miami heat - drużyna mistrzowska vol 2

[elwariato]

oj teraz to juz ma harakter osobisty liczyłem że Heat wbiją PTB w ziemię czym Jazz trochę pomogą, a tu takie chamstwo :roll: :wink: Nota bene zabawne jak oglądam te debilne programy na espn-pti i podobne jak oni lubią sobie powyrokować i jak to często sensu nie ma, wydawało by się ze tacy dziennikarze których robotą jest relacjonowanie sportu podejdą do sprawy na poważnie ale oni zazwyczaj niczym się nie różnią w swoich analizach od średnio zorientowanego kibica :evil:

 

Rok temu ten opis idealnie pasowałby do poczynań Beasley'a w Heat teraz jest o Boshu w lato trafi tu taki Aldridge czy Gasol i efekt będzie taki sam.

No już bez przesady Bosh w zeszłym sezonie pomimo klawych statów był nazywany mięczakiem i to często, może i Aldrige też nie jest jakimś wielki fighterem ale nie mómy że to "system" Heat zawala zupełnie sprawę

Nikt nie mówił, że będzie łatwo. Jeśli szybko odpadną w PO to mam tylko cichą nadzieję, że Pat nie sprzeda DW. Logicznym wydaje się, żeby zostawił Jamesa bo jest młodszy i mniej kontuzjogenny ale kibice chyba by mu tego nie wybaczyli...

To też bez sensu bo nawet jeżeli James jest lepszy to nieznacznie i pozatm chyba łatwiej zbudować ekipę wokół Wadea w Miami niż jego kosztem robić "remament" no i co najważniejsze james ma super wartośc na rynku za niego można by dostać bardzo dużo i seryjnie pchnąć tą ekipę do przodu/ zrobić z niej taką która nie będzie miała właściwie brakujących elementów.

 

Ja nielubie Jamesa więc mój odbiór sprawy może nie być najbardziej trafny, ale imo to bez kolesia taki Bosh też by mógł zaskoczyć, james to buc i wydaje mi się że psuje atmosferę a takich gości jak Bosh co to nie sa najsilniejsi psychicznie przytłacza, jak mówie na kolesia jest taki hype nakręcony że w Miami powinni go pchnąć np w opcji z millerem do Bulls za Denga i Noaha ( no może jednak ten hype na jebrona przeceniam ) albo samego do Pacers za Grangera i Hilbberta ( wtedy Kfadrat by się ucieszył on bardzo wielbi lebrona )

[Speedy Gonzalez]

Bryant jeszcze przez 2-3 sezony nie będzie zawodnikiem na ławkę nawet w takim zespole. Chyba że zacznie się w szybkim tempie starzeć. Bosh lepiej sobie radził w Toronto przy praktycznie zerowym wsparciu przez większość jego kariery tam niż tutaj gdzie ma przy sobie największe gwiazdy ligi. Pewnie gdzieś tam rolę odgrywa czynnik psychologiczny, to że jest dopiero trzecią opcją i tyle się na niego narzeka. Tacy zawodnicy w typie Bosha którzy prezentują minimum dobry poziom potrzebują jednak więcej rzutów i piłki w łapach, nie mogą się też czuć za bardzo ignorowani. Tyle że to co Chris wyprawia w obronie w wielu przypadkach woła o pomstę do nieba i co kilka meczy lubi też sobie zagrać gorszy mecz w ofensywie. On jest za miękki fizycznie i mentalnie, jeśli maiłbym typować kto tam płakał w szatni w pierwszej kolejności wymienił bym CB. Nie jest prawdą że on prawie zawsze gra na mind-range czy daleko od kosza, wiele akcji ma też blisko tyle że nie gra kontaktowo, mi osobiście podoba się ten styl pełen wielu pump fakeów, balansu ciałem, rękami, graniem na 2,3 tempa. O wile bardziej lubię niż styl kloca stojącego wiecznie pod koszem, który jest drewniany, nie umie dobrze rzucać hakiem ani tymbardziej nie ma jumpshota, który zdobywa głównie pkt. dzięki przepychaniu się ciałem i sile. Tak jak Howard z poprzednich sezonów, tyle że on ma jeszcze duży wyskok, teraz poprawił się w wyżej wymienionych elementach i oczywiście nadrabia wyśmienitą defensywą.

