Skocz do zawartości

Los Angeles Lakers 2021/2022


nba2midnight

Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, Kubbas napisał:

Jak Davis wygląda w statach w obronie?

Eye testowo to jest jeden z większych upadków w obronie z DPOTY kandydata na liability defensywne

@lorak

...na FB Loźy NBA (https://www.facebook.com/vipwlozy) fajnie rozpisali ostatnio obronę Davisa w tym sezonie. Fragment poniżej:

"Davis miał być tym, który spaja to, co dzieje się na własnej połowie. Po raz pierwszy w jego karierze w Los Angeles broni statystycznie gorzej na pozycji centra, gdy gra bez Jordana/Howarda, niż na pozycji silnego skrzydłowego (30% czasu gry). Defensywa z Davisem jako środkowym traci aż 114 pkt/100 posiadań. Gdyby odnieść to do ogólnych danych dotyczących klubów NBA, to tylko Memphis Grizzlies mają gorszy drużynowy defense na poziomie 115,9 pkt/100 posiadań. Davis jest też pierwszy raz u Jeziorowców dodatnim stoperem, pozwalając rywalom na skuteczność o 3,2% wyższą, niż wskazują ich średnie (w poprzednich sezonach to było -8% i -3,4%; ogólnie im bardziej na minusie, tym lepiej). Ta różnica jest odczuwalna zwłaszcza w pobliżu obręczy, gdy w mistrzowskim sezonie Lakers Anthony Davis zatrzymywał rywali na -11,9%, a dziś w tej strefie pozwala na aż +3,5. Dam Ci szerszy kontekst jeszcze: wśród 64 centrów, którzy rozegrali przynajmniej 10 spotkań w tym sezonie jest 55…

W ataku też zalicza spory zjazd. Jego rzut jest fatalny, choć nie zmieniła mu się mechanika. Davis jest jednym z sześciu ujemnych w ataku zawodników Lakers (obok - surprise, surprise - Rondo, Westbrooka, Bazemore’a, Bradleya i DeAndre Jordana). Nic dziwnego więc, że amerykańskie media znęcają się nad nim, podając coraz to bardziej pogrążające jego grę statystyki. I tak dzisiaj mogliśmy się dowiedzieć, że:

  • spośród 56 graczy, którzy oddali przynajmniej 150 jumpshotów, Anthony Davis zajmuje ostatnie miejsce pod względem efektywności (33,1%), zdobywając tylko 0,71 punktu/rzut (via Kirk Goldsberry, ESPN),
  • jego 16,7% za trzy to najgorsza w historii skuteczność wśród graczy, którzy mają na koncie 20 rozegranych spotkań i oddają przynajmniej 2 próby zza łuku na mecz,
  • jego 38,3% z półdystansu to też najgorszy procent w lidze wśród zawodników z 100+ takimi rzutami (via StatMuse).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, BMF napisał:

Nie lubię takich betów, bo piszę zakładając zdrowego LeBrona i Davisa, ale w sumie spoko, tzn. Zachód nie zapowiada się na zbyt mocny w tym sezonie i Wschód może być mocniejszy.

Davis ma tylko momenty, gdy wygląda na swoim poziomie w D, ale tak jak pisałem, jedynie Melo z całego rosteru Lakers gra bardzo dobrze/lepiej niż można było przypuszczać (a i tak max jest neutralnym graczem), LA to w tym momencie mocny burdel pod niemal każdym względem. 

Challenge accepted - money / bottle / NBA shirt?

Ja - Lakers poza top6 zachodu.

Ty - Lakers w top6 zachodu

14 minut temu, blackmagic napisał:

Challenge accepted - money / bottle / NBA shirt / wybrana przez wygranego miniatura lub podpis?

Ja - Lakers poza top6 zachodu.

Ty - Lakers w top6 zachodu

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.11.2021 o 14:51, BMF napisał:

Na tym polega ten pseudo-sentyment do tej części 80s/90s u niektórych osób, że grało się 'tough', ostro i współczesne gwiazdy by tam nie wytrzymały, bo Karl Malone sprzedałby chudemu Stephowi Curry'emu z łokcia w każdym meczu (pozdro @Rodman91). 

Ale tak naprawdę głupie flagranty i niesportowe zachowania to nie jest bycie 'tough', tylko ... głupie flagranty i niesportowe zachowania, więc jak np. fan Pistons (historycznie znanej z bycia 'tough' franczyzy) napotyka takie zachowania współcześnie np. u gracza, którego nie lubi (nazwijmy go LeBronem), to (być może słusznie) nazwie go 'głupkiem', 'małpoludem', 'cwaniaczkiem' dopuszczającym się 'bezkompromisowego chamstwa'. Ale gdyby LeBron był w tej sytuacji Laimbeerem, a sytuacja miałaby miejsce w 88, to ten faul i zakrwawiony Stewart znaleźliby się w filmiku 'NBA Old School SAVAGE Moments!!: NBA will NEVER Be Like THIS Again! MUST WATCH!'. 

