Skocz do zawartości

Lebron James, Dwyane Wade, Chris Bosh - Miami Heat


Kubbas

Rekomendowane odpowiedzi

to w sumie nie dziwi, bo on od początku kariery był inny

co racja, to racja

Dołączona grafika

 

Z tym samcem alfa to też bardzo ciekawe bo ja powiedziałbym, że tu mamy klasyczny, wręcz książkowy przykład samca alfa, który myśli, że jest nie wiadomo kim, wielki, silny, wszyscy się gościa boją, aż tu pewnego pięknego dnia pewny siebie samiec alfa dostaje na ulicy wpierdal od niepozornego gościa, następnie po jakimś czasie od kolejnego.

 

Po tych traumatycznych przeżyciach postanawia połączyć siły nie tylko z jednym, ale aż z dwoma innymi samcami alfa po ciężkich przejściach i od teraz na spacery chodzą już wszyscy razem i nikt im już krzywdy nie zrobi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i jako fani koszykówki powinniśmy się cieszyć, że są jeszcze tacy zawodnicy, którym pod względem postrzegania tej gry bliżej do Magica i Birda niż do Bryanta). to w sumie nie dziwi, bo on od początku kariery był inny, bardziej koszykarski niż Bryanty czy Iversony. od pierwszego dnia dzielił się piłką, podawał do niekrytych partnerów by mogli trafić game winnera... i mimo że to były koszykarsko właściwe decyzje, to ludzie go za to krytykowali - i krytykują teraz - bo większość nie jest w stanie wyjść poza to schematyczne myślenie z perspektyw "ja być samiec alfa". smutne.

Nie smutne ,a śmieszne piszesz tak o człowieku ,który na plecach ma tatuaż Chosen One. Może i rzeczywiście " idioci " z Allena i Bryanta jednak przynajmniej podjęli wyzwanie i jak widać pierwszy na tym źle wyszedł natomiast Kobe? Coś mu się nie udało? Może miałby żałować swoich wcześniejszych decyzji? W pewnej mierze cierpliwość popłaca aczkolwiek 7 lat czekania to to nie było, jak przypuszczam 'to znaczna różnica między LBJ a Kobe'.

IMO bronisz James'a jak tylko potrafisz i raczej nie ma możliwości abyś spojrzał na jego zachowanie z innej strony, jesteś fanem LBJ ,a nie Cavs prawda?

Chwal go dalej za 'te koszykarskie postępowanie' jednak prawda jest taka ,że z LeBrona się robi ( albo i zrobił ) większy buc niż kiedyś był z Bryanta. W kwestii koniecznego wygrywania - Bron chyba zapomniał z kim Cavs odpadli w PO, Boston Lakersom przysporzył dość problemów w finale ,więc czy aby napewno było aż tak źle?

Swoją drogą wina rozkłada się idealnie na obie strony, Cavs nie dali mu tego pożądanego wsparcia w postaci konkretnego All Stara,a LeBron swoje naobiecywał czym tylko bardziej wzbudzał nadzieje w Ohio, a jak się takie coś kończy już widzimy i zobaczymy też niedługo. Mecz otwarcia Cavs-Heat byłby czymś pięknym.

 

A i przepraszam jeżeli się wpieprzam między was panowie ,ale to razi co piszesz lorak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chwal go dalej za 'te koszykarskie postępowanie' jednak prawda jest taka ,że z LeBrona się robi ( albo i zrobił ) większy buc niż kiedyś był z Bryanta.

może tak, może nie, ale gdybym interesował się koszykówką ze względu na to, jaką osobowość mają zawodnicy, to za długo bym przy tej dyscyplinie nie wytrwał. tak więc wybacz, że wolę się skupiać na tym, co faktycznie robią na boisku. wy wolicie rozmawiać o bucowatości, szopkach (które tak w ogóle sami po części tworzycie) i tak dalej? ok, obiecuję więcej się nie wtrącać.

