Skocz do zawartości

Let's 3-Peat!!! czyli sezon 2010/11 w Jezioranach


badboys2

Zrobią 3-Peat?  

96 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Zrobią 3-Peat?



Rekomendowane odpowiedzi

dawno nie pamietam takiego meczu jak to z nuggets:) kto by pomyslal 5 lat temu gdy kobe musial robic 81game, ze obuduja go pewnego dnia 4 zawodnikami, ktorzy rzuca w 1 meczu +17 kazdy

 

najlepszy mecz rona w tym sezonie. w defensywie niezle, w ataku wrecz perfekcyjnie trafial wszystkie te rzuty, ktore powinien trafic.

kobe pozamiatal w 3q. swietne exra passy calego zespolu, szukanie wysokich

bynum zrobil roznice. to jeszcze nie jest zdrowy i w formie bynum. teraz dodatkowo gra ze stluczonym lokciem ale po nietrafieniu pierwszych 4 rzutow juz chyba nie chybil. to on dzis zrobil pod koszami roznic,e pod niego podpieli sie gasol z odomem. 47-27 na deskach. wlasnie tego najbardziej zabraklo w 1 spotkaniu tych zespolow na poczaku sezonu.

 

i mysle, ze obejrzenie tych 2 spotkan najlepiej obrazuje placze kibicow lakers piszacych, ze z bynumem ten zespol to zupelnie inna druzyna.

 

teraz 3 dni odpoczynku, 5 u siebie i 7 na wyjezdzie. ten 7meczowy wyjazd na wschod o najciezszy sprawdzian. pozniej asw i ostatnia prosta.

 

kobe w styczniu 49% z gry i wiekszosc spotkan na +50%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo zbilansowany mecz Lakers. Ja nie kojarzę LAL dzielących się tak równomiernie rzutami.

Ron 19 pkt przy 8/12 + 2 bloki

Pau 19 pkt przy 8/14 + 13 zbiórek /DD/

Kobe 18 pkt przy 8/15 + 7 asyst + 6 zbiórek

Lamar 18 pkt przy 9/14 + 10 zbiórek /DD/ + 13 dla zespołu

i Andrew 17 pkt przy 7/11 + 7 zbiórek + 2 bloki

Tak grających 5 zawodników w drużynie /wszyscy na >50% skut/ to chyba marzenie każdej ekipy.

A nie można w sumie nie wspomnieć o Fisherze - okazałe 6 asyst i spore chęci w defensywie.

Jeżeli 5 innych graczy skupia się na punktowaniu, to od Dereka wystarczą nam asysty i obrona.

 

Do tego zdecydowana dominacja po obu stronach boiska na tablicach 47-27 i na atakowanej 15-6

oraz ograniczenia strat do 9 na Bryłki w zupełności wystarczyło.

Wreszcie /chyba 1 raz w tym sezonie/ wielki meczy Artesta. Wyłączenie z gry Carmelo, świetna

gra w obronie /nawet te 5 fauli popełniał wtedy, kiedy tego wymagała sytuacja na boisku/ oraz

skuteczna w ataku. W sumie tylko 2 zbiórki, ale bardzo efektowne, bo w jednej akcji pod koniec

meczu /takie na zdołowanie rywala/.

 

Zastanawiam się tylko ile w tej pięknej wygranej było bardzo dobrej gry Lakers, a ile słabości

Denver?

Oglądając mecz odniosłem wrażenie że Nuggets nie bardzo się angażowali. Pod koniec spotkania

nawet nie próbowali przerywać naszych akcji faulami taktycznymi. Do rzutów wolnych na 1,52 min

przed końcem Billups podszedł jakoś bardzo na luzie, wesoło rozmawiał z kimś na boisku. Nene cały

mecz jakiś skapciały. Anthony dający się wyłączyć łatwo z gry.

Bryłki wyglądają na ekipę bez wiary, która faktycznie czeka na zmiany, nie gra w zasadzie o nic.

Za mocna personalnie na loterię, za słaba mentalnie na granie o coś więcej niż tylko play off.

