Skocz do zawartości

NBA Finals - LA Lakers vs Boston Celtics


Kubbas

Kto?  

81 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto?



Rekomendowane odpowiedzi

o jeny o jeny wnioski z wypowiedzi Lakers fanow

Rondo nawet jak zagra mega serie to Lakers spokojnie sie przejada

Pierce jest hujowy i mozna spokojnie porowonywac Pierce'a z RS i Pierce'a z PO szczegolnie Pierce'a od g4 z Cavs do teraz a Pierce'a wczesniej bo nic sie nie zmienilo i wcale nie zaczal grac

to ze Pierce robil co chcial z Artestem w przeszlosci ma tez znikome znaczenie

Bynum bedzie gral kosmos mimo iz nie ma MCL i ledwo se radzil z Suns

Kobe jest jeszcze lepszy

obrona Thunder Jazz czy Suns jest rownie dobra jak ta co Celtics a doswiadczenie nie gra zadnej roli

 

no chyba jednak sie troche zdziwicie

zycze wam powodzenia na dystansie , powodzenia Pau i powodzenia Kobe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

patrze na to tak

Cipol Bynum i Odom ledwo istnieli przeicwko Ibace, Collisonowi Frye'owi Amaremu itp itd

jak robi sie twardo glosno i nie ma sprzyjajacych gwizdkow to jakby ten boxscore nie wygladal to Pau Gasol i Lamar przestaja istniec, nagle ta ich finezja i piekne podania nikomu nic nie robia

Gasol faktycznie w pierwszych dwoch meczach kazdej serii wyglada jak najlepszy wysoki w lidze ale im dalej w las to jego dominacja jest znikoma

 

Lakers maja warunki na gorze by dominowac Zachod, poza zdrowymi Rockets/Spurs/Nuggets to fizycznoscia, wzrostem umiejetnosciami przewyzszaja kazdego dlatego nigdy nie watpilem ze Lakers po tym Zachodzie sie przejada,

ale Kobe led Lakers zawsze sprawialy trudnosc fizyczne druzyny

fizyczna gra, obrona pomalowanego plus GTG to recepta na Lakers - mozna by powiedziec ze to recpeta na kazdego

ale Lakers spotkali sie albo z GTG(Nash) albo z fizyczna gra(Oklahoma) ale nie spotkali sie z druzyna ktora miala by to wszystko naraz( podobnie rok temu- gdzie Magic zwyczajnie brakowalo doswiadczenia)

 

Celtics sa kompletni

maja rownie wysokich i jeszcze twardszych wysokich, maja killera na PG i maja GTG w osobie Pierce'a i sidekick Ray/KG

i nie wiem na jakiej pozycji widzicie przewage Lakers i w jakiej strefie ? nie wiem jak wam wyszlo ze Lakers w pomalowanym beda rzadzic i dzielic jak zawsze i zawsze Gasol(97 FTA/16 meczy i 30blk/16 meczy) byl tak finezyjny i tak slaby ze obrona Perkinsa/Garnetta mu nigdy nie lezala

i nie wiem czemu imie Bynum(111min w 6 meczach WCF) pada tak czesto jak gosc jest kontuzjowany i ledwo moze grac i wystarczy sredniej klasy przeciwnik by go powstrzymac (g5 0-5 juz widze jak jest xfactorem)

 

ale ja wam powiem jak bedzie

dostaniecie wpierdol przyjdziecie z placzem ze

a) Bynum byl polamany

B) Derek Fisher to emeryt o kulach i jest do wymiany

c) nie ma lawki

d) ciezko wygrac mecz z druzyna z NBDL jak sie trafia 20% z dystansu

 

nigdy nie widzieliscie roznicy pomiedzy Wchodem a Zachodem i dlugo jej nie zobaczycie

smutna dla was prawda ze 3 z 4 najmocniejszych w NBA druzyn gra na Wschodzie

zapominacie ze playoffs na Zachodzie to sa wczasy, Kobe na Wschodzie nigdy nie rzucalby na takim procencie i tyle ppg, Lebron pierwsze co to powinien wsiasc w samolot poleciec do Sacto/Dallas/Clippers i blagac zeby go podpisali z pierscionkiem czy bez na Zachodzie bedzie napierdalal taki statytystyczny kosmos ze boje sie wyobrazic

 

do tego stopien w jakim jest dyskredytowany Boston ktory pokonal w wielkim stylu dwie druzyny ktorych nie powinien pokonac w tym Wade'a Lebrona i Dwighta nie wiem czemu nie przenosi sie na Lakers ktorzy pokonali 3 druzyny ktore mieli pokonac z palcem w dupie a mimo tego nie udalo im sie tak latwo

