Skocz do zawartości

miami heat - drużyna mistrzowska vol 2


lorak

zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?  

140 użytkowników zagłosowało

  1. 1. zdobędą tytuł w najbliższym sezonie?



Rekomendowane odpowiedzi

jest, ale ja nie mam dostępu do takich danych.

Lorak, tak z ciekawości czystej, zajmujesz się analizą NBA jakoś bardziej zawodowo czy to tak hobbistycznie czysto? ew. analizą statystyczną na co dzień? :)

Własnie miałem pytac :D Obstawiam że studiujesz/studiowałes coś ze statystyką ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- wie ktoś może jak się to nazywa co robią Jazz w 2:00? Pick and Slip? Suns generalnie w pick and rolla i tych slipach są zajebiści ale to wymaga trochę IQ, trzeba być generalnie na boisku bardzo elastycznym bo prawie nigdy te same sety nie będą wyglądać tak samo, zależy dużo od tego co obrona robi i trzeba się dostosować. Wiecie, nawet głupiego pick and rolla można zagrać na kilka sposobów, Miami muszą być trochę bardziej kreatywni nawet w tych podstawowych oraz fundamentalnych rzeczach. Niech pooglądają sobie Suns za najlepszych czasów, może wyłapią kilka rzeczy :wink: . Ważna jest też szybkość z jaką się to wszystko robi, zresztą co ja będę tłumaczył, znalazłem nawet filmik przedstawiający te wszystkie wariacje Suns
good stuff
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Findek, coś Cię wzięło na wspominki moich wypowiedzi? 8)

 

Bosh jest w Miami, a nie w Toronto - rywale blokują pomalowane LBJ i Wadeowi, dla Bosha nie ma już tam w zasadzie miejsca (doszedłem do wniosku, że teraz w Miami wręcz powinien jumperkować). Ale trafia mnie szlag jak widzę pachołka w obronie bojącego się kontaktu w walce o zbiórkę czy nie rotującego - tutaj jest dopiero dramat. O tej zmianie lub nie (nie znam cyferek) już bym nie dyskutował, bo jest numerem 3 w ataku.

 

Czekam na Rileya, obejrzałem wszystkie mecze (poza tym z Timberwolves - przepraszam Lu) i jak dla mnie po prostu trener nie daje rady. Nie wiem ile będą tak dryfować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze 2 sezony bym czegoś takiego nie powiedział, nawet by mi do głowy myśl taka nie wpadła, ale Bosh jest do bani, jego gra to jedno ale gra Raps bez niego to drugie, każdy kto widział ich mecz wie że może i rezultaty dobre nie sa ale ich gra wygląda całkiem nie zgorzej. Śmieszne to jest w sumie jakie trzeba wymiany robić aby nakręcić jakiś hype itd. na dobrą sprawe to nie wiadomo czy zostawienie Beasa nie było by lepszym rozwiązaniem, no ale wtedy królewna nie czułą by się dość skuszona. Nie pamiętam jak to było z Celtami czy najpierw Allen przyszedł i później reperkusje tego to było przybycie garnetta czy na odwrót, ale tak czy owak, chyba im też bardziej na dłuższą metę opłacało by się zostawienie Big Ala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że co?

Z Alem to mogliby powalczyć - o HCA na wschodzie i prosić żeby nie dostać wpierdolu w pierwszej rundzie.

 

Bosh w ataku gra wg mnie nie tak źle. Czasem użyje swojej szybkości żeby wejśc pod kosz - jak jest miejsce oczywiście. Ja nie wiem tylko dlaczego on tak kijowo gra picki. Przecież w Toronto wyglądało to o wiele lepiej. A te jego "zasłony" - koszmar. Więcej zdecydowania i ruchu i będzie bardzo w porządku. Przypominam, że on nie ma byc volume scorerem tylko raczej zdobywać punkty gdy będzie miał ku temu okazje - i właśnie tak mniej więcej robi.

