Skocz do zawartości

Utah Jazz 2020/2021


ely3

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, KeepItDirty napisał:

Huk od Denver było słychać aż od początku grudnia. I dalej słychać. Utah obecnie defensywnie bije Lakersów nawet. Że nie utrzymają? Pewnie nie. Tyle, że wyglądają przemocarnie. Its all about matchups. Ok. Na tą chwilę mało kto może się im postawić.

Akurat 76ers ma akurat narzędzia do ograniczenia JAzz. Kombinacja w obronie Bena i Joela akurat idealnie neutralizuje atuty Jazz. Podobnie zresztą Lakers

@Qcin_69

Nawet John Cleese wychwala Utah Jazz ( w sumie to on chyba zawsze był fanemz tego co kojarze)

taa jasne teraz to żartujesz a po prostu brak ci odwagi do obrony Jazzowego balonika :)

 

Ale niezależnie od pomponika to kampanię Royce w pierwszej piatce obrońców rozpoczynam

 

Snyder na szczęscie zrozumiał ,że nie może go rzucać na szybkich guardów bo z tym akurat średnio sobie radzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, ely3 napisał:

 

@Qcin_69

Nawet John Cleese wychwala Utah Jazz ( w sumie to on chyba zawsze był fanemz tego co kojarze)

taa jasne teraz to żartujesz a po prostu brak ci odwagi do obrony Jazzowego balonika :)

 

 

Bzdura, ja już tyle razy przejechałem się na hype wokół Jazz ze po prostu wiem ze to zaraz pierdolnie, nawet jak RS przejdziemy jak burza to w 1 meczu PO Gobert się połamie i tyle będzie z tytułu.

Jesteśmy już takim Tottenhamem NBA stad ja jestem daleki od dmuchania balonika i wole siać defetyzm, niż potem rzucać telefonem po 2:4 z Clippersami w PO. 
 

To, ze na razie wyglada to zajebiscie- No wyglada, ale to jest start sezonu, ile to drużyn puchło po porównywalnych startach. 
 

No i jeśli odbierasz teksty „Niang jest kluczem do mistrzostwa” czy „Miye Oni stud” to spoko, możesz to odbierać jako opinie, będę dodawał te * na końcu żeby nie było wątpliwości następnym razem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Qcin_69 nabijam się z Ciebie. Co nie zmienia faktu że nikt tu nie pompuje balonika i nikt tu ani w USA nie piszę że Jazz są lepsi od Lakers. A to że to chyba jest najlepsze Jazz w obronie i ataku to inna bajka. Jazz potrafi wygrywać atakiem ale jak nie idzie to przestawiają się na obronę. . Jazz ma multum opcji w ataku. Nie pamiętam by się tak uczyli gry. Nawet dziś z Heat zaczęli źle bo ich Spo zaskoczył ale już pod koniec pierwszej kwarty zmienili sposób ataku i zaczęli wygrywać. Mitchell dojrzał. Zrobił postęp. Gobert też. A co z tego wyjdzie. WHO knows. Ale Jazz jak na razie z łatwością wygrywa mając jeden z trudniejszych terminarzy

Edytowane przez ely3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@karl

Nie zawsze mam możliwośc wpisania od rana. Poza tym jak zobaczył twiit Larsena ,że Embiid nie zagra to czułem w kościach ,że wyjdą radośnie na pierwszą kwartę. 

I tak szczerze to wygląda to jak pokazowany mecz tenisowy. Fajerwerki ale mało potu. Jazz naprawdę nie próbowało spowalniać Bena więc ten wjeżdżał nam raz za razem. Snyderowi nie przeszkadzało ,że co chwilę Ben bierze na post Bojana i punktuje. Ogólnie to był taki naprawdę radosny mecz. No może nie do końca bo choc Jazz zapraszało Bena by robił wjazdy to jednak mocno pilnowali Setha i Greena by za trzy nie rzucali. Wyszli z założenia że 3 jest cenniejsze niż 2 i w pewnym momencie 2 kwarty Clarkson miał więcej trafionych trójek niż cała Filadelfia w ogóle próbowała oddać. 

