Chytruz 7025 Napisano 28 Października 2022 20 minut temu, The Game 85 napisał: Czyli pozbycie się męża przez Reanyre( nie mówiąc o pochodzeniu dzieci) i Alicent kłamiąca o ostatnich słowach Viserysa, albo próbująca dziecku wyłupić oko to przykład Women Good dobrze rozumiem? Dla mnie absolutnie one obie nie są postaciami całkowicie dobrymi. Nie trzeba byc calkowicie dobrym, zeby byc jednoznacznie lepszym. Te wymienione zle rzeczy, ktore wymieniles tez nie sa wcale jednoznacznie zle (nawet wylupywanie oka - impulsywna reakcja matki w obronie syna, ktorej zalowala tuz po), albo pozniej sie okaze ze takie nie byly (sprawa meza Rhaenyry). 20 minut temu, The Game 85 napisał: Natomiast do do GOT i Women Power(to jest ewidentnie materiał książkowy) trochę dziwny ten power skoro królem został kaleki chłopiec Kaleki chlopiec zostal krolem w ostatnim odcinku, przez X sezonow przed tym bylo walkowanie Women Power, sami showrunnerzy wielokrotnie mowili jak bardzo sie ciesza ze teraz kobiety sa in charge i zajmuja centralne miejsce. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Koelner 6567 Napisano 29 Października 2022 19 godzin temu, RappaR napisał: @BMF Podobno nie ma seksizmu wobec mężczyzn, więc podasz mi jeden serial z ostatnich lat z motywem men good, women bad? Wspaniałe stulecie Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jack 1896 Napisano 29 Października 2022 Cavill rezygnuje z roli Geralta po trzecim sezonie. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Sewer 688 Napisano 30 Października 2022 Pewnie ma to związek z tym że wraca na poważnie do DC (oby wreszcie ogarnęli to uniwersum bo DC > Marvel) a i tak ten serial to był niezły potworek. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
T+?%hZ<A<5ZZB~5L 456 Napisano 13 Listopada 2022 Jeżeli ktoś jeszcze nie oglądał, ale bardzo podobało mu się The Wire, polecam włoski serial Gomorra. Historia włoskiej, neapolitańskiej mafii - trudny, ale pasjonujący klimat. Nie warto przywiązywać się do głównych bohaterów... Jestem w połowie 4-tego sezonu i dotrwała do niego tylko jedna postać z pierwszego. A jest jeszcze piąty - ostatni. Można obejrzeć na HBO MAX. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ptak 902 Napisano 13 Listopada 2022 Masz spore opóźnienie w tej kwestii. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
T+?%hZ<A<5ZZB~5L 456 Napisano 13 Listopada 2022 (edytowane) Wiem, długo się przymierzałem, ale w końcu zacząłem oglądać i naprawdę warto. Po raz pierwszy zainteresowałem się tym po 4-tym sezonie Fargo, gdzie jedną z głównych ról zagrał genialny Salvatore Esposito (Gomorrowy Genny Savastano). W pierwszych kilku odcinkach był najbardziej irytującą postacią w serialu, ale po powrocie z Hondurasu to fenomenalnie poprowadzona i zagrana postać. Napisałem dla tych, którzy albo o tym nie słyszeli, albo słyszeli ale nie oglądali. Wiesz, koniec końców jest cała masa osób, które nigdy nie obejrzało The Wire, Sopranos, Boardwalk Empire, albo wspomnianego Fargo. Edytowane 13 Listopada 2022 przez T+?%hZ<A<5ZZB~5L Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Reikai 4478 Napisano 13 Listopada 2022 A rodzine Soprano ogladal ktos? Faktycznie tak spoko, czy przeceniane? Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
T+?%hZ<A<5ZZB~5L 456 Napisano 13 Listopada 2022 Teraz, Reikai napisał: A rodzine Soprano ogladal ktos? Faktycznie tak spoko, czy przeceniane? Kurde... Top-topów seriali ever. Tak naprawdę to nie jest serial o mafii, tylko o socjopatach którzy ją tworzą. Upadek Tony Soprano jest fenomenalny - bardzo subtelny i fatalny (w znaczeniu: nieunikniony). Jego degrengolada jest wielopoziomowa - sprawdza się zarówno w środowisku serialu (nowojorska mafia), ale również w normalnym życiu (upadek szefa firmy / korporacji odnoszącej sukces). Chciwość, promowanie własnej rodziny ponad kompetencjami pracowników i dobrem organizacji, zdrada, niekompetencja, nałogi (alkohol i hazard). Równocześnie pokazanie źródeł rzeczywistego upadku mafii w USA - najbardziej uwidocznione w szóstym, ostatnim sezonie serialu, gdy tradycyjne źródła utrzymania żołnierzy wysychają z uwagi na rosnącą korporacyjność biznesu (np. scena z próby wymuszenia haraczu od managera "Starbucksa"). No i feeria doskonałych aktorów: RIP James Gandolfini (Tony Soprano), RIP Frank Vincent (Phil Leotardo), Steve Buscemi (Tony "Animal" Blundetto), Joe Pantoliano (Ralph Cifaretto), David Proval (Richie Aprile), Steven Van Zandt (Silvio Dante), RIP Tony Sirico (Paulie "Walnuts" Gualtieri) i fenomenalny Michael Imperioli (Christopher Moltisanti). Eddie Falco (Carmella Soprano) też była wielka. Nie znać Sopranos, to jak nie znać Na Wspólnej... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
the_secret 288 Napisano 14 Listopada 2022 @T+?%hZ<A<5ZZB~5L a oglądałeś Many Saints Of Newark ? Niestety słabo wyszedł ten film chociaż postać Dickiego Moltisanti była dobrze napisana i zagrana. Co do Sopranos to ja właśnie robie pierwszy rewatch od czasu obejrzenia całości 6 lat temu. Co uderza dość mocno to zmiana po 1 sezonie gdzie zdarzały się takie feels good beztroskie momenty, po pojawieniu się Janice jest już tego coraz mniej. Tak samo postać Christophera, oglądając 2 raz i wiedząc jak skończy inaczej się na to patrzy Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
T+?%hZ<A<5ZZB~5L 456 Napisano 14 Listopada 2022 28 minut temu, the_secret napisał: @T+?%hZ<A<5ZZB~5L a oglądałeś Many Saints Of Newark ? Niestety słabo wyszedł ten film chociaż postać Dickiego Moltisanti była dobrze napisana i zagrana. Tak. Bardzo duże oczekiwania --> bardzo duże rozczarowanie. Taki film o niczym. Aktorzy dowieźli, ale scenarzyści już nie... Sporo smaczków i heavy-fan-service, ale poza tym zero istotnej treści. Dla porównania, "kontynuacja" The Wire w postaci We Own This City stała na bez porównania wyższym poziomie. WOTC broni się jako niezależna produkcja, a kolei Many Saints... bez oglądania (i to namiętnego!) The Sopranos będzie kompletnie niezrozumiałe. Ciekawe, że w obydwu produkcjach główne role zagrał Jon Bernthal. Cytat Co do Sopranos to ja właśnie robie pierwszy rewatch od czasu obejrzenia całości 6 lat temu. Co uderza dość mocno to zmiana po 1 sezonie gdzie zdarzały się takie feels good beztroskie momenty, po pojawieniu się Janice jest już tego coraz mniej. Tak samo postać Christophera, oglądając 2 raz i wiedząc jak skończy inaczej się na to patrzy W pierwszym sezonie było fajnie, ale beztrosko. Kilka rzeczy jakie się tam wydarzyły, byłyby nie do pomyślenia w kolejnych sezonach np.: Tony bez konsekwencji bijący na ulicy Mikey'a Palmice - made mana i underbossa Juniora; w trzecim sezonie uderzenie Ralpha Cifaretto, który wtedy formalnie był szeregowym członkiem ekipy, doprowadziło do głębokiego kryzysu władzy Tony zabijający Chucky Signore'a na łódce - wszystko w biały dzień, na oczach ludzi; w tle widać było przejeżdżający autobus Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ptak 902 Napisano 14 Listopada 2022 (edytowane) 17 godzin temu, T+?%hZ Kurde... Top-topów seriali ever. Tak naprawdę to nie jest serial o mafii, tylko o socjopatach którzy ją tworzą. Upadek Tony Soprano jest fenomenalny - bardzo subtelny i fatalny (w znaczeniu: nieunikniony). Jego degrengolada jest wielopoziomowa - sprawdza się zarówno w środowisku serialu (nowojorska mafia), ale również w normalnym życiu (upadek szefa firmy / korporacji odnoszącej sukces). Chciwość, promowanie własnej rodziny ponad kompetencjami pracowników i dobrem organizacji, zdrada, niekompetencja, nałogi (alkohol i hazard). Równocześnie pokazanie źródeł rzeczywistego upadku mafii w USA - najbardziej uwidocznione w szóstym, ostatnim sezonie serialu, gdy tradycyjne źródła utrzymania żołnierzy wysychają z uwagi na rosnącą korporacyjność biznesu (np. scena z próby wymuszenia haraczu od managera "Starbucksa"). No i feeria doskonałych aktorów: RIP James Gandolfini (Tony Soprano), RIP Frank Vincent (Phil Leotardo), Steve Buscemi (Tony "Animal" Blundetto), Joe Pantoliano (Ralph Cifaretto), David Proval (Richie Aprile), Steven Van Zandt (Silvio Dante), RIP Tony Sirico (Paulie "Walnuts" Gualtieri) i fenomenalny Michael Imperioli (Christopher Moltisanti). Eddie Falco (Carmella Soprano) też była wielka. Nie znać Sopranos, to jak nie znać Na Wspólnej... <5zzb~5l> Nie obejrzałem żadnego odcinka "na wspólnej" a Soprano oglądałem na VHS które nagrywał mi kumpel mający C+ (tak samo obejrzałem kompanie braci) Theo Wire i Fargo też nie widziałem Edytowane 14 Listopada 2022 przez ptak Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Koelner 6567 Napisano 14 Listopada 2022 Soprano fajne ale mocno overrated Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ptak 902 Napisano 14 Listopada 2022 Teraz, Koelner napisał: Soprano fajne ale mocno overrated Dlatego, że byli pierwszym takim serialem. HBO weszło na zupełnie inny poziom, to nie był Kojak czy Miami Vice. Ale fakt, lubię ten serial ale nie wiem czy bym do niego wrócił. A wspomniana przeze mnie "kompania braci" po ponad 20 latach trzyma poziom Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Koelner 6567 Napisano 14 Listopada 2022 5 minut temu, ptak napisał: Dlatego, że byli pierwszym takim serialem. HBO weszło na zupełnie inny poziom, to nie był Kojak czy Miami Vice. Ale fakt, lubię ten serial ale nie wiem czy bym do niego wrócił. A wspomniana przeze mnie "kompania braci" po ponad 20 latach trzyma poziom kompania kozak i szkoda że zjebali pacific no ale tam Major Winters zagrał epicko Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
T+?%hZ<A<5ZZB~5L 456 Napisano 14 Listopada 2022 2 godziny temu, Koelner napisał: kompania kozak i szkoda że zjebali pacific no ale tam Major Winters zagrał epicko Kompanię Braci oglądałem 3 razy - pierwszy raz "na żywo" w TV, a potem dwa razy na streamie w HBO. Pacific odpuściłem chyba po 3 albo 4 odcinkach - poszli mocno w patos i rozmydlili istotę prezentowanych wydarzeń. Natomiast jak ktoś lubi realistyczne, wojenne klimaty to polecam Generation Kill o pierwszej misji USA w Iraku (również na HBO). Bardzo ciężki serial, pokazujący głupotę i bezmyślne okrucieństwo amerykańskich "pokojowych operacji wojskowych", niekompetencję dowództwa (oczywiście to wciąż 100% profesjonalizmu w porównaniu do ZSRR) i prawdziwych powodów dlaczego "niosący pokój" amerykanie, którzy początkowo byli witani z radością, stali się dla Irakijczyków wrogami i okupantami. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
LeweBiodroSmoka 10169 Napisano 15 Listopada 2022 8 godzin temu, ptak napisał: W dniu 13.11.2022 o 23:13, T+?%hZ<A<5ZZB~5L napisał: Theo Wire i Fargo też nie widziałem weź się ogarnij chłopie Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ptak 902 Napisano 15 Listopada 2022 Niby dlaczego? Wy tutaj "taboo" czy "Czarnobyl" polecacie, to jakoś nie mam zaufania do waszych rekomendacji mea culpa (ale w sumie to wasza wina) dopiero teraz ogarnąłem, że "wire" to "prawo ulicy". Oglądałem piszcie po polsku bo ja jednak oglądam seriale w polskiej wersji językowej. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
RappaR 7704 Napisano 15 Listopada 2022 2 godziny temu, ptak napisał: Niby dlaczego? Wy tutaj "taboo" czy "Czarnobyl" polecacie, to jakoś nie mam zaufania do waszych rekomendacji mea culpa (ale w sumie to wasza wina) dopiero teraz ogarnąłem, że "wire" to "prawo ulicy". Oglądałem piszcie po polsku bo ja jednak oglądam seriale w polskiej wersji językowej. Czarnobyl to jeden z najlepszych serialów w historii Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
fluber 10373 Napisano 16 Listopada 2022 Dziś ostatni odcinek świata według kiepskich. Nie pamiętam kiedy to ostatnio oglądałem ale jednak kawał historii. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach