Skocz do zawartości

Let's 3-Peat!!! czyli sezon 2010/11 w Jezioranach


badboys2

Zrobią 3-Peat?  

96 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Zrobią 3-Peat?



Rekomendowane odpowiedzi

 

Swoją drogą, fajnie ogląda się mecz, w którym cała nasza trójka wysokich gra bardzo dobrze, a Kobe kończy mecz jak za starych dobrych czasów. Oby tylko Bynum wytrzymał.

Tak skończył, że zwalił ostatnie normalne possession LAL i 76ers mogli to wygrać, albo chociaż do OT doprowadzić.

 

Jakby miał 10/10 w końcówce to i tak znalazłbyś powód, żeby się dojebać.

 

 

Tutaj hateryzm nie miał nic do rzeczy, tylko trzeźwe spojerzenie.

 

Tak, wszyscy ci wierzymy.

 

 

A pewnych decyzji Jaxa NIKT nie zrozumie i chyba lepiej tak to zostawić, dla mnie Fisher już dawno z ławy powinien wchodzić ,ale przypuszczam ,że to byłoby dla niego 'niefair'.

Fisher z ławki zabijałby nam transition offense. Niech sobie wychodzi w s5, ale minut mógłby dostawać mniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakby miał 10/10 w końcówce to i tak znalazłbyś powód, żeby się dojebać.

Bredź sobie dalej...Nie byłoby tak, a zresztą takiego meczu i tak nigdy nie zagra, więc się nie przekonasz. Przyznaj się, że przesadziłeś a nie odwracasz kota ogonem, mówiąc o moim hejteryźmie. Od fana LAL jednak trudno czegoś takiego oczekiwać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zeby bylo zabawniej kobe niezly dunk od koncowej mial tez na poczaku 3q tylko, ze wykonczyl go softowo.

 

fish to jest gosc zagadka

o ile poczatek sezonu mial nieziemski (46% z gry!? 50% za 3) o tyle obecnie trafia 33% z gry i 27% za 3

rok temu w grudniu bylo podobnie. jedyny plus jest taki, ze zalicza 1,6 przechwytu na mecz ale zeby to chociaz mialo jakies przelozenie na jego obrone...

 

trudno. widocznie tak musi byc. kazdy ma jakas piete achillesowa. nasha o w RS fisher. pozostaje miec nadzieje, ze w playoffs to sie troche zmieni. slabiej tez ostatnio gra steve blake, ktory trafil 1 trojke w 5 ostatnich meczach i choc gra naszych pg nie jest dla nas jakims priorytetem, mam nadzieje, ze blake sie wsrzeli i powroci do regularnego trafiania.

 

swoja droga zastanawia mnie czy jeszcze za kobego doczekamy sie jakiegos sensownego pg takiego z najwyzszej polki. i ciekawe czy po odejsciu phila, zespol mocniej pojdzie w kierunku normalnych zagrywek czy jednak pozostanie przy trojkatach.

 

phil potwierdzil ostatnio, ze to jest definitywnie jego ostatni sezon w roli coacha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W LA czy ogólnie? Masz może tą wypowiedź?

 

Swoją drogą i tak długo wytrzymał. Riley wyglądał dużo mniej "dziadziusiowato" a uznał, że nie podoła i o roli HC już nie chce słyszeć. Po Philu z tej najwyższej półki trenerskiej zostaną już tylko Pop, Adelman, Sloan.

 

Choć trzeba przyznać, że w tej chiwli widać już gości, którzy za pare-parenaście lat moga mieć taką renomę jak Ci panowie. Spoelstra - uczeń Rilaya. Shaw - uczeń Jacksona. Monty Williams - uczeń McMillana. Avery Johnson - uczeń Popa. Ucznia Sloana jakoś nie mogę sobie przypomnieć ale jakiś też pewnie by się znalazł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.latimes.com/sports/basketbal ... 5070.story

 

w ogole

juz w te wakacje mowil przy okazji "powrotu" na lawke, ze sa juz jego nastepcy, ktorzy czekaja tylko na okazje i on sam sie zle czuje z tym, ze ich taleny marnuja sie przy asystowaniu mu. rambis juz odszedl ale nie od dzis wiadomo, ze nasepca phila bedzie brian shaw, ktory ma swietny kontakt z kobe'm i po 1 zna trojkaty a po drugie da wiecej swobody i rozpisze wiecej zagrywek nietrojkatowych. jak sam mowil swego czasu, poznal dobrze metody phila i bardzo sie uspokil bedac jego asystentem, nie reaguje tak zywiolowo jak kiedys na to co dzieje sie na parkiecie.

 

nie ma co liczyc na inne wielkie nazwiska w la. zadne browny. bedzie nauralna kontynuacja i szczerze mowiac ciesze sie z takiego obrotu spraw bo lakers potrzebuje swiezego podejscia do sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można było troche grzeczniej ale spoko. Strasznie się bulwersujecie, nie będę już wam truł dupy. Pozdro i Wesołych Świąt :)

A miałem nadzieję,ze ta wypowiedz to świąteczne zobowiązanie i nie bedziemy musieli czytać juz w tym temacie,twoich wynurzeń jak zwykle pełnych hajteryzmu wobec Lakers i Kobe.

Ale jak widać obiecanki cacanki,ale trzeba uważac z rzucaniem słów na wiatr w tym okresie, bo Bozia może pokarać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Można było troche grzeczniej ale spoko. Strasznie się bulwersujecie, nie będę już wam truł dupy. Pozdro i Wesołych Świąt :)

A miałem nadzieję,ze ta wypowiedz to świąteczne zobowiązanie i nie bedziemy musieli czytać juz w tym temacie,twoich wynurzeń jak zwykle pełnych hajteryzmu wobec Lakers i Kobe.

Ale jak widać obiecanki cacanki,ale trzeba uważac z rzucaniem słów na wiatr w tym okresie, bo Bozia może pokarać.

Tak, było to świąteczne zobowiązanie, ale na czas Świąt. I jestem zbyt dobrym człowekiem, żeby mnie Bozia pokarała. :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

phil potwierdzil ostatnio, ze to jest definitywnie jego ostatni sezon w roli coacha.

coś mi tu śmierdzi lojalką typu " Byłoby nie fair zeby Kobe mial wiecej tytulow od MJ'a, przynajmniej ja mu w tym nie pomoge".

podobnie jak w 98 byl pierwszym który powiedział ze odchodzi, bo uważal ze bulls sa za starzy na kolejny tytuł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odchodzi bo co on jeszcze mógłby osiągnąć ? ma najwięcej wygranych tytułów w historii, ma szansę na swój czwarty 3-peat, jeżeli Lakers wygrają w tym sezonie ponownie odchodzi w glorii chwały, jeżeli nie wygrają to też nie wróci bo jeżeli teraz im się nie uda to za rok będzie jeszcze trudniej. Zarobił przy tym masę kasy, ma już swoje lata do tego problemy zdrowotne więc po tym sezonie jest dla niego idealny moment na odejście. Nie pójdzie też trenować gdzie indziej bo raz, że zdrowie, a dwa chyba by mu się już nie chciało uczyć nowej drużyny swoich trójkącików i swojej filozofii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem to nie przypadek, że Phil powiedział to akurat teraz, kiedy zespół jest w kryzysie. Najprawdopodobniej to jego ostatni sezon, ale trzeba poczekać do końca rozgrywek. Tytuł lub jego brak, ewentualny lockout, zdrowie, Buss - to wszystko może mieć wpływ na ostateczną decyzję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem skad to stwierdzenie, ze odchodzi co sezon i ze moze jeszcze zostanie.

tzn z zewnatrz moze to tak wygladac ale jezeli ktos sledzi dokladniej losy phila to wie, ze bylo troche inaczej.

po mistrzostwie 09 chcial juz zakonczyc trenerke ale w wakacje odpoczal, jego stan zdrowia sie polepszyl i doszli do wniosku, ze jednak zostanie.

 

09/10 mial byc jego ostatnim sezonem. phil zgodzil sie nawet by andrew bernstein towarzyszyl mu i robil fotki, z czego narodzila sie ksiazka-album.

 

phil prawdopodobnie nie bylby trrenerem gdyby nie to co stalo sie w miami. do trenerki byl juz szykowany brian shaw. do sztabu trenerskiego dolaczyl chuck person jednak po rozmowach z bussem doszli do wniosku, ze jeszcze zatancza 1 raz.

 

wiadomo, stawka wieksza niz szycie. 3peat, 3heat, wielcy celci. grand one

 

jesli lakers nie wygraja nic sie nie stanie. phil i tak ma wiecej tytulow od reda. jesli jednaka wygra, odjedzie stawce o lata swietlne.

 

po tym sezonie nie ma po co wracac. raz, ze wspomniane zdrowie, dwa, ze juz nie bedzie mial co udowadniac a 3 ze on jak sam mowi czuje sie momentami wypalony i chce wreszcie wrocic do ukochanej montany. +lokaut + tak jak van napisal za rok bedzie jeszcze trudniej wygrac

 

na trenerke w nowym miejscu nie ma mowy. zadne pieniadze go nie skusza. do tego potrzebowalby troche czasu na wprowadzenie trojkatow w innym miejscu i zabranie ze soba asystentow a ci, z tego co kojarze maja obowiazujace kontrakty w la.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie wiem skad to stwierdzenie, ze odchodzi co sezon i ze moze jeszcze zostanie.

Jeśli do mojego postu pijesz to nie napisałem, że może jeszcze zostanie. :)

Napisałem, że co sezon odchodzi bo własciwie w kazdym offseason pojawia się ten temat, ale dopiero teraz udzielił tak definitywnego wywiadu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jakoś już bez wielkiego zdziwienia patrzyłem na to co się dzieje na parkiecie, ta drużyna mnie już chyba niczym nie jest w stanie zaskoczyć, zagrali znowu po prostu źle, widzi się powszechnie krytykę innych trenerów, wytykanie im błędów dotyczących podejmowanych decyzji, rotacji itd, a potem człowiek ogląda takich Lakers i zastanawia się to co ja mam k**** powiedzieć ??? Moim zdaniem duży problem stanowią w tym roku te dziwne rotacje Jaxa, Blake, Brown czy Artest nigdy właściwie nie wiedzą ile zagrają to musi mieć wpływ na ich pewność siebie, nie rzucają na spokojnie, skoncentrowani. Ron grywa o 7 minut krócej niż rok temu, wtedy w ogóle nie znał ofensywy, do tego w trakcie sezonu miewał problemy zdrowotne, teraz nic mu nie jest i czas gry został mu zmniejszony dość znacząco :? spoko przyszedł Barnes, ale w takim razie dlaczego to samo nie odnosi się do Fishera po tym jak doszedł Blake ? dodać do tego rozwój Browna i Fisher powinien się pojawiać na max 5 minut w każdej kwarcie.

 

Minuty Bryanta, kiedyś Phil mówił, że tacy zawodnicy powinni grywać po ok 36 minut w każdym meczu bo to taka ilość nie powodująca przemęczenia, ale równocześnie pozwalająca na to, że mają widoczny wpływ na to co się dzieje na parkiecie. Kobe często jak zejdzie niezależnie od tego jak grał wraca do gry po jakiś 7-8 minutach czasu gry to też może być za długa przerwa dla gracza, u którego złapanie odpowiedniego rytmu ma takie znaczenie. Widziałbym w tym wszystkim jakąś logikę gdyby nie osoba Fishera, którego minuty przeczą teorii, że Phil oszczędza zespół weteranów na PO :? jest wreszcie jakiś w miarę kompetentny rozgrywający w drużyny, ale gra praktycznie zawsze mniej od Fishera mimo, że grając dłużej byłby w stanie w jakimś tam stopniu poprawić i defensywę drużyny i sytuację ze zbyt małą ilością podań do naszych wysokich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja juz sie przestalem wqrwiac.

owszem wqrwilem sie w swieta ale teraz

"mam na to wyjebane" jak mawia nasza dzisiajsza mlodziez.

nie mam pojecia co oni robia i czy w ogole nad tym panuja. i tu nie chodzi o brak formy. oni maja na to wyjebane.

 

jasne, ze mozna miec pretensje do kb o to, ze zdominowal gre ale co mial zrobic przy minus 15? i tak swietnie, ze nie rzucal z 8 metrow tylko wjezdzal i szukal poldystansu, dzieki czemu w pojedynke doprowadzil do 52-54 ale to bylo wszystko. to nie on tu zawinil ale cala reszta, ktora jest bierna. malo ruchu, malo asyst.

 

imo chca powtorzyc boston sprzed roku. w komentarzach nie widze dramatu, owszem sa wqrwieni ale prawda jest tez taka, ze calkiem inaczej wygladala by gra gdyby ci co powinni byli na parkiecie po 40 minut a nie 33.

 

w najblizszym czasie postaram sie troche ograniczyc ogladanie bo zanosi sie na to, ze oni najpredzej obudza sie po all star game a najlepiej w playoffs. czy bedzie za pozno? przekonamy sie za pewien czas.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaczyna się publiczne pranie brudów:

http://forums.realgm.com/boards/viewtop ... &t=1080804

 

"We get behind early on in the third quarter on some stupid plays -- poor passing, poor transition defense -- and then Kobe has to screw up the game and start energizing the team by going one-on-one and that takes the rest of the guys out as a consequence," Jackson said. "That didn't bring us back in, but it did give us a little run, we got the game back a little bit but we couldn't sustain it and we just went right back and made the same mistakes again."

 

(...)

 

"The game got to a point where we didn't use our strengths which is our inside players," Jackson said. "When we started off the game I think Pau got six out of our eight points and didn't score again in the first half. He ended up the game with 10. He got four more points in the second half. He's too good a player for a game like that."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bardzo jestem ciekaw jak zrozumiane zostaną słowa Phila zwłaszcza przez naszą inteligentną forumową młodzież :)

 

zwłaszcza, że tu Phil nie specjalnie krytykuje samego Bryanta, ale również brak energii całej reszty z Pau na czele. Phil zresztą sam sobie zaprzecza mówiąc o graniu pod kosz na wysokich przy równoczesnym trzymaniu na parkiecie Fishera. Nie mówiąc o tym, że po raz kolejny nasz kołcz mówi o ofensywie nie specjalnie przejmując się drugą stroną parkietu

 

Na plus z tego meczu to po raz kolejny postawa Bynuma i to, że graliśmy z Grizzlies, a on nie złapał kontuzji :wink: drugi mecz z rzędu Kobe sporo atakuje pomalowane więc też widać u niego więcej sił w nogach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Juz wszyscy trzesa dupami, ze Phil skrytykowal Kobego. OMG.... :lol:

 

 

Mnie bardziej zaciekawilo to, co powiedzial Bynum, ze w ofensywie wogole nie graja swoich zagrywek, tylko caly czas leca jakies freestyle...

 

Ja tam nie cierpie Lakersow, ale o nich to najmniej sie obawiam. Jak podobnie jak bb2 widze tutaj lustrzane odbicie Bostonu sprzed roku, kiedy to nie tylko Cleveland, ale orzykladowo takze Washington z NJN robili nam blowy dwudziestoma punktami, a Sheed po meczu sie tylko smial.

 

Nawet LeBron kiedys tam miwil po jednym z takich meczow, ze Celci wygladali na znudzonych....

 

Lakers sie obudza, to pewne. Tylko sa duzo mlodsi niz zeszloroczny Boston i wcale nie musza sie tak "oszczedzac", bo HCA jest jednak w PO dosc istotne, o czym zreszta przekonalismy sie w finalach. Tfuuuu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

porównanie do zeszłorocznych celtics jest przesadzone. wtedy najlepszy zawodnik bostonu opuścił ~1/8 spotkań i grał ledwo 30 minut na mecz, bo był oszczędzany po kontuzji. stąd wziął się taki dość słaby wynik w regular. teraz brak Bynuma mógłby coś wyjaśnić, tylko że bez niego spisywali się bardzo dobrze. patrząc na to, ile gra Gasol, też trudno dojść do wniosku, że lakers kierują się podejściem "będziemy oszczędzać naszych graczy, bo jesteśmy tak dobrzy, że możemy przegrać nawet 30 meczów, a w playoffs i tak wygramy wszystko".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.