 

Ale obrona to inna gadka. Nie broni picków. Nie broni 1on1. Boi się(?) bronić pomalowanego z pomocy. Nie zastawia się walcząc o zbiórki. Do k**** nędzy, w tamtym sezonie robił wszystkie z tych rzeczy i był jedyną broniącą osobą w drużynie Raptors i tylko dzięki niemu nie dostawali co mecz 130 punktów w plecy. Teraz tego zapomniał i odpierdala manianę. Liczę, ze się pozbiera bo na razie wygląda to na braki albo w przygotowaniu albo w motywacji.

 

Co do całego ataku Heat to przede wszystkim mam pretensje do Wade'a. To żeby Lebron przez 10 sek. potrafi stac w rogu gdy nie ma piłki już wiemy od tamtych playoffs. Ale Wade? Zawsze potrafił się odnaleźć w grze bez piłki a teraz zapomniał jak się to robi? Obrona C's dla niego za twarda? Zapomniał jak robił im w Kwietniu 40 pts/ 60%fg?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja tam bym nie cisnął ani Bosha ani Wada ani nawet Spo.

 

Sytuacja jest jaka jest połączyło się dwóch superstarów plus allstar i to naprawdę nie jest łatwo odnaleźć się na boisku tylko im a do tego jeszcze koledzy muszą coś robić. Myślę, że nawet sezon może będą tak dryfować ale to maks czasu. Myślę, że to kwestia czasu, kiedy obczają w końcu jak mają grać i kto jaką rolę ma odgrywać bo to się wydaję głównym problemem.

 

Też myślę, że Riley byłby lepszy ale to nie jest łatwe zadanie tak poskładać ten zespół, żeby obyło się bez konfliktów. Bo w Bostonie jednak to trochę inna sytuacja była: KG wiadomo defense plus ofensywa i deski, Pierce jako g2g a Allen niepotrzebujący piłki tylko po zasłonach popierdala. W Miami aktualnie jest dwóch ludzi, którzy muszą mieć piłkę + podkoszowy, który też lubił mieć piłkę.

 

Zresztą w ogóle Miami narazie wygląda tak, że wszyscy włącznie z Boshem myślą, że sami Wade i LBJ wygrają im wszystkie mecze. W sumie ja się nie dziwie bo i jeden i drugi ze słabym supportem na lajcie wchodzili do PO ale teraz wyraźnie brakuje podziału ról w ekipie.

 

Co nie zmienia absolutnie faktu, że zdominują ligę od przyszłego sezonu, gdyż jak wszyscy wiemy Boston wygrywa w tym sezonie, możemy go już nie rozgrywać.

 

Że co?

Z Alem to mogliby powalczyć - o HCA na wschodzie i prosić żeby nie dostać wpierdolu w pierwszej rundzie.

rok później już by o mistrza grali 8)

sugerujesz Al over KG? czy ja znowu czegoś nie rozumiem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sugeruje ze na dłuższą metę lepiej byłoby dla nich zostawić Ala.

i c***a by ugrali. Już nie przesadzajmy jaki to jest zajebisty gracz ten Al, k**** El zrozum to, on to co najwyżej jest w poczekalni do półki all-star. Fajny grajek, porządny, solidny, robi postępy, robi double double z palcem w dupie, ma dobre decyzje rzutowe, ale on + pierce, allen, rondo, perk to 6-8 miejsce na wschodzie w 2008. O ile w ofensywie jest klasowym zawodnikiem podkoszowym, o tyle w defensywie w porównaniu do Garnetta nie ma polotu. ten tyczkowaty, lżejszy od big ala o chyba 15 kg Garnett powodował w 2008 że obrona była ułożona, już nie wspominam o tym że wtedy jeszcze blokował i potrafił bronić graczy na trzech pozycjach. Poza tym KG jest liderem, liderem z prawdziwego zdarzenia, który opierdala kumpli jak potrzeba, potrafi przełamać impas, albo zatrzymać run przeciwnej drużyny. On jest sercem drużyny, bo co by o nim nie powiedzieć - czy szczeka do mniejszych zawodników, czy mówi do Villanuevy że jest chory na raka, to ta drużyna przez całą kariere Big Ala nie osiągnęła by tego co w pierwszym sezonie zrobił Garnett.

