Skocz do zawartości

Olimpiada - Team USA/NBA vs Luka?


Kubbas

Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, Pablo81 napisał:

To jak przegrywają, to nie wina shootingu i atletyzmu? Bo ja już nic nie rozumiem.

powiedz mi czego dokładnie nie rozumiesz, bo nie wiem do czego pijesz. O ile tę akurat rzecz rozumiem, to chętnie wytłumaczę jak znajdę czas

10 godzin temu, Pablo81 napisał:

To jak przegrywają, to nie wina shootingu i atletyzmu? Bo ja już nic nie rozumiem.

powiedz mi czego dokładnie nie rozumiesz, bo nie wiem do czego pijesz. O ile tę akurat rzecz rozumiem, to chętnie wytłumaczę jak znajdę czas

10 godzin temu, Pablo81 napisał:

To jak przegrywają, to nie wina shootingu i atletyzmu? Bo ja już nic nie rozumiem.

powiedz mi czego dokładnie nie rozumiesz, bo nie wiem do czego pijesz. O ile tę akurat rzecz rozumiem, to chętnie wytłumaczę jak znajdę czas

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, rw30 napisał:

 

powiedz mi czego dokładnie nie rozumiesz, bo nie wiem do czego pijesz. O ile tę akurat rzecz rozumiem, to chętnie wytłumaczę jak znajdę czas

Już Tecu mi wszystko wytłumaczył :)

3 minuty temu, Tecu napisał:

USA wygrywa Olimpiadę - zasługa zespołu. 

USA przegrywa Olimpiadę - wina Popa. 

 

USA wygrywa Olimpiadę - zasługa Popa

USA przegrywa Olimpiadę - wina zespołu. 

Choose one 😀

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aha, ok. Ale USA zawsze miało oznaki kiepskiego coachingu, czy to za Popa, czy za Mike'a K. (co w ogóle za debilny pomysł USA Basketball żeby coach z akademickiego kosza był trenerem ultra-prosów grającym przeciw innym prosom - przecież ten chłop nie miał pojęcia co się dzieje na boisku ani autorytetu ani niczego), czy za tych wcześniejszych nieudaczników (George Karl???? oh lord).  Więc to nawet nie jest jakiś wielki zarzut stricte wobec Popa, raczej w mojej opinii do sposobu przygotowań, podejścia zawodników, miejsca zgrupowania (Las Vegas in the summertime baby!!!! <świnie tańczo> ) itd.

No chyba że mecze takie jak z Francją, albo wygrane z trudem z Hiszpanią w finałach 2012 albo 2008 (gdzie USA teamy były naprawdę dojebane topowym talentem) to wg. kogokolwiek gra na miarę ich talentu. Jeśli tak uważacie, to spoko i ok, ja się zwyczajnie nie zgadzam.

Z drugiej strony uważam, że wcale nie jest łatwo poprawić obecny stan rzeczy, bo musiałoby się sporo zmienić a i to nie dawałoby gwarancji sukcesu ( gdzie za pełny sukces uznałbym granie na miarę bądź choćby w pobliżu swojego potencjału, czyli wygrywanie z Francjami tego świata tak minium +15 i granie rezerwami ostatnich 5 minut)

P.S. w ogóle Durant to właśnie zdobył 3. złoto na IO, nie wiedziałem że aż tyle

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, rw30 napisał:

, czyli wygrywanie z Francjami tego świata tak minium +15 i granie rezerwami ostatnich 5 minut)

Dużym problemem są przepisy (różnice), przy których (jakkolwiek to brzmi) USA (obecni) nie są przyzwyczajeni do fizycznej gry (czy może raczej obrony).

