Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2022/2023 - Odkupienie


Reikai

Rekomendowane odpowiedzi

Mega ważne zwycięstwo na wyjeździe z TOP5 ekipą jeśli chodzi o bilans na własnym parkiecie. Davis dzisiaj tragiczny. Uratowało go jedynie kilka ważnych akcji w defensywie pod koniec, bo tak to cały mecz był absolutnie beznadziejny. Dobrze, że z drugiej strony był chyba jeszcze gorszy Klay.

Vanderbilt na duży plus, mam nadzieję, że po powrocie Lebrona, Brown Jr wypadnie z rotacji. Rui dzisiaj mega ważne 5pkt w momencie gdy się gra nie kleiła

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fajny mecz i ważne zwycięstwo. 

Przede wszystkim udźwignęli defensywnie na obwodzie w składzie Russell, Schroeder i Reaves. Uwijali się jak w ukropie i zwłaszcza w drugiej części 4 kwarty zarówno Thompson jak i Poole byli zamknięci na dystansie. Mocno mi zaimponowała ta defensywa, bo w pierwszej połowie się jeszcze gubili na tych szybkich przekazaniach.

Nabytki spisały się dobrze - Russella lubiłem od zawsze i dzisiaj był bardzo istotny. Niech tylko tak zawsze pracuje w defensywie, a będzie z niego wielkie wzmocnienie.  Beasley niestety nie miał dnia rzutowego - kilka razy piłka zataczała się po obręczy, ale wypadała. Na plus te kilka wejść na kosz, gdy widział, że trójka nie siedzi i trzeba spróbować czegoś innego. Vanderbilt to jest za to atletyczne zwierzę - defensywnie w rotacji obok AD i Bamby będzie siał postrach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vanderbilt zdecydowanie najlepszy występ z debiutantów, upgrade w porównaniu do toscano kolosalny, pierwszego wszędzie pełno, drugi to zwykły pozorant.

W ataku szału nie było, dużo pracy przed drużyna, zobaczymy czy zdarzą.

Btw, myślicie, że ten reed zostanie? Wydaje mi się, że Lakers poszukają jakiegoś 3&D (może Barton?), tym bardziej że Brown i Lonnie w tej chwili są moim zdaniem nieco zbędnymi opcjami. Imo myślę że po powrocie Lebrona Schroeder zacznie grać z ławki.

 

 

Edytowane przez CzarodziejCzasu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wchodząc w osobiste preferencje - ciężko będzie odstawić Schroedera w takiej formie. Niemiec jest w gazie, a trener go lubi i wyraźnie na niego stawia (nawet dzisiaj się bardzo pochlebnie o nim wypowiadał). Jak dla mnie Ham raczej nastawiony jest na zaczynanie Denisem i DLo, a dopiero w razie gdyby takie zestawienie nie działało będzie szukał innego rozwiązania.

Trzeba powiedzieć także, że dzisiaj dali sobie radę, choć obwodowi GSW, nawet bez Stepha, nie naleza do łatwych do upilnowania.

Wiadomo, że któryś z tej dwójki będzie musiał schodzić względnie szybko by później móc rozgrywać w drugim unicie (pewnie będzie to Denis), ale wydaje mi się, że rolę startera zachowają obaj.

Brown Jr tego meczu może nie może zaliczyć do bardzo udanych, natomiast ostatnio trochę poprawił się jeśli chodzi o skuteczność za 3, a w obronie też daje sporo. Ja bym obstawiał, że nie wypadnie z rotacji jeśli tylko utrzyma celność na dystansie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W końcu mecz LAL, który przyjemnie się oglądało (poza AD w ataku).

Nie oglądałem za dużo Jazz ale Vanderbilt super minuty, energia niebywała.

Russel spoko ale miał dużo sytuacji gdzie ktoś ewidentnie stał na open 3 a on klepał do mid bez sensu. 

Dziś świeci słońce, ciekawe na jak długo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, 24kobe8 napisał:

Nie oglądałem za dużo Jazz ale Vanderbilt super minuty, energia niebywała

Energia to niestety wszystko czym się wyróżnia. Plus zbiórki . On jednak co sami zauważycie nie potrafi zdobywać punktów jeśli nie są to punkty spod kosza. Do tego jest przeciętnym obrońcą i praktycznie w każdym meczu kończy na minusie. Dziś zresztą też miał -6 najgorzej w Lakers. Rywale go olewają w ataku bo nawet floatery ma problem trafiać. W obronie niestety często gubi rotację

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, ely3 napisał:

Energia to niestety wszystko czym się wyróżnia. Plus zbiórki . On jednak co sami zauważycie nie potrafi zdobywać punktów jeśli nie są to punkty spod kosza. Do tego jest przeciętnym obrońcą i praktycznie w każdym meczu kończy na minusie. Dziś zresztą też miał -6 najgorzej w Lakers. Rywale go olewają w ataku bo nawet floatery ma problem trafiać. W obronie niestety często gubi rotację

Ale rzucony na silnego dominującego winga, jest całkiem niezły.

 

 Czyżby to był powód, że AD wygląda jakby skończył się sezon?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, starYfaN napisał:

Ale rzucony na silnego dominującego winga, jest całkiem niezły.

Raczej nie . Czasem coś pobroni ale zazwyczaj przegrywał takie pojedynki w Jazz. To naprawde nie jest przypadek ,ze on reguralnie miał najgorsze minusy w Jazz zwłaszcza jako starter

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Geronimo napisał:

Fajny mecz i ważne zwycięstwo. 

Przede wszystkim udźwignęli defensywnie na obwodzie w składzie Russell, Schroeder i Reaves. Uwijali się jak w ukropie i zwłaszcza w drugiej części 4 kwarty zarówno Thompson jak i Poole byli zamknięci na dystansie. Mocno mi zaimponowała ta defensywa, bo w pierwszej połowie się jeszcze gubili na tych szybkich przekazaniach.

Nabytki spisały się dobrze - Russella lubiłem od zawsze i dzisiaj był bardzo istotny. Niech tylko tak zawsze pracuje w defensywie, a będzie z niego wielkie wzmocnienie.  Beasley niestety nie miał dnia rzutowego - kilka razy piłka zataczała się po obręczy, ale wypadała. Na plus te kilka wejść na kosz, gdy widział, że trójka nie siedzi i trzeba spróbować czegoś innego. Vanderbilt to jest za to atletyczne zwierzę - defensywnie w rotacji obok AD i Bamby będzie siał postrach. 

Serio podobal Ci sie Russell w obronie dzis? Jak dla mnie byl czarna dziura i momentami ciezko sie na to patrzylo, w drugiej polowie troche lepiej ale ogolnie szalu nie ma. Ogolnie z nowych nabytkow Vanderbilt najlepszy, potrzeba bylo goscia ktory bedzie w kazdej akcji walczyl o zycie zdecydowanie, Beasley powinien grac wtedy kiedy walnie trzy trojki w 2 minuty, jak nie to nie powinien za bardzo grac przy tym jak fatalny jest w obronie. Russell jak to Russell, przydatna mameja. Przy Lebronie bedzie lepszy.

Bardzo wazny W, mecz z Blazers raczej bez Lebrona jeszcze. Mam nadzieje, ze go dobrze przy tej przerwie na mecz gwiazd naprawia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Geronimo napisał:

Nie wchodząc w osobiste preferencje - ciężko będzie odstawić Schroedera w takiej formie. Niemiec jest w gazie, a trener go lubi i wyraźnie na niego stawia (nawet dzisiaj się bardzo pochlebnie o nim wypowiadał). Jak dla mnie Ham raczej nastawiony jest na zaczynanie Denisem i DLo, a dopiero w razie gdyby takie zestawienie nie działało będzie szukał innego rozwiązania.