W drugiej kwarcie był taki moment ,że Jazz jednak na chwilę zagęściło obronę. Zaczęło mocniej pilnować i zrobiło się jakieś 15-4 i zrobiło się  +8 i już praktycznei do końca oscylowało między 15 a te 6-8 pkt przewagi

Jazz ma obecnie bardzo rozproszony atak. Nie da się wyłączyć jednej opcji i mieć spokój. Dziś Bojan pudłował naprawdę z czystych pozycji i mu nie szło. Ben to niewygodny gracz dla Mitchella. więc ten też czasem odpalał jakieś rzuty przez ręce i dostawał bloki czy brzydko pudłował

Ale za to dziś Clarkson miał jakąś niesamowitą pewność siebie. Był taki moment chyba jeszcze w pierwszej kwarcie ,że Clarkson ukradł piłkę w koźle chyba Sethowi i pobiegł w kontrze i zamiast wjechać do końca na kosz. On się zatrzymał przed linią za 3 i po prostu trafił. Normalnie bym rzekł głupie ryzyko tyle ,że on dziś trafiał nawet jak miał obrońce przy sobie. Clarkson miał też kilka fajnych podań do rogu podczas swoich wjazdów. Ewolucja Clarksona jest niesamowita. Gra zdecydowanie swój najlepszy sezon. Nie wiem czy Jazz specjalnie zostawiali swobodę Benowi by wyciąć za wszelką cenę rzuty za 3? Tego nie wiem ale Jazz dziś może dwa razy na poważnie broniło pomalowanego i kontr. Mieli dużą pewność ,że wygrają to rzutami za 3. I charakterystyczne, że Clarkson mimo świetnego dnia nie kończył tego meczu  i w końcówce piłki szły do Royce, którego nikt nie pilnował więc ten trafił trójki. Royce miał 0/12 w ostatnich 3 meczach +3 kwarty dziś by w końcówce trafić 3/3 . Drużyna uznała ,że on się przełamie bo w sezonie rzuca za 3 45% a rywale i tak go odpuszczają bo jest dla nich 5 opcją do bronienia. Było widać ,że grali na niego bo był nie pilnowany..

76ers bez Joela więc niestety nie był to test jakiego oczekiwałem . A ja naprawdę wolę by Jazz się pociło jak z Heat czy Bucks gdzie musieli zmieniać taktykę i szarpać zwycięstwo niż taki radosny mecz gdzie Jazz wygrało robiąc +30 różnicy w rzutach za 3. Tak naprawdę to jest filozofia Jazz w tym roku. Dużo rzucać za 3 i jednocześnie uniemożliwić rywalom rzucanie. 

Ogólnie to był słaby mecz Favorsa , Bojana czy nawet Goberta . Ale fantastyczny Clarksona i bardzo bardzo dobry Inglesa z Roycem. I to wystarczyło

Jazz ma 1 ofensywe w transition i 4 w HCO... Sami zaś mają 2 albo 3 obronę w HCO i kontrach. Jestem ciekaw tego pojedynku z Clippers bo ci w HCO są najmocniejsi w lidze. Ostatni ich pojedynek był niesamowity gdzie JAzz miało 20 pkt i Clippers potrafili zmniejszyć do 1 w przeciągu 5 minut po czym Jazz im odskakiwało na 20 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od razu się przyznam ,że wstałem dopiero na 3 minutę 3 kwarty więc cięzko powiedzieć co się działo w pierwszej połowie poza tym ,że Jazz jak nie oni rzucali dużo mid range a mało trójek

Bojan nie był w dobrej formie a Mitchell w takiej se. Ale najpierw po wejściu Favorsa obrona Jazz się zagęściła. Zaczęli mocniej pilnować I Jazz zrobiło pierwszy run 7-0. Favors dobry blok na Morrisie , Praktycznie odciął Clippers od zbiórek. Fantastyczne minuty w jego wykonaniu. Potem wszedł Gobert i zagrał rewelacyjnie . Clippers przestali nadążąć za Jazz w obronie. Coraz więcej było czystych pozycji za 3 które zaczął w końcu trafiać i Ingles i Clarkson.  Jazz odskoczyło na 10 pkt 87-77 . 