 

jesli Rondo zagra kosmos ktory gral od g4 Cavs do momentu g3 z Orlando + Celtics sobie niczego nie oleja to bedzie sweep

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawne jak jeszcze niespełna miesiąc temu, przy okazji dyskusji o supportach, Kobe miał wokół siebie najlepszych pomocników w lidze, a Lakers byli najsilniejszą i najbardziej przejebaną drużyną, która z palcem w dupie powinna zdobywać mistrzostwa (ba! Nawet bez KB powinni być faworytami do tytułu, przecież to Gasol zawsze ich ciągnął w PO's).

 

Teraz czytam o 3/27 za 3, cipie Gasolu który nie radził sobie przeciwko Amare i Kartoflu Fesenko, braku Arizy (lol), c***owych strzelcach, c***owym frontcourcie i 0% szans przeciw Celtics. Ciekawe...

 

Nie wiem też skąd teksty o pyszałkowatości i zbytniej pewności siebie fanów Lakers. Chyba każdy kto typował zwycięstwo LA mówił, że to będzie wyrównana, trudna i ciekawa seria. Nawet Van wielokrotnie podkreślał, ze zdrowy Boston to jedyna drużyna której Lakers muszą się obawiać, i że nie jest tak pewny wygranej Lakers jak w przypadku poprzednich serii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe w tej serii robi różnicę. Kobe dwa lata temu był zajebisty ,ale rok temu zdobył mistrzostwo ,w tym roku podąża po drugie. gra inaczej ,bardziej dojrzale ,jest poza jakimkolwiek zasięgiem.

Przed serią z Cavs można było napisać coś takiego:

LeBron w tej serii robi różnicę. LeBron dwa lata temu był zajebisty, rok temu zdobył MVP, w tym roku zdobył drugie MVP. Gra inaczej, bardziej dojrzale, jest poza jakimkolwiek zasięgiem.

 

I wszyscy wiemy jak to się skończyło.

 

2 lata temu Bryant również grał kosmos w finale konferencji i też miał robić różnicę w finale. Jednak nie dotarł na 7. mecz mimo szumnych zapowiedzi.

Nie mówię, że Kobe nie będzie istniał przeciw Celtics, ale sugerowanie się fajnymi seriami z Jazz i Suns, gdzie kryli go CJ Miles, Wes Mathews, a także Grant Hill i Jared Dudley, to nie jest najlepszy pomysł. Nie chcę niczego chłopakom odbierać, w końcu starali się jak tylko mogli, ale z defensywą Bostonu nie miało to nic wspólnego.

 

Poza tym - ta seria nie ma faworyta i dlatego tak dobrze się zapowiada.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabawne jak jeszcze niespełna miesiąc temu, przy okazji dyskusji o supportach, Kobe miał wokół siebie najlepszych pomocników w lidze, a Lakers byli najsilniejszą i najbardziej przejebaną drużyną, która z palcem w dupie powinna zdobywać mistrzostwa (ba! Nawet bez KB powinni być faworytami do tytułu, przecież to Gasol zawsze ich ciągnął w PO's).

 

Teraz czytam o 3/27 za 3, cipie Gasolu który nie radził sobie przeciwko Amare i Kartoflu Fesenko, braku Arizy (lol), c***owych strzelcach, c***owym frontcourcie i 0% szans przeciw Celtics. Ciekawe...

spoko jeżeli Lakers wygrają to stara śpiewka o wspaniałych Lakers wróci i teksty o tym jak wszyscy wiedzieli, jakie to było oczywiste, że taki skład musi zdobyc tytul itd

 

Nie wiem też skąd teksty o pyszałkowatości i zbytniej pewności siebie fanów Lakers. Chyba każdy kto typował zwycięstwo LA mówił, że to będzie wyrównana, trudna i ciekawa seria. Nawet Van wielokrotnie podkreślał, ze zdrowy Boston to jedyna drużyna której Lakers muszą się obawiać, i że nie jest tak pewny wygranej Lakers jak w przypadku poprzednich serii.

no właśnie to jest najlepsze bo jeżeli gdzieś widać tu pyszałkowatość to właśnie w tekstach kilku osób stawiających na Celtics, a kibice Lakers są właśnie wyjątkowo ostrożni w swoich przewidywaniach, nawet ja :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

garsc statystyk.

wszedzie czytam jakim to xfactorem bedzie defensywa celtics i w ogole.

troche ludzie zapominaja o defensywie lakers, ktora od 2008 rozni sie o lata swietlne.

 

w RS boston ani razu nie rzucil vs. lakers wiecej niz 90 punktow. raz wygral(la bez kb), raz przegral

w RS boston mial 15 takich spotkan gdzie nie rzucal 90 punktow. 11 z nich przegrywal.

 

w PO 5 z 7 najgorszych ofensywnie spotkan bostonu (3x92, 93, 95) konczylo sie porazkami. to oznacza, ze aby wygrywac boston nie tylko bedzie potrzebowal swojej magicznej defensywy ale i porzadnego ataku. to nie jest rok 2008, gdzie bylo wiadomo, ze zrobia swoje w obronie a atak sam zrobi swoje. teraz defensywa lakers to jedna z topowych w tej lidze a celtics potrzebuja minimum dobrej ofensywy by wygrac serie.

 

no i trojki. suns byli najlepiej rzucajaca ekipa trojki w lidze. lakers niezle bronili ten element gry slonc, co jak sie okazalo bylo kluczem do wygrania serii. w playoffs boston trafia 38,4% trojek co jest... drugim bilansem po suns. lakers bronia za to trojki na poziomie 32% (RS i PO) co jest najlepszym wynikiem. w sezonie boston vs. lakers trafil zaledwie 11 trojek z 36 (30%). jak wazne jest trafianie trojek przez celtics bylo widac szczegolnie w spotkaniach, ktore przegrywali, gdzie trafiali zaledwie 32% trojek. w wygranych meczach bylo to juz 42%.

 

zatem nie zapomnijcie o defensywie lakers.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawą sprawą jest pisanie, że w tym roku defensywa Celtics to nie to co kiedyś i Lakers będzie łatwiej przebić się przez ten mur. Tymczasem jest nieco inaczej.

 

Małe porównanie:

 

2010 rok.

Miami Heat w sezonie miało ORtg 106,6

Seria z Celtics:

gm1 85,7

gm2 87,3

gm3 110

gm4 110,6

gm5 95

łącznie 96,2, czyli -10,4 (-9,8%) w porównaniu z RS.

 

Cavs w RS mieli ORtg 111,2

Seria z Celtics:

gm1 112,1

gm2 91,3

gm3 143,8

gm4 91,5

gm5 95,6

gm6 88,1

łącznie ok. 103,7, czyli -7,5 (-6,7%) w porównaniu z RS.

 

Magic mieli ORtg 111,4

Seria z Celtics:

gm1 97,3

gm2 104,2

gm3 83,2

gm4 102,2

gm5 129,7

gm6 98,4

łącznie ok. 102,5, czyli -8,9 (-8%) w porównaniu z RS.

 

2008 rok.

Hawks mieli w RS ORtg 106,9

Seria z Celtics:

gm1 96,2

gm2 84,5

gm3 122,4

gm4 113,6

gm5 101,9

gm6 121,8

gm7 78,9

łącznie 101,6, czyli -5,3 (-5%) w porównaniu z RS.

 

Cavs mieli ORtg 106

Seria z Celtics:

gm1 82,6

gm2 84,5

gm3 134,9

gm4 107,5

gm5 104,9

gm6 92,3

gm7 112,4

łącznie ok. 102,7, czyli -3,3 (-3,1%) w porównaniu z RS.

 

Pistons mieli ORtg 111,4

Seria z Celtics:

gm1 95,8

gm2 127

gm3 100

gm4 118,1

gm5 113,2

gm6 102,1

łącznie ok. 109,4, czyli -2 (-1,8%) w porównaniu z RS.

 

 

Jak więc widać Celtics w lepszym stopniu ograniczyli każdego rywala na każdym szczeblu playoffs w 2010 roku niż w 2008 roku.

 

Pozdrawiam wszystkich, którzy twierdzą, że defensywa Bostonu jest gorsza niż 2 lata temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech, lata mijają, ale nic się nie zmienia, wątek w którym pisze się o LAL to nadal wątek w którym wzajemne obrażanie się góruje nad racjonalną dyskusją. Chociaż nie, trochę się zmienia, z przyjemnością zauważam, że przeciwnicy Lakers wyszli na zdecydowane prowadzenie w bucie, chamstwie i braku kultury. Gratuluję.