Fake tough guys culture, dobrze to podsumował Gobert niedawno. Albo mu specjalnie zajebał, bo Lakers są słabi, albo niechcący, a wyszło, jakby było specjalnie, dostanie z mecz suspension, nie ma co dramatyzować, nic temu typkowi z Pistons się nie stało, ba, zobaczymy czy Stewart zrobi coś w NBA więcej niż spóźniona chęć wklepania ~GOATowi.

Nie pisałem, że ktokolwiek  z obecnych koszykarzy nie wytrzymałby takiej gry jak wcześniej. Zawodnicy dostosowali się do przepisów, bo nie mają innego wyjścia. Są od grania, bo nie mają wyboru innego. L.James prawdopodobnie pierwszy raz w karierze sprzedał celowo z premedytacją komuś łokcia, gdy K.Malone tak grał notorycznie robiąc krzywdę łokciami graczom przeciwnych drużyn.Kiedyś nawet znokautował Robinsona. Gra była czasami dość brutalna. Zwłaszcza w wykonaniu takich graczy jak Laimbeer, Malone, Rodman.

Nie kieruję się sentymentami, bo jestem wyrafinowanym racjonalistą i nie jestem sentymentalny.
Koneser sztuki powie, że zdecydowana większość najlepszych filmów w historii to klasyki, bo najważniejsza jest przełomowość i wizjonerstwo, a dalej uniwersalność i treść, a na końcu forma. Dlatego będzie doceniał takich reżyserów jak Chaplin, Lang, Dreyer, Welles, Bunuel, Capra, Wilder, Ozu, Bergman, Fellini, Kurosawa, Tarkowski, Kubrick, Godard, Copolla, Leone, Herzog, Kieślowski, Tarr, Lynch itp. Młodszy laik, który niewiele wybitnego zna z lat 1886-2000 nie będzie doceniał sztuki, a będzie zachwycał się rzemieślniczymi tworami taśmowo produkowanymi w XXI wieku, gdzie zdecydowana większość to kopie starszych filmów bez żadnej wizji i finezji oraz nie będzie nawet wiedział, że Hollywood produkuje od wielu dekad gorsze filmy niż w Europie czy, że nawet najlepsi obecni reżyserzy jak Ceylan czy Faradji kopiują od Bergmana, Tarkowskiego, Kieślowskiego. Tu też zgonisz na sentyment, gdy masz do czynienia z racjonalizmem ?

Liga NBA lat 80', 90' i pierwszych lat XXI wieku, dlatego podoba się ludziom, bo:
1) Była równowaga między defensywą i ofensywą co wcale nie było złe. Pozwalali na więcej.
2) Wpływ Magica, Birda, Jordana na popularność dyscypliny
3) W samej Polsce pojawienie się NBA w TV w latach 90' i pierwszy kontakt dla wielu z tym sportem. Jeśli ktoś zaczął oglądać przykładowo NBA w okolicach 2005 czy 2010 prawdopodobnie nie będzie doceniał tak Jordana jak osoby, które oglądały od początku lat 90'
Sport to nie muzyka, literatura, kino, że wraca się w przeszłość, by poznać największe dzieła sztuki. Mało kto chce nadrabiać stare kroniki sportu od A do Z na porządnie.

Zmiany jakie następowały w NBA mocno zmieniły grę, a jednak nadal oglądam mimo, że miałem już tak, że chciałem odpuścić oglądanie po rozpadzie Bulls czy później w okolicach 2004-2005. A jednak do dziś bawi mnie ta dyscyplina. Nie jestem przeciwny zmianom, bo to normalne, że zmiany są po to, by zainteresować co raz to nowych kibiców. Bez żadnych zmian nawet starzy kibice się nudzą oglądaniem ciągle tego samego, a tak przynajmniej coś się dzieje.


 

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, RonnieArtestics napisał:

Napisałeś ze nie da się lepszego bilansu mieć bez połowy rotacji, nie napisałeś ale zasugerowałeś nasze kontuzje to główna przyczyna wyników lakers ( no i granie deandre) Wiec ci znalazłem ze się da (76ers, Nets).

No cóż, z mojego punktu widzenia wygląda to ździebko inaczej:

Napisałem, że nie powinno się oczekiwać wielu zwycięstw w takiej a nie innej sytuacji kadrowej, Ty odpowiedziałeś, że inne zespoły mają podobne lub większe problemy i radzą sobie znacznie lepiej. Spytałem, ile drużyn musi sobie radzić bez połowy rotacji, w tym lidera, Ty wyjechałeś z Kyrie Irvingiem.

Cytat

ja napisałem ze nie urazy są przyczyna tylko najzwyczajniej w świecie c***owa gra, chodziło o zwłaszcza defensywę. Lakers wrócili do pełnego składu ostatnio i dalej graja c***owo, męczą się z Pistons i potrzebują hero ball davisa w końcówce żeby odrobić straty w ostatnich minutach, potem przegrywają u siebie z jedna z

Czyli Lakers są c***owi, bo są c***owi. No, mądrego to zawsze miło poczytać.

