Skocz do zawartości

Let's 3-Peat!!! czyli sezon 2010/11 w Jezioranach


badboys2

Zrobią 3-Peat?  

96 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Zrobią 3-Peat?



Rekomendowane odpowiedzi

To więc waszym zdaniem jest tak, że Kobe wychodzi na mecz gra normalke, podaje do partnerów, ale oni nie trafiają i grają nędze??Więc wtedy dopiero Kobe zaczyna brać wszystko na swoje barki i wali jumperki?

Tych meczy z ponad 30 rzutami moze widzialem ze 2,3, ale wystarczy ze widze inne gdzie siłuje rzuty jak sk****syn i nie jest to spowodowane słabą dyspozycją jego partnerów.

Jeśli sie mylę to pardon, ja tak to zapamiętałem.

no właśnie, jak już coś chciałeś sprawdzić Rambis, to trzeba było przyjrzeć się temu, czy np. w pierwszej kwarcie tych spotkań Kobe rzuca więcej niż normalnie. bo jeśli mecz się zaczyna, partnerzy grają słabo, więc KB od drugiej kwarty bierze piłkę i gra swoje, to ok, niewiele można mu zarzucić, ponieważ zdobywa więcej pts per rzut niż reszta lakers (tak to przynajmniej wygląda we wszystkich 24 meczach od sezonu '08. dokładnie to Kobe ma 1.17, a reszta drużyny 1.12). jeśli jednak KB od razu wychodzi z poczuciem misji i oddaje 8-10 rzutów w pierwszej kwarcie niszcząc tym nieco płynność ofensywy lakers, to już trochę niebyt godne pochwały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym to różnie bywa właśnie, Kobe właśnie często ma "fazę" w pierwszej kwarcie, a potem całemu zespołowi jest pod górkę...

Przynajmniej dużo razy mi się tak zdarzyło oglądać mecze.

Zawsze się obawiam, jak Kobe na początku dużo rzuca, czasem to zespołowi wychodzi na dobre, bo tworzy się duża przewaga, ale czasem, zespołowy atak kuleje a Kobe'mu prędzej czy później passa rzutowa się kończy, i jak partnerzy nie mają odpowiedniego rytmu, to potem Kobe'mu zostaje ceglić.

 

Wadą Kobe'go jest to, że nie potrafi wypośrodkować stylu grania pomiędzy playmakingiem, a scoringiem. Z reguły to wygląda tak, że Kobe gra kwartami... jedna kwarta scoring, kolejna playmaking. Przez co obronie przeciwnika jest się łatwiej dostosować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym to różnie bywa właśnie, Kobe właśnie często ma "fazę" w pierwszej kwarcie, a potem całemu zespołowi jest pod górkę...

Przynajmniej dużo razy mi się tak zdarzyło oglądać mecze.

Zawsze się obawiam, jak Kobe na początku dużo rzuca, czasem to zespołowi wychodzi na dobre, bo tworzy się duża przewaga, ale czasem, zespołowy atak kuleje a Kobe'mu prędzej czy później passa rzutowa się kończy, i jak partnerzy nie mają odpowiedniego rytmu, to potem Kobe'mu zostaje ceglić.

 

Wadą Kobe'go jest to, że nie potrafi wypośrodkować stylu grania pomiędzy playmakingiem, a scoringiem. Z reguły to wygląda tak, że Kobe gra kwartami... jedna kwarta scoring, kolejna playmaking. Przez co obronie przeciwnika jest się łatwiej dostosować.

WORD.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie, jak już coś chciałeś sprawdzić Rambis, to trzeba było przyjrzeć się temu, czy np. w pierwszej kwarcie tych spotkań Kobe rzuca więcej niż normalnie. bo jeśli mecz się zaczyna, partnerzy grają słabo, więc KB od drugiej kwarty bierze piłkę i gra swoje, to ok, niewiele można mu zarzucić, ponieważ zdobywa więcej pts per rzut niż reszta lakers (tak to przynajmniej wygląda we wszystkich 24 meczach od sezonu '08. dokładnie to Kobe ma 1.17, a reszta drużyny 1.12). jeśli jednak KB od razu wychodzi z poczuciem misji i oddaje 8-10 rzutów w pierwszej kwarcie niszcząc tym nieco płynność ofensywy lakers, to już trochę niebyt godne pochwały.