 

 

 

Z tą wymianą było jakoś tak, że trade wisiał w powietrzu ale Garnett był nie zdecydowany. Jak Sonics popchnęli Allena za Delonte 'im bangin yo mama' Westa i 5th pick to Garnett zaaprobował wymiane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a skąd wiesz, że z Leronem da się inaczej ustawić zespół ?

Dobra, załóżmy że się nie da. I teraz Ty mi k**** wytłumacz, nie da się "bo co" ? Masz jakiś pomysł ?

 

Bo co, bo on nie chce inaczej ustawiać ?

Bo co, bo Lebron nie umie poczekać aż przybiegnie zagrać pick ktoś inny niż Joel Anthony ?

Bo co, bo Lebron sprawia że wszyscy wokół niego są c***owszymi graczami ?

 

Wyjaśnij mi to, ponieważ ja tak uparcie odrzucam tę chorą tezę , ponieważ nie widzę logicznego wytłumaczenia, chociazby jednego.

 

Niesamowicie wysokie koszykarskie IQ, dorównujący najlepszym w lidze przegląd pola, wszechstronność, potrafi w koszykówce wszystko oprócz post game, ale na to ma czas jeszcze. Nigdy nie było problemów z narzekaniem, nie z nim żadnych problemów. Jedynym ograniczeniem Jamesa w systemie ofensywnym może być fakt, że potrzebuje dużo piłki aler to nie jest akurat wada

to nie jest wada ? dobry jesteś, przecież to jest podstawowy problem, główna przyczyna tego, że wprowadzenie czegokolwiek innego w grze jego drużyn jest tak cholernie trudne.

 

Mnie się zresztą już zaczyna odechciewać dyskusji o Lebronie bo chyba nie ma o kim, gość przekracza już kolejne granice arogancji i głupoty, po meczu z Celtics narzeka, że grał za dużo minut, ktoś wrzucił na youtube również jego wypowiedź chyba po meczu z Wolves jak mówił, że oni trzej chcieliby grać nawet po 48 minut :roll: w czasie tego pompowania balonika jak im trzem zrobili w wakacje imprezę powitalną opowiadał jak to będzie łatwo jak znajdą się razem na parkiecie, a teraz to już wiedział jakie to będzie wyzwanie :lol:

 

Tak jak mówię dam sobie chyba spokój bo Lebron swoimi idiotycznymi wypowiedziami podobnie jak jego wyznawcy za bardzo zaczyna mi przypominać Kaczyńskiego, a jego kibice zwolenników PIS te sprzeczne wypowiedzi, szukanie winnych zawsze gdzieś, ale nie dostrzeganie winy w idolu itd.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak mówię dam sobie chyba spokój bo Lebron swoimi idiotycznymi wypowiedziami podobnie jak jego wyznawcy za bardzo zaczyna mi przypominać Kaczyńskiego, a jego kibice zwolenników PIS te sprzeczne wypowiedzi, szukanie winnych zawsze gdzieś, ale nie dostrzeganie winy w idolu itd.

Akurat jesteś jedną z nielicznych osób które nie powinny tego pisać biorąc pod uwagę twoje zaślepienie KB.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny mecz i po raz kolejny słaba postawa Miami. W pewnym momencie wyglądali na kompletnie olewających to co się dzieje na parkiecie. Nie wiem co miał ten znaczyć ten czarny sweterek na ramieniu Wade'a... od razu przypomniał mi się sezon 06/07. Właściwie nic się nie zmienia - LeBron pasywny, dużo cegieł i dużo pick n pop z Big Z. Wade same wjazdy, Bosh smutny na ławie. Big Z nadspodziewanie dobra forma, jumpery + czasem jakaś dobitka. James Jones również na swoim poziomie. Mario Chalmers - proste podanie na high post do Bosha niecelne, proste podanie do skrzydła prawie wyrzucające Wade za boisko, wide open 3 - od tablicy po obręczy :D

 

Na miejscu Spo grałbym Housem w S5, co prawda żaden z niego PG ale przynajmniej zapewnia jakikolwiek spacing. Najbardziej martwi mnie Bosh i jego body language. Inna sprawa to fakt, że często gramy to samo co w tamtym sezonie - Wade iso, Wade high screen. Przydałyby się jakieś picki z Boshem, (wspomniał o tym chyba Bastillion). W ogóle powinni rzucać mu częściej gałę na low post, tak jak to grali z Shaqiem. Oczywiście przeciwko Garnettowi nie będzie sobie radził ale przeciwko Amirowi, Hedontowi i innym dlaczego nie? Prosta gra (gała do Bosha lub Wade'a) a LJ nabijałby swoje statsy grając z rezerwowymi.