Trzeba powiedzieć także, że dzisiaj dali sobie radę, choć obwodowi GSW, nawet bez Stepha, nie naleza do łatwych do upilnowania.

Wiadomo, że któryś z tej dwójki będzie musiał schodzić względnie szybko by później móc rozgrywać w drugim unicie (pewnie będzie to Denis), ale wydaje mi się, że rolę startera zachowają obaj.

Brown Jr tego meczu może nie może zaliczyć do bardzo udanych, natomiast ostatnio trochę poprawił się jeśli chodzi o skuteczność za 3, a w obronie też daje sporo. Ja bym obstawiał, że nie wypadnie z rotacji jeśli tylko utrzyma celność na dystansie 

Ham lubi nacisk na rozgrywającym, Schroeder to w zasadzie jedyny zawodnik w Lakers, który się do tego nadaje. Russell dzięki temu może kryć dwójki, gdzie jego ograniczenia nie są tak eksponowane. Rozgrywanie w second unit ogarnie Reaves, zwłaszcza że pewnie sporo będzie grał z LeBronem.

Godzinę temu, ely3 napisał:

Energia to niestety wszystko czym się wyróżnia. Plus zbiórki . On jednak co sami zauważycie nie potrafi zdobywać punktów jeśli nie są to punkty spod kosza. Do tego jest przeciętnym obrońcą i praktycznie w każdym meczu kończy na minusie. Dziś zresztą też miał -6 najgorzej w Lakers. Rywale go olewają w ataku bo nawet floatery ma problem trafiać. W obronie niestety często gubi rotację

Nie sugerowałbym się +/-. to raczej kwestia rotacji, Ham dał trochę pograć zestawieniom bez ani jednego startera. Vanderbilt wyglądał ogólnie świetnie i pokazał znacznie więcej, niż tylko waleczność i zbiórki  (IQ, passing i nawet trochę gry z piłką).

4 godziny temu, CzarodziejCzasu napisał:

Btw, myślicie, że ten reed zostanie? Wydaje mi się, że Lakers poszukają jakiegoś 3&D (może Barton?), tym bardziej że Brown i Lonnie w tej chwili są moim zdaniem nieco zbędnymi opcjami. Imo myślę że po powrocie Lebrona Schroeder zacznie grać z ławki.

Lakers mają jedno wolne miejsce w składzie, ale obstawiam, że zostanie ono wykorzystane na jakiegoś weterana, który nie będzie oczekiwał regularnych minut (np. Danny Green).

A co do samego meczu - świetny gameplan oraz egzekucja w obronie. Imponujące, że udało się osiągnąć taki efekt z trzema nowymi zawodnikami w rotacji.

Tu jeszcze jeśli ktoś nie widział meczu, a chciałby zobaczyć nowe nabytki:

Swoją drogą, Ham i tak znalazł sposób, żeby kończyć mecz trzema guardami na raz :) Tyle że jednak jest różnica, kiedy tylko jeden mierzy mniej niż 6-4 i każdy stwarza zagrożenie rzutowe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niesamowite jak Davis potrafi przechodzić obok takich meczów jak z Thunder czy ten z Warriors, ciężko to zrozumieć. Trochę szczęścia (dyspozycja rzutowa Warriors), sporo pozytywów (obrona, nowe nabytki), bezcenne W.

I owszem, Vanderbilt wyglądał znakomicie, ale ciekawe czy Ham będzie go podobnie wykorzystywać jak na parkiet wróci LeBron. Wyglądało to na razie tak, że Hachimura i Vanderbilt rozwiążą główny problem tego rosteru jeśli uda się go w pewnym momencie zebrać w jednym miejscu i czasie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie spodobało mi się na dzień dobry to, że Ham uparcie w S5 dwóch rozgrywajcych musiał wystawić zwłaszcza, że ma już tylko dwóch w składzie. Jednak myślę sobie, że ważniejsze czy potem bezie umiał w trakcie nimi rotować żeby, któryś bym zawsze na parkiecie, ale jednak nie. Jaki ma sens granie najpierw dwoma na raz, a potem nie mieć żadnego nie mając na parkiecie nikogo znanego z rozgrywania z innych pozycji nie rozumiem za bardzo. Potem zacząłem w sumie rozkminiać, że to dość ciekawe że poza Handy'm nie jestem w stanie wymienić żadnego z jego asystentów..

No dobra może to moja ignorancja, ale zwykle te parę nazwisk na ławce obok HC Lakers zawsze z lepszych czy gorszych powodów byłem w stanie nawet w sobotnią nockę wymienić, a tutaj lipa. Ham wydaje się być fajnym motywatorem, ma szacunek graczy, ale brakuje warsztatu w czym nie ma niby nic złego o u młodego HC, ale po to zatrudnia sie zwykle weteranów, którzy te luki wypełniają, ale powtarzam, może się tylko czepiam i się nie znam. 

Vanderbilt - tak czułem że z niego będzie sporo pociechy, Jazz nie padałem za bardzo, ale do Wolves ciągle sentyment jakiś mam i rok temu pamiętam że robił na mnie mega pozytywne wrażenie, ale właśnie bardziej na obwodzie, kryjąc mocnych G/F, wymuszając przechwyty niż broniąc obręczy. 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Van napisał:

Nie spodobało mi się na dzień dobry to, że Ham uparcie w S5 dwóch rozgrywajcych musiał wystawić zwłaszcza, że ma już tylko dwóch w składzie. Jednak myślę sobie, że ważniejsze czy potem bezie umiał w trakcie nimi rotować żeby, któryś bym zawsze na parkiecie, ale jednak nie. Jaki ma sens granie najpierw dwoma na raz, a potem nie mieć żadnego nie mając na parkiecie nikogo znanego z rozgrywania z innych pozycji nie rozumiem za bardzo. Potem zacząłem w sumie rozkminiać, że to dość ciekawe że poza Handy'm nie jestem w stanie wymienić żadnego z jego asystentów..

Reaves jako playmaker daje radę, a Schroeder w pierwszej piątce zapewnia nacisk na rozgrywającego, chociaż fakt, że Ham mógł potem bardziej nimi rotować.

Cytat

No dobra może to moja ignorancja, ale zwykle te parę nazwisk na ławce obok HC Lakers zawsze z lepszych czy gorszych powodów byłem w stanie nawet w sobotnią nockę wymienić, a tutaj lipa. Ham wydaje się być fajnym motywatorem, ma szacunek graczy, ale brakuje warsztatu w czym nie ma niby nic złego o u młodego HC, ale po to zatrudnia sie zwykle weteranów, którzy te luki wypełniają, ale powtarzam, może się tylko czepiam i się nie znam. 

Nie czepiasz się, Ham nie wziął sobie na ławkę weteranów z doświadczeniem jako head coach i to w moich oczach minus. Z drugiej jednak strony, ma mocny sztab pod względem developmentu (poza Handym jeszcze Jent jest znany).

Godzinę temu, BMF napisał:

Niesamowite jak Davis potrafi przechodzić obok takich meczów jak z Thunder czy ten z Warriors, ciężko to zrozumieć.

Z Thunder owszem, ale dzisiaj już według mnie było lepiej.Tyle że Warriors mocno go kryli, a bez LeBrona i Westbrooka nie ma kto Davisowi kreować łatwych punktów. Mimo wszystko jego obrona w końcówce była bardzo ważna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Van napisał:

Nie spodobało mi się na dzień dobry to, że Ham uparcie w S5 dwóch rozgrywajcych musiał wystawić zwłaszcza, że ma już tylko dwóch w składzie

Yup, miałem to samo. Po zejściu Russella i Schrodera na parkiecie był Reaves-Beasley-Walker. Trochę proszenie się o kłopoty. Oby po powrocie Lebrona to się zmieniło. Bez sensu będzie upychać Schrodera do S5, gdzie on/Russell będzie sprowadzony do roli gościa stojącego na weak side

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Jendras napisał:

Reaves jako playmaker daje radę, a Schroeder w pierwszej piątce zapewnia nacisk na rozgrywającego, chociaż fakt, że Ham mógł potem bardziej nimi rotować.