Nie jestem fanem Bosha ale wreszcie pasowało by niwelować wady i dodać nowe elementy. Nabrać trochę masy ale nie za dużo, podszkolić się w defensywie i graniem tyłem do kosza przy kontakcie z obrońcą, częściej być w pomalowanym i stać się twardszym. Pytanie czy to w ogóle możliwe.

[heronim]

Rok temu ten opis idealnie pasowałby do poczynań Beasley'a w Heat teraz jest o Boshu w lato trafi tu taki Aldridge czy Gasol i efekt będzie taki sam. Będzie tak z każdym graczem z którego umiejętności Heat nie nauczą się w pełni korzystać .Kiedy masz tak utalentowanego gracza jak Bosh próbujesz dostosować system do niego i ułatwiać mu grę a nie uparcie przypisywać go do istniejących schematów i redukować go do pozycji role playera .Po co Heat dali mu ponad 100 mln skoro stać w miejscu i walić jumpery lepiej potrafi Haslem który w dodatku lepiej zbiera i zarabia jedną piata tego co Bosh .Jeśli Heat nie nauczą się w pełni wykorzystywać talentu swoich graczy wymiany nic tu nie pomogą.

Tu nie chodzi o ofensywne wykorzystywanie Bosha, zawsze mogłoby być lepiej, i zapewne będzie lepiej, Beasley też mógł być lepiej wykorzystywany, jasne, ale tutaj chodzi o defense, czy Beasley po odejściu z Miami także stał się lepszym defensywnym graczem? Nie sądzę.

 

Heat potrzebują Bosha, który będzie coś zbierał, będzie dobrze rotował, schodził do pomocy w tempo, bronił nieźle 1 na 1, czasem coś zablokował, wymusił stratę, robił cokolwiek po tej drugiej stronie parkietu, bo Heat powoli nie dają już rady bez interior D, często nie mogą zrobić defensywnego stopa. Chris sprawia często wrażenie, że nie wie co się dzieje, nie może się odnaleźć i po meczu w czasie konferencji prasowej powiedział to samo co po pierwszym tygodniu sezonu - 5 miesięcy później i Bosh wciąż jest w tym samym miejscu. Jasne, przydałoby się większe ofensywne wsparcie dla Big2, shooterzy muszą trafiać przede wszystkim swoje rzuty, ale równie ważna jest defensywa oraz postawa na deskach, z tym jest problem.

 

A swoją drogą to co Spo wygaduje po meczu zalicza się do kategorii "WTF", Webber nieźle go podsumował, dobry speech, to jest niesamowite żeby Wade i LeBron musieli tłumaczyć trenera i go w jakiś sposób uspokajać, bo wyobraźcie sobie, że Spo po meczu powiedział, że nie wie już co robić etc, a James przed reporterami musiał się tłumaczyć iż Spo pod wpływem emocji tak powiedział, w dniu jutrzejszym razem usiądą i coś wykombinują - O CO CHODZI?! Wszystko wskazuje na to, że to zawodnicy muszą mu mówić co ma robić bo sam za bardzo nie wie.

[Oruss]

Narazie nie jestem za trejdowaniem ktoregokolwiek z wielkiego ( smiesznie to teraz brzmi) tercetu, ale jesli miami sie na to zdecydują to prawdopodbnie zespol opuscic bedzie musail ktos z dwojki James/Wade. Serce podpowiada zeby zostawic Wadea, ale rozum chyba jednak Jamesa. Dwyane jest ikoną tego klubu, i naprawde ciezko byłoby sie go pozbyc, ale z drugiej strony jest sporo starszy od Lebrona no i jego styl oparty jest szczegolnie na atletycznosci dlatego tez teoretycznie zostalo mu juz najmniej lat grania na wysokim poziomie. James z kolei ma wiekszą wartosć rynkową i medialną, wiec byłby naporawde trudny wybor.

Osobiscie jesli juz mialbym juz dokonac wyboru to sprobowalbym przeniesc talenty Jamesa do Orlando za Drwalta ( James to chyba jedyny player za ktorego Magic mogli oddac Howarda w wymianie 1 za 1 ). Heat brakuje obrony w pomalowanym, a Bosh jej nie zapewni. Dwight juz tak. Howard daje olbrzymi impact na defensywe. Impact bez piłki. Czyli to czego im szczegolnie potrzeba

Problem Miami jest oczywisty, wszyscy trzej zawodnicy są produktywni kiedy mają piłke w lapach. Mowi sie że Spo nie wyciaga w ataku maksim z tego co ma. Racja, zawsze mozna wyciagnac wiecej, ale z suma talentow tej trojki w jednym zespole nie rowna sie sumie impactu tych zawodnikow gdyby grali oddzielnie. Wymagamy od nich wiele, bo są wielkimi indywidualnosciami ale jak wiadomo piłka jest tylko jedna. Ci gracze do siebie po prostu nie pasują. Wszelkie przedsezonowe przewidywania o pobiciu rekordu Bulls, na podstawie tego jak udal sie eksperyment podstarzalego big3 w bostonie poszly sie jebac. Dzieki tym druzynom widac jak wazny dla zespolu są odpowiedni zawodnicy i fit, a nie sam talent. Boston miał duzo łatwiej. Tam kazdy zawodnik z trojki "specjalizowal" sie w czym innym. Do tego 2 z 3 zawdonikow nie potrzebowalo piłki by dawac zespolowi naprawde wiele.

Przed nami koncowka RS, jestesmy madrzejsi o te 60 spotkan. Na pewno nie mozna przekreslac szans Miami po serii 5 porazek, bo majac takie takich zawodnikow NGDY nie bedzie mozna ich lekcewazyc, ale proba utworzenia super trio nie wypalila tak jak oczekiwano. Jesli nawet uda im zdobyc sie mistrzostwo okupione bedzie to duzą wiekszą pracą i trudnosciami niz poczatkowo oczekiwano

[Speedy Gonzalez]

Teoretycznie rozważając żeby James przeszedł do Orlando to sam musiał by wyrazić zgodę, już widzę jak się przenosi tam. Gdy DH odejdzie to jedynie zostanie tam Richardson z graczy na w miarę dobrym poziomie i nawet jakby ktoś jeszcze z Lebronem został wytransferowany z Miami to i tak skład będzie dalej taki sobie. Żeby LBJ wybrał Magic to musiał by tam zostać Dwight.

[hyniu24]

Lepszym wyborem mógłby być CP3, on miałby szansę stać się takim Billupsem dla Miami który dzielił piłki między Iversona i Anthonego, bo sami nie potrafili się z nią

Tak z ciekawości to kiedy Cząsi dzielił między nich te piłki?

 

Bryant jeszcze przez 2-3 sezony nie będzie zawodnikiem na ławkę nawet w takim zespole. Chyba że zacznie się w szybkim tempie starzeć.

Ironia zaszła Cię od tyłu i kopnęła w dupę.

[Oruss]

Teraz jak sobie tak myslalem to doszedlem do wniosku że budowanie ekipy na Wade i Jamesie mozna porownac z ekipą Nash-Magic ;] Dwaj wspaniali rozgrywajacy, ale w jednym teamie zabrakłoby dla nich piłki. Chociaz mam wrazenie ze pasowaliby do siebie lepiej niz big2 miami. Nash jest swietnym shooterem wiec, bardziej odnalazlby sie w grze bez piłki, a Magic wykorzystujac wzrost moglby post upowac mniejszych. mimo to raczej nikt nie kwapiłby sie to utworzenia takiek druzyny, a jesliby juz powstalby taki twor to raczej nikt nie dawałby im szans. To co mozna poweidziec o duo Wade/James + Bosh ? Wspolczuje troche Spo. Facet obrywa bo zespol obecnie gra tragicznie, a mial byc dream teamem. Ciekawe tylko na ile jest w tym jego winy.

[elwariato]

Teoretycznie rozważając żeby James przeszedł do Orlando to sam musiał by wyrazić zgodę, już widzę jak się przenosi tam. Gdy DH odejdzie to jedynie zostanie tam Richardson z graczy na w miarę dobrym poziomie i nawet jakby ktoś jeszcze z Lebronem został wytransferowany z Miami to i tak skład będzie dalej taki sobie. Żeby LBJ wybrał Magic to musiał by tam zostać Dwight.

Ale on chyba wybierać to sobie może ale siedzibę dla swojego talentu w lato, teraz to Heat mogą go sobie pchnąć jak im sie podoba, no chyba że James ma tak skonstruowaną umowe ze go bez jego zgody wytransferować nie mozna ale o czyms takim to ja niezbyt słyszałem, wiadomo że mógłby zacząć płakać i tupać nogami że on do Magic to się nie ruszy ale chyba te wszystkie jego przydupasy "pomocnicy" mącący w głowie by mu to odradzili bo by zrobił z siebie totalnego frajera.