Początek 4 kwarty to już był typowy dla Jazz fragment. Jazz wychodząc na początku 4 kwarty z Gobertem i Inglesem (kiedyś Conleyem a teraz Oni) zawyczaj odskakuje rywalom i dziś było identycznie. Niang bardzo dobra obrona. Clarkson na zmiane trafiał trudne trójki i pudłował czste pozycje. Ingles trafiał. Zaczęli zbierać na tablicy rywali. Clippers było bezradne ale po prawdzie to oni mieli dziś tak okrojony skład ,ze im zabrakło talentu na te minuty. Trzeba oddać też Snyderowi ,że praktycznie zostawił bardzo długo Nianga bo grał dobrze i nie było potrzeby grania starterami. Długo grał Clarson. Royce jak wszedł to w swoim stylu z rogu atakuje tablicę rywala i dwukrotnie zebrał piłke po babolach Clarskona ( jeden to był tak fatalny niedolot ,że to bardziej była asysta Clarksona niż ofensywna zbiórka Royce)

Jazz tak naprawde w tym meczu zagrało dobre 14 minut i odjechali Clippers ale ci nadal bez Batuma .Kawhi i PG więc takie zwycięstwo średnio smakuje ale win to win.... Oby w piątek wszyscy grali ( no poza PG bo u tego nadal nie wiadomo jak długo będzie trwał rozbrat)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, nba2midnight napisał:

Jazz sa obecnie najlepsi, ale ciekaw jestem jak sobie poradza gdy przyjdzie kryzys (a przyjdzie) - to wtedy nam wiecej pokaze o charakterze tej ekipy i realnych szansach na cos wiecej w tym roku. Jak wyjda z niego relatywnie obronna reka, to zacznie sie robic naprawde ciekawie. 

Wiesz jest wiele aspektów Jazz , które wymaga weryfikacji. Jazz tak dominuje ,że praktycznie nie ma minut clutch . Jak na razie mają ich tylko 19 a drugie Clippers mają 30. Większość tych minut wygrywają choć finalnie z Sota mecz przegrali

W ogóle Jazz ma dwie taktyki. Czasem wychodzi na mecz i od razu robi przewagę 12-2 zwłaszcza kiedy rywal jest mocny i chcą od razu ustawić hierarchie. A czasem jak dziś pierwsza kwarta taka sobie , Druga mocniejsza. W 3 i na początku 4 wygrywają. 

Jazz ma niezły netrtg za 1Q ( chyba są na 9 ) za 2 Q już są na 3 miejscu gdzie Lakers , Spurs i Jazz mają sporą przewagę a w 3 kwarcie to są 1 z ogromną przewagą nad resztą.  a w 4 kwartach są nawet na minusie obecnie. Więc chciałbym zobaczyć więcej minut w 4 kwarcie gdzie Jazz musi gonić wynik albo mecz jest blisko remisu . Chciałbym zobaczyć jak grają pod presją 

Jedyne co mnie cieszy to ,że Jazz pozbyło się w końcu tej dziwniej maniery ,że jak rywal był osłabiony to Jazz wychodziło na mecz jakby to był piknik i już nie umieli do końca odzyskać koncentracji. Pamietam jak kiedyś Clippers wygrało 19 meczów pod rzędów by odpaśc w pierwszej rundzie z Memphis

 

Z innej beczki - na którym miejscu byście mieli obecnie Goberta? ( przedsezonowe rankingi miały go ok 30 miejsca rok wcześniej ok 16-17// Dziś mam go ok 12 miejsca ale to chyba jedyny gracz w lidze który może obecnie wygrać mecz samą obroną)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry mecz Jazz, jeszcze lepszy Clippers- Morris i Lou wyciągnęli te zwycięstwo dla LAC + świetny w pierwszej połowie Pat Beverley. 
 