 

na koniec jeszcze jedno. ta cała sytuacja wygląda tak, że większość nie fanów heat lub LeBrona swoista zazdrość wzięła, nawet fani lakers się wystraszyli, że ich dynastia może się bardzo szybko skończyć. i tym samym osobom znacznie bardziej na rękę by było, gdyby LeBron jednak jak KG swoje najlepsze lata zmarnował w organizacji, która nie jest w stanie zbudować wokół niego drużyny. wtedy moglibyście mówić, że ma wspaniałe statsy, ma pięć MVP z rzędu, ale nigdy nic nie wygrał... a tu taki psikus, LeBron razem z Wadem i Boshem wybrali poświęcenie stasów, swojej indywidualnej wielkości w imię tego, by RAZEM stworzyć coś wielkiego. cieszę się, że mieli ODWAGĘ tego dokonać, bo przecież to jeszcze nic pewnego że to wyjdzie. nie będzie choć dwóch tytułów i już może nie być tak wesoło jeśli chodzi o to, jak się zapiszą w historii.

 

ps

jeszcze jeden głos rozsądku:

http://supergigant.blox.pl/2010/07/W-ob ... Brona.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The crowd got into the spirit by erupting into a rousing chorus of: "Beat L.A.! Beat L.A.!"

 

Wade daringly raised the bar when he said the first season of the three stars together would be a failure if it did not end with a championship.

ok to czekamy na tego misia.

 

na koniec jeszcze jedno. ta cała sytuacja wygląda tak, że większość nie fanów heat lub LeBrona swoista zazdrość wzięła, nawet fani lakers się wystraszyli, że ich dynastia może się bardzo szybko skończyć. i tym samym osobom znacznie bardziej na rękę by było, gdyby LeBron jednak jak KG swoje najlepsze lata zmarnował w organizacji, która nie jest w stanie zbudować wokół niego drużyny. wtedy moglibyście mówić, że ma wspaniałe statsy, ma pięć MVP z rzędu, ale nigdy nic nie wygrał... a tu taki psikus, LeBron razem z Wadem i Boshem wybrali poświęcenie stasów, swojej indywidualnej wielkości w imię tego, by RAZEM stworzyć coś wielkiego. cieszę się, że mieli ODWAGĘ tego dokonać, bo przecież to jeszcze nic pewnego że to wyjdzie. nie będzie choć dwóch tytułów i już może nie być tak wesoło jeśli chodzi o to, jak się zapiszą w historii.

dla ciebie wybrali poswiecenie statsow dla wygrania czegos a wg wiekszosci wybrali najlatwiejsza droge po prostu jaka mogli... jak dla mnie poswiecac sie dla misia (ktorego zreszta i tak jeszcze nie maja) w czasie gdy jest sie w swoim prime i ten poziom mozna jeszcze spokojnie utrzymac to jakas bzdura. on nie byl stary jak KG czy Allen, ktorzy juz wiedzieli ze ciezko im bedzie dalej ciagnac ten wozek. chlopak grac bedzie na tym poziomie, a moze i jeszcze wyzszym a tym czasem bang zrezygnowal z tego, boi sie wyzwania poprowadzenia teamu jako samotny lider, w czasie kiedy najbardziej by sie do tego nadawal. widocznie jednak chlopak nie czuje sie w tym mocny i woli schowac sie za innymi.

 

jestem ciekaw jak bd dla niego smakowac mistrzostwo, jesli wygraja go w 3...aaa i jak jeszcze nie dostanie mvp finals...

 

a co do twojego linka, naprawde swietny...tak czytac komentarze ludzi...juz pierwszy jest fajny: "Bo po mojemu to jeszcze LBJ może mieć więcej tytułów niż MJ". no swietne porownanie, do MJa ktory byl zdecydowanie pierwsza opcja w bullsach...etc etc. graty dla tego pana.

 

No nie do końca. Ja nigdy nie byłem za Jamesem. Kibicowałem Heat. I to co się dzieje na forach po przejściu LJ na Florydę to jakaś masakra. Wszyscy przeciwko nam. Nawet niektórzy zagorzali haterzy Kobego przechodzą na 'Fuck Miami'. To jest jakiś obłęd. A wszystko zaczęło się od tej pieprzonej szopki w ESPN. Powiedziałby tydzień wcześniej Gilbertowi, że odchodzi i byłoby po problemie. Może nie po problemie ale na pewno nie byłoby takiego szumu.

Bylby bo wybral najlatwiejsza droge.