Czekaj, czekaj lorak, dobrze rozumiem, że TU w tym temacie już nieważne jest jak efektywny jest zawodnik, tylko jak wpływa to na flow drużyny, podczas gdy u "innych/ego" gloryfikuje się efektywność, nie bacząc jak taki monopol na piłkę może mieć wpływ na grę całego zespołu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wadą Kobe'go jest to, że nie potrafi wypośrodkować stylu grania pomiędzy playmakingiem, a scoringiem. Z reguły to wygląda tak, że Kobe gra kwartami... jedna kwarta scoring, kolejna playmaking. Przez co obronie przeciwnika jest się łatwiej dostosować.

 

Tak, bo Kobe jest naturalnym scorerem, nie rozgrywającym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jendras, ale bądź co bądź to Kobe ma najczęściej piłkę w łapach, więc jest odpowiedzialny za rozgrywanie piłki.

A u Kobe'go wygląda to tak, że ma 2 tryby playmaking mode i scoring mode. Ja nigdzie nie napisałem, że lepiej mu idzie scoring niż playmaking, bo obie te umiejętności ma na bardzo wysokim poziomie. Tylko, że w swojej grze nie ma trybu pośredniego.

Po prostu albo nastawia się na playmaking albo na scoring. Więc twoja uwaga trochę nietrafiona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie, jak już coś chciałeś sprawdzić Rambis, to trzeba było przyjrzeć się temu, czy np. w pierwszej kwarcie tych spotkań Kobe rzuca więcej niż normalnie. bo jeśli mecz się zaczyna, partnerzy grają słabo, więc KB od drugiej kwarty bierze piłkę i gra swoje, to ok, niewiele można mu zarzucić, ponieważ zdobywa więcej pts per rzut niż reszta lakers (tak to przynajmniej wygląda we wszystkich 24 meczach od sezonu '08. dokładnie to Kobe ma 1.17, a reszta drużyny 1.12). jeśli jednak KB od razu wychodzi z poczuciem misji i oddaje 8-10 rzutów w pierwszej kwarcie niszcząc tym nieco płynność ofensywy lakers, to już trochę niebyt godne pochwały.

Czekaj, czekaj lorak, dobrze rozumiem, że TU w tym temacie już nieważne jest jak efektywny jest zawodnik, tylko jak wpływa to na flow drużyny, podczas gdy u "innych/ego" gloryfikuje się efektywność, nie bacząc jak taki monopol na piłkę może mieć wpływ na grę całego zespołu?

niezupełnie. po prostu tu fani lakers stwierdzili, że KB oddaje +30FG, bo drużynie nie idzie i on w ten sposób chce ratować lakers. dzięki efektywności wiemy już na pewno, że rzucając tyle ma mimo wszystko pozytywny wpływ na grę. pozostaje jednak jeszcze do sprawdzenia, czy rzeczywiście rzuca tyle, bo innym nie idzie czy jednak jest tego inny powód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie lorak

tu fani lakers stwierdzili, ze sa mecze, w ktorych kobe oddaje po +30 rzutow w meczu, bo reszcie nie idzie oraz

ze sa tez mecze, gdzie kobe i bez tego rzuca po 30 rzutow, palujac na sile i psujac gre

 

czyli nalezy wyposrodkowac. imo skonczyly sie czasy 05/06 kiedy kobe wchodzil na parkiet z misja rzucenia 40, bo jasne bylo, ze poodawanie do smushow, cookow nie bedzie mialo pozytywnego wplywu na gre. teraz gdy kobemu zdarzaja sie takie mecze jest to bardziej wynikiem tego, ze reszcie nie idzie. choc zdaje sobie sprawe z tego, ze kobe lubi przesadzic

 

ale na pewno nie zgodze sie ze stwierdzeniem, ze kobe rzuca +30 bez powodu, bo chce przygwiazdorzyc.