Jak dodać do tego zgranie, to mityczny amerykański pozazasięgowiec, często gęsto dostaje w.........l, a przynajmniej musi się mocno spocić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, starYfaN napisał:

Dużym problemem są przepisy (różnice), przy których (jakkolwiek to brzmi) USA (obecni) nie są przyzwyczajeni do fizycznej gry (czy może raczej obrony).

brzmi to dziwnie, bo wg mnie przepisy nie są żadnym (albo przynajmniej: nie są znaczącym) problemem. Natomiast takie czynniki jak właśnie zgranie o którym wspominasz (co zwłaszcza objawia się w team defense),  kiepski scouting drużyn przeciwnych, kiepskie podejście  zawodników do meczów  / przygotowań, granie 'out of the role' - czyli, proste przykłady:  pierwsze opcje stają się 6 czy 7 zawodnikiem tudzież są odpowiedzialne za rotowanie w team defense czego normalnie nie robią / robią rzadko - to są wg. mnie ważne czynniki

aha, jesZcze do @Pablo81 - choć tak jak pisałem, drużyny Popa popełniają te same błędy co przeciwnicy, to ja, będąc w jakimś sposób fanem Popa, spodziewałem się że pod nim będzie lepiej. No cóż, nie jest, choć akurat zwłaszcza w tym roku, gdzie zgrupowanie było żadne i zawodnicy prawie z marszu i na Kac Vegasie pojechali na zawody, nie mam szczególnych pretensji & wybaczam. Zwłaszcza, że wygrali.

Edytowane przez rw30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, rw30 napisał:

aha, ok. Ale USA zawsze miało oznaki kiepskiego coachingu, czy to za Popa, czy za Mike'a K. (co w ogóle za debilny pomysł USA Basketball żeby coach z akademickiego kosza był trenerem ultra-prosów grającym przeciw innym prosom - przecież ten chłop nie miał pojęcia co się dzieje na boisku ani autorytetu ani niczego), czy za tych wcześniejszych nieudaczników (George Karl???? oh lord).  Więc to nawet nie jest jakiś wielki zarzut stricte wobec Popa, raczej w mojej opinii do sposobu przygotowań, podejścia zawodników, miejsca zgrupowania (Las Vegas in the summertime baby!!!! <świnie tańczo> ) itd.

No chyba że mecze takie jak z Francją, albo wygrane z trudem z Hiszpanią w finałach 2012 albo 2008 (gdzie USA teamy były naprawdę dojebane topowym talentem) to wg. kogokolwiek gra na miarę ich talentu. Jeśli tak uważacie, to spoko i ok, ja się zwyczajnie nie zgadzam.

Z drugiej strony uważam, że wcale nie jest łatwo poprawić obecny stan rzeczy, bo musiałoby się sporo zmienić a i to nie dawałoby gwarancji sukcesu ( gdzie za pełny sukces uznałbym granie na miarę bądź choćby w pobliżu swojego potencjału, czyli wygrywanie z Francjami tego świata tak minium +15 i granie rezerwami ostatnich 5 minut)

P.S. w ogóle Durant to właśnie zdobył 3. złoto na IO, nie wiedziałem że aż tyle

JRue - Dame- Booker - KD - Bam, to jest zdecydowany faworyt, ale nie aż tak zdecydowany jak niegdysiejsze dream teamy. Poza tym: zgranie, różnica w przepisach, ogarnięcie ego wszystkich + odpowiednią motywacja. Jak po sparingach wszyscy po Popie jechali, to teraz wypadałoby powiedzieć  "well done". Ile to już było takich drużyn, które mogłaby prowadzić przysłowiową klubowa sprzątaczka, a nic nie wygrały.

Obecny Pop jest już raczej cieniem samego siebie, nie on decydowal o tytule, ale jak się po nim jechało, to można by mu teraz oddać co jego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, rw30 napisał:

brzmi to dziwnie, bo wg mnie przepisy nie są żadnym (albo przynajmniej: nie są znaczącym) problemem. .

Gracze NBA też (na oko) są zdziwieni możliwością dość agresywnego kontaktu.

Oczywiście ochrona gwiazd (kur i złotych jaj) jest istotna, ale tu NBA poszła odrobinę za daleko. Ale co kto lubi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, starYfaN napisał:

Gracze NBA też (na oko) są zdziwieni możliwością dość agresywnego kontaktu.

możesz podać czy to konkretne przykłady z meczów na tych IO czy też przytoczyć / zalinkować  wypowiedzi graczy, ale tak nie starsze niż 2015? 

