Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2021/2022


nba2midnight

Rekomendowane odpowiedzi

Jeśli chodzi o sen, to zdecydowanie za dużo uwagi poświęca się jego długości, a za mało - jakości. Organizm regeneruje się przede wszystkim w fazie głębokiego snu, a cały cykl bardzo łatwo zaburzyć niewłaściwą higieną spania. Co ważne, sen z biegiem czasu się spłyca i w 7, 8 czy 9 godzinie fazy głębokiego snu już raczej nie doświadczymy, dlatego spanie po 10-12 godzin na dobę niespecjalnie ma sens. Mnie też się kiedyś wydawało, że mój organizm właśnie tyle potrzebuje, ale z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że była to piramidalna bzdura i jeśli stosujecie model nie dosypiam w tygodniu - odsypiam w weekend, to gorąco polecam popracować nad zmianą nawyków. Organizm ludzki lubi rutynę i każde zaburzenie rytmu wpływa niekorzystnie na nasze samopoczucie. Dużo lepiej wypracować sobie w miarę stałe pory spania i stopniowo się na nie przestawiać. Naprawdę szkoda marnować połowy dnia. Oczywiście w przypadku zawodowych sportowców może to wygląda inaczej, nie wiem, nie mam wiedzy.

Ps. @Kepler Faza REM, owszem, występuje na końcu cyklu, jednak nie jest fazą głębokiego snu, która występuje przedtem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jendras napisał:

Jeśli chodzi o sen, to zdecydowanie za dużo uwagi poświęca się jego długości, a za mało - jakości. Organizm regeneruje się przede wszystkim w fazie głębokiego snu, a cały cykl bardzo łatwo zaburzyć niewłaściwą higieną spania. Co ważne, sen z biegiem czasu się spłyca i w 7, 8 czy 9 godzinie fazy głębokiego snu już raczej nie doświadczymy, dlatego spanie po 10-12 godzin na dobę niespecjalnie ma sens. Mnie też się kiedyś wydawało, że mój organizm właśnie tyle potrzebuje, ale z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że była to piramidalna bzdura i jeśli stosujecie model nie dosypiam w tygodniu - odsypiam w weekend, to gorąco polecam popracować nad zmianą nawyków. Organizm ludzki lubi rutynę i każde zaburzenie rytmu wpływa niekorzystnie na nasze samopoczucie. Dużo lepiej wypracować sobie w miarę stałe pory spania i stopniowo się na nie przestawiać. Naprawdę szkoda marnować połowy dnia. Oczywiście w przypadku zawodowych sportowców może to wygląda inaczej, nie wiem, nie mam wiedzy.

Ps. @Kepler Faza REM, owszem, występuje na końcu cyklu, jednak nie jest fazą głębokiego snu, która występuje przedtem.

Tak, mów mi tak dalej przy zmianowej pracy i dyżurach  :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dowiedziałem się przynajmniej, że moje 7-8 godzin snu to jednak za mało :)
Po swoim samopoczuciu wiem, że nigdy nie potrzebowałem więcej niż 8 godzin, bo mam tak, że błyskawicznie zasypiam.
Kiedyś kuzyn mi mówił, że on z powodu słabszego wzroku ma tak, że męczą się mu oczy i musi spać 10-11 godzin, bo inaczej ma bóle głowy i oczu. Zwłaszcza jak siedział sporo na kompie lub czytał książki. Ale teraz chyba jest inaczej z tym męczeniem się wzroku, bo nie ma CRT niszczarek oczu tylko monitory ultra nowoczesne z ochroną na niebieskie światło mające 144hz, 240hz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.12.2021 o 19:55, Kubbas napisał:

Może i się czujesz lepiej teoretycznie ale to nie oznacza że w long termie nie starzejesz się szybciej przez to nie spada ci regeneracja etc etc i wszystko co związane ze starzeniem się no i jak wyżej ktoś napisał że to nie jest zdrowe

Tu masz zapewne rację, ale tak jak pisałem moje samopoczucie i ogólna kondycja jest po prostu lepsza przy parzystej liczbie godzin niż nieparzystej stąd wychodzi np 4>7, dla ogólnej regeneracji organizmu na pewno lepsze byłoby spanie nieparzyście ale dłużej niż parzyście ale krócej. Nie wiem w sumie z czego może to wynikać, że jest jak jest. Generalnie lubię pospać, więc staram się spać te 8-10h + często po pracy drzemka, która z 15 minutowej zawsze przeradza się w minimum godzinną (szczególnie w okresie jesienno-zimowym).