 

Ciężka wyjazdowa seria na wschód zapewne wszystko zweryfikuje i pokaże ostatecznie miejsce LAL

w szyku. Obyśmy wrócili do domu z tarczą i udowodnili że trzeba się z nami cały czas liczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie do konca sie zgodze z wplywem na postawe nuggets w tym meczu czynnikow pozaboiskowych (melo)

ostatnio nuggs rozniesli u siebie hea ,wygrali tez z suns i thunder. przegrali jedynie na wyjezdzie w san antonio. grali bardzo dobrze w ostatnich dniach, calkowicie przeczac temu co sie o nich pisalo jezeli chodzi o szatnie.

 

lakers zdominowali ich pod koszami i to bylo czynnikiem decydujacym o tym, ze spotkanie sie tak potoczylo. do tego dolozyli dobre defens. nie blyszczal jr smith, melo. costam zagral lawson i billups, w 1 polowie afflalo ale to bylo za malo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok

 

jazz sa 0-4 podczas sesji wyjazdowej

wpadli m.in w waszyngtonie i new jersey ale i bostonie

dzis koncza trip, meczem w staples z lakers

nie wygrali w staples od 2006 roku. deron jako rookie poprowadzil jazz do zywciestwa, ale w meczu nie wystapil kobe, bo go liga zawiesila chyba za jebniecie manu czy kogos.

 

jazz przegrali od tego meczu 16 kolejnych spotkan w tym 8 z playoffs.

 

mam nadzieje, ze dzis sie nie przelamia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ani słowa o meczu z Sacramento ?

Nawet słusznie, bo niewiele dobrego o grze zawodników Lakers w tym spotkaniu można powiedzieć.

A może nikt nie oglądał ?

Ja niestety miałem tę nieprzyjemność i się skusiłem na siedzenie przed kompem też przed świtem.

 

W zasadzie poza duetem naszych SG Bryantem i Brownem pozostali zagrali straszną padakę.

Nie wiem, ale sprawiali takie wrażenie jakby te kilka dni wolnego po poprzednim meczu spędzili na

wszystkim tylko nie na trenowaniu i myśleniu o Sacto. Gdybym pierwszy raz w życiu oglądał NBA, i

na koszulkach nie byłoby nazw drużyn i nazwisk zawodników to przez większość meczu byłbym na

100 % przekonany że ekipą mistrzów są ci w niebieskich strojach, a jedną z najgorszych drużyn w

lidze ci na żółto.

O ile 1Q wyglądała jako tako, to dwie kolejne przespaliśmy całkowicie. Na nic zdała się pogoń w 4Q.

Z resztą, i ta pogoń za rywalem była skuteczna tylko do pewnego momentu. Sygnał do odrabiania

strat dał Odom, nic nie grający w ataku /ofensywnie najsłabszy mecz w tym sezonie/, ale 2 bloki,

kilka ważnych zbiórek i 2 wymuszone faule ofensywne oraz piękna asysta do Gasola poderwały zespół.

Niestety zapału wystarczyło na 10 min, na pociągnięcie do końca czegoś brakło /pary w nogach ? ,

koncentracji i skupienia ?/. Poza tym jak się oglądało środkowe kwarty to nawet LAL nie zasłużyli

na wygraną w tym meczu.

 

Trzech naszych podkoszowych /uważanych przez wielu za najlepszym zestawem wysokich w lidze/

zarabiających w sumie 40 mln $$ za sezon, rzucających 45 pkt na mecz, zbierających 27,5 zb/mecz,

dokładających 7,6 asysty i 4,5 bloku przegrywa z kretesem w pomalowanym z kwartetem przeciętnych

podkoszowych Sacramento /cała drużyna bierze tam pensje nie wiele większą niż naszych 3 wysokich,

wymieniona czwórka zaś niecałe 21 min i to tylko dlatego że ponad miarę wypasiony kontakt posiada

Dalambert, zaś średnie za sezon całej czwórki są następujące : 39,5 pkt, 24,5 zb, 4,4 as, 3,2 bl/.

W meczu zaś podkoszowi LAL przegrali 25-57 pkt, 23-26 zb.

