Skocz do zawartości

jazda jazda jazda 2010/2011


Quester

Rekomendowane odpowiedzi

wypraszam sobie ! xD Ja tam lubie jak komentują - szczegolnie sytuacje na styku gdzie trzeba podniesc glos i troche podgrzac atmosferę.

Jeśli nie mylę komentatorów, to jak w Toronto ten dziadek podnosi głos(ik) i podgrzewa atmosfere to ja sie boje o jego zdrowie :) Gościa slychac jakby zaraz tam mial pasc z wyczerpania. No i faktycznie w Charlotte byli slabi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co Cię tak zniesmaczyło?

Wiem, ze kazdy faworyzuje swojego, ale wczoraj troche przesadzali.

Sytuacja z double technikiem dla Kwame i Paula np.

albo to 'dźe dźe dźe dźe dźerald woleeeeeeees'. Ogolnie, cale wczorajsze spotkanie bylo dla mnie zalosne pod katem komentowania, nie wylaczylem glosu tylko dlatego, ze bym prawdopodobnie usnal .:P Moze mialem gorszy dzien.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jedno jest pewne - najlepszych to mają Clippers, moim zdaniem. Szczególnie lubie tego kolesia od "BINGOOOO". Ci z Cavs też fajnie wyrażają emocje, ale pod względem stronniczości są koszmarni. Jeszcze lubie tych z Nets, w końcu Marv Albert od czasu do czasu tam komentuje.

 

Komentatorzy Magic za to są nudni, ale bardzo obiektywni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój ulubiony to ten koleś od Heat "KABOOOOM" :mrgreen: do tego fajne statystyki przywołuje

 

Spoko się słucha Clyde'a Fraziera, który komentuje Knicks - wyluzowany koleś.

 

Komentatorzy Suns też są obiektywni (Scott Williams sensownie gada).

 

Netsów zdaje się komentuje 'Tzar' Fratello z Marvem.

 

Stronniczy są faktycznie w Cavs (Austin Carr?) no i nic nie przebije Heinsohna (Celtics).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Komentatorzy Suns też są obiektywni (Scott Williams sensownie gada).

 

To fakt, poza tym przyjemnie się ich słucha, nie przeszkadzają. ;)

Mnie czasem denerwuje gościu od Clipersów.

 

Ale...

I tak najlepszy komentator to był w latach 80'. W przerwach meczów LP leci coś w stylu "Best moments of NBA history". I jest taki moment jak Bird przechwytuje piłkę podczas finałów wschodu. To "beczenie" komentatora na początku - bezczenne. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

duet netsów jest zajebisty, szkoda że teraz nie mają co komentować:]

 

najgorsi to są ci z raptors chyba i rockets

 

spoko jest też duet z okc z grantem longiem

duet clipps też ok, miami tez spoko zgadzam sie

nix tak samo

 

ci z bobków nie są tacy źli wcale, curry daje rade

wilkins dla hawks też spoko

 

a tommy dla celtics to klasyka już:]

 

aaa

ostatnio ogladalem celtics@kings i dwie kwarty z duetem kings (też swoja drogą całkiem spoko) komentował bill walton.

on miał ostatnio jakas chorobe psychiczną czy coś? bo pierdoli jak potłuczony, po jednej z akcji donte green powiedział że to jeden z lepszych momentów w kings franchise history :]

jak hibbert z nim trenował całe wakacje to nic dziwnego że teraz potrzebuje psychologa:]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.