Godzinę temu, Rodman91 napisał:

bo mam tak, że błyskawicznie zasypiam.

Zazdroszczę, ja to się kręcę zanim usnę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Pepis21 napisał:

Tu masz zapewne rację, ale tak jak pisałem moje samopoczucie i ogólna kondycja jest po prostu lepsza przy parzystej liczbie godzin niż nieparzystej stąd wychodzi np 4>7, dla ogólnej regeneracji organizmu na pewno lepsze byłoby spanie nieparzyście ale dłużej niż parzyście ale krócej. Nie wiem w sumie z czego może to wynikać, że jest jak jest. Generalnie lubię pospać, więc staram się spać te 8-10h + często po pracy drzemka, która z 15 minutowej zawsze przeradza się w minimum godzinną (szczególnie w okresie jesienno-zimowym).

Zazdroszczę, ja to się kręcę zanim usnę.

szkodzisz sobie. drzemka powinna byc niedluzsza niz 40 (najlepiej, do 25) minut. jesli jest dluzsza, zaburzasz swoj cykl aktywnosci dobowej. a z ta parzysta liczba godzin to czysty przypadek i sila autosugestii, jak mniemam...

Edytowane przez kcp78
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Oglądanie tej drużyny to niesamowity ból i w obronie i w ataku 

W obronie próbują ukryć czasami aż 3 osoby co każde posession co skutkuje męczarnia z Dallas którzy są slabiutcy do tego bez Luki... Porzingis i Hardaway rzucają sobie open trójki czasami nawet nikt się nie fatyguje ich contestowac w ataku zbiera Brunson i ogólnie to co jest oczywiste gra mecz życia bo nie ma komu go przykryć a jak już washed Bradley próbuje to łapie 4 faule w jakieś 15 min na parkiecie? To samo Davis który miał 2 punkty w 1 połowie co się z chłopem stało nie mam pojęcia on jest minusowy na boisku nic nie wnosi postupuje Hardawaya i odpala turnaround fadera

W ataku LeBron podkręcił kostkę przez co nie mógł nikogo minąć i zbrickowal 2 clutch rzuty w 4q nawet nie wiem czy dotknęły obręczy jedna na pewno cegła w deskę

W ostatnich minutach mieli 0 na 5 z czego 3 airballe

Cud że to wygrali bardzo żałuję oglądania tego meczu bo dla kogoś kto lubi ułożona koszykówkę na poziomie to czułem jakbym krwawił z każdej części ciała, nie da się tego oglądać pod żadnym względem, może jedynie zagrywki Vogela po timeoutach które były bardzo dobre

Nawet nie wspomnę o Westbricku bo ile razy można w kółko pisać to samo

Jeszcze ta radość jakby zdobyli mistrzostwo.

Westbrook jest jak to dziecko matki która spotykasz w centrum handlowym i drze ryja non stop, nie nauczyła go nie drżeć ryja przez pierwsze x miesięcy życia i teraz już do końca dzieciństwa będzie darlo jape bez powodu

Edytowane przez Kubbas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lakers mają talent do dalszych picków lub nie wybranych w drafcie. To w sumie wiadomo nie od dziś. Będzie pociecha z chłopaka. I z tym wiążę tą ich dzisiejszą radość, że to on, rookie, akurat rzucił game winnera. Bardzo ładne mu powitanie w szatni sprawili.

Gorzej w poprzednim meczu -  z Magic - wyglądało to trochę żałośnie, jak James się tak cieszył, że mu wychodzą wjazdy pod kosz z ogórkami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kirylow napisał:

Lakers mają talent do dalszych picków lub nie wybranych w drafcie. To w sumie wiadomo nie od dziś. Będzie pociecha z chłopaka. I z tym wiążę tą ich dzisiejszą radość, że to on, rookie, akurat rzucił game winnera. Bardzo ładne mu powitanie w szatni sprawili.

Gorzej w poprzednim meczu -  z Magic - wyglądało to trochę żałośnie, jak James się tak cieszył, że mu wychodzą wjazdy pod kosz z ogórkami.