 

Myślę, że LJ planuję zdobyć 2-3 tytuły i po 4 latach uciec gdzieś indziej. I zacząć wygrywać 'samemu', tak jak robił to Kobe w erze post-Shaqowej.

aha, no i w wieku 30 lat miec nadzieje, ze zostanie zbudowana pod niego druzyna od podstaw i razem siegna po 1, 2 mistrzostwa...

tak w ogole jesli faktycznie by tak uciekl sobie z miami po tych 4 latach, majac te tytuly na koncie to juz ewidentnie swiadczyloby o tym, ze chlopak bal sie, ze nic nie zdobedzie w pojedynke i chcial sobie juz cos zapewnic, zeby nie bylo tak, ze jest kolejnym superstarem bez pierscienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

The crowd got into the spirit by erupting into a rousing chorus of: "Beat L.A.! Beat L.A.!"

 

Wade daringly raised the bar when he said the first season of the three stars together would be a failure if it did not end with a championship.

ok to czekamy na tego misia.

 

na koniec jeszcze jedno. ta cała sytuacja wygląda tak, że większość nie fanów heat lub LeBrona swoista zazdrość wzięła, nawet fani lakers się wystraszyli, że ich dynastia może się bardzo szybko skończyć. i tym samym osobom znacznie bardziej na rękę by było, gdyby LeBron jednak jak KG swoje najlepsze lata zmarnował w organizacji, która nie jest w stanie zbudować wokół niego drużyny. wtedy moglibyście mówić, że ma wspaniałe statsy, ma pięć MVP z rzędu, ale nigdy nic nie wygrał... a tu taki psikus, LeBron razem z Wadem i Boshem wybrali poświęcenie stasów, swojej indywidualnej wielkości w imię tego, by RAZEM stworzyć coś wielkiego. cieszę się, że mieli ODWAGĘ tego dokonać, bo przecież to jeszcze nic pewnego że to wyjdzie. nie będzie choć dwóch tytułów i już może nie być tak wesoło jeśli chodzi o to, jak się zapiszą w historii.

dla ciebie wybrali poswiecenie statsow dla wygrania czegos a wg wiekszosci wybrali najlatwiejsza droge po prostu jaka mogli... jak dla mnie poswiecac sie dla misia (ktorego zreszta i tak jeszcze nie maja) w czasie gdy jest sie w swoim prime i ten poziom mozna jeszcze spokojnie utrzymac to jakas bzdura.

bzdurą jest wymaganie od zawodników, by tracili swoje najlepsze lata w nieporadnych organizacjach. na szczęście zmarnowanie kariery przez KG nie poszło całkiem na marne i przynajmniej niektórzy gracze potrafią wyciągnąć z tego wnioski.

 

ach, jak bardzo chciałbym zobaczyć jak fani lakers ocenialiby np. Bryanta, gdyby +10 lat spędził w minnesocie zamiast Garnetta...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dla ciebie wybrali poswiecenie statsow dla wygrania czegos a wg wiekszosci wybrali najlatwiejsza droge po prostu jaka mogli...

to sie chyba nazywa yntelygencja - najefektywniejszy wybor, zreszta suv alfa to dobrze wytlumczyl - dostal wpierd.l od jakichs cieci (finalisci, przegrli final w g7 4pkt - ciecie jak nic, wczesniej tez jacys ciecie finalisci chyba byli) a teraz pobiegl po pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bzdurą jest wymaganie od zawodników, by tracili swoje najlepsze lata w nieporadnych organizacjach. na szczęście zmarnowanie kariery przez KG nie poszło całkiem na marne i przynajmniej niektórzy gracze potrafią wyciągnąć z tego wnioski.

 

ach, jak bardzo chciałbym zobaczyć jak fani lakers ocenialiby np. Bryanta, gdyby +10 lat spędził w minnesocie zamiast Garnetta...

ale ja LeBronowi nie karze zostawac w Cle, bo faktycznie team sprowadzal samych pacholkow (choc wiele osob twierdzilo wtedy ze maja swietny sklad...w koncu Shaq, potem Jamison itd.) ale byly inne drogi gdzie mogl pojsc i mialby team pod siebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lorak mógłbyś mi zacytować tu posty krytykujące Lebrona za nie zostanie w Cleveland ?

