Skocz do zawartości

Bryant, jego klasa i miejsce w historii


Jendras

Rekomendowane odpowiedzi

Ja tak napisałem? Chodziło mi o dyskusję na temat tych tytułów dla Kobe. Nie drugi Jordan, ani tym podobne, ale bardziej realne jak właśnie gracz dekady czy najlepszy Laker w historii choć z tym należałoby jeszcze trochę poczekać bo kolejny sezon może według mnie tutaj mieć znaczenie.

 

Osobiście co do gracza dekady to nie ma dyskusji. Kobe bije tutaj rywali i choć Duncan gdzieś depcze mu po piętach to jednak jest w tyle.

 

Co do najlepszego Jeziorowca. Na ten moment stawiałbym Kobe jako co-najlepszy z wymienionymi przez Ciebie zawodnikami choć już wydaje się krok do przodu. Licząc Jabbara patrzę na okres tylko z LA. Obaj z Magiciem grali razem w Złotych dla Lakers czasach z jednymi z najlepszych jak AC Green, Cooper, Worthy, Scott, Rambis mieli łatwo, ale stworzyli też coś legendarnego. W tytułach na razie po 5. Rekordy większość z nich należy do Kobe i jeszcze ma czas by je pobić jak i zdobyć więcej pierścieni. Sezony statystycznie też KAJ nie miał tak potwornych jak w MIlwaukee, ale tutaj miał cały gwiazdozbiór obok siebie. Magic lider i mózg drużyny, ale Kobe też nie wypada przy nim jak przy Mju. Mogę zaryzykować nawet stwierdzenie, że już teraz jest najlepszy. Mam nadzieję, że sezonem 10/11 to przypieczętuje, a wtedy wszystkie odniesienia do MJa będą dla mnie nie istotne bo będzie liczyć się odniesienie do najlepszego klubu NBA i jego historii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to mniej? Czy ja nie poprawnie liczę?

TD 4 Kobe 2?

 

A sorry... bierzecie pod uwagę jeszcze te sezony gdy grał z Grubasem! :twisted:

 

hmmm miał mniej występów w finałach zdobył MVP finałów o jeden raz więcej niż Kobe :P

 

i o ile dobrze pamiętam był 2x MVP RS czym nie może pochwalić się KOBE!

 

Ta przewaga Kobego coś mi się wydaje, jest bardzo nikła. Co by nie wątpić czy w ogóle istnieje :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gracz dekady - nie bierzemy pod uwagę sezonów 98/99 i 99/00 :> A dojście do finału to nie jest sukces? Jakby na to nie patrzeć to jest zwycięstwo w konferencji, mistrzostwo zachodu. Moim zdaniem jest to wielki sukces, niestety w NBA często lekceważony jest "przegrany finału". W MVP finals 2-2 w tytułach 4-3, w finałach 6-3. RS MVP 1-2. w ALL-NBA teams 7-6 dla Kobe. w all defensive 7-4 dla Kobe.Jakoś nie widzę tej różnicy na korzyść Duncana a raczej braku na korzyć Kobe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie tutaj już chyba wszystko zostało powiedziane, większość się zgadza z tym, że Kobe not even close więc można założyć nowy temat o najlepszym graczu dekady :]

 

Idę o zakłąd, że jak Kobe nawet 10 tytułów wygra, to zacofanie, ślepota i nienawiść wobec Kobego dalej będzie go stawiać niżej od innych.

 

Temat nie jest zamknięty, bo nigdy nie został otwarty. I nie zostanie, dopóki umysły niektórych się nie otworzą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

można dyskusję kontynuować tutaj bo poza Kobe i Timem nie ma innego kandydata. Shaq? Bardzo naciągane...

Czemu? Miał wiecej tytułów jako lider niż Kobe :]

w tej dekadzie? 2 razy MVP finals Shaq - 2 razy MVP Finals Kobe

 

dekada 01-10' :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najlepszy gracz dekady to się zgadzam raczej Shaq to 90s ale TD imo na tym samym stopniu podium powinien byc i nie mam tu w sumie zadnych statystyk poza mvp rs na poparcie swoich słów. Po prostu uważam, że jest tak samo wielkim graczem jak Kobe a podejście do gry ma niebo lepsze no i obronę dużo lepszą.

 

Argumenty o all def team mocno chybione bo Bryant tam chyba za nazwisko jest albo sam nie wiem.

 

Tak czy inaczej ciężko znalezc kogoś kto może mu dorównac lub zblizyc się do niego. Co by o nim nie mowic kompletny gracz poza podejsciem do sprawy oraz faktem, ze jest chamem i bucem. Szkoda, że coraz mniej jest takich jak Duncan lub nawet tak pozytywnie popiepzonych jak shaq a coraz więcej laleczek w stylu pop. Mam nadzieję, że Durant i Rose będą inni :)

 

Jakbym miał gdybac to bym powiedział, że ai3 i t-mac by byli więksi jednak a ai3 na pewno gdyby nie draft do sixers ale coz takie zycie :D Nie lubie gdybania ale nie moglem sie oprzec :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie admin mógłby widzielić jakiś temat o TOP DEKADY. Bo na pewno jeszcze paru by się znalazło. Absolutny top to Kobe i Tim. Dalej Shaq, Dirk, KG ale na wyróznienie w dekadzie zasługują na pewno jeszcze Kidd, Nash, Pierce ale również Iverson czy James.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cthulhu

Albo masz dobrą zabawę broniąc Kobstera albo naprawdę myślisz, że może równać się z Jordanem :) W zasadzie nie wiem co gorsze. :P Skoro nie chcesz uwierzyć nam to poszukaj na necie opinii ludzi związanych z koszykówką większość będzie bardzo jednostronna....

 

Skoro mit o tym iż Jordan = Kobe został obalony zajmijmy się sprawą zawodnika dekady.

Medialnie to były lata Shaqa :)

 

Koszykarsko kogo?

 

W bitwie między TD a Kobe w perspektywie znaczących nagród indywidalnych góruje Duncan. Natomiast Kobe ma o jeden pierścień więcej niż TIM. Pytanie brzmi co w ich przypadku jest bardziej wartościowe?

 

Nie żebym kopał leżącego, naprawdę tego nie chce. Obaj są chodzącymi HoF...Panowie czy szczerze bez chwili zawahania można powiedzieć, że Kobe jest lepszy lub bardziej znaczący? Według mnie nie! Gdyby obaj mieli tyle samo pierścieni sprawa byłaby jasna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stary gdzie Ty masz to górowanie?

 

W MVP finals 2-2 w tytułach 4-3, w finałach 6-3. RS MVP 1-2. w ALL-NBA teams 7-6 dla Kobe.

Jeden RS MVP więcej w tej dekadzie to wszystko! Nic więcej! Poza tym sama obecność w finałach to już spory sukces i o tym nie zapominaj. 6-3 dla Kobe w tej dekadzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w tej dekadzie? 2 razy MVP finals Shaq - 2 razy MVP Finals Kobe

 

dekada 01-10' :)

No w sumie. Choć dzieląc na "ery" idealnie pasowałoby mi 00-10.

Idę o zakłąd, że jak Kobe nawet 10 tytułów wygra, to zacofanie, ślepota i nienawiść wobec Kobego dalej będzie go stawiać niżej od innych.

Mocne. Jak ktoś w 90% postów pisze o Lakers i tylko pozytywnie, to nie jest to kibicowanie. Ale stawianie go niżej od Jordana trzeźwo patrząc na sprawe to już zacofanie, ślepota i nienawiść :lol:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.