Cytat

najsłabszych drużyn ostatnich dwóch tygodni, która gra bez jedynych plusowych graczy podkoszowych, gdzie strefa podkoszowa z składem Davis Deandre Melo Howard chyba powinna być vs Metu i Alex Len i Marvin Bagley lepiej zabezpieczona. To chyba zamyka dalszą dyskusje jak narazie?

Nie byłeś zbyt mocny z logiki co? Ostatnie porażki z LeBronem w składzie w żaden sposób nie popierają tezy, że bez niego Lakers powinni byli wygrywać więcej meczów.

W dniu 25.11.2021 o 21:45, The Game 85 napisał:

Ja nigdzie nie pisałem, że ktoś się spisuje lepiej czy gorzej. Sam z moich przykładów potwierdziłeś, że Peliicans to dobry przykład kontuzji, a teraz nagle czepiasz się bilansu. To co Ronnie pisał to co innego ja tylko pisałem odnośnie urazów, że to nie tylko Lakers są pokrzywdzeni.

(...)

Ja się odniosłem tylko do stwierdzenia, że Lakers są najbardziej pokrzywdzeni przez urazy(na podobnym poziomie jak Philadelphia) i po prostu wyjaśniłem, że parę innych klubów ma podobne bądź większe problemy.

Nie czepiam się nagle bilansu, to Ty zmieniasz kontekst, bo tu nie chodziło o wykłócanie się, czy Lakers są najbardziej pokrzywdzeni (takie stwierdzenie nigdy nie padło), tylko czy powinno się wymagać lepszych wyników od drużyny bez połowy rotacji, w tym lidera, w składzie.

W dniu 27.11.2021 o 07:51, Alonzo napisał:

@Jendras co z Nunnem? Wiadomo coś kiedy może wrócić? 

Nie ma żadnych informacji na temat. Pozostaje czekać.

21 godzin temu, BMF napisał:

Ale Lakers zaczną w końcu grać lepiej

Nic się nie zmieni, dopóki trenerem jest Vogel. Trzymanie się Jordana i Bradley'a w pierwszej piątce jest gorsze, niż Ronnie Price za czasów Byrona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Jendras napisał:

No cóż, z mojego punktu widzenia wygląda to ździebko inaczej:

Napisałem, że nie powinno się oczekiwać wielu zwycięstw w takiej a nie innej sytuacji kadrowej, Ty odpowiedziałeś, że inne zespoły mają podobne lub większe problemy i radzą sobie znacznie lepiej. Spytałem, ile drużyn musi sobie radzić bez połowy rotacji, w tym lidera, Ty wyjechałeś z Kyrie Irvingiem.

Czyli Lakers są c***owi, bo są c***owi. No, mądrego to zawsze miło poczytać.

Nie byłeś zbyt mocny z logiki co? Ostatnie porażki z LeBronem w składzie w żaden sposób nie popierają tezy, że bez niego Lakers powinni byli wygrywać więcej meczów.

Nie czepiam się nagle bilansu, to Ty zmieniasz kontekst, bo tu nie chodziło o wykłócanie się, czy Lakers są najbardziej pokrzywdzeni (takie stwierdzenie nigdy nie padło), tylko czy powinno się wymagać lepszych wyników od drużyny bez połowy rotacji, w tym lidera, w składzie.

Nie ma żadnych informacji na temat. Pozostaje czekać.

Jendras brnij sobie w to dalej, jak wg ciebie jest jakaś wielka różnica miedzy lebronem, THt, Ariza, nunn a trójką harris, irving, Claxton która stanowi 60% pierwszej piątki nets to sobie tak uważaj, dla mnie to to samo… 

 

I nie napisałem w tym temacie ani razu ze ktoś jest c***owy, tylko ze ktoś gra c***owo - delikatna różnica. 
 

I tak, moim zdaniem, ale chyba nie tylko moim bo widzę wielu na podobne spostrzeżenia - ze Lakers bez Lebrona nawet, na papierze mają skład żeby lekko zrobić playoffs. Zastanów się czy ten skład na papierze jest gorszy niż np. Clippers bez Kawhi, bo to jest świetny przykład żeby porównać z lebronless. Moim zdaniem nie.

 

Wiec jeżeli: ja twierdze ze oni powinni kręcić lepsze wyniki, nie ważne czy z lebronem czy bez, to jeżeli potem w pełnym składzie tych wyników również nie dostarczają, gdzie widzisz w tym mój błąd logiki? No bo racja, nadal grają poniżej moich oczekiwań, nawet z lebronem, ale to nie jest błąd mojej logiki tylko raczej potwierdzenie mojej tezy że grają poniżej generalnie określonych oczekiwań :D


 

nie chce mi się już tego jeszcze bardziej zapętlać ale wiemy już przynajmniej po ostatnich kilku występach że :

a) lakers grali dość c***owo bez lebrona (i reszty) 

[gorzej niż się spodziewalem]

b) lakers nadal grają dość c***owo po powrocie lebrona [tez gorzej niż się spodziewałem]

i tak bym to podsumował… :D

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LAL przegrywają kolejny mecz w którym w q4 prowadzą kilkunastoma. Przeciwnik bez rotacji podkoszowej, a najlepsze bbiq w lidze co robi?