 

uczepiłeś się tego strasznie, a ja jakoś sobie nie przypominam żeby za to Lebron był krytykowany. Czy ktoś naprawdę poza mieszkańcami stanu Ohio był na tyle naiwny by wierzyć, że on zostanie w Cavs ?

 

nawet na chwilę zostawmy fakt jak idiotyczne są porównania do KG czy wrzucanie jeszcze gdzieś tu Bryanta jak ostatnio sprawdzałem to drużyna prowadzona przez Lebrona miała najlepszy bilans i była uważana za faworyta jak nie głównego to jednego z najpoważniejszych do ostatnich dwóch tytułów więc dajmy spokój bajkom o nie umiejętności obudowania Jamesa odpowiednim supportem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bzdurą jest wymaganie od zawodników, by tracili swoje najlepsze lata w nieporadnych organizacjach. na szczęście zmarnowanie kariery przez KG nie poszło całkiem na marne i przynajmniej niektórzy gracze potrafią wyciągnąć z tego wnioski.

 

ach, jak bardzo chciałbym zobaczyć jak fani lakers ocenialiby np. Bryanta, gdyby +10 lat spędził w minnesocie zamiast Garnetta...

ale ja LeBronowi nie karze zostawac w Cle, bo faktycznie team sprowadzal samych pacholkow (choc wiele osob twierdzilo wtedy ze maja swietny sklad...w koncu Shaq, potem Jamison itd.) ale byly inne drogi gdzie mogl pojsc i mialby team pod siebie.

jakie inne drogi? knicks czy nets, którzy swoją GMską nieudolnością w ostatnich latach przebijają cavs? czy może bulls, których LeBron ostatnio niemal "sam" rozjechał i którzy od ponad 10 lat nie potrafią zbudować czegoś lepszego niż drużyna na pierwszą rundę, mimo że mieli wiele wysokich picków w drafcie? po prostu zamiast oglądać się na nieudolnych GMów i liczyć na to, że nagle coś mądrego zrobią, to LeBron z Wadem i Boshem sami postanowili zadziałać. Riley im to umożliwił w większym stopniu niż inni GMs, do tego na pewno spore znaczenie miała lokalizacja (gdyby np. cleveland nie było tak słabe pod tym względem, to pewnie Bosh by ich właśnie wybrał, a wtedy i Wade by tam poszedł... oczywiście gdyby wcześniej GM cavs jak Riley przygotował salary pod taki ruch...).

 

oczywiście fanom lakers bardzo łatwo jest coś takiego krytykować, bo nie rozumiecie jak to jest. poszliście na łatwiznę, kibicujecie najlepszej drużynie w historii, która na ponad 50 sezonów tylko pięć razy nie weszła do PO (!), która ma świetną lokalizację i nigdy nie było problemów ze ściągnięciem wielkich graczy. w sumie w każdej dekadzie lakers mieli zawodników z top5: Mikan w '50, Baylor i West w '60, West, Wilt i KAJ w '70, KAJ i Magic w '80, Shaq w '90 oraz Shaq i Kobe w '00.

 

poza tym w miami LeBron będzie miał drużynę pod siebie. będzie Magicem w tych heat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trafia się kolejny rodzynek :)

 

Coś mu się nie udało? Może miałby żałować swoich wcześniejszych decyzji? W pewnej mierze cierpliwość popłaca aczkolwiek 7 lat czekania to to nie było, jak przypuszczam 'to znaczna różnica między LBJ a Kobe'.

IMO bronisz James'a jak tylko potrafisz i raczej nie ma możliwości abyś spojrzał na jego zachowanie z innej strony, jesteś fanem LBJ ,a nie Cavs prawda?

Chwal go dalej za 'te koszykarskie postępowanie' jednak prawda jest taka ,że z LeBrona się robi ( albo i zrobił ) większy buc niż kiedyś był z Bryanta.

Jako sympatyk Lakers muszę powiedzieć, że to co wyczyniał Kobe najciemniejszych dniach kariery w NBA nie ma porównania do tego co zrobił LeBron.

Czy to nie gwiazda LA Lakers wciąż z obowiązującym kontraktem publicznie upokarzała kolegów z drużyny, że mógłby grać na plootonie?