 

A co do finałów, to Celtów boję się cholernie mocno, ale mam nadzieję, że Lakers dadzą radę. Liczę na wkurwienie za 2008, zdobyte doświadczenie i Artesta. Kobe twierdzi, że nie, ale wiadomo, że będzie się chciał odegrać za 2008 jak nikt inny. Będzie wkurwiony, a wkurwiony KB to dobry KB (+ brak Poseya). Gasol dobrze pamięta co wyprawiał Garnett i nie da się już tak przestawiać. No i jest Bynum. Na jednej nodze, ale zawsze. Martwię się o Odoma, bo chłopak ma tendencję do znikania w pojedynkach z twardymi przeciwnikami.

 

Mamy HCA. Co prawda to HCA w finałach jest trochę dziwne, ale statsy, które znalazł Jendras trochę mnie uspokoiły. Chociaż nadal twierdzę, że nie powinno być tak, że drużyna bez HCA ma w pewnym momencie serii więcej rozegranych spotkań u siebie niż na wyjeździe.

 

Rondo vs. Fisher. Fishera uwielbiam! Cały sezon i potem w P-O słyszę, że za stary, że nie da rady, że to, że tamto, a co się okazuje? Że daje radę! Bo doświadczenie, bo boiskowe cwaniactwo, bo leadership, bo punkty w kluczowych akcjach, decydujących o wyniku meczu. I ja się o Fishera nie boję. Derek ma w tych P-O komplet najtrudniejszych przeciwników na PG. Trudniejszych być nie mogło. Najpierw wschodząca gwiazda Westbrook, silny, szybki, skoczny. Potem Williams, być może najlepszy aktualnie PG ligi, też szybki i silny, ze świetnym przeglądem boiska. W końcu Nash, dwukrotny MVP, niby stary, ale wciąż tego specjalnie nie widać. No i teraz Rondo. Wiem, to co robi na nich Fisher dupy nie urywa, ale nie musi. To co robi na nich w D wystarczy, a tym co dokłada w O też nie można pogardzić. Rondo będzie grał swoje, ale Derek pewnie go podmęczy, a jak trzeba będzie to uspokoi jakimś faulem na miarę P-O.

 

Kto wygra? Ja nie wiem, mam nadzieję, że Lakers. Może pozostańmy na stanowisku: niech wygra lepszy.

 

GO LAKERS!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobe w tej serii robi różnicę. Kobe dwa lata temu był zajebisty ,ale rok temu zdobył mistrzostwo ,w tym roku podąża po drugie. gra inaczej ,bardziej dojrzale ,jest poza jakimkolwiek zasięgiem.

Przed serią z Cavs można było napisać coś takiego:

LeBron w tej serii robi różnicę. LeBron dwa lata temu był zajebisty, rok temu zdobył MVP, w tym roku zdobył drugie MVP. Gra inaczej, bardziej dojrzale, jest poza jakimkolwiek zasięgiem.

 

I wszyscy wiemy jak to się skończyło.

 

2 lata temu Bryant również grał kosmos w finale konferencji i też miał robić różnicę w finale. Jednak nie dotarł na 7. mecz mimo szumnych zapowiedzi.

Nie mówię, że Kobe nie będzie istniał przeciw Celtics, ale sugerowanie się fajnymi seriami z Jazz i Suns, gdzie kryli go CJ Miles, Wes Mathews, a także Grant Hill i Jared Dudley, to nie jest najlepszy pomysł. Nie chcę niczego chłopakom odbierać, w końcu starali się jak tylko mogli, ale z defensywą Bostonu nie miało to nic wspólnego.

 

Poza tym - ta seria nie ma faworyta i dlatego tak dobrze się zapowiada.

No dobra, wszystko fajnie tylko nie wziales pod uwage ze Kobe to nie Lebron 8)

 

Bryant ma bycze jaja, James ma jaja 10-letniego chlopca. Ta teze obaj potwierdzali wiele razy (patrz ostatnio: G6 vs Suns KB i G5 & 6 vs Celts LJ).

 

No choc w sumie na korzysc Lebrona dziala ten nieodwracalnie uszkodzony lokiec :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takie małe spostrzeżenie:

 

Celtics w każdej serii tegorocznych PO odsyłali na ryby kolejnych członków All-NBA 1st team: Wade, James, Howard. W finałach mogą do kolekcji dołożyć Bryanta.

 

Lakers zaś w każdej serii eliminowali czołowego PG ligi: Westbrook, Williams, Nash. Teraz stoi przed nimi Rondo.