Oddaje 13 cie rzutów za 3. Trafia 2. AD nie chcąc być gorszy oddaje 5, nic nie trafia.

Nie gra również jedyny zawodnik przeciwnika, który LeBronowi w tym wieku mógłby powiedzieć "Dzie mnie tu z tym czołgiem".  

 

W LAL w obronie gra Howard (jak na swoje lata) i nikt więcej. RW0 odpuszczany w obronie ma efektywność słabego rolsa (w zasadzie zawsze miał).

Myślę, że ze względu na strukturę udziałowców (cała familia żyje z LAL) nie będą dokładać i komercjalizują mistrzostwo.

Gdyby nie to, należałoby uwolnić LeBrona, albowiem skonsumował assety z tankowania i nie ma z czego dokładać do sukcesów (który to raz).

Oczywiście, że się ogarną (jak się nie połamią :) ) ale nic wielkiego z tego nie będzie.

Edytowane przez starYfaN
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, RonnieArtestics napisał:

Jendras brnij sobie w to dalej, jak wg ciebie jest jakaś wielka różnica miedzy lebronem, THt, Ariza, nunn a trójką harris, irving, Claxton która stanowi 60% pierwszej piątki nets to sobie tak uważaj, dla mnie to to samo…

Ja brnę? To zabawne, jak po raz kolejny próbujesz mi zarzucić coś, co sam robisz. :)

Spójrzmy zatem na suche fakty, czyli liczbę opuszczonych meczów w obu zespołach spośród zawodników z rotacji:

Nets:

Irving 20
Claxton 16
Harris 6
Brown 3
Griffin 3
Durant 1
Aldridge 1

Lakers:

Ariza 21
Nunn 21
THT 13
James 11
Reaves 10
Ellington 8
Howard 2
Davis 1

Do the math

Dodam, bo większość może nie wiedzieć, że na starterów w trakcie campu szykowani byli Ariza i ktoś z dwójki THT, Ellington.

Ale OK, przyjmijmy, że masz rację, że strata Irvinga przewyższa wszystkie absencje Lakers - to nadal jeden przykład. I to drużyny, którą uznawano za głównego faworyta rozgrywek.

Jak inne zespoły radzą sobie bez liderów?

Pelicans bez Ziona przegrywają jak leci.
Sixers, których tak chętnie wcześniej przytaczałeś, bez Embiida zrobili 3-7.
Nuggets bez Jokica przegrali cztery z rzędu.
Mavs bez Doncica są 0-3.

I to jest OK. 4-7 Lakers bez LeBrona nie jest OK. Dlaczego? Bo Ronnie tak mówi.
 

Cytat

I nie napisałem w tym temacie ani razu ze ktoś jest c***owy, tylko ze ktoś gra c***owo - delikatna różnica. 

Dla mnie kosmetyczna. Point is - c***owa gra jest skutkiem czegoś, a wszelkie próby dyskusji na temat przyczyn z jakiegoś powodu bardzo Cię denerwują.
 

Cytat

I tak, moim zdaniem, ale chyba nie tylko moim bo widzę wielu na podobne spostrzeżenia - ze Lakers bez Lebrona nawet, na papierze mają skład żeby lekko zrobić playoffs. Zastanów się czy ten skład na papierze jest gorszy niż np. Clippers bez Kawhi, bo to jest świetny przykład żeby porównać z lebronless. Moim zdaniem nie.

Ale co mnie obchodzi skład na papierze, skoro pół tego papieru siedzi w garniturach? Oczywiście, że Clippers mają lepszy skład niż Lakers bez połowy rotacji, przede wszystkim ilość talentu w obronie jest znacznie większa.

Owszem, Clippers lepiej wykorzystują to, co mają, bo są lepiej prowadzeni i bardziej zgrani. Niemniej tutaj goście pokroju Rondo, Bradleya czy Jordana (a myślę, że i paru innych) w ogóle nie powąchaliby parkietu. Przypomnę, że gra się 5 na 5, nie 2 na 2.

Ja nie zauważyłem, żeby ktoś inny pisał, że Lakers podczas absencji Jamesa mieli skład na play-offs, ale może przytoczysz kilka cytatów?

Cytat

Wiec jeżeli: ja twierdze ze oni powinni kręcić lepsze wyniki, nie ważne czy z lebronem czy bez, to jeżeli potem w pełnym składzie tych wyników również nie dostarczają, gdzie widzisz w tym mój błąd logiki? No bo racja, nadal grają poniżej moich oczekiwań, nawet z lebronem, ale to nie jest błąd mojej logiki tylko raczej potwierdzenie mojej tezy że grają poniżej generalnie określonych oczekiwań :D

Przypomnę, że rozmawialiśmy na temat potencjału i wyników Lakers bez LeBrona. Ty przerwałeś tę dyskusję, po czym wróciłeś dopiero po kolejnych porażkach już z Jamesem w składzie, zadowolony, że wyszło na Twoje. Niestety słabe wyniki w ostatnich meczach w żaden sposób nie udowadniają, że wcześniej zespół osiągał dużo gorsze wyniki, niż powinien. Jeżeli już, to odwrotnie - że wcześniej grali ponad stan (oczywiście tak nie uważam, ale logicznie rzecz biorąc taki wniosek miałby więcej sensu).

 

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Jendras napisał:

Ja brnę? To zabawne, jak po raz kolejny próbujesz mi zarzucić coś, co sam robisz. :)

Spójrzmy zatem na suche fakty, czyli liczbę opuszczonych meczów w obu zespołach spośród zawodników z rotacji:

Nets:

Irving 20
Claxton 16
Harris 6
Brown 3
Griffin 3
Durant 1
Aldridge 1

Lakers:

Ariza 21
Nunn 21
THT 13
James 11
Reaves 10
Ellington 8
Howard 2
Davis 1

Do the math

Dodam, bo większość może nie wiedzieć, że na starterów w trakcie campu szykowani byli Ariza i ktoś z dwójki THT, Ellington.

Ale OK, przyjmijmy, że masz rację, że strata Irvinga przewyższa wszystkie absencje Lakers - to nadal jeden przykład. I to drużyny, którą uznawano za głównego faworyta rozgrywek.

Jak inne zespoły radzą sobie bez liderów?

Pelicans bez Ziona przegrywają jak leci.
Sixers, których tak chętnie wcześniej przytaczałeś, bez Embiida zrobili 3-7.
Nuggets bez Jokica przegrali cztery z rzędu.
Mavs bez Doncica są 0-3.

I to jest OK. 4-7 Lakers bez LeBrona nie jest OK. Dlaczego? Bo Ronnie tak mówi.
 

Dla mnie kosmetyczna. Point is - c***owa gra jest skutkiem czegoś, a na próby dyskusji na temat przyczyn z jakiegoś powodu bardzo Cię denerwują.
 

Ale co mnie obchodzi skład na papierze, skoro pół tego papieru siedzi w garniturach? Oczywiście, że Clippers mają lepszy skład niż Lakers bez połowy rotacji, przede wszystkim ilość talentu w obronie jest nieporównywalna.

Owszem, Clippers lepiej wykorzystują to, co mają, bo są lepiej prowadzeni i bardziej zgrani. Niemniej tutaj goście pokroju Rondo, Bradleya czy Jordana (a myślę, że i paru innych) w ogóle nie powąchaliby parkietu. Przypomnę, że gra się 5 na 5, nie 2 na 2.

Ja nie zauważyłem, żeby ktoś inny pisał, że Lakers podczas absencji Jamesa mieli skład na play-offs, ale może przytoczysz kilka cytatów?

Przypomnę, że rozmawialiśmy na temat potencjału i wyników Lakers bez LeBrona. Ty przerwałeś tę dyskusję, po czym wróciłeś dopiero po kolejnych porażkach już z Jamesem w składzie, zadowolony, że wyszło na Twoje. Niestety słabe wyniki w ostatnich meczach w żaden sposób nie udowadniają, że wcześniej zespół osiągał dużo gorsze wyniki, niż powinien. Jeżeli już, to odwrotnie - że wcześniej grali ponad stan (oczywiście tak nie uważam, ale logicznie rzecz biorąc taki wniosek miałby to więcej sensu).

 

Skoro tak już wymieniasz czemu nie wymieniłeś Brooklynu bez Irvinga 14-6 i Clippers bez Kawhi 11-8? Nie pasuje do narracji, co?
 

i teraz tak kolego, zastanów się co napisałeś, bo 

76ers te mecze co policzyłeś im bilans zapominasz chyba ze  grali tez: bez Simmonsa, a niektóre z nich i bez Harrisa i Setha.  Nuggets grali w tych meczach nie tylko bez Jokica, ale i bez portera jr oraz Murraya. Wiec To tak jakbyś wyjął z lakers nie tylko lebrona, ale lebrona i westbrooka z Davisem. Wiec to co ty teraz robisz jest żałosne, po prostu. Do tego porównanie z dallas gdzie poza Doncicem nie ma tam graczy klasy Davisa - jeszcze głupsze. 

Wiec może wreszcie Spójrz na to obiektywniej - zanim przytoczysz z dupy przykłady jak te wyżej. 

Ja nie twierdze przecież, ze lakers bez westbrooka lebrona i davisa powinni zrobić lepszy wynik niż 4:7 przy mega łatwym terminarzu. Ja twierdze ze Westbrook i Davis powinni ten lepszy wynik zrobić. Co też chyba bmf przyznał mi racje i poparł to jakims marnym wynikiem zrobionym w SRS jak do tej pory. 
 

więc tak: smiem twierdzić ze 76ers bez Embiida ale z simmonsem i harrisem jest w stanie zrobić play offs i lepszy niż 4-7 bilans przy tych rywalach co lakers mieli. 

smiem twierdzić ze nuggets z murrayem i porterem ale bez Jokica powinni wejść do play offs i zrobić lepszy niż 4-7 bilans przy tych rywalach co mieli lakers.

 

smiem twierdzić ze lakers bez lebrona ich wynik 4-7 i 0-2 vs OKC na przykład, to zdecydowanie wynik poniżej moich oczekiwań. Jeżeli wg ciebie sam Westbrook i Davis nie powinni dawac gwarancji 50% winow i okolic play offs, to słabe masz chyba o nich bardzo opinie. Wg mnie Westbrook i Davis nie ważne z jakim supportem, (jesli ich support to cos więcej niż Czarek trybanski i Szymon Szewczyk)  to nie jest team na 30-52, a przynajmniej nie powinien być.

 

 

Na koniec Chyba po to ściągali gwiazdę trzecią za 40baniek rocznie, żeby w razie kontuzji kogos z dwójki Davis/lebron pociągnąć ten wynik w regular i nie mieć meczów play-in i stresów związanych z walką o top6 do samego końca. A ty sugerujesz teraz ze wszystko jest okej jak westbrook i Davis idą na 30-52 bez lebrona 😂😂😂 - żałosne serio. Jakby mieli Porzingisa i brunsona jako druga i trzecia opcje i bez lebrona zrobiliby 0-7 nawet, to bym się nie czepiał, ale jak masz dwóch ponoć superstarów, w tym moim zdaniem top5/10 grajka w lidze, to nie przystoi robić 4-7 w fatalnym stylu vs fatalni na ogół przeciwnicy. 
 

 

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, RonnieArtestics napisał:

Skoro tak już wymieniasz czemu nie wymieniłeś Brooklynu bez Irvinga 14-6 i Clippers bez Kawhi 11-8? Nie pasuje do narracji, co?

WUT? Irving jest liderem Nets? :D

A o Brooklynie masz przecież cały akapit powyżej!

Ochłoń człowieku, bo totalnie odpływasz. Zarzucasz mi brak obiektywizmu i zaślepienie, nazywasz żałosnym to o czym piszę, a sam totalnie dajesz się ponieść emocjom.

Cytat

i teraz tak kolego, zastanów się co napisałeś, bo 

76ers te mecze co policzyłeś im bilans zapominasz chyba ze  grali tez: bez Simmonsa, a niektóre z nich i bez Harrisa i Setha.  Nuggets grali w tych meczach nie tylko bez Jokica, ale i bez portera jr oraz Murraya. Wiec To tak jakbyś wyjął z lakers nie tylko lebrona, ale lebrona i westbrooka z Davisem. Wiec to co ty teraz robisz jest żałosne, po prostu. Do tego porównanie z dallas gdzie poza Doncicem nie ma tam graczy klasy Davisa - jeszcze głupsze. 

Wiec może wreszcie Spójrz na to obiektywniej - zanim przytoczysz z dupy przykłady jak te wyżej. 

Ja nie twierdze przecież, ze lakers bez westbrooka lebrona i davisa powinni zrobić lepszy wynik niż 4:7 przy mega łatwym terminarzu. Ja twierdze ze Westbrook i Davis powinni ten lepszy wynik zrobić. Co też chyba bmf przyznał mi racje i poparł to jakims marnym wynikiem zrobionym w SRS jak do tej pory.

No proszę, nagle Cię zainteresowała nieobecność innych zawodników, którą w przypadku Lakers tak ignorowałeś. To się nazywa hipokryzja.

A popieranie się innymi użytkownikami jest słabe.

Cytat

więc tak: smiem twierdzić ze 76ers bez Embiida ale z simmonsem i harrisem jest w stanie zrobić play offs i lepszy niż 4-7 bilans przy tych rywalach co lakers mieli. 

smiem twierdzić ze nuggets z murrayem i porterem ale bez Jokica powinni wejść do play offs i zrobić lepszy niż 4-7 bilans przy tych rywalach co mieli lakers.

Ja śmiem twierdzić, że Lakers bez LeBrona, ale z pozostałymi zawodnikami rotacji, też powinni zrobić lepszy bilans niż 4-7. Odrobinę konsekwencji, kolego.

Cytat

Jeżeli wg ciebie sam Westbrook i Davis nie powinni dawac gwarancji 50% winow i okolic play offs, to słabe masz chyba o nich bardzo opinie. Wg mnie Westbrook i Davis nie ważne z jakim supportem, (jesli ich support to cos więcej niż Czarek trybanski i Szymon Szewczyk)  to nie jest team na 30-52, a przynajmniej nie powinien być.

OK, czyli uważasz, że pozostała trójka zawodników na parkiecie nie ma znaczenia (czwórka, biorąc pod uwagę, że ci goście nie grają po 48 minut). No cóż, uważam to za kompletną bzdurę, ale szanuję odmienne zdanie i przyjmuję do wiadomości.

Edytowane przez Jendras
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Jendras napisał:

WUT? Irving jest liderem Nets? :D

A o Brooklynie masz przecież cały akapit powyżej!