 

nie oglądałem dużo kosza na tych igrzyskach, ale, poza bardzo strict gwizdaniem kontaktu z dłonią zawodnika (gdzie w NBA dłoń na piłce uważana jest za piłkę, więc ogólnie jest odwrotnie niż to o czym mówisz, bo to w NBA - przynajmniej w tej jednej sytuacji - można  'więcej') o czym zresztą Noculak podczas transmisji dziś wspominał, wydawało mi się że nie widziałem znaczących różnic w gwizdkach , vide np. charge Huertela (bądź de Colo?) na Bookerze - faktycznie, faul i wg. sędziów tego meczu i w NBA też raczej by to odgwizdano, a chwilę wcześniej i później dwa subtelniejsze kontakty zainicjowane przez Duranta w ataku poszły bez gwizdka (i w NBA też by poszły bez).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, rw30 napisał:

możesz podać czy to konkretne przykłady z meczów na tych IO czy też przytoczyć / zalinkować  wypowiedzi graczy, ale tak nie starsze niż 2015? 

Linku szukał nie będę, musisz mi uwierzyć na słowo, ale ze 3 dni temu dokładnie to choćby Lillard powiedział, że w FIBA jest dużo twardsza gra i nie tak łatwo się do tego dostosować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jendras napisał:

Przede wszystkim w FIBA odpada błąd 3 sekund w obronie

ok, o tym przepisie  zapomniałem. To faktycznie mocno niekorzystne dla graczy z NBA..... choć w sumie mało teamów ma na tyle atletycznych centrów by mogli z tego korzystać vs. USA, ale oczywiście Francja akurat tak - być może to jeden z powodów dla któyrych są w finale.

 

Anyways -  w Top4 ostatecznie meldują się 3 teamy naładowne zawodnikami z NBA (FRA, AUS, US), a jedyny nienaładowany (SLO) ma w składzie supergwiazdę tej ligi.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, rw30 napisał:

możesz podać czy to konkretne przykłady z meczów na tych IO czy też przytoczyć / zalinkować  wypowiedzi graczy, ale tak nie starsze niż 2015? 

 

nie oglądałem dużo kosza na tych igrzyskach, ale, poza bardzo strict gwizdaniem kontaktu z dłonią zawodnika (gdzie w NBA dłoń na piłce uważana jest za piłkę, więc ogólnie jest odwrotnie niż to o czym mówisz, bo to w NBA - przynajmniej w tej jednej sytuacji - można  'więcej') o czym zresztą Noculak podczas transmisji dziś wspominał, wydawało mi się że nie widziałem znaczących różnic w gwizdkach , vide np. charge Huertela (bądź de Colo?) na Bookerze - faktycznie, faul i wg. sędziów tego meczu i w NBA też raczej by to odgwizdano, a chwilę wcześniej i później dwa subtelniejsze kontakty zainicjowane przez Duranta w ataku poszły bez gwizdka (i w NBA też by poszły bez).

Pop też zwracał na to uwagę.

Ale wystarczy zobaczyć jak gra Luka, który w NBA wozi za sobą Kłaja, PG, czy Batuma, a tutaj ten sam Batum, czy Frank, kryjący wyjątkowo ciasno odbierają mu skuteczność.

Oczywiście w narodowej ma innych partnerów, ale to powinno raczej uwypuklać własną egzekucję.

 

Koniec końców był bardzo niezadowolony, gdzie poziomu gry (obrony) i przepisów uczyć się raczej nie musiał.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.08.2021 o 15:55, Kubbas napisał:

 

 

 

w ogóle w letnim pojedynku bałkańskich superstarów, Jokić zebrał ostry wpierdol od Doncica . Doncić ląduje na insta hiszpańskiej koszykarki bez koszulki, z butelką wódki i - wiem z dobrego źródła, choć na zdjęciu tego nie widać - z karetą dam, tak w ręce jak i w pokoju, a to wszystko w przerwie między robieniem chorych numerków z tymi właśnie damami przeciw legitnym FIBA teams.  Jokić biega sam najebany po mieście, a jak wróci na chatę to czeka go ostra zjeba od żony.

 

 

 

 

 

Luka >>>> Nikola

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.