 

Spo nie wymyśli żadnego systemu ofensywnego, z resztą Miami jakoś nigdy nie słynęli z genialnej O. Pick n slip, dużo ruchu i dużo zasłon to nie jest system Heat. Powinni przez cały mecz zapierdalać w D, tak jak to robili chociażby w meczu z Orlando - z tego wyjdą jakieś kontry a grając w halfcourcie musimy niestety liczyć na umiejętności off dribble LJ i DW. Nie wiem czy to wyjdzie w PO, szczególnie jeśli Bosh będzie nadal tak c***owo bronił i zbierał. Pomocni mogą okazać się strzelcy, powinno być więcej miejsca na wjazdy. Nie wiemy jak wpasuję się Mike Miller i kiedy dojdzie do swojej optymalnej dyspozycji.

 

Jak na razie dużo znaków zapytania, coś więcej powinniśmy wiedzieć pod koniec roku.

 

Dziwi mnie dlaczego nikt nie podpisał Dampa, czyżby był już kompletnie wypalony?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak mówię dam sobie chyba spokój bo Lebron swoimi idiotycznymi wypowiedziami podobnie jak jego wyznawcy za bardzo zaczyna mi przypominać Kaczyńskiego, a jego kibice zwolenników PIS te sprzeczne wypowiedzi, szukanie winnych zawsze gdzieś, ale nie dostrzeganie winy w idolu itd.

Nie bądź hipokrytą Van, bagatelizowanie przez fanów Lakers wszystkiego co zrobi Kobe, tego co mówił o Plutonie, jego nieprawdopodobnej arogancji już dawno przekroczyło wszelkie granice więc Wy akurat jesteście ostatnimi osobami które mają prawo pisać tego typu rzeczy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no cóż, jak kazdy kibic NBA na tym globie najwiecej uwagi poswięcam teraz Heat

 

Po 5ciu meczach i szóstym w trakcie mogę powiedzieć jedno- za wcześnie sie wszyscy zalewają żalem nad grą Heat. Przeciez każda porażka przybliża ich do tego, do czego szykowani byli od chwili wielkiego TV show LBJa. Riles siadzie na ławce i Heat jak za dotknieciem czarodziejskiej różdżki zaczną wygrywać ;)

 

A poważnie to cholera dopiero poczatek sezonu. Heat grają niemrawo, bo jeszcze nikt na dobrą sprawę nie wie co gdzie i jak. Słusznie podsumował to bodaj Miller z Harlanem w trakcie meczu przeciw C's. Rolsi w Heat muszą zrozumieć swoje role, nauczyć sie odpowiednio biegac u boku Big3

 

Choc faktycznie sprawa Bosha nie wyglada najciekawiej i tu myśle może być kłopot najwiekszy i jednocześnie szansa na najwiekszy sukces trenerski Pata- wkomponowanie CB1 w grę, przypomnienie mu ze przychodzac do Miami liczył sie z tym, ze stanie sie dodatkiem, nie produktem jakim był w kanadzie.

Chris jeśli nie zacznie choćby udawać ze cieszy sie z gry w Miami nie zagrzej tam długo miejsca, bo zabiera miejsce i grę innym. Najbardziej przykro sie na niego w tej całej zbieraninie patrzy.

Smętny, zero ekspresji, zaangażowania, jakby brakowało mu motywacji i chęci do grania gdzieś w cieniu

Nawet próby uruchamiania go są jakieś takie niemrawe, widać ze chwilami inni przyzwyczajeni do jego pasywności w ataku zapominają o nim kiedy piłka chodzi w ataku, a sorry bez obecności dobrze rotującego w okolicy pomalowanego wysokiego Heat nawet z nieziemskimi wyczynami Wade'a i Jamesa sa w dupie

 

Każdy wiedział ze brak inside presence to będzie w tym RS zmora Heat, ale wszyscy liczyliśmy, ze zatuszuje to własnie Bosh do spółki z jamesem, a tu lipa. Heat są w ligowej dupie jesli chodzi o paint points i rebs/game...

