Skocz do zawartości

Detroit Pistons 22/23


kcp78

Rekomendowane odpowiedzi

Młody team, który rok wcześniej zrobił -7.4 SRS, grający słabo w bardzo mocnym roku draftu, to najbardziej niezaskakująca rzecz ever tbh, i patrząc na top draftu, mocno pożądana. Tylko ten Cade nie wygląda na kogoś, kto miałby mieć trajektorię rozwoju superstara, ale pewnie trzeba dać mu więcej czasu. Inna sprawa, że Magic w podobnej sytuacji z podobnym bilansem z tego co widziałem wyglądają dużo lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, ignazz napisał:

O ile nieufnie podchodziłem do wpisów fanów pistons którzy widzieli zespół na fali mocno wznoszącej to takiego dna tabeli siec nie spodziewałem. 

W zasadzie tylko jedna osoba widziała tutaj tą fale wznoszącą i już jej nie ma więc nie ma co nas wyśmiewać jako ogółu ;) 

Ja obstawiałem coś na poziomie bottom 6-8 i aż takiej padaki się nie spodziewałem, ale trzeba wziąć też poprawkę na kontuzje 

Jak będzie dalej szorowanie po totalnym dnie, przynajmniej Pistons mają szansę na kolejny fajny asset z topu draftu. Dopiero jak się coś nie ruszy w kolejnym sezonie trzeba będzie zacząć się martwić no i myśleć co zrobić z młodymi, którzy się nie sprawdzili        

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ignazz napisał:

O ile nieufnie podchodziłem do wpisów fanów pistons którzy widzieli zespół na fali mocno wznoszącej to takiego dna tabeli siec nie spodziewałem. 

W sumie to też oceniałem DET na 5-6 miejsce w loterii, za HOU, ORL, sorry ale SAS, + ze dwie drużyny z kwartetu Jazz, CHO, IND, OKH. 

Ale żeby nie wyjść na jakiegoś malkontenta to popatrzyłem teraz z kim przegraliśmy. Ciekawie to wyszło: BOS(x2), MIL(x2), ATL(x2), CLE,IND, TOR, WAS, NYK(x2). Wszystkie  12 porażek to drużyny z top 8 Wschodu na dziś w tabeli . Z kolei z dolną połówką mamy 100% zwyciestw😄 tj 1 z Magic. Z Zachodem też 100% tj 2(GSW, OKH). A teraz 6 meczy na ZAchodzie więc może jednak?🤔😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porażka z LAC, ale w przyzwoitym stylu. Długo prowadzenie było po naszej stronie. Na uwagę zasługuje fakt że po raz pierwszy w sezonie tracimy poniżej 100 pkt., a licząc z końcówką zeszłego sezonu to pierwszy taki mecz od 21 spotkań i zaledwie drugi od 56 meczy. 

Za to dziś z Lakers mecz i LBJ ma szansę, jeśli zagra, wystąpić przeciwko zawodnikowi, który urodził się już po jego debiucie w NBA(29 października 2003). Mowa oczywiście o Durenie, który w dodatku dziś ma urodziny, dziewiętnaste. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, DRK napisał:

Za to dziś z Lakers mecz i LBJ ma szansę, jeśli zagra, wystąpić przeciwko zawodnikowi, który urodził się już po jego debiucie w NBA(29 października 2003). Mowa oczywiście o Durenie, który w dodatku dziś ma urodziny, dziewiętnaste. 

LBJ nie wykorzystał szansy, a nasz rajd tankerski trwa w najlepsze ;)

Killian wykorzystuje nieobecność CC i w końcu się przełamał, bdb mecz w ofensywie, może jednak chłopak wyjdzie na prostą...   

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.11.2022 o 00:50, Lu- napisał:
W dniu 8.11.2022 o 11:18, ely3 napisał:

Ja bym jednak unikał wszelkich docinek po 10 meczach

Ale wiesz, że chodzi o to, że Duren robiący AST ratio na poziomie manekina z Zary ma ponoć mieć, zdaniem autora, lepszy passing skill niż Dwight?

Dwight w debiutanckim sezonie robił całe 0,9 asysty na mecz, faktycznie @Lu- zaoraleś temat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, LeweBiodroSmoka napisał:

Dwight w debiutanckim sezonie robił całe 0,9 asysty na mecz, faktycznie @Lu- zaoraleś temat

0,9 > 0,1 i to bez kozery dziewięciokrotnie więcej. To jednak mimo wszystko śmiała teza, że gość, który robi(ł) 0,1 asysty na mecz miał być uberDwightem, Sheedem, Kempem, czy kogo tam jeszcze sobie koledzy wymarzyli. 

Rozumiem, że jesteś smutny i rozczarowany, gdyż nie mogłeś zwalić pod dzisiejszą linijkę Serba, ale spokojnie, jeszcze na niejednej Krakowskiej obrobisz derpthroaty ku chwale Joka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Lu- napisał:

0,9 > 0,1 i to bez kozery dziewięciokrotnie więcej. To jednak mimo wszystko śmiała teza, że gość, który robi(ł) 0,1 asysty na mecz miał być uberDwightem, Sheedem, Kempem, czy kogo tam jeszcze sobie koledzy wymarzyli. 

Rozumiem, że jesteś smutny i rozczarowany, gdyż nie mogłeś zwalić pod dzisiejszą linijkę Serba, ale spokojnie, jeszcze na niejednej Krakowskiej obrobisz derpthroaty ku chwale Joka.

Jeny jaki Ty jesteś kontrowersyjny. Śledzisz tą ligę pewnie z dobre 20 lat i udajesz,że nie wiesz, że nie każdy grajek musi być od razu dominatorem, który gra po 35 minut i pokazuje wszystkie te cechy, które może jeszcze spokojnie rozwinać. Bam pierwsze dwa sezony grał średnio tyle co Duren, Ból Ból został przez trzy kluby wysłany na śmietnik historii a teraz jest frontrunnerem do MIPa i takie przykłady można mnożyć. Ja nie uważam, że Duren będzie tak dobry jak Dwight ale absolutnie rozumiem podejście kibicowskie i patrzenie przez różowe okulary. Ty natomiast myślisz, że jesteś tu po to by mówić komuś co ma robić i kim się jarać, no niestety, nie jesteś i dobrze jakbyś to zrozumiał bo się tylko ośmieszasz, już nie mówię o tych odzywkach rodem z rynsztoka, stary powinien Cię nauczyć szacunku do ludzi ale jak na moje jest po herbacie.

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, LeweBiodroSmoka napisał:

ja też, nie ma takiej kontuzji, której Pistons nie wymyślą, tzn ciężko im wierzyć juz w tym względzie

wybacz, ale pierdolisz. jaka kontuzje pistons 'wymyslili' w osttanim czasie (w erze caseya'a). slucham. konkrety prosze...

Edytowane przez kcp78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, kcp78 napisał:

wybacz, ale pierdolisz. jaka kontuzje pistons 'wymyslili' w osttanim czasie. slucham. konkrety prosze...

nie będę się z Tobą o to wykłócać, ale od dawna mam wrażenie, że nie grają fair, nie żeby to było jakiś fenomen na skalę ligi, ale choćby sytuacja z Grantem była mocno podejrzana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Drużyna jest póki co taka jak jej wyniki. Na razie nie zapowiada się, żeby ten skład był zdolny stworzyć w przyszłości jakąkolwiek dynastię. Cade Cunningham to na ten moment podobna "jedynka" do Andrew Wigginsa - mam na myśli realny impact vs. przeddraftowy hype. Zatem wyłączenie go z gry na "bliżej nieokreślony czas" nic nie zmienia. Gorzej grać nie będą, a widoków na przełamanie - z Cade'em lub bez, jest tyle samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, LeweBiodroSmoka napisał:

Jeny jaki Ty jesteś kontrowersyjny. Śledzisz tą ligę pewnie z dobre 20 lat i udajesz,że nie wiesz, że nie każdy grajek musi być od razu dominatorem, który gra po 35 minut i pokazuje wszystkie te cechy, które może jeszcze spokojnie rozwinać. Bam pierwsze dwa sezony grał średnio tyle co Duren, Ból Ból został przez trzy kluby wysłany na śmietnik historii a teraz jest frontrunnerem do MIPa i takie przykłady można mnożyć. Ja nie uważam, że Duren będzie tak dobry jak Dwight ale absolutnie rozumiem podejście kibicowskie i patrzenie przez różowe okulary. Ty natomiast myślisz, że jesteś tu po to by mówić komuś co ma robić i kim się jarać, no niestety, nie jesteś i dobrze jakbyś to zrozumiał bo się tylko ośmieszasz, już nie mówię o tych odzywkach rodem z rynsztoka, stary powinien Cię nauczyć szacunku do ludzi ale jak na moje jest po herbacie.

Och, ależ Ty nerwowy jesteś, ale gremialnie chcesz pokazać w każdym temacie, że jesteś taki fajny i sympatyczny. Ja akurat jestem zdania, że aż tak fajny i zabawny nie jesteś, ba wręcz twierdzę, że żyłka pierdząca Ci się natężyła, a mój post zdaje się, że niechcący spenetrował Twoją kiszkę stolcową. Żeby było więc jasne, powtórzę raz kolejny - Duren to nie Durant, ale sympatyczny roookas, który wykręci czasem fajne 15-10-2 i gdyby szedł do draftu w 2001 roku, to by poszedł w top2. Niestety koszykówka od tego czasu mocno się zmieniła i jego max to, jak powtarzałem, czarna dziura po koszem z fajnymi statsami na rebs i blks, jak Mitch Robinson (ot, typowy kołek, jakich wielu). Ba, wbrew temu, co piszesz, lubię gościa, ale jeszcze daleko mi żeby stawiać go w jednym rzędzie z Billem Russellem i wydaje mi się, że nie czynię tego bezpodstawnie. Nie spinaj się tak, bo odnoszę nieodparte wrażenie, że jak cokolwiek napiszę raz na pól roku, to zdajesz się być niezdrowo obsrany. Może pogadaj z Tatą, pewnie ma więcej doświadczenia życiowego.

Edytowane przez Lu-
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.