 

dzis kolejna porazka potwierdzajaca to co pisalismy wczesniej: brakue wysokiego i brakuje energii. lamar gral swietnie przez 3q. w 4 padl. kobe probowal trzymac wynik w koncowce ale zabraklo gasola w ofensywie i obrony. rockets rzucali z obwodu kiedy chcieli i jak chcieli. ciezko sie to ogladalo i na pewno nie wroce do tego spotkania. przerazajace jest to gdy porowna sie jak grali 2 tygodnie temu a jak obecnie.

 

matt barnes wniosl wiecej zycia niz gasol,artest i fisher razem wzieci.

drew wracaj. theo tez.

 

mitch moglby jeszcze wyczarowac jakiegos wysokiego za sashke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie dzisiejsze spotkanie oglądało się pięknie.

 

Nie to żebym cieszył się z wyniku końcowego, ale z gry, bo dobry lub nawet bardzo dobry mecz

zagrali zawodnicy których lubię i cenię sportowo /Odom, Blake, Barnes, Brown/.

Wyjątkiem jest tutaj Gasol, którego zaliczam do tej licznej grupy, a zagrał niestety słabiej.

Myślę że w przypadku Gasola ten spadek formy ma dwa podłoża, zbyt duże minuty to jedno,a

drugie, chyba ważniejsze, to takie, że cały czas gra na C, gdzie musi walczyć często z rywalami

sporo cięższymi od siebie. Technicznie Pau jest świetnym zawodnikiem, ale atletycznie odstaje

od niektórych napakowanych C. W końcu jednak Gasol to nominalny PF.

 

Świetne spotkanie Lamara Odoma, 25 pkt /2 w zespole/, najwięcej w drużynie zbiórek, bloków

i trójek odpowiednio 11zb./2bl./2x"3" oraz najwyższa skuteczność z gry 11/16, kolejne już DD.

Do tego solidny w obronie, ładnych kilka rzutów rywale spudłowali rzucając przez ręce Lamara.

Zamieniali się też kryciem z Gasolem, Odom brał na siebie centrów Houston. Uważam to za dobry

pomysł, odciąża to trochę nam Gasola.

Doskonała 1Q - 9 pkt i 4 zb. podobnie 3Q - 10 pkt. Swoje 2 min miał w 2Q, te rzuty z 5-6 metra

wyglądały tak pewnie, jakby miał tam wstawioną prywatną klepkę w parkiecie w Houston. Mniej

okazała statystycznie ostatnia Q, ale pierwsze 6 min rozegrali razem z rezerwowymi koncertowo.

Od 78-80 wyciągnęli wynik na 91-84 grając fajną, szybką i zbilansowaną koszykówkę.

 

Równie dobry mecz naszych "renegatów". Barnes niesamowita energia, na ten moment jest dużo

lepszy niż Artest, nie odpuszcza nikomu, walczy na tablicach, wbija się w pomalowane rywali.

Dziś 14 pkt i 8zb. Brown podobnie, największy dziś uzyskał +/- dla drużyny jak był na boisku +10.

11 pkt, do tego asysty i przechwyty. Blake najmniej efektywny punktowo, ale mając tyle strzelb

w drużynie nie tego oczekujemy. Ważne że dziś widział kolegów i potrafił umiejętnie uruchomić

im drogę do kosza. Jeszcze żeby lepiej i więcej trochę trafiał za trzy, byłoby idealnie.

 

 

Powyżej wywiązała się ciekawa dyskusja czy Kobe dobrze robi że niekiedy tak monopolizuje grę.

Ja w takich dyskusjach nie biorę zasadniczo udziału, gdyż i nie mam czasu, i nie uważam się za

jakiegoś fachowca od koszykówki. Jednak sporo meczy Lakers przez ostatnie 4 lata widziałem.

I uważam że prawda leży pośrodku, są takie mecze że drużynie nie idzie i nasz lider musi wziąć

sprawy w swoje ręce, ale są i spotkania gdzie niepotrzebnie monopolizuje grę.

Koszykówka to gra zespołowa i nie zawsze indywidualne wyczyny prowadzą do sukcesu drużyny.

 

Dzisiejszy mecz pokazał moim zdaniem raczej to drugie.

Drużynie dziś szło, a przynajmniej jej części. Rezerwowi wsparci Odomem i Gasolem wyciągnęli

wynik na początku 4Q Agresywna obrona, dużo ruchu bez piłki, dobra rotacja, wzajemna pomoc,

zespołowa gra, to wszystko dawało nadzieję na wygraną. Zawodnicy Rakiet nie dostawali łatwych

pozycji rzutowych. Powrót na boisko Bryanta /i też Fishera/ zakończył ten dobry fragment gry.

Kobe niby rzucił ostatnie 8 pkt drużyny, ale co z tego jak po drugiej stronie boiska oddaliśmy to z

nawiązką, w tym samym czasie straciliśmy 25 pkt pozwalając na łatwe rzuty za trzy i dużo faulując.

Zupełnie siadła obrona, w ataku wszystkie piłki szły do Bryanta.

Pewien sygnał był już pod koniec 2Q, gdzie od 54-42 w 2 ostanie minuty zjechaliśmy do 54-53. Kobe

trzy razy pakował się z piłką w gąszcz obrońców, między 3-4 nawet i dwa razy spudłował rzuty, a raz

dał się zablokować. Podobnie zagrał Fisher, zaliczając pudło, stratę i faul.

 

Znów narażę się fanom Lakers dla których bycie kibicem LAL = bycie fanem Bryanta, ale gdy w 4Q

nasz umownie drugi skład zyskiwał przewagę nad rywalem dwa razy został pokazany Kobe na ławce.

Gdzieś czułem wówczas że to przegramy, jeżeli Bryant wróci na boisko. Wyglądał na podrażnionego

czymś. Oczywiście to tylko subiektywne wrażenie, ale chyba coś w tym było, bo Bryant zaraz po wejściu

na boisko sfaulował Martina, a po min Scolę. Już nie pamiętam który, ale jeden z tych fauli nie wynikał

z walki o piłkę na boisku.

 

Generalnie końcówka spartolona. W całym meczu mieliśmy 19 fauli, a w końcówce aż 5. Kobe trafił

2 rzuty z gry, pozostałych oddanych 11 było niecelnych /w tym 5 Kobe/. 3-7 przegraliśmy na tablicach,

pomimo że w całym spotkaniu zbieraliśmy lepiej /40-37/.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mitch moglby jeszcze wyczarowac jakiegos wysokiego za sashke.

juz o tym mowilismy... niestety jak ktos nie wezmie z nim waltona czy kogos innego nie dorzucimy to z pozyskania wysokiego za vuja nic nie bedzie :( szkoda ze nie zostal powell (mialby teraz niezle minuty), lub chociaz mbenga...mogli zaproponowac jakis kontrakt nawet temu jebanemu kwame

tak w swerze marzen...

vareajo... kontrakt ma piecioletni i moze zechcieli by sie go pozbyc?

jest wilcox, tylko ze tez spada po sezonie to bez sensu taki trade dla pistons.

denver beda pewnie chcieli oddac 4-letni kontrakt andersena jak melo i billups odejda tylko mitch takiego goscia za taka kase nie wezmie.

brad miller raczej jest niedostepny

thabeet? w pakiecie z arthurem

darko na 100% nie do wyjecia niestety

bardzo chcialbym u nas marcina...ale orlando nas nie wzmocnia

kings chca podobno oddac gdzies thompsona to moze po niego uderzyc?

