Skocz do zawartości

Pistons 2010/2011


lk#1

Rekomendowane odpowiedzi

Pechowo Pistons rozpoczęli ten sezon najpierw kontuzje Szweda i Whitea a dziś game winner Greena ,zamiast bilansu 0-2 spokojnie mogłoby być 2-0.

 

 

Absencja Monroa w kolejnym meczu jest zwyczajnie dziwna , kiedy zdarzyło się by gracz wybrany w pierwszej 10 draftu czekał co najmniej dwa spotkania by zadebiutować? Absurd ,zwłaszcza iż Pistons na brak klasowych wysokich raczej nie mogą narzekać a drugi mecz z rządu przegrywają z tego samego powodu braku centymetrów ,zbiórek i słabej obrony w pomalowanym. Jeśli Kuester ma jakiś problem Monroe lub uważa że nie jest jeszcze gotowy to przynajmniej nich Wallace graj więcej niż 20 min...44 wolne dla OKC nieźle.

 

 

Pod jedną z zapowiedzi na blogu o Pistons , ktoś fajny sposób oddał ruchy kadrowe Detroit

 

“Hey, I was playing 2k11 My Player and I got traded to the Pistons.”

“Oh yeah?”

“Yep, I’m a 6’4 guard.”

“Just what we need.”

“Guess who they traded for me.”

“Stuckey?”

“Ben Wallace.”

:D

 

 

Dumars nie powinien dłużej zwlekać z wymianą Hamiltona na przyzwoitego wysokiego albo przygotować się na regularny wpierdol w pomalowanym .Przydałby się pod koszem zbierający walczak ,zamiast kolejnych niskich skrzydłowych mogących ewentualnie grać jako PF. Daye mimo wzrostu i zasięgu ramion jest zwyczajnie za slaby fizycznie by grać jako czwórka bez problemu przestawiał go taki tweener jak Green ,to że skrzydłowy OKC potwornie dziś pudłował zawdzięcza jedynie własnej indolencji rzutowej .W najbliższym czasie Pistons czekają pojedynki z mocnymi duetami podkoszowymi Hawks ,Clippers ,Celtics i Portland z Dayem i CV tworzącymi frontcourt nie można mieć za dużych nadziei .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Czy T-Mac gra aż tak koszmarnie jak pokazują statystyki ? fizycznie wygląda jeszcze gorzej niż w Knicks ?

no fizycznie wygląda źle...oglądam każdy mecz Pistons w tym roku i czasem ma jakiś przebłysk,widać że ma potencjał ogromny , ale jak powiedziałem głowa chce lecz ciało nie może...nie ma regularności...zagra jedną dobrą akcję w ataku,to w następnej da się przejść jak dzieciak w obronie a następnie straci piłkę w offensie ...ogólnie na jego przykładzie można całą drużynę idealnie opisać...drużyna z dużym potencjałem, ale chaos chaos i jeszcze raz chaos..wyglądają jak dzieci we mgle..takie mecze jak w New Jersey czy z Chicago nie mają prawa się zdarzyć...w Dallas i Memphis się trzymali,ale zawiodła koncentracja i przegrali oba mecze,a w w tym drugim zostali rozbici w 3 i 4 kwarcie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

z tej drużyny w obecnym jej kształcie już nic niestety nie będzie. Rip czy Prince wypalili się już w Pistons, ale jestem przekonany, że mogą stanowić dalej główne role w zespołach walczących o misia nawet..

Dlatego wydaje mi się, że najlepiej dla was i dla nich będzie jak ich wytrejdujecie. Zbierzecie jakieś spadające kontrakty albo zawodników pod budowę nowego zespołu, a Hamilton i Prince pograją znowu o najwyższe cele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Pistons sa w beznadziejnej sytuacji. Wdowa po poprzednim wlascicielu chce sprzedac klub, ale caly proces sie przedluza i transakcja moze nie zostac zamknieta przed trade deadline. Gorszego scenariusza nie mozna sobie wyobrazic. Ciekawe czy sa jakies potencjalne wymiany, ktorych nie mozna przez to wykonac. Mozliwe, ze wartosciowy, spadajacy kontrakt Prince'a sie zmarnuje...

 

Niewiele pozytywow mozna wyciagnac z tego sezonu. Nie ma ustabilizowanej rotacji, momentami gracz w swietnej formie przestaje dostawac minuty (Gordon, Daye) na rzecz innego gracza, ktory nic specjalnego nie wnosi (Hamilton, Maxiell). Ciesze sie, ze Daye stracil minuty na pfie, ale powinien dostawac te 15 min na sfie. Maxiell nie powinien byc w rotacji. Szczerze to wole juz niska piatke niz Maxiella.

 

Monroe powoli sie rozwija, ale idzie to w bardzo dobrym kierunku. Zaczal slabo, ale z kazdym meczem widac wiecej pewnosci siebie. Na ten moment powinien byc w pierwszej piatce. Najbardziej ciesza zbiorki ofensywne. Ma dobry instynkt, ktorego nie zaprezentowal na uczelni prawdopodobnie ze wzgledu na dostawanie pilki daleko od kosza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Zaryzykowalbym stwierdzenie, ze Pistons najlepiej wygladaja, kiedy pilka w kazdej akcji przez niego przechodzi. Im wiecej Tracy'ego tym lepiej. Moze jeszcze cos z niego bedzie. Pistons powoli go wprowadzaja, gra z miesiaca na mesiac wiecej i przede wszystkim coraz lepiej.

 

Czasami moglby sam konczyc, ale przy tym ksztalcie zespolu, kiedy jest chyba najlepszy w kreowaniu gry dla innych nie jest to duzy klopot.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oby tak dalej to moze nawet powalczy o 6th mana :) zawsze lubilem t-maca i zawsze chcialem go w lal bardzo zaluje ze w te wakacje sie nie udalo bo w koncu zaszedlby troche dalej w po, poznal w pelni ich smak. bo komu jak komu ale jemu to sie poprostu nalezy. zycze mu jak najlepiej oby kontuzje go juz przestaly przesladowac tak jak hilla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o to chodzi...ubieram choinke i na szybko przeczytalem :D za osiagniecia indywidualne? tak mysle. do tego kariera przerwana przez kontuje jak wydawalo sie ze w koncu moze mu sie cos udac. co z tego ze niczego nie osiagnal jako lider, nie nadawal sie na niego to jasne i nie ma sie co nad tym rozwodzic. ale jako roles powinien dostac w koncu szanse na gre o cos. szkoda ze bulls z niego zrezygnowali po badaniach, przedalby sie zamiast bogansa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiec uwazasz ze przez to ze nic do tej pory nie osiagnal druzynowo nie nalezy mu sie to tez teraz za zaslugi indywidualne i to co pokazywal? dla mnie mcgrady nalezy do gosci ktorym sie to poprostu nalezy, nie potrafie odpowiedziec dokladnie dlaczego... ale nalezy mu sie to moim zdaniem. wg Ciebie nie i ja to szanuje, kazdy ma inne zdanie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cholernie się cieszę ,że Tracy rozegrał spotkanie "jak za młodu' . Tak odkąd szukał jakiegoś kąta ( czy to Bulls czy Pistons w których jest ) po kontuzji liczyłem ,że będzie dane zobaczyć mi jak TMac gra choć w pewnym stopniu jak kiedyś. Z czystej sympatii dla niego i może i poniekąd współczucia ,że go tyle urazów dopadło - cieszy mnie każde spotkanie ,w którym przypomina dawnego siebie! Hell yea!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.