[marceli3x]

Teoretycznie rozważając żeby James przeszedł do Orlando to sam musiał by wyrazić zgodę, już widzę jak się przenosi tam. Gdy DH odejdzie to jedynie zostanie tam Richardson z graczy na w miarę dobrym poziomie i nawet jakby ktoś jeszcze z Lebronem został wytransferowany z Miami to i tak skład będzie dalej taki sobie. Żeby LBJ wybrał Magic to musiał by tam zostać Dwight.

Jeśli James pójdzie gdzieś to tylko na zachód a nie żeby Miami na wschodzie robił konkurencję. Do Orlando póściłbym go tylko za Howarda.

Wtedy macie 3 -peat przynajmniej

[Luki]

Nie ma sensu gadać o takich dealach, one są po prostu niemożliwe, full fantasy etc... Chyba tylko sweep w pierwszej rundzie mógłby się przyczynic do takiego obrotu sytuacji.

[Links]

Oddac James'a?

Lebrna Jamesa?

czy Jamesa Jonesa?

 

Po tym wszystkim co sie wydazylo w lato wy tak po prostu chcecie posłac Jamesa gdzie na wypizdziec zeby tam grał, tylko dlatego ze tutaj uznano ze tak bedzie lepiej? Przeciez to King. Jego sie tak po prostu nie wymienia. Mysle ze Riley mogłby go zaprosic do biura, zrobic mu kawy, spytac sie czy przypadkiem nie za goraco tu w Miami, kliknac 'lubie to' na fejsbuku i nawet wtedy nie odwazył by sie wspomniec o tym ze jest wogole taka opcja.

 

Predzej juz by poleciał Wade..

[Luki]

Jeśli już rozmawiamy o tym kto by prędzej poleciał z dwójki LBJ DW to byłby to LBJ. Zapewniam Cię.

[piterrr]

czy Jamesa Jonesa?

najprędzej z tej trójki. Chcociaż szkoda by go było. Zawsze swoje w meczach dorzucał. James zostanie aż zdobedzie mistrzostwo bo gdzie go by chcieli oddać? Jakieś pomysły? MOże wielki come back do Cavs hahah

 

Apropos Miami dziś hicior. Mecz z LAL, warto obejrzeć

[Luki]

No Shit. oO

[Quester]

W zasadzie to na miejscu kibiców Miami zastanawiałbym sie, co mogliby dostać za Wade'a, gdyby ten eksperyment z big3 dramatycznie nie wypalił, choć to tego by trzeba przynajmniej 2 z rzędu odpadek przed ECF. Rozumiem sentymenty kibiców, ale oddanie LeBrona byłoby kompletnie nielogiczne w takiej sytuacji. Chociaż jeśli CBA sie zbytnio nie zmieni i zostanie MLE, to raczej zawsze będą mogli za nie ściągnąć jakiegoś porządnego weterana.

[Luki]

Wade jest twarzą Miami. Jest najlepszym graczem w historii tego klubu. Zdobył temu klubowi jedyne w historii mistrzostwo. Można by wymieniać jego rekordy dla Miami etc... i jakby Pat go wytrejdował to kibice by mu nigdy nie wybaczyli. Zresztą zobacz:

Za Wade'a Orlando nie bardzo by oddało Howarda.

Za LBJ'a już jak najbardziej.

 

No, ale ja się będę trzymał zdania, że Big3 się nie rozleci.

[Mal]

Jedyna transferowa opcja to rozmienić Bosha na drobne. Jakieś solidny PG, solidny C/PF, jakiś prospect, roles. Za MLE coś. 2 ballhogów w postaci LBJ i Wade da sobie radę, ale już 3 jest im nie potrzebny, co pokazują ostatnie mecze.

 

Bosh w Toronto miał dobre statsy, bo był agresywny, miał dużo wjazdów po faule, przy czym ciągle groził jumperem. Teraz grozi tylko jumperem, który mu nie siedzi, spacing ma zje***y przez te 2 durne emerytowane kloce i chłopak się ugotował. Poza tym w Toronto grał na luzie, bo tam każdy za każdy W pewnie rozdawać rafandynki czy coś, a tutaj ma być W i rafandynek nie ma.

 

Spakować Bosha z pickiem i próbować oszukać T-Pupps albo Sacto.

[Bastillon]

LeBrona mozna wyslac za Derona, za Paula, za Dwighta, z kazdym z tych zawodnikow Heat byliby teraz lepsi ;]

[Luki]

Już z tym Deronem nie przesadzaj.

[Xamel]

Bosh do wizz za blatche, howarda, younga w cholerę nawet Lewisa