 

i na koniec pomyslalem o bombie :D skoro w plotkach pojawia sie blatche to dlaczego by po niego nie sprobowac wystartowac? pojebany jest to fakt ale taki grajek to byloby cos dla nas :D ma dlugi kontrakt (5 lat) ale wizz chyba chca sie go pozbyc. a dla nas nie bylby raczej problemem. i ten gosc ma dopiero 24 lata :) blokuje zbiera biega. bierz go mitch!

zrobiliby z nami ten trade i z magic carter+bass za arenasa i maja wyczyszczone salary w lato i buduja druzyne jak chca wokol walla i mcgee i jakiegos rookie po ktorego by zanurkowali w tym roku. mogliby nawet po melo startowac moze by mu sie cos odmienilo w bani i dogadalby sie z howardem ze teraz on a za rok dwight przechodzi do stolicy grac z wallem i reszta gnojkow :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taki zimowy kryzysik , nie żeby specjalnie mnie dziwił jako ,że 'skądś' to znam. :wink: Barnes rozegrał dobry mecz, Lamara forma nie opuszcza już od dłuższego czasu, jak widać przepracowany off season swoje jednak robi i zwyżka formy utrzymywana:]

Tak nawiasem - Drew wróci będzie dobrze, co prawda te porażki to takie dość znaczące wypadki przy pracy ,ale gdy wysocy są tak przemęczeni to jakoś mnie to nie dziwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To więc waszym zdaniem jest tak, że Kobe wychodzi na mecz gra normalke, podaje do partnerów, ale oni nie trafiają i grają nędze??Więc wtedy dopiero Kobe zaczyna brać wszystko na swoje barki i wali jumperki?

Tych meczy z ponad 30 rzutami moze widzialem ze 2,3, ale wystarczy ze widze inne gdzie siłuje rzuty jak sk****syn i nie jest to spowodowane słabą dyspozycją jego partnerów.

Jeśli sie mylę to pardon, ja tak to zapamiętałem.

no właśnie, jak już coś chciałeś sprawdzić Rambis, to trzeba było przyjrzeć się temu, czy np. w pierwszej kwarcie tych spotkań Kobe rzuca więcej niż normalnie. bo jeśli mecz się zaczyna, partnerzy grają słabo, więc KB od drugiej kwarty bierze piłkę i gra swoje, to ok, niewiele można mu zarzucić, ponieważ zdobywa więcej pts per rzut niż reszta lakers (tak to przynajmniej wygląda we wszystkich 24 meczach od sezonu '08. dokładnie to Kobe ma 1.17, a reszta drużyny 1.12). jeśli jednak KB od razu wychodzi z poczuciem misji i oddaje 8-10 rzutów w pierwszej kwarcie niszcząc tym nieco płynność ofensywy lakers, to już trochę niebyt godne pochwały.

Jak masz linka do danych z poszczególnych kwart to mogę to zrobić. Bo play by play to mi się nie chce. W przeciwieństwie do Hollingera mi za to nie płacą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiec to znaczy ze jak s5 bigs Lakers robia 33/20/5 ast/3 blk to nie sa w formie ? jeszcze narzekacie na nich bo Bryant nie mial wsparcia i dlatego ceglil wiecej ?

 

brawo pokazałeś właśnie zresztą nie pierwszy raz jak mylące mogą być statystyki i jak można zrobić z siebie idiotę je przytaczając

 

jeden wysoki zagrał świetny mecz, drugi ten ważniejszy słabiutki i nikt go tu nie wini bo każdy widzi, że po prostu już fizycznie nie wyrabia, ale fajnie walnąć sobie zbiorczą statystykę, pewnie kierując się tą samą logiką Kwame będzie kiedyś swoim wnukom opowiadał jak to razem z Bryantem rzucili Raptors 84 punkty.

 

sadek może i bym Ci przyznał rację odnośne dzisiejszego meczu tzn co do części dotyczącej świetnej gry rezerwowych, ale widzę doszukujesz się na siłę czegoś w zachowaniu Bryanta na ławce, przytaczasz faule, a wystarczyłoby po prostu trzymać się faktów czyli tego, że zawalił w ataku. Napisałeś: Bryanta /i też Fishera/ zakończył ten dobry fragment gry...