 

Ten, który wyjdzie z tarczą z tej zabawy zostanie moim zdaniem MVP finałów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HSN cała twoja wstawka o Rondo vs Fish to jakiś żart czy po prostu jako fan Lakers nie widzisz pewnych rzeczy ?

Rondo będzie grał swoje, ale Derek pewnie go podmęczy...

czym go podmęczy przepraszam? truchtem do rogu ?

 

btw zapowiada się zajebisty finał, 7 meczy mi wystarczy :) BEAT LA

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

raz wygral(la bez kb), raz przegral

pi****le statystyki , standardowo

 

jak LA wygrało w Garden z Kobe to pamiętasz jak to było, czy już zapomniałeś?

bo ja pamiętam gamewinner'a rzuconego przez Kobego, a obecnie Boston gra dużo lepiej

skoro LA jest o tyle mocniejsze to u siebie przegrać nie powinno, z Kobem czy bez

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ciekawa uwaga. Serio mówię. Ciekawe spostrzeżenie :)

 

Niemniej, wybaczcie wpis starego, ale uważam że Wady, Howardy czy Lebrony to owszem talenty, ale gwiazdki nowych czasów. Takie trochę rozpieszczone dzieci bez charakteru i osobowości.

 

Kobe to jeden z ostatnich prawdziwych old-schoolowych all-starów z charakterem. Nie chcę obrażać fanów Wade'a, Lebrona czy Dwighta (bo każdego z nich cenię), ale to nie jest klasa Bryanta. Przez klasę rozumiem nie tylko umiejętności koszykarskie, ale to coś co powoduje, że dzieje się magia. Dziwi mnie to, że tak wielu go nienawidzi i nazywa się fanami koszykówki, skoro jest on jednym z ostanich jeśli nie ostatnim wielkim graczem, który powoduje coś takiego. Że niemożliwe staje się możliwe.

 

Może doczekamy się dnia, że James czy Wade też tacy będą. Mają czas.

 

Jak to się ma do Celtics ? Ano tak, że Kobe nawet jak przegra to przegra tylko w tym roku. On tu też pewnie wróci za rok, bo mu ambicja na nic innego nie pozwoli i znowu będzie chciał być najlepszym. I kogoś takiego ogląda sięz przyjemnością.

 

Pamiętam nawet te słowa sprzed roku z finału z Magic, gdy spytany co będzie jak przegra (w sumie po raz kolejny), odpowiedział : to wrócę tu za rok.

 

I czuć było, że to nie pycha tylko autentyczna ambicja, charakter i serce. I za to trzeba go ogromnie szanować i czuć przed nim respekt.

 

Sądzę, że mój post będzie zrozumiany na dwa sposoby. Jedni po błazeńsku, go wyśmieją szydząc z tego w jakim jest tonie, mówiąc że to peany i klapki na oczach. Inni zrozumieją o co mi chodziło i docenią to co mówię.

 

Do kibiców Celtics : Może wygracie. Macie na to wielką szansę i ja Wam nawet pogratuluję. Ale nie niedoceniajcie serca mistrza. Bo nim trzeba być i się urodzić.Lakers może i są na papierze mistrzem 2009 roku. Celtics może nim będą za 2010. Ale to u Kobego widzę to serce i on nim zawsze pozostanie.

 

I jeśli Celtics wygrają to chciałbym, żeby pokazali też serce mistrzów i umieli wygrywać, bo to ważniejsze od przegrywania.Bo szydzić z przegranych każdy głupi może po fakcie. Co innego docenić przeciwnika. Zwłaszcza przed pierwszym gwizdkiem, gdy wynik jest 0-0 i wszyscy są równi.

 

Tyle ode mnie. I już nie będę psuł nastroju niektórym.Obiecuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

akurat pamietam doskonale mecz z RS pomiedzy tymi ekipami.

 

to, ze w tamtym okresie celtics slabiej grali nic nie znaczy, bo akurat w spotkaniach z la grali duuzo lepiej. podchodzili do tych spotkan niestandardowo, bardzo zmotywowani, wiec pisanie, ze nie byli w formie jest bez sensu. zreszta lakers w tamtym okresie tez juz nie byli w takim gazie jak np. w 2 pierwszych miesiacach ligi, wiec nie kupuje twoich argumentow.

 

wg twojego rozumowania lakers mieli farta w bostonie

ale porazka w staples to juz nie z powodu braku kobego, bo przeciez sa przezajebisci.

 

to jak w koncu?

 

olewaj cyferki dalej. rozumiem ,ze np argumentow karpika o defensywie celtics tez nie kupujes?:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.