Obie drużyny dobrze broniły pod koszem (mimo ze Zubac to niezły wafel) i odcinały na ile się da trójki, stad gra często przenosiła się na midrange a tam Leonard był najlepszy i trafiał nawet z łapa ONeala na głowie. 
 

Mitchell jak w pierwszej połowie był całkowicie odcięty od gry (niesamowita robota Beverleya) tak w drugiej wyglądał świetnie- szkoda tylko ze pod koniec 3 kwarty jak była szansa odskoczyć (początek 3 kwarty to nasz najlepszy fragment) to niepotrzebnie forsował heroball i spudłował 2-3 akcje pod rząd a Clippers się ogarneli. 
 

Mecz powrotów, bo w Jazz zagrał Conley, w Clippers George i obaj wyglądali świetnie w 1 kwarcie, potem George przygasł, widać ze jeszcze kilka spotkan będzie potrzebował żeby wrócić choć ten buzzerek z 1 kwarty gdzie siedzieli na nim zdaje się Royce i Gobert (nie pamietam już) wyglądał zajebiscie. 
 

Cieszy ze w takim meczu gdzie Jazz pudłowali 3ki na potęgę (zwłaszcza w 1 połowie) przegrywają minimalnie z w pełni zmotywowanymi Clippersami. 
 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż chciałem meczu pod presją to dostałem... Widowisko rewelacyjne. Super mecz. Atmosfera PO. To była walka od pierwszego gwizdka.. Oba zespoły grał bardzo dobrze w obronie. Bev mocno twardo bronił Mitchella. Jazz z kolei dobrze broniło Leonarda który do przerwy miał 12 pkt... I w ogóle większość rzutów Clippers musiało oddawać z mid rangu z obrońcą przy sobie ale trafiali je chyba z 60% skutecznością. I cały czas krok po kroku robili przewagę . Było +15 ale Jazz dobrze zagrało końcówkę 1 połowy i ostatecznie było 10 w plecy. Mitchell na drugą połowę wyszedł zdeterminowany i zagrał intensywnie i praktycznie wyciagnał JAzz na 4 pkt prowadzenie. Wjazdy, trójki podania. Świetne 6 minut w wykonaniu Mitchella. Do tego Gobert wyszedł zdeterminowany w obronie . Zaliczał bloki i generalnie zmuszał rywali do oddawania bardzo złych rzutów. Sędziowie byli w tym meczu beznadziejni i Snyder dość szybko musiał zużyć challenge bo sędziowie gwizdnęli Gobertowi faul na Leonardzie gdzie nawet nie było blisko dotknięcia. Nie wiem co oni tam widzieli . Z jednej strony pozwalali na zahaczanie czy faule Clippers z drugiej strony gwizdali jednym i drugim mocno wątpliwe ofensy. Royce czy Bojan naprawdę dobrze bronili Kawhi ale ten trafiał z tego mid range prawie wszystko. Jazz w 3 kwarcie grało swój atak. Trafiali trójki ale Clipper odpowiadało równie dobrą grę.

4 kwarta o dziwo zaczęła się kiepsko . Ale teraz z kolei Jazz odpowiadało walką na każdy odskok Clippers odpowiadali własnym i mecz cały czas oscylował ok 2 pkt przewagi Clippers z czego Morris grał jako center w small ball i grał powiedzmy sobie szczerze rewelacyjnie.

Ten small ball zaskoczył Jazz bo było widać ,że nie do końca wiedzieli kto kogo ma kryć przez co rywale nam zgarnęli kilka kluczowych zbiórek ofensywnych. I czasem Bev czy Morris nie byli najlepiej bronieni. Jazz już nie raz w tym sezonei zderzało się ze small ball i zazwyczaj spokojnie sobie radzili ale small ball gdzie jest Kawji I Goerge. Jest pięciu dobrych obrońców zadziałał bo JAzz nie mogło podawać na środek do Goberta a sami się trochę pogubili. Jak już ogarnęli a zwłaszcza Mitchell z Bojanem to już tylko byli w stanie dojść na 2pkt.