Raczej średnio bo gość nie broni, chociaz na tle innych nie broniących w tej druzynie chociaż próbuje ale na rotacjach kompletnie się gubił w tym meczu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Kirylow napisał:

Lakers mają talent do dalszych picków lub nie wybranych w drafcie. To w sumie wiadomo nie od dziś. Będzie pociecha z chłopaka. I z tym wiążę tą ich dzisiejszą radość, że to on, rookie, akurat rzucił game winnera. Bardzo ładne mu powitanie w szatni sprawili.

Gorzej w poprzednim meczu -  z Magic - wyglądało to trochę żałośnie, jak James się tak cieszył, że mu wychodzą wjazdy pod kosz z ogórkami.

Dla mnie to raczej oczywiste, że gracze w sportach drużynowych klepią się po plecach oraz wzajemnie wspierają bo właśnie w ten sposób buduje się pewność siebie u danych zawodników(szczególnie właśnie tych młodych, niedoświadczonych).

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Kubbas napisał:

Oglądanie tej drużyny to niesamowity ból i w obronie i w ataku

Lakers mają dziewiątą obronę w lidze.
Siódmą w ostatnich 15 meczach.
Czwartą w ostatnich 10.
Drugą w ostatnich 5.

2 godziny temu, Kubbas napisał:

Raczej średnio bo gość nie broni

What?

13 godzin temu, Pepis21 napisał:

Tu masz zapewne rację, ale tak jak pisałem moje samopoczucie i ogólna kondycja jest po prostu lepsza przy parzystej liczbie godzin niż nieparzystej stąd wychodzi np 4>7, dla ogólnej regeneracji organizmu na pewno lepsze byłoby spanie nieparzyście ale dłużej niż parzyście ale krócej. Nie wiem w sumie z czego może to wynikać, że jest jak jest. Generalnie lubię pospać, więc staram się spać te 8-10h + często po pracy drzemka, która z 15 minutowej zawsze przeradza się w minimum godzinną (szczególnie w okresie jesienno-zimowym).

To może być kwestia długości cykli snu, samopoczucie zależy po części od tego, w której fazie się wybudzasz, być może akurat tak trafiasz przy parzystej ilości godzin, że budzik dzwoni, gdy sen jest najpłytszy. Druga sprawa, to że sen jest najbardziej efektywny w pierwszych kilku godzinach, bo wtedy fazy głębokiego snu są najgłębsze, więc takie 4 godziny w pewnych sytuacjach mogą okazać się bardziej wartościowe, niż 7 godzin płytkiego spania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Jendras napisał:
8 godzin temu, Kubbas napisał:

 

Lakers mają dziewiątą obronę w lidze.
Siódmą w ostatnich 15 meczach.
Czwartą w ostatnich 10.
Drugą w ostatnich 5.

To może zrób adjustments do najłatwiejszego terminarza i wychodzi ze maja dziewiąta obronę przy najłatwiejszym terminarzu - czyli przy przeciętnym terminarzu byliby gdzieś koło 20. Miejsca ?? :)

 

Prawdziwa gra dla was się dopiero teraz zaczyna - imo jeśli lakers się męczą z Dallas Doncicless i innymi ogórkami to nie wróżę im za dobrze w najbliższym miesiącu 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, kcp78 napisał:

szkodzisz sobie. drzemka powinna byc niedluzsza niz 40 (najlepiej, do 25) minut. jesli jest dluzsza, zaburzasz swoj cykl aktywnosci dobowej

Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, nawet przy budziku rzadko kiedy poniżej 1h idzie drzemka szczególnie teraz gdy szybko robi się ciemno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Pepis21 napisał:

Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić, nawet przy budziku rzadko kiedy poniżej 1h idzie drzemka szczególnie teraz gdy szybko robi się ciemno.

Trudno, ale da się. ;) Ja się przestawiłem na 15-20 minutowe power napy. W odróżnieniu od długiego spania w ciągu dnia, po takiej drzemce nie czujesz się jak ścierwo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, RonnieArtestics napisał:

- imo jeśli lakers się męczą z Dallas Doncicless i innymi ogórkami to nie wróżę im za dobrze w najbliższym miesiącu 

to tak nie działa. Win to win. I jutro jest inne rozdanie. Jutro mogą nawet wygrać z Sotą. Jazz nie ocenia się po tym jak przegrali z Pacers czy Magic . Lakers nie grają najlepiej a w czołowej 6 Zachodu. Tak na to trzeba patrzeć... A poniżej chyba tylko Sota stanowi zagrożenie

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.