędzie klocek na pf.

ni huja nie rozumiem rotacji Gentry'ego. Frye 43 min? Dudley 43? Gortat 11? Pietrus 13?

 

Jak rok temu Suns wyglądali statystycznie w zbiórkach?

http://espn.go.com/nba/statistics/team/ ... /year/2010

bardzo nieźle. powyżej przeciętnej ligowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i wlasnie cala kariere bronilem Gortata to mi przyszedl do teamu i przestal zbierac. w Orlando mial okolo 4.5 zbiorki w 14 minut, w Suns ma 6 zbiorek w 28. WTF ? wg mnie to musi sie w koncu poprawic, nigdy sie nie spotkalem z takimi anomaliami. Gortat nagle zaczal sobie zbierac 2/3 pilek ktore zbieral do tej pory. niech zacznie zbierac to sie automatycznie mocno poprawi obrona = contender 8) na razie jednak jest loteria bo zbieramy zdecydowanie najgorzej w lidze.

Jest kilka kwestii, które mogą wskazywać, że nie mamy do czynienia z anomaliami:

1. Jest pewna różnica pomiędzy zadaniowcem od zbierania piłek i obrony, a człowiekiem który ma udzielać się po obu stronach parkietu. Jak mu powiedzieli w Orlando, że ma zbierać piłki co 3 minuty to starał się to robić, a jak od tego sezonu mógł kończyć wszystko co udało mu się wywalczyć na atakowanej desce to mu znów podskoczyła średnia ORB do poziomu Howarda. Teraz w Phoenix ma raptem 1,5 zbiórki ofensywnej per 36 minut.

2. Większa ilość minut, a co za tym idzie większe zmęczenie, czyli coś z czym Marcin będzie się dopiero oswajał.

3. Mniejszy udział garbage time w ogólnej liczbie minut oraz częstsze granie przeciwko wysokim z S5 przeciwnika.

 

Mam jeszcze pytanie czy ktoś dysponuje statystyką mówiącą o graczach, którzy oddają stosunkowo najwięcej rzutów za 3 w stosunku do ogólnej liczby rzutów? Pietrusowi coś w tym sezonie uderzyło w dekiel i w Orlando 75% oddanych przez niego rzutów było za 3. Widzę, że w Phoenix spuścił nieco z tonu, ale to wciąż aż 66%!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LO: odp jest prosta i po czesci odp na nia batalion- matrix, kurt thomas, po czesci tez tim thomas, brian grant czy diaw. oni wszyscy zbierali. moze nie super (poza marionem) ale niezle bronili (kurt) i dzieki temu mogli cos ugrac. jest zasadnicza roznica pomiedzy nawet tamtymi suns a obecnymi.

 

kurt lepiej zbiera, broni, rzuca z poldystansu od lopeza. no doubt

matrix >hill zarowno na desce jak i w defensywie

do tego na sf byl diaw ktory w zupelnosci wystarczal, choc czesto schodzil na pf

 

co wiecej tamci suns potrafili nawet zbierac w ataku o czym przekonali sie... lakers w g6:)

 

dzisiejsi suns na tle tamtych sa jak ratlerki przy buldogach. choc to bardziej wynika nie z tego, ze fizycznie odstaja czy umieujetnosciami (choc tu po czesci), tylko, ze gentry gra grantem hillem na pf a childressem na c o czym pisalem w poprzednim poscie.

 

bast

widzialem minuty gortata w debiucie, caly mecz z clippers, caly z lakers, troche meczu z kings

to najwieksza dawka suns w RS od x czasu w moim wykonaniu.

 

tak jak wczoraj pisalem, zgodnie z przeciekami, gentry zagral fry'em na pf co zaowocowalo jego kilkunastoma zbiorkami. i to jest krok do przodu.

 

gortat slabo zbiera bo jak ma zbierac, jak jest 1 gosciem na parkiecie, ktory zastawil. reszta ma wy%$ane i konczy sie jak sie konczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.