 

No i jeszcze problem z PG. James moze sobie przeprowadzać z Wade'em piłke przez połowe, ale brak choćby przecietnie umiejącego bronic niskich rozgrywajka zabije Heat w PO jeśli z tym porzadku nie zrobią.

Kazdy na tej pozycji robi im koło pióra aż miło sie na to nam, nie fanom Heat patrzy.

Williams, po kiepskim początku w drugiej połowie im zgotował taki kipisz, ze z 22pts zrobił sie OT i przegrana. Oczywiscie największa w tym zasługa Milsapa, ale bez Derona by sie chłopak tylko zapisał jako najwyżej punktujący Jazzman w historii meczów z Heat

To samo Paul i dwa razy Rondo. Co lepszy PG w Lidze, a głównie takich spotkaja Heat w PO będzie zaliczał na Arroyo i Housie career high w asystach

Albo do połowy lutego Heat znajda jakiegoś niezłego PG, albo obudza sie w ręką w nocniku w kwietniu...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo Paul i dwa razy Rondo. Co lepszy PG w Lidze, a głównie takich spotkaja Heat w PO będzie zaliczał na Arroyo i Housie career high w asystach

Albo do połowy lutego Heat znajda jakiegoś niezłego PG, albo obudza sie w ręką w nocniku w kwietniu...

Chalmers jest conajmniej dobrym obrońcą na PG, tylko nie gra. Rzut też ma nienajgorszy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chalmers jest conajmniej dobrym obrońcą na PG, tylko nie gra. Rzut też ma nienajgorszy.

Nie wiem skąd bierzecie te opinie o Chalmersie (dobry obrońca, dobry rzut). Gość miał pół roku OK, później to już tylko dno i wodorosty. Aaa i jeszcze jeden mecz z C's w PO całkiem niezły.

 

Popełnia masę głupich fauli, nie potrafi absolutnie ustać NIKOMU. Na dodatek jego boiskowe IQ widzieliśmy chociażby w ostatnim meczu gdzie odpuścił Calderona na pick n rollu, za co od razu dostał zjebę od Spo (specjalnie wziął timeout). Jego rzut jest mierny, PG z niego żaden (kozłuję piłkę do połowy, następnie przekazuję ją Wade'owi - w ciągu tych dwóch lat widziałem dosłownie kilka udanych pick n rolli z jego udziałem). Spoczął na laurach po 1 sezonie i absolutnie nie jest materiałem na startera. W ogóle momentami zastanawiam się co on robi w NBA.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Chalmers jest conajmniej dobrym obrońcą na PG, tylko nie gra. Rzut też ma nienajgorszy.

Nie wiem skąd bierzecie te opinie o Chalmersie (dobry obrońca, dobry rzut). Gość miał pół roku OK, później to już tylko dno i wodorosty. Aaa i jeszcze jeden mecz z C's w PO całkiem niezły.

 

Popełnia masę głupich fauli, nie potrafi absolutnie ustać NIKOMU. Na dodatek jego boiskowe IQ widzieliśmy chociażby w ostatnim meczu gdzie odpuścił Calderona na pick n rollu, za co od razu dostał zjebę od Spo (specjalnie wziął timeout). Jego rzut jest mierny, PG z niego żaden (kozłuję piłkę do połowy, następnie przekazuję ją Wade'owi - w ciągu tych dwóch lat widziałem dosłownie kilka udanych pick n rolli z jego udziałem). Spoczął na laurach po 1 sezonie i absolutnie nie jest materiałem na startera. W ogóle momentami zastanawiam się co on robi w NBA.

A ja nie wiem skąd Ty masz taką opinię. Chalmlers jak nie jest kontuzjowany to jest quality role playerem i nie raz to udowadniał. No i ma najlepsze ręce w lidze 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.