 

Grając u siebie nie wpadały nam proste rzuty, Sacto mieli lepszą finalnie o 10 % skuteczność z gry,

gdzie na koniec 3Q ten wskaźnik był o ok. 20 % wyższy.

Ale może całe te przemyślenia są warte funta kłaków... nasi może odpuścili ten mecz oszczędzając

siły na dużo ważniejszy, dzisiejszy przeciwko Boston. Bądź co bądź będzie to spotkanie najbardziej

utytułowanych drużyn w historii ligi, klasyka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odwrócę pytanie - Van, KB +40 pkt przy +50% skuteczności i porażka Lakers - co tu nie gra?

 

Wiem, że to trudne, a wtedy dyskusja była bodajże na temat lidershipu i pizdowatości LeBrona, jak dzisiaj.

 

Czy nie jest tak, że skuteczność KB wymusza myśl kolegów, że będzie to przez niego /załatwione/, a sam KB godzi się na to i bierze tę rolę na siebie, bo trafia?

 

EDIT:

Pomoc wysokich Lakers czy forma Artesta to widoczne powody porażki (procent Celtics mówi sam za siebie), ale 0 (zero) asyst KB przypadkowe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasi wysocy są totalnie bez formy... padaka. Mecz z C's dobitnie to pokazał.

Są ciągle spóźnieni i mają drewniane ręce... przy zbiórkach wręcz wybijają sobie piłkę z rąk i podają przeciwnikom :)

 

Jeszcze jak pierwsze dwie kwarty dało się obejrzeć to w 4Q gra Lakers przyprawiała o mdłości... a najdobitniej "zaangażowanie w grę" pokazała akcja gdzie Fisher zostawił bodajże Nate'a totalnie wolnego pod koszem. On już się wyłączył z gry, podobnie jak połowa drużyny w czwartej kwarcie.

 

Oby się obudzili na PO bo inaczej out w 2 rundzie ;) (może przesadzam, ale przydałoby się aby ktoś zastosował im terapie szokową np. Gasol nie rozpoczynający w S5)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten nowy game plan bardzo mi sie podobal. Kobe nawrzucal ale jak przyszly kluczowe momenty to trafial co druga akcje, a to jest oznaka dobrego D; reszta byla przy tym zupelnie wylaczona i praktycznie bez pomocy sie obeszlo. w calym meczu Bryant 0 asyst, wiec wcale az tak zajebiscie nie zagral jak na niego. w sumie przecietny mecz 30/5 wyszedlby LA lepiej. ale Kobe na pewno nie przegral tego meczu.

 

mecz przegrali w def wysokich w 4Q. niedopuszczalne akcje typu 3 layupy KG...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coraz ciężej ogląda się mecze Lakers. Dziś z Bostonem kolejne słabe spotkanie. Przyczyny porażki:

 

1- Zbyt indywidualna gra naszych, tylko 10 as. na 36 rzutów, czyli niecałe 30 % punktów po zespołowej

kombinacyjnej grze. I nie przypadkiem wygraliśmy 2Q, w niej mieliśmy 5 as, czyli połowę tego co

w całym meczu, pierwsza asysta to ostatnia !! minuta 1Q. W ostatniej kwarcie cała jedna asysta.

Kobe trafił 16 rzutów z gry, z czego 4 miał po asystach, jaki wniosek - znów chciał sam to wygrać.

Dla porównania 34 z 44 celnych rzutów Bostonu było po podaniach od kolegów.

 

2- Totalna niemoc pod tablicami, 30 do 43 w zbiórkach. Gasol to chyba jak naliczyłem trzy razy w 4Q

próbował zawalczyć o zbiórkę, z czego raz skutecznie, ale to było pod koniec meczu więc nie wiem

czy celtowie już nie odpuścili sobie, z tym iż z 7 zbiórkami i tak był najlepszy w drużynie Lakers !!

 

3- Brak obrony, w ekipie Boston tylko Shaq 2 rzuty spudłował, wszyscy pozostali rzucali na 50 % lub

wyższej skuteczności. Łatwość z jaką rozrzucali naszych obrońców była zatrważająca. Z resztą, co

my mamy za obrońców? Na obwodzie to w tym sezonie na razie można pochwalić tylko Barnesa,

który akurat jest kontuzjowany i nie gra. Artest strasznie spuścił z tonu, dziś Pierce robił co chciał

i jak chciał. Kobe, może i jest jednym z lepszych defensorów w lidze ... ale tylko jak mu się chce,

a że to coraz rzadziej się zdarza... Brown, fajny ofensywnie, świetna dynamika, duża energia oraz

szybkość to atuty, ale defensywnie nie powala. Nasi PG - Fisher i Blake, lepszy /Blake/ poziomem

dopasowywuje się do gorszego /Fishera/, tak jak z resztą było w poprzednich latach z Farmarem.

Jak dołożymy do tego słabe ostatnie spotkania naszych podkoszowych to mamy pełen obraz ekipy

która marzy o obronie mistrzowskiego tytułu. Z taką grą obawiam się że na marzeniach się skończy.

 

W Lakers można za dzisiejszy mecz pochwalić jedynie Bryanta i Odoma. Kobe dwoił się i troił, może

niepotrzebnie sam próbował wygrać ten mecz, ale ważne że trafiał. Szkoda tylko że poza Odomem nie

miał zupełnie wsparcia w drużynie. Za mało piłek trafiało do Bynuma, ale skoro się jednych z gorszych

podających PG w lidze to trudno oczekiwać że klasyczny Center będzie sam się kreował. Derek i Ron

razem wzięci trafili 2 rzuty na 16 oddanych !! Nie miał dnia dzisiaj Pau, im dalej w mecz tym badziej

niewidoczny.

 

Wrócił Bynum i już ładnych parę meczy rozegrał. Niby początkowo było ok, ale teraz Lakers grają znów

bez wyrazu i pomysłu. Coś chyba w tej ekipie się zatarło, trybiki nie chodzą jak powinny. Liczyć na to

że się obudzą na play off ?

Czy nie należałoby się zastanowić na jakąś zmianą w drużynie przed zamknięciem okna transferowego ?

Tylko gdzie tych zmian szukać - na ławce trenerskiej, czy w składzie drużyny ? Jeżeli wśród zawodników

to ja bym poszukał co możemy dostać za Artesta, gra padakę, przyszedł bo chciał koniecznie zdobyć

mistrzostwo ligi, cel osiągnął, więc może nie ma już motywacji ? Czy przedłużenie Fishera nie wyjdzie

nam bokiem ? Para Farmar + Blake byłaby chyba lepsza /i za tą samą cenę/.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomoc wysokich Lakers czy forma Artesta to widoczne powody porażki (procent Celtics mówi sam za siebie), ale 0 (zero) asyst KB przypadkowe?

 

Żeby była asysta ktoś musi trafić do kosza.

 

Fisher i Artest 2/16 z gry. Gasol znów na miękkich nogach. Komu odgrywać w takiej sytuacji?

 

 

Zresztą, w ostatnich dwóch meczach przede wszystkim nie było obrony i deski.

 

 

Swoją drogą, 7 osobistych przy 29 rzutach, agresywnej grze, przed własną publicznością, to śmiech na sali. Ale zdążyłem się już przyzwyczaić.

 

 

Jeżeli wśród zawodników to ja bym poszukał co możemy dostać za Artesta

 

Nic. Nikt nie weźmie jego kontraktu. Gramy tym co mamy, panikować nie ma sensu, na zmiany przyjdzie czas latem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby była asysta ktoś musi trafić do kosza.

Dzięki, na Ciebie zawsze mogę liczyć :D

 

Fisher i Artest 2/16 z gry. Gasol znów na miękkich nogach. Komu odgrywać w takiej sytuacji?

Gasola FG% Ci mniej pasuje to już na miękkich nogach napisałeś. A jeszcze był Bynum.

 

Nie chodzi o to, że przez 0 asyst KB Lakers przegrali, bo Lakers naprawdę słabo bronili, przegrali deskę, a Artest to wyjątkowy ceglarz, ale 0 jest 0, przecież on często robi za PG, ściąga podwojenia etc. Zaskakująca liczba.

