Skocz do zawartości

LeweBiodroSmoka

Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, lorak napisał:

Gobert wyjaśnił kto jest MVP.

Czym niby? To murowany DPOTY, ale nie żaden MVP. Jeden jedyny MVP zbliżył się do "rekordu" punktowego Goberta z tego RS i był to Nash 2005 - miał wtedy 15,5 ppg ale bitch please. Nikt poniżej Nasha nie zszedł poniżej 20 ppg dostając MVP, a Gobert w tym roku ma 14,4.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, BMF napisał:

Mogę się mylić, ale słyszałem, że Bill Russell grał w NBA.

Mea culpa bo ja z pamięciówy jadę tak od jakiś 90 lat XX wieku. Pewnie jak bym bbref sprawdził to bym gafy nie walnął. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Eld napisał:

Mea culpa bo ja z pamięciówy jadę tak od jakiś 90 lat XX wieku. Pewnie jak bym bbref sprawdził to bym gafy nie walnął. 

Jak na br chcesz sprawdzac czy Bill Russel grał w nba to może wracaj czym prędzej z działu nba do beGM.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Adam Szczepański z 6G na tyle wyłożył temat, iż uznałem, że warto tym się z Wami podzielić

"Gdyby nie kontuzje innych najpoważniejszych kandydatów czy to, że drużyna Stepha Curry’ego znajduje się na granicy ósemki, ten wybór nie byłby tak oczywisty, a w amerykańskich mediach argumenty za Nikolą Jokicem może nawet miałyby problem z mocnym przebiciem się. Nadal jednak musiałby być jednym z głównych faworytów i nawet gdybyśmy zupełnie nie patrzyli na liczbę rozegranych meczów, Joker miałby duże szanse skończyć z tą nagrodą, ponieważ rozgrywa fantastyczny sezon. Jego dostępność i regularność to tylko kolejne atuty. Choć w tym dziwnym, skondensowanym sezonie, rozgrywanym w czasie pandemii, może właśnie to powinno mieć jeszcze większą wartość. Do zdrowia oczywiście trzeba mieć szczęście, ale można też oszczędzać się, odpoczywając w niektórych meczach, albo nie zawsze dając z siebie wszystko. Jokić tymczasem nie tylko zawsze grał, ale też od początku grał na najwyższym poziomie. W 71 meczach za każdym razem miał dwucyfrowy dorobek punktów, zaledwie trzy razy zdarzyło mu się trafić mniej niż 40% rzutów z gry, pięć razy zanotował mniej niż 5 asyst, a tylko 11 występów zakończył bez double-double. Imponował regularnością, co było niezwykle ważne dla Denver Nuggets, bo jego koledzy przez cały sezon mieli kłopoty z kontuzjami. Najpoważniejszym ciosem była oczywiście strata Jamala Murraya, ale w sumie poza Jokicem tylko Facundo Campazzo opuścił mniej niż 10 meczów. Co więcej, nikt poza Nikolą nie rozegrał więcej niż 53 meczów w wyjściowym składzie. Ale mimo tych nieustannych problemów kadrowych skończą w pierwszej trójce/czwórce Zachodu, ponieważ zawsze mogli liczyć na swojego lidera.