Ochłoń człowieku, bo totalnie odpływasz. Zarzucasz mi brak obiektywizmu i zaślepienie, nazywasz żałosnym to o czym piszę, a sam totalnie dajesz się ponieść emocjom

Nom, Irving nie jest może tak ważny dla nets jak lebron dla lal,ale jest Davisem dla nets jesli chodzi o impact i role w druzynie - to jego bym zakwalifikował bardziej jako druga opcja niż hardena który przestawił się bardziej na kreowanie Irvinga i duranta gdy grali razem. Wiec tak to chyba bardzo duża strata. Nie mówiąc o tym ze irving gdy gra to po prostu top10-15 ligi impact i nawet jesli to nie jest lebron impact, to nie rozumiem jak można kwestionować jak bardzo dużą stratą jest taki gracz, zwłaszcza ze tez zarabia rocznie 1/3 salary cap i taka kontuzja (jak brak mózgu ;) ) u takiego zawodnika to zawsze duża strata.

50 minut temu, Jendras napisał:

No proszę, nagle Cię zainteresowała nieobecność innych zawodników, którą w przypadku Lakers tak ignorowałeś. To się nazywa hipokryzja.

A popieranie się innymi użytkownikami jest słabe.

Przecież sam spytałeś kto mnie w tym popiera to ci mowie kto, no zlituj się bo się serio pogrążasz z każdym postem 😂

50 minut temu, Jendras napisał:
Cytat

 

Ja śmiem twierdzić, że Lakers bez LeBrona, ale z pozostałymi zawodnikami rotacji, też powinni zrobić lepszy bilans niż 4-7. Odrobinę konsekwencji, kolego.

Łooooooo, czyli teraz przyrownales znaczenie Arizy, THT i Nunna dla lakers ze znaczeniem Harrisa i Simmonsa dla Sixers, oraz ze znaczeniem Jamala Murraya i portera jr dla nuggets? I ty jeszcze piszesz teksty typu „totalnie odpływasz” do mnie ? Serio?? 

czyli jeszcze raz: lakers bez swojego lidera mając jeszcze westbrooka i davisa jak robią 4-7 w fatalnym stylu, przy banalnym terminarzu i 0-2 vs OKC, bo sixers bez lidera, drugiej i trzeciej opcji zrobili 3-7 przy niezłym stylu? 🤨🤨
 


wybacz może poważnie jestem słaby z logiki, ale twojej nie kumam za cholerę. 
 

50 minut temu, Jendras napisał:
Cytat

 

OK, czyli uważasz, że pozostała trójka zawodników na parkiecie nie ma znaczenia (czwórka, biorąc pod uwagę, że ci goście nie grają po 48 minut). No cóż, uważam to za kompletną bzdurę, ale szanuję odmienne zdanie i przyjmuję do wiadomości.

Nie, to była metafora, nie widzę żeby w Lakers biegały same Czarki Trybanskie, wiec jeżeli uważasz ze Davis i Westbrook otoczeni - bez zbędnego wchodzenia w szczegóły - jakimikolwiek rolesami na poziomie NBA powinni iść po bilans 30-52 i to jest spoko wg ciebie, to ok. Ja uważam że po to chyba chcieli zamienić schroederow i kuzmy na trzecia gwiazde, żeby sie nie musieć w razie kontuzji goata martwić o wejscie do play offs. Taki byl zamysł moim zdaniem no ale nie pykło i tyle. 

Zreszta o tym sami pisaliście całe lato jako fani lakers - nie będę sprawdzał kto, ale dużo było głosów, ze: Westbrook co prawda nie pasuje do lebrona i ad ale zajebiscie bo nadal ma superstar impact w RS i już sie nie musicie martwić o RS jak przedtem z Kuzma. Westbrook i Davis to gwarancja PO blablabla… 
 

jak teraz bez lebrona 4-7 przeciwko leszczom (+Miami Heat) jest ok i idziecie na 9 seed na zachodzie to spoko ale nie taki był przecież zamysł Jendras… 

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Jendras napisał:

Nie czepiam się nagle bilansu, to Ty zmieniasz kontekst, bo tu nie chodziło o wykłócanie się, czy Lakers są najbardziej pokrzywdzeni (takie stwierdzenie nigdy nie padło), tylko czy powinno się wymagać lepszych wyników od drużyny bez połowy rotacji, w tym lidera, w składzie.

 

Jak się nie czepiasz bilansu jak sam o nim wspominasz. Sam stwierdzasz, że Lakers są bardzo dotknięci przez urazy ( co i może jest prawdą, ale nie oglądam Lakers i nie wiem co w ogóle znaczy ten przykładowy Nunn) na równi tylko z Philadelphią, a gdy Ci podałem inne przykłady, to kwestionujesz bo do braku Murray'a Denver mogło przywyknąć ( co nie ma nic do rzeczy w kwestii osłabienia) i że niby brak Jamesa w połowie meczów (gdy 2 pozostali liderzy opuścili w sumie 1 mecz) jest ważniejszy niż gra cały czas bez 2 opcji i połowę,meczów bez 3( akurat zaczynaliśmy dyskusję jak Jokić był zdrowy, ale akurat jak już podawałeś bilanse to Denver grało kilka meczów bez 3 swoich liderów).

Na a Twoje czepianie się Milwaukee bo Giannis gra to już kompletny bezsens. Bywały mecze gdzie Bucks musieli sobie radzić bez 3 starterów i Di vinzenzo( który zapewne by walczył o pierwszą piątkę z Allenem). Ale te osłabienia się nie liczą bo Giannis gra.

Co do Bostonu czy Brooklynu to się nie wypowiadam, ale akurat Denver, Milwaukee i New Orleans się interesuję to o nich piszę.

A co do wymaganego bilansu to nie wiem jaki powinien być, ale uważam,  że jeśli z 3 liderów drużyny jeden opuścił połowę meczów, a dwóch pozostałych gra to raczej powinien być lepszy niż to co mają Lakersi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Reikai napisał:

Ja chętnie wejdę w Lakers TOP4, założenie zdrowe BIG3.Zdrowi rozumiem bez dłuższych przerw, a nie podkręcone kostki.

Hmm to podaj po prostu liczbę maxymalną opuszczonych przez nich trzech meczy do końca sezonu, bo coś kusisz mocno żeby w to wejść … ;)chodź na priv jak coś 

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, n_i_m_h napisał:

...na FB Loźy NBA (https://www.facebook.com/vipwlozy) fajnie rozpisali ostatnio obronę Davisa w tym sezonie. Fragment poniżej:

"Davis miał być tym, który spaja to, co dzieje się na własnej połowie. Po raz pierwszy w jego karierze w Los Angeles broni statystycznie gorzej na pozycji centra, gdy gra bez Jordana/Howarda, niż na pozycji silnego skrzydłowego (30% czasu gry). Defensywa z Davisem jako środkowym traci aż 114 pkt/100 posiadań. Gdyby odnieść to do ogólnych danych dotyczących klubów NBA, to tylko Memphis Grizzlies mają gorszy drużynowy defense na poziomie 115,9 pkt/100 posiadań. Davis jest też pierwszy raz u Jeziorowców dodatnim stoperem, pozwalając rywalom na skuteczność o 3,2% wyższą, niż wskazują ich średnie (w poprzednich sezonach to było -8% i -3,4%; ogólnie im bardziej na minusie, tym lepiej). Ta różnica jest odczuwalna zwłaszcza w pobliżu obręczy, gdy w mistrzowskim sezonie Lakers Anthony Davis zatrzymywał rywali na -11,9%, a dziś w tej strefie pozwala na aż +3,5. Dam Ci szerszy kontekst jeszcze: wśród 64 centrów, którzy rozegrali przynajmniej 10 spotkań w tym sezonie jest 55…

W ataku też zalicza spory zjazd. Jego rzut jest fatalny, choć nie zmieniła mu się mechanika. Davis jest jednym z sześciu ujemnych w ataku zawodników Lakers (obok - surprise, surprise - Rondo, Westbrooka, Bazemore’a, Bradleya i DeAndre Jordana). Nic dziwnego więc, że amerykańskie media znęcają się nad nim, podając coraz to bardziej pogrążające jego grę statystyki. I tak dzisiaj mogliśmy się dowiedzieć, że:

  • spośród 56 graczy, którzy oddali przynajmniej 150 jumpshotów, Anthony Davis zajmuje ostatnie miejsce pod względem efektywności (33,1%), zdobywając tylko 0,71 punktu/rzut (via Kirk Goldsberry, ESPN),
  • jego 16,7% za trzy to najgorsza w historii skuteczność wśród graczy, którzy mają na koncie 20 rozegranych spotkań i oddają przynajmniej 2 próby zza łuku na mecz,
  • jego 38,3% z półdystansu to też najgorszy procent w lidze wśród zawodników z 100+ takimi rzutami (via StatMuse).

Czyli tak jak eye test mi mówił 

W meczu z Kings to już w ogóle każdy go mijał jak szmatę, Fox jak widział że ma Davisa na sobie to mu się lampka zapalała i punktował za każdym razem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie chyba nie ma drugiej tak zblazowanej gwiazdy z w lidze. Jak go oglądam, to mam wrażenie, że typek myśli że jest na tej samej półce do Lebron czy Curry, a nie jest. Cala jego mowa ciała, miny itd. jest az trudna do oglądania. Przecież on powinien być w swoim prime, a tymczasem wygląda jakby miał za rok przejść na emeryturę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Sachs napisał:

Ogólnie chyba nie ma drugiej tak zblazowanej gwiazdy z w lidze. Jak go oglądam, to mam wrażenie, że typek myśli że jest na tej samej półce do Lebron czy Curry, a nie jest. Cala jego mowa ciała, miny itd. jest az trudna do oglądania. Przecież on powinien być w swoim prime, a tymczasem wygląda jakby miał za rok przejść na emeryturę.

piszesz o Westbrooku czy ADavisie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.