 

tutaj ja zacząłbym od wymienienia jako pierwszego Fishera mnie się w pale nie mieści to, że jest listopad, mamy sensownego zmiennika, czy nawet jeszcze zasługującego na minuty tu Browna, a tyle gra Fish :? staram się już jednak nie denerwować tym faktem kolejny sezon przyjmuję to po prostu jako to, że nawet najlepsi trenerzy popełniają kretyńskie błędy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

After the third quarter of Wednesday’s loss at Houston, Pau Gasol headed to the Lakers locker room with athletic trainer Gary Vitti to stretch out a tight left hamstring, returning early in the fourth quarter and finishing the game.

nic powaznego ale widac ze te przeciazenia pomalu wykoncza Pau
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tego co wyczytalem, to pan naciagnal siegno kolanowe (jest to w ogole mozliwe?) czy moze podkrecil?

generalnie wiadomo juz skad ta jego slabsza dyspozycja. brakuje nam jednego wysokiego do rotacji. bynum (wiem eL wolalbys inaczej) wczesniej czy pozniej wroci do gry wiec bedzie spokoj ale opieranie na 3 wysokich gry nie jest fajnym rozwiazaniem. pisze to juz od 2 lat...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to by miało sens że ma kontuzję jakąś, może drobną ale przeszkadzającą i denerwującą, bo wręcz nieprawdopodobne mi się wydawało, że po zagraniu 10 meczy po 40 minut na początku sezonu jest zajechany i pada na ryjek, skoro całe wakacje nic nie robił... toż to nie jest polska Ekstraklasa 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no właśnie, jak już coś chciałeś sprawdzić Rambis, to trzeba było przyjrzeć się temu, czy np. w pierwszej kwarcie tych spotkań Kobe rzuca więcej niż normalnie. bo jeśli mecz się zaczyna, partnerzy grają słabo, więc KB od drugiej kwarty bierze piłkę i gra swoje, to ok, niewiele można mu zarzucić, ponieważ zdobywa więcej pts per rzut niż reszta lakers (tak to przynajmniej wygląda we wszystkich 24 meczach od sezonu '08. dokładnie to Kobe ma 1.17, a reszta drużyny 1.12). jeśli jednak KB od razu wychodzi z poczuciem misji i oddaje 8-10 rzutów w pierwszej kwarcie niszcząc tym nieco płynność ofensywy lakers, to już trochę niebyt godne pochwały.

Czekaj, czekaj lorak, dobrze rozumiem, że TU w tym temacie już nieważne jest jak efektywny jest zawodnik, tylko jak wpływa to na flow drużyny, podczas gdy u "innych/ego" gloryfikuje się efektywność, nie bacząc jak taki monopol na piłkę może mieć wpływ na grę całego zespołu?

niezupełnie. po prostu tu fani lakers stwierdzili, że KB oddaje +30FG, bo drużynie nie idzie i on w ten sposób chce ratować lakers. dzięki efektywności wiemy już na pewno, że rzucając tyle ma mimo wszystko pozytywny wpływ na grę. pozostaje jednak jeszcze do sprawdzenia, czy rzeczywiście rzuca tyle, bo innym nie idzie czy jednak jest tego inny powód.

"ma mimo wszystko pozytywny wpływ na grę" - czy to już nie wystarcza?

Odnoszę wrażenie, że w innych tematach byłoby to wystarczające, ale akurat w lakersowym temacie, zaczynamy się zastanawiać jak to wpływa na grę innych..

A to jest właśnie jeden z nielicznych przypadków, które może i są dobre dla zawodnika, ale nie dla drużyny.

Najlepszym przykładem jest właśnie sposób gry, rozgrywania piłki przez Lebrona Jamesa, gdzie chociażby tutaj ludzie na forum (jakoś bułę spamiętałem, ktoś pewnie jeszcze), uznawali (i moim zdaniem słusznie), że sposób gry Jamesa, mimo, że efektywny, to źle wpływa na innych (tzn. to nie jest tak, że jest c***owo, beznadziejnie, tylko że nie jest to tak dobre jak Jamesa cyferki)

Jeśli dobrze pamiętam, popraw mnie jeśli się mylę, Ty nie miałeś nic do zarzucenia Lebronowi w tej sprawie.

 

A więc byłem trochę zaskoczony, że akurat tu, a nie w innych topicach poruszona została ta kwestia, tj. kwestia efektywności zawodnika vs. flow gry drużyny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.