Jak wspomniał Qcin świetny mecz Clippers. Każdy grał swoje. Nie pudłowali z linii. Spychani na mid range trafiali tam. Mecz był bardzo dobry w ataku i obronie. Jedyne czego żałuje to ,że na 16 sekund do końca Bojan niepotrzebnie faulował bo Clippers źle się ustawili i Kawhi był praktycznie trapowany i mogła być kolejna strata dla Clippers.

Jak Gobert byl świetny 3 kwarty tak jednak w tej 4 źle wypychał spod kosza. Głupi ofens na Morrisie ( po prostu nie spodziewał się tak niskiego gracza i go przewrócił) . Podobnie faul Conleya na Leonardzie na koniec 3 kwarty gdzie przewrócił przy próbie przejścia na zasłonie... Takie detale zadecydowały ,że Clippers wygrali .... Jazz walczyło by wyjść i nawet z 13 pkt na 2 minuty do końca doszli na 2

Po Conleyu też było widać kontuzje bo jednak nie wjeżdżał pod kosz by robić pnr z Gobertem .. Bardziej operował na obwodzie niż pod koszem. No i był na limicie 25 minut

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Qcin_69 napisał:

Niang 7/7 za 3 👀

Jazz kończą mecz z 28 trójkami 👀

21 trójek do tercetu Clarkson-Ingles-Niang (solidarnie 7 każdy)🔥🔥🔥🔥🔥🔥🔥

Jazz robią run 12-0 w 1:19 👀 

 

 

Jazz zrobiło 26-2 w mniej niż 5 minut i to mimo że Hornets zaczęli 4 kwartę starterami. Ale Clarkson miał tylko 5 trójek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To był mecz z kategorii wygrana nic nie daje Jazz bo Lakers są bez AD i Dennisa ale porażka mogła zrujnować wszystko. Pierwsza kwarta dość nerwowo po obu stronach. Lakers się gubili na obwodzie a Jazz pod koszem w obronie. Ale w drugiej połowie dość szybko Jazz zaczęło odjedżać. Wzmocnili obronę pod koszem. Początek drugiej kwarty i kilka szybkich trójek. I mecz praktycznie zaczął się kończyć w połowie 2 kwarty. Lakers coś próbowali ale byli non stop spóźnieni w rotacji. THT jest dziurą w obronie. Harell nie radził sobie czy to z Gobertem czy FAvorsem. A Jazz trafiali za 3 jak natchnieni. Chyba 60% za 3 mieli w pierwszej  i 50% za 2... PRowadzili wysoko choć Mitchell pudłował praktycznie wszystko. Inna sprawa ,że on jak nie trafia to nadal bardzo dobrze rozgrywa. Jego pnr poprawia sie z tygodnia na tydzień i teraz nawet nieźle funkcjonował. Początek 3 kwarty. Jazz znowu dobrze broni. Gobert w kilku pnr pod koszem trafia. Widać ,że Lakers coraz bardziej byli zniechęceni. Więc wynik się zrobił ok 25 pkt przewagi.

Conley chciał udowodnić lidze ,ze niewybranie go do ASG to błąd. On z kolei w pierwszej nie pudłował.dobrze rozgrywał bronił. Ogólnie w tym meczu Jazz rozjechało Lakers. Ale to nie ma zadnego znaczenia. Dobrze ,że wyszli skupieni i że grają swoje ale bez AD i DEnnisa to nie ma znaczenia. Lakers na pewno mają kilka przemyśleń bo na obwodzie brakło im obrońców. Pod koszem ani Gasol ani Harell nie są w stanie wygrać z FAvorsem czy Gobertem. Wydawało mi się ,że Lakers mają lepszych strzelców na obwodzie a tu jest niestety słabo

Po meczu  i tak widziałem sporo twittów ,że JAzz jest overrated czy ,że nie utrzyma takiej gry przez kolejne miesiące. Nie stawiam ich w gronie faworytów ale trzeba przyznać ,że to chyba najlepsza wersja Jazz od tej z 97

@Jendras Mecz nie skończył się po 1 kwarcie jak zakładałeś ale w sumie  mentalnie chyba już w drugiej minucie 3 kwarty Lakers odpuścili

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest akurat gość , który nie dość ,że jest fanem Nuggets to jeszcze od lat nie przepada za Jazz. Ale nawet on ostatnio zaczyna rozważać na ile to jest poważne.