Czy to nie gwiazda LA Lakers w czasie meczu oddawała bezsensowne rzuty nie podając kolegom czynnie działając na szkodę własnego zespołu?

 

Boli mnie to, że część wypowiadających się próbuje zjechać Jamesa za to tylko bo postanowił zrezygnować ze statystyk, większego kontraktu, kolejnych nagród MVP, indywidualnych rekordów, części swojej legendy NBA i oddania uwagi kamer oraz światła z jupiterów na rzecz swoich kolegów (czego przeboleć nie mógł KOBE)

DLA JEDNEGO CELU, bycia częścią drużyny walczącej o najwyższe cele.

 

Jedziemy dalej.

 

W kwestii koniecznego wygrywania - Bron chyba zapomniał z kim Cavs odpadli w PO, Boston Lakersom przysporzył dość problemów w finale ,więc czy aby napewno było aż tak źle?

Jakie to ma znaczenie? Przegrali już któryś raz z rzędu praktycznie na tej samej fazie rozgrywek, przy talencie managmentu CAVS miał się łudzić i czekać na jakiś spektakularny ruch swojego zespołu?

Swoją drogą wina rozkłada się idealnie na obie strony, Cavs nie dali mu tego pożądanego wsparcia w postaci konkretnego All Stara,a LeBron swoje naobiecywał czym tylko bardziej wzbudzał nadzieje w Ohio, a jak się takie coś kończy już widzimy i zobaczymy też niedługo.

W czym winny jest LeBron? Wiadomo było, że będzie wolnym agentem, wszyscy doskonale wiedzieli o tym że James będzie chciał rozglądnąć się za najlepszą dla siebie opcją która da mu szansę na wygrywanie. Wielu myślało, że może chodzi o kasę... a tu zonk, chodzi tylko o szansę gry w jaknajlepszym zespole, bo aspiracje i jedyne czego mu brakuje to pierścienie. Miał czekać aż się zestarzeje? Aż do momentu kiedy nieziemsko eksplatowany w Clevland posypie się jak Grant Hill?

Cavs myśleli że zatrzymają go tylko dla tego, że Ohio to jego rodzinny stan. Nie zrobili nic w tym off sezon żeby go zatrzymać. Zmiana trenera? Wolne żarty... Był wolnym agentem mógł swoją sprawę rozegrać jak mu się najzwyczajniej w świecie podobało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

eh już nie moge jak wszyscy wypisują że Lebron będzie Pippenem D-wade, że Heat to drużyna Wade'a. C'mon oprócz kilku zawodników którzy zostaną w Miami, będzie to zupełnie nowa drużyna! Przypomnę wam że to LBJ był wybierany 2 razy pod rząd na MVP ligi, co mi się zdaję równa się z byciem najlepszym w lidze. Wszyscy mówią że jego statsy pójdą w dół, ale sam Bron wczoraj stwierdził że "I don't buy that". W sumie jaki jest problem z tym, żeby obaj ci zawodnicy rzucali po 30+ w meczu? Na dodatek wszyscy trzej są przyjaciółmi którzy już wspólnie odnosili sukcesy i porażki na parkiecie.

wg mnie wszystko okaże się na początku sezonu. przecież to trener jest od wyznaczania zadań a nie zawodnicy! Jeśli zauważy, że będzie lepiej żeby to D-Wade rozpoczynał akcje to on ją rozpocznie. Jeśli stwierdzi że Lebron jest lepszym clutch shooterem, to jemu da piłke na 5 sek przed końcem meczu.

Nie twierdzę że Heat już mają mistrzostwo w kieszeni. Może się zdarzyć przecież tak, że zawodnicy się pokłócą, nie będą grali zespołowo, albo zdarzy się kontuzja czołowego gracza.

Wszyscy haterzy niech poczekają do rozpoczęcia sezonu z krytyką.

No bo wszystko zostanie wyjaśnione na parkiecie, prawda?

Zachowujecie się jak banda 6-latków w piastkownicy, która się kłóci o to, że na innym osiedlu jest takich trzech, których zamki z piasku sięgają nieba, i wy nigdy nie będziecie wstanie osiągnąć takiego poziomu i sracie w gacie.

Panowie ogarnijcie się!