Jokić potwierdził, że jest najlepiej podającym środkowym w historii NBA. Pokazał też, że potrafi dostarczać dużo punktów i to z rewelacyjną efektywnością. Nie było jeszcze w historii ligi wysokiego ze skutecznościami na poziomie 55-38-85%. Nawet Kevin Durant nigdy nie zanotował takich cyferek, a jedynym graczem, który wcześniej tak rzucał był Chris Mullin w 1997. W kończącym się sezonie Jokić jest jednym zawodnikiem znajdującym się w top-5 ligi pod względem łącznej liczby punktów, zbiórek i asyst. Jest również liderem PER (31.41) i WinShares (15.3). Warto też zwrócić uwagę jak fantastyczna jest ofensywa prowadzona przez Nikolę. Kiedy jest on na boisku, Nuggets zdobywają średnio aż 120.3 punktów na sto posiadań, czyli więcej niż najlepszy atak NBA. Tymczasem bez niego ten mechanizm zupełnie przestaje działać i Nuggets generują tylko marginalnie więcej punktów niż najgorszy atak ligi (102.7)."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę właśnie, że Lillard narzeka, że Curry jest w top3 z 8. seedu, a Dame rok temu się nie liczył przez przez słaby bilans - w momencie, gdy w tym sezonie Harden, Davis, LeBron, Kawhi (czyli ci którzy go wyprzedzali rok temu) przez kontuzje się nie liczyli, Doncic wygrał 3 mecze więcej od Stepha, a do tego parę gwiazd (Durant, Butler) się posypało/opuściło dużo meczów, no i Giannis luźniej potraktował regular. No i Curry zrobił pace na 44W, a Lillard na 39W. 

Mając do wybora Curry'ego, a Paula i Goberta - to jednak no brainer.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, matek napisał:

Śmiechu warte, że w MVP final 3 jest Curry, a nie Paul. 

Skandal

20 minut temu, BMF napisał:

Widzę właśnie, że Lillard narzeka, że Curry jest w top3 z 8. seedu, a Dame rok temu się nie liczył przez przez słaby bilans

On chyba nonstop na cos narzeka i nie pierwszy raz porownuje sie do Currego. Przydalby mu sie jakis Tomek Hajto obok, by powiedzial zeby nie porownywal gowna do czekolady.

Dame jest jest znaczaco gorszym graczem niz Curry. Blizej mu do Beala niz do Currego.

Niesamowity atencjusz, ktory kreuje sie na typka co to mu nie zalezy niby na fame.

Edytowane przez mac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, mac napisał:

Skandal

On chyba nonstop na cos narzeka i nie pierwszy raz porownuje sie do Currego. Przydalby mu sie jakis Tomek Hajto obok, by powiedzial zeby nie porownywal gowna do czekolady.

Dame jest jest znaczaco gorszym graczem niz Curry. Blizej mu do Beala niz do Currego.

Niesamowity atencjusz, ktory kreuje sie na typka co to mu nie zalezy niby na fame.

Totalnie się nie zgodzę. Lillard gra w specyficznym small marketowyn zespole i jako lider może być wzorcem. Dodatkowo mimo częstego osamotnienia gdy zdrowy nie zwalnia tempa w PO i z obecnych gwiazdeczek płacze dużo mniej. Ja bym to raczej nazwał upominania się o swoje. Conley coś o tym wie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, ignazz napisał:

Dodatkowo mimo częstego osamotnienia gdy zdrowy nie zwalnia tempa w PO i z obecnych gwiazdeczek płacze dużo mniej.

Jeden z większych mitów, Lillard większość PO miał znacznie gorsze niż rs

 

15 godzin temu, matek napisał:

Śmiechu warte, że w MVP final 3 jest Curry, a nie Paul. 

proponuje abyś spróbował zamienić Curre i CP miejscami, nie ma szans aby Paul zrobił chociażby play in z tym supportem co ma Steph, w Suns ma idealne warunki pod swoją grę, ale przede wszystkim ma zdrowych Bookera i Aytona, w ogóle nie ma co porównywać, Paul gra świetny sezon, ale jest tylko trybikiem podczas gdy Curry sam bierze na klatę całą ligę i gra chyba najlepszy sezon w karierze

Edytowane przez LeweBiodroSmoka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, LeweBiodroSmoka napisał:

proponuje abyś spróbował zamienić Curre i CP miejscami, nie ma szans aby Paul zrobił chociażby play in z tym supportem co ma Steph

Ale jakie to ma znaczenie? Bilans też się liczy, bardzo, w dodatku wpływ CP na ten zespół widać gołym okiem. Steph ledwo wskoczył do ósemki, dziś nad ranem pojechał na ryby... Z ogłoszeniem tych trójek mogli spokojnie wstrzymać się do końca play in, skoro rozważali nominację gościa z pogranicza awansu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.