Nie jestem fanem porównywania połowy sezonu do całego ale to raczej ciekawostka jak obecnie Jazz ma fazę dominacji, I to mając mega trudny terminarz. Jazz do końca sezonu ma najłatwiejszy terminarz więc mogą utrzymać SRS

PO to inna bajka bo niestety historia Jazz nie jest zbyt ciekawa. Z jednej strony zniwelowali swoje słabości z ostatnich 3 lat. Z drugiej strony muszą udowodnić sobie i lidze ,że nie pękną jak zwykle. Fakt jest ,że w tym roku w odróżnieniu od poprzednich lat Jazz wygrywa z mocnymi zespołami. Ale to wciąz nic nie znaczy poza tym ,że to jest najlepsze Jazz od  25 lat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koszykarsko to była uczta. Świetny mecz Heat. Zwłaszcza w wykonaniu Butlera. Jazz zagrało niestety tak sobie w obronie i Heat to świetnie wykorzystało. Mieli też bardzo dobry plan bo ciągle stawiali zasłony tak by Butler grał 1 na 1 z Bojanem i to bardzo źle wyglądało. W 4 kwarcie trochę Jazz zmieniło sposób krycia ale niestety w końcówce zabrakło chłodnej głowy. Mitchell dwukrotnie w tej końcówce po prostu się pospieszył. Conley chwilę wcześniej zaliczył ofensywny faul. I porażka stała się faktem. Trochę martwi ,że drugi raz ostatnio mecz na styku przegrywają. Jazz cały mecz przegrywali. Robili raz za razem jakieś runy gdzie dochodzili na remis albo na 1pkt ale praktycznie zaraz potem mieli momenty stagnacji.

Bojan dziś w obronie był niegrywalny. Tu Snyder musi pomyśleć jak zmieniać krycie by Bojan nie musiał bronić graczy typu Butler przez większość meczu. Gobert też w obronie był średni za to na linii mocno skoncentrowany. Jedni i drudzy trafili ponad 20 rzutów wolnych na 90 % skuteczności. Gratulacje dla zwycięzców bo to był bardzo dobry mecz a Jazz ma o czym przemyśleć zwłaszcza w temacie obrony na obwodzie bo dzis pozwalali na zbyt dużo swobody a wtedy to nawet Iguodala trafi 2/5 za 3. No i te ostatnie 2 minuty meczu były niestety nie wiem rozkojarzone? straty pudła z czystych pozycji . Jazz muszą popracować nad takimi detalami bo np po co Mitchell tak ryzykował zaraz po zbiórce ofensywnej i podawał przez ręce ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, ely3 napisał:

Koszykarsko to była uczta. Świetny mecz Heat. Zwłaszcza w wykonaniu Butlera. Jazz zagrało niestety tak sobie w obronie i Heat to świetnie wykorzystało. Mieli też bardzo dobry plan bo ciągle stawiali zasłony tak by Butler grał 1 na 1 z Bojanem i to bardzo źle wyglądało. W 4 kwarcie trochę Jazz zmieniło sposób krycia ale niestety w końcówce zabrakło chłodnej głowy. Mitchell dwukrotnie w tej końcówce po prostu się pospieszył. Conley chwilę wcześniej zaliczył ofensywny faul. I porażka stała się faktem. Trochę martwi ,że drugi raz ostatnio mecz na styku przegrywają. Jazz cały mecz przegrywali. Robili raz za razem jakieś runy gdzie dochodzili na remis albo na 1pkt ale praktycznie zaraz potem mieli momenty stagnacji.

Bojan dziś w obronie był niegrywalny. Tu Snