Skocz do zawartości

Let's 3-Peat!!! czyli sezon 2010/11 w Jezioranach


badboys2

Zrobią 3-Peat?  

96 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Zrobią 3-Peat?



Rekomendowane odpowiedzi

lol, mają 3 porażki więcej niż 2nd seed, 1st seed pewnie się w pewnym momencie sezonu połamie - bo ma taki zwyczaj od paru ładnych lat [z nielicznymi wyjątkami]

SAS na 90% juz nie przegonia, wiec to oznacza w PO najpierw drogę przez Dallas a potem SAS, wiec nie wiem z czego sie cieszysz.

w tamtym mistrzowskim sezonie lakersi do 5 stycznia mieli bilans 28-6, teraz 5 porazek wiecej.

mieli tez 9 porażek rożnica 15 pkt i wiecej . W tym sezonie maja 4 blowouty, wiec na razie nie ma sie co napalać ale...nie przejmujcie sie haterzy bo jest iskierka nadziei:): z 9 blowout porazek >=15pkt w 09/10 tylko dwie byly u siebie i to z mocnymi ekipami: SAS i CLE. W tym roku mają juz 3 u siebie, z czego 2 z jakimis cieniasami.Dodac nalezy do tego tez, ze streak "blowout w 4 z ostatnich 6 meczy" dobrze wróży na przyszlosc (dla haterow);).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SAS na 90% juz nie przegonia, wiec to oznacza w PO najpierw drogę przez Dallas a potem SAS, wiec nie wiem z czego sie cieszysz.

a dlaczego mieliby ich nie przegonić ? są w tyle 6 meczów, do końca sezonu pozostało jeszcze ok 50 spotkań do rozegrania, Spurs do tej pory praktycznie 2/3 swoich meczów rozgrywali na własnym parkiecie. Teraz mają kilka wyjazdów na wschód, a w lutym ta coroczna rodeo trip. Jak Lakers się wreszcie wezmą do roboty to jeszcze nic straconego

 

a tak przy okazji:

“For sure,” Perkins said, “we would have won the championship.”

:lol: teraz w odpowiedzi Bynum powinien powiedzieć, że gdyby on grał w 2008 to my walczylibyśmy o czwarty tytuł z rzędu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz w odpowiedzi Bynum powinien powiedzieć, że gdyby on grał w 2008 to my walczylibyśmy o czwarty tytuł z rzędu

dokladnie. nudzi mnie juz ta gadka celtow ze gdyby byli caly czas zdrowi to swietowaliby po poprzednim sezonie 3-peat

obecnosc bynuma w 2008 moglaby zmienic przebieg tamtej serii, poza ostatnim meczem porazki nie byly wysokie (10, 6 i 6 pkt)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SAS grają teraz na magicznym procencie 88% zwyciestw(72/82*100). Oczywiscie malo kto wierzy ze to utrzymaja ale najprawdopodniej skoncza sezon cos ok 60 zwyciestw, oznacza jakies 18-20 porazek do konca sezona i to przy zalozeniu braku jakis wiekszych kontuzji jest to pesymistyczny scenariusz. Lakersi zeby ich dogonic musze przez 4 najbliższe miesiace przegrac nie wiecej niz 12-13 meczy i to jest bardzo optymistyczny sceniariusz, który zupełnie sie kłóci z tym co lal fani wypisuja tzn. ze powinni sie oszczedzać lub oszczęczaja sie na PO itp. Wniosek z tego taki ze juz ich nie dogonią na 90%.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lol, mają 3 porażki więcej niż 2nd seed, 1st seed pewnie się w pewnym momencie sezonu połamie - bo ma taki zwyczaj od paru ładnych lat [z nielicznymi wyjątkami]

SAS na 90% juz nie przegonia, wiec to oznacza w PO najpierw drogę przez Dallas a potem SAS, wiec nie wiem z czego sie cieszysz.

w tamtym mistrzowskim sezonie lakersi do 5 stycznia mieli bilans 28-6, teraz 5 porazek wiecej.

mieli tez 9 porażek rożnica 15 pkt i wiecej . W tym sezonie maja 4 blowouty, wiec na razie nie ma sie co napalać ale...nie przejmujcie sie haterzy bo jest iskierka nadziei:): z 9 blowout porazek >=15pkt w 09/10 tylko dwie byly u siebie i to z mocnymi ekipami: SAS i CLE. W tym roku mają juz 3 u siebie, z czego 2 z jakimis cieniasami.Dodac nalezy do tego tez, ze streak "blowout w 4 z ostatnich 6 meczy" dobrze wróży na przyszlosc (dla haterow);).