 

Jak dla mnie Artest się nie sprawdza. Mam w pamięci zasługi, GW z Suns, ważną 3P w Finałach, ale to były przebłyski. Ja bym go wymieniał, a jego umowa to chyba MLE, więc jeszcze bez tragedii (?)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, jeżeli Kobemu "nie chce się" bronić w prestiżowym meczu przeciwko Celtics (rs czy nie rs, jeżeli którakolwiek ze stron miałaby odpuszczać w starciu LAL-C's to dla mnie są skończonymi c***ami i nie ma to już wiele wspólnego ze sportem) to kiedy mu się ma zachcieć ? Że niby w finałach bronił lepiej niż dzisiaj ? Wszyscy wiedzą że Kobe broni kiedy mu się chce, że ma reputację, ale jak zapytać o konkretny mecz na bieżąco to nie ma za bardzo czym poprzeć tezy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gasola FG% Ci mniej pasuje to już na miękkich nogach napisałeś.

 

Tak, dokładnie, myślałem, że się nie zorientujesz! Please, DF, nie uderzaj w takie nuty.

 

 

Ja bym go wymieniał, a jego umowa to chyba MLE, więc jeszcze bez tragedii

 

3,5 roku do końca, trzydziecha na karku, spory bagaż, słaba forma. Yeah, good luck with that.

 

 

I jeszcze jedno. Kiedy Lakers zaczęli tracić inicjatywę? Kiedy Fisher spudłował open jumpera... po podaniu Bryanta. Taka ciekawostka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczyłem cyfrę 0 i się nią podzieliłem, przecież widziałem mecz i znam przyczyny porażki. Wyluzuj, nie wiedziałem, że jesteś przewrażliwiony, bym nie wspominał o tym. A pytanie czeka na Vana.

 

Co do wymiany Artesta - Lakers stać było na lepsze wyczyny w wymianach :wink: Spłacił/spłaca się Ron się według Ciebie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczyłem cyfrę 0 i się nią podzieliłem

 

A ja to skomentowałem. Nie rozumiem, w czym problem. Swoją drogą, trochę nieprzyjemny się zrobiłeś ostatnimi czasy.

 

 

Artest się spłacił. To że z czasem stanie się ciężarem było do przewidzenia, myślałem jednak, że to nastąpi trochę później. Ale poczekajmy do play-off.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczyłem cyfrę 0 i się nią podzieliłem, przecież widziałem mecz i znam przyczyny porażki. Wyluzuj, nie wiedziałem, że jesteś przewrażliwiony, bym nie wspominał o tym. A pytanie czeka na Vana.

 

Co do wymiany Artesta - Lakers stać było na lepsze wyczyny w wymianach :wink: Spłacił/spłaca się Ron się według Ciebie?

Spłacił się tą farciarską ofensywną zbiórką w PO rok temu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zobaczyłem cyfrę 0 i się nią podzieliłem, przecież widziałem mecz i znam przyczyny porażki. Wyluzuj, nie wiedziałem, że jesteś przewrażliwiony, bym nie wspominał o tym. A pytanie czeka na Vana.

 

Co do wymiany Artesta - Lakers stać było na lepsze wyczyny w wymianach :wink: Spłacił/spłaca się Ron się według Ciebie?

Spłacił się tą farciarską ofensywną zbiórką w PO rok temu.

 

Raczej g7. A zbiórkę sobie wywalczył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja to skomentowałem. Nie rozumiem, w czym problem. Swoją drogą, trochę nieprzyjemny się zrobiłeś ostatnimi czasy.

Nie zganiaj winy na mnie, bo to Ty się obruszyłeś. Problemu nie ma, jesteś przewrażliwiony, chociaż nie dziwię się specjalnie, bo ostatnio sporo przyzwoicie osadzonych danych jest przeciwko KB.

 

Myślałem, że miałeś większe wymagania odnośnie Artesta, skoro uważasz, że się spłacił. Pierścionek pomógł zdobyć, ale jako plaster dla gwiazd nie daje stosunkowo często rady i jako shooter wypada blado.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.