Aha a propo sposobu w jaki odszedł Lebron, przyznam że sam pomysł "show" był po prostu głupi. No ale dlaczego mu wypominacie to, że nie poinformował Dana Gilberta wcześniej a tym, że ma zamiar odejść ? Przecież słowa free agent, oznacza że jest wolnym agentem i do czasu podpisania nowego kontraktu, może się z nikim nie kontaktować? A może po prostu czekał na rozwój wydarzeń, żeby pójść do możliwie najmocniejszego team'u ? no dodatek teraz okazało się że LBJ odchodzi na zasadzie s'n't , czyli nie zostawia Cavs na lodzie, prawda? No dobra w tym sezonie nie będą się liczyć, ale za parę lat mogą wrócić.

To chyba tyle :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Problem LeBrona w Miami jest taki, że za 10 lat nie będzie nawet stawiany w jednym rzędzie z zawodnikami pokroju MJ, czy być może Kobasa. Nawet z kompletem pierścionków na dłoni ludzie będą umniejszać ich znaczenie, bo zostały zdobyte w towarzystwie Wade i Bosha. Zdobędzie je jako 'jeden z trzech z superstarów', a nie jako 'King' czy 'Chosen One'.

 

I zaczną się dywagacje pt. 'ile pierścionków miałby LeBron gdyby nie doskoczył do Wade'a i Bosha w Miami?' tak jak ma to teraz miejsce z Kobasem i mistrzostwami, które zdobył z Shaqiem, bo wg wielu 'ekspertów' Kobe ma 2 pierścionki, a nie 5 (analogicznie sytuacja będzie się miała z Wade'm). I na nic zda się tłumaczenie, że Kobas miał przecież Gasola czy Artesta, a MJ - Pippena i Rodmana, bo z całym szacunkiem dla tych zawodników, żaden z nich nie ma nawet ułamka takiego statusu superstara jak ma Wade obecnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nikt nie pamięta jak grał Kobe w ostatnim roku 3peatu a jak grał Shaq. Co do dwóch pierwszych pierścieni to nie ma dyskusji, Shaq absolutny lider i dominator, ale w ostatnim sezonie włączając całe PO Shaq nie był wcale ważniejszą postacią czy też nie zaliczał lepszych występów/serii niż Kobe. Prawdopodobnie były to dwie pierwsze opcje jeśli ktoś chcę, coś jak pewnie Wade & James. Ale to Wade zgarnie nagrody bo to jego klub, tak jak tam nagrodę indywidualną dostał Shaq bo to on dominował rok, dwa wcześniej i to on był "liderem". Więc jeśli ktoś nawet chce okradać Kobe z pierścionków to nie z 3 a dwóch najwyżej :) Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konferencji jak to ich ktos "ladnie" nazwal prostytutek i ich pimpa Pata the Rata nie ogladalem wiec mam zapytanie do fanow Heat:

Czy to prawda ze ksieciunio zaczal wyliczac ile tytulow zdobedzie i doszedl do skromnej liczby 7 Tytulow,

ze Boshowi wymsknelo sie ze to juz bylo od dawna zaplanowane (cale to ich zjednoczenie w Miami)

ze nazywaja sie teraz 3 krolami

ze ksieciunio powiedzial ze teraz to bedzie "easy"

ze Wade'owi juz jest przykro na mysl jak ich teraz beda probowali przeciwnicy powstrzymac (jego i Brona)

To zart kogos w sieci, czy tej trojce naprawde juz tak odpierdolilo zanim jeszcze zdazyli wygrac choc JEDEN mecz?

 