 

ja się z niczego nie cieszę, wogóle mi nie jest do śmiechu, ale jest jak jest

 

wiesz taką matematykę to ty sobie możesz stosować odnośnie jakiejś indiany czy philadelphi, choć i tak wątpię żeby jaranie się blowoutami w grudniu miało jakiś sens [a sam fakt że lakers dostają w dupę 20 u siebie z mem czy mil raczej świadczy o tym na ile mają wyjebane a nie na ile mem czy mil są od nich lepsze - no chyba że faktycznie w to wierzysz, w takim razie gratulacje]

 

natomiast jak na ławce masz phila jaxona a na boisku future HoF & trzech innych all-star caliber to cała twoja matematyka 'tyle blowoutów w końcówce grudnia' jest **uja warta, gwarantuję ci

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj chlopaki, jeszcze wam sie nie znudziło odgrzewanie tych juz milion razy wałkowanych bardzo nieświeżych kotletow typu co by było gdyby bozia była bardziej łaskawa dla Bynuma i wraz ze wzrostem i atletyzmem dala mu jeszcze zdrowe kolana....??? Naprawde źle mu nie życze, bo młody jest i jeszcze moze kiedys odejdzie z LAL ale operacje kolana sa dla niego znakiem rozpoznawczym jak dla sheeda technicale albo iversona fryzura.

Niby to tylko tylko grudniowe blowout, jednak chyba wam nerwy puszczają.

Skoro RS nie ma znaczenia to po co tutaj siedzicie?Przeciez mozecie dopiero wrocic w czerwcu i napisac cos po zwycieskim g4 finalu i kolejnym tytule. Problem w tym ze jak nie będzie HCA ani w WSF, potem w CF a finale będzie czekać whistle team z HCA, która do tego czasu nauczy sie grać off the ball , to gwarantuje wam ze bedziecie miec cieplo w gaciach:):) Ale nieważne za bardzo sie rozmarzylem, mamy przeciez dopiero styczen i lepiej sie zajme ogladaniem lal-mem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie widzicie różnicy pomiędzy:

"zdrowy Perkins" a "zdrowy Bynum"?

To drugie to raczej oksymoron.

nie napisałem "zdrowy", tylko "normalnie biegający". Bynum w trzech pierwszych meczach był już kontuzjowany, ale poruszał się jeszcze w miarę normalnie. A Perkins dwa razy grał w finałach i za każdym razem odnosił w nich kontuzję. Poza tym, w 2008 roku Bynum nie był jeszcze kontuzjogenny i jego uraz był w sumie takim samym przypadkiem, jaki spotkał Perkinsa. Z tą różnicą, że ten drugi opuścił tylko jeden mecz finałów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cali lakers. prawdziwy rollcoaster, choc trzeba brac poprawde na to, ze gralismy z pistons. z calym szacunkiem dla nich ale to jednak nie ta sama polka co chocby memphis. choc moze dzis sie tak po prostu zaprezentowali? nie wiem, pistons widze 2 razy w roku. potrafili wygrac z celtics i gawks, wiec dobrze, ze 2-0 mamy z nimi w tym sezonie i mozemy skupic sie na reszcie. milo, ze dzis niebylismy swiadkami takiej wpadki jak w niedziele.

 

swoja droga wyszla na jaw informacja o klotni jacksona z artestem na jednym z ostatnich treningow. potwierdzil to i ron i phil. cale szczescie, ze potrafia sie dogadac i podobno sie juz przeprosili ale smrod pozostal.

 

najlepiej gdyby zaczeli po prostu seryjnie wygrywac i wtedy skonczyloby sie gadanie jak w przypadku miami heat.

 

spurs dzis polegli w nyc. dzis graja z celtics, wiec komus dojdzie kolejna porazka. mavs dali rade blazers ale kilka spotkan najblizszych nie maja wcale latwych.

 

generalnie jeszcze wiele czasu pozostalo ale jezeli ktos mysli, ze seedy sa juz rostawione i niewiele sie zmieni to moze sie zdziwic. to wciaz tylko styczen. i przyklad mavs dobitnie pokazuje, ze wystarczy uraz 1 waznego zawodnika w rotacji i caly misterny plan moze lec w gruzach.

 

swoja droga wczoraj przeczytalem kolejny kawalek "journey to the ring" i phil jak i caly zespol cholernie obawiali sie denver nuggets.

 

dzis phoenix suns. juz raz nas pokonali w tym sezonie, do tego sa w dolku ale jak znam zycie, to znowu nash trafi z 20 trojek i bedzie zabawnie.

 

aaa. na ostatnich treningach jeziorowcy cwiczyli jakies nowe warianty defensywne. phil sie troche wqrwil po porazce z memphis, troche pozmieniali i nie wiem czy tego efektem byly straty pistons czy tak wyszlo z gry. zobaczymy dzisiaj. mg, nice to see you again:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ostatnich wydarzeniach nie wypadało nie roznieść rywala, który jest tak rozbity jak obecni Pistons, znowu było sporo dzielenia się piłką, masa asyst, Pau zdecydowanie agresywniej nawet jak dostał podanie na high post, po którym często po prostu odrzucał do kogoś piłkę tu zrobił szybki ruch i zaatakował z nią kosz.

 

Kobe kolejny mecz sporo razy wbija się w w pomalowane szczerze mówiąc nie przypominam sobie w jego wykonaniu serii kilku meczów, w których robiłby to tak często, dzisiaj sporo pudłował, ale chyba z tych pierwszych 8 pudeł aż 5 było z trumny jak już pisałem wcześniej to zdecydowanie dobry znak.

 

Dzisiaj ciekawy test ich czeka z wypoczętymi i potrzebującymi wygranych Suns, zobaczymy jak Marcin poradzi sobie z naszymi wysokimi, w zasadzie nie mam zielonego pojęcia czego się spodziewać po tym meczu żaden wynik mnie tu nie zdziwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ostatnich wydarzeniach nie wypadało nie roznieść rywala, który jest tak rozbity jak obecni Pistons,

Którzy grają b2b na wyjeżdzie po meczu przegranym z Jazz, nie chodzi mi tu nawet o cenienie rywala z Utah o ich poziomie mówi miejsce w konferencji, ale fakt że wyprawa w góry na pewno dodatkowo mocno męczy, słowem Griz grali w takim samym układzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@suns

o meczu za duzo pisac nie bede. milo, ze wygrali. nieemilo, ze tak gra gasol i nie milo, ze jesien zrobil nam chris dudley i channing frye. szczegolnie ten drugi wiecznie sprawia nam problemy.

 

milo, ze odnalazl sie ron artest. to byl ten ron sprzed pol roku nareszcie, milo by bylo by od afery z philem, juz z nami pozostal i tak gral. nie przeszedl obok meczu. byl aktywny po obu koncach parkietu. zaliczyl kluczowa 3 i zbiorke w ataku.

 

kobe madrze. 9/17 z gry. nie forsowal gry. ogladajac jego gre odnosze wrazenie, ze albo jest juz tak stary albo nie poswieca sie w 100%. modle sie o ta 2 opcje.

 

milo, ze dzis przypomniala o sobie lawka, choc przegrali bitwe z lawka suns.

 

bynum zrobil roznice w tym meczu. chlopak wraca do formy.nie wiem czemu tak pudluje wolne ale granie z nim rokuje dobrze na przyszlosc. juz lepiej biega, straszy pod koszem lapskami, milo go miec.

 

teraz o kalendarzu. hornets, knicks, @warriors cavs, nets i clippers. nie sa to jacys rywale z najwyzszej polki ale znajac lakers zalicza pewnie tu z 1-2 wpadki. choc milo byloby gdyby jednak nareszcie wygrali kilka spotkan i zalicyzli jakis streak zwyciestw, ktory dalby im wiecej pewnosci siebie. przy okazji przegrywaja spurs, mavs dzis graja z okc, pozniej maja jeszcze orlando na rozkladzie i wyjazdy do indianapolis,san antonio i memphis. jakby dobrze poszlo to za 10 dni moglibysmy sie zamienic miejscami w konferencji. ale potrzeba troche farta i wygrywania spotkan, ktore powinno sie wygrywac. limit wpadek zostal juz wyczerpany.

 

phil przestrzega jednak przed hurraoptymizmem i prosi by z pagorka nie robic gory. to wciaz tylko bedacy w dolku pistons i suns.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bynum zrobil roznice w tym meczu. chlopak wraca do formy.nie wiem czemu tak pudluje wolne ale granie z nim rokuje dobrze na przyszlosc. juz lepiej biega, straszy pod koszem lapskami, milo go miec.

Czekam na moment, aż Phil zastosuje terapię wstrząsową i w s5 będzie Bynum i Odom. Chyba to by na Gasola poskutkowało ;]]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.