Z doskoku niby tak, ale jak to będzie stała taktyka to ten nacisk na rozgrywającego jaki robi Shroeder rywale tak samo zastosują na nas a mam wrażenie, że Austin sobie już nie poradzi, ale mogę się mylić. 

Ja tak szczerze to chciałbym zobaczyć jak Lakers wykorzystują przewagę fizyczna jaka teraz mogą mieć, wrzuciłbym w miejsce Denisa do S5 albo właśnie Reaves albo Beasleya, a na środek wstawił Bambę obok AD, nawet jakby to miało być tylko na pierwszych 5-6 minut każdej połowy, pomalowane dla rywali nieźle zamknięte, spacing dla LBJ i AD całkiem fajny bo rywale musieliby do pozostałych trzech na obwód wychodzić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A właśnie, jeszcze Bamba, o którym chciałem napisać parę słów. Chłop to wprawdzie nadal bardziej potencjał niż koszykarz, ale w ubiegłym sezonie, kiedy dostawał regularne minuty, prezentował się całkiem dobrze. Akurat miałem go w jednej lidze fantasy, to trochę śledziłem jego poczyniania. Średnio robił 11-8-2 w 26 minut, rzucał trójki na konkretnym volume (11 razy zdarzyło mu się trafić przynajmniej 3 razy w meczu), wystąpił w 71 meczach (we wcześniejszych sezonach ze zdrowiem bywało różnie), a bynajmniej nie miał idealnych warunków, bo w ataku grał w gruncie rzeczy na czwórce (startowali na dwóch centrów z Carterem Juniorem), a i rozgrywający w Orlando szukali raczej rzutu niż podania. Lakers brakowało drugiego shotblockera, bo Bryant w obronie niestety był fatalny. Bamba to może nie Myles Turner, ale ma kozacki zasięg i wyczucie do bloków, Ham powinien zrobić z tego pożytek.

No i gość ma na drugie Fakaba. Czad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jendras Na początku sezonu też się jarałem Vanderbiltem bo mnóstwo energii, Walka o zbiórki. Nawet trójki trafiał i bronił. A potem im dłużej go oglądałem tym mniej go lubiłem.. Ale dopóki gra z ławki jest znośny . Życzę mu by się rozwinął ale on niestety miewa super mecze i takie kompletnie nijakie . A finalnie miał w Jazz fatalne pluso minusy z wielu względów. Ale może w Lakers w innym otoczeniu nie będzie aż tak widoczna jego indolencja rzutowa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Reikai napisał:

Serio podobal Ci sie Russell w obronie dzis? Jak dla mnie byl czarna dziura i momentami ciezko sie na to patrzylo, w drugiej polowie troche lepiej ale ogolnie szalu nie ma.

Tak 🙂 Wiadomo, że tutaj ważny jest kontekst, bo od niego mniej oczekuje, ale podobało mi się jego zaangażowanie. Dla mnie wypadł lepiej w tym aspekcie niż np Rui, który często nie nadążał.

Co do Davisa to początkowo myślałem, że  coś nie tak z jego zdrowiem (taka apatycznosc to zwykle zwiastun) - w czwartej kwarcie jednak próbował już bardzo trudnych rzutów po wejściach na kosz, których nie forsowałby gdyby oszczędzał te kontuzjowana stopę.

Z tego co się orientuję, Lakers mogą już go na powrót podpisać. Jeśli tak, to kto wie czy to nie byłby lepszy lepszy wybór niż Danny Green, a w zasadzie to co z niego zostało. 

Jednak, okazuje się, że wedle Pincusa nie mogą...

Edytowane przez Geronimo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.