To bylo w stylu, ze chca zdobyc mistrzostwo, nie jedno, nie dwa, nie trzy... nie siedem. Czyli bazujac na tym wychodzi conajmniej 8 tytulow, ale to bylo mowione pod publiczke zeby nakrecic fanow, z dziennikarzami o wiele bardziej powaznie rozmawiali, takich wystepow przed fanami nie mozna brac calkiem na serio z wiadomych wzgledow. Co do Bosha to rzeczywiscie cos wspomnial o miesiacach, no ale dziwie sie ze kogos to moze szokowac badz zaskakiwac, sygnaly byly juz na lata przed 2010 ze cos moze byc na rzeczy, tzn ja wiedzialem ta chemie pomiedzy DW i LBJ, Bosh nie wiem skad sie urwal, ale jest w Miami. Co do trzech kroli to prawda, ze slowa "Three Kings" padaly ale raczej od announcera, jak rowniez "this is now a Wades Home, James Kingdom and Boshes Pit". Co do "easy" to Lebron powiedzial to w odniesieniu do treningow przeciwko Wadeowi, ze same mecze w porownaniu do tego beda latwe, nie da sie ukryc ze DW jest top3 w NBA. Wade rzeczywiscie powiedzial ze bedzie mu przykro na mysl o tym jak reszta NBA bedzie starala sie go zatrzymac z LeBronem, powiedzial to przed w wystapieniu przed fanami wiec trzeba na to troche inaczej spojrzec. Swoja droga no ma troche racji bo sami jako liderzy w swoich ekipach czesto byli nie do powstrzymania, a co dopiero teraz bedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoja droga no ma troche racji bo sami jako liderzy w swoich ekipach czesto byli nie do powstrzymania, a co dopiero teraz bedzie.

teraz będzie łatwiej bo będą grali ze sobą. W tym przypadku 2+2=4 nie sprawdza się, ale o tym przekonasz się gdy zobaczysz ich w akcji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nikt nie pamięta jak grał Kobe w ostatnim roku 3peatu a jak grał Shaq. Co do dwóch pierwszych pierścieni to nie ma dyskusji, Shaq absolutny lider i dominator, ale w ostatnim sezonie włączając całe PO Shaq nie był wcale ważniejszą postacią czy też nie zaliczał lepszych występów/serii niż Kobe. Prawdopodobnie były to dwie pierwsze opcje jeśli ktoś chcę, coś jak pewnie Wade & James. Ale to Wade zgarnie nagrody bo to jego klub, tak jak tam nagrodę indywidualną dostał Shaq bo to on dominował rok, dwa wcześniej i to on był "liderem". Więc jeśli ktoś nawet chce okradać Kobe z pierścionków to nie z 3 a dwóch najwyżej :) Pozdrawiam.

Idąc tym tokiem myślenia analogiczna sytuacja była w tym roku pomiędzy Kobem i Gasolem. :]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konferencji jak to ich ktos "ladnie" nazwal prostytutek i ich pimpa Pata the Rata nie ogladalem wiec mam zapytanie do fanow Heat:

Czy to prawda ze ksieciunio zaczal wyliczac ile tytulow zdobedzie i doszedl do skromnej liczby 7 Tytulow,

ze Boshowi wymsknelo sie ze to juz bylo od dawna zaplanowane (cale to ich zjednoczenie w Miami)

ze nazywaja sie teraz 3 krolami

ze ksieciunio powiedzial ze teraz to bedzie "easy"

ze Wade'owi juz jest przykro na mysl jak ich teraz beda probowali przeciwnicy powstrzymac (jego i Brona)

To zart kogos w sieci, czy tej trojce naprawde juz tak odpierdolilo zanim jeszcze zdazyli wygrac choc JEDEN mecz?

Nie, ale bucowo trochę było. Lebron powiedział między innymi, że Ci co kwestionują jego compatitive nature, Orlando, sezon się zacznie and it's on.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idąc tym tokiem myślenia analogiczna sytuacja była w tym roku pomiędzy Kobem i Gasolem. :]

Widać nie pamiętasz tamtych finałów, a te bierzesz przez pryzmat ostatniego spotkania. To są dwie zupełnie inne sytuacje i żadne analogie nie wchodzą w grę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Idąc tym tokiem myślenia analogiczna sytuacja była w tym roku pomiędzy Kobem i Gasolem. :]

Widać nie pamiętasz tamtych finałów, a te bierzesz przez pryzmat ostatniego spotkania. To są dwie zupełnie inne sytuacje i żadne analogie nie wchodzą w grę.

Wtedy Shaq był najlepszy w najważniejszych seriach- w finałach konferencji i w nba finals

 

W tym roku Kobe rozegrał 2 bardzo dobre, słabą i średnią serię. Gasol miał 4 dobre serie. I co wazniejsze gdy on grał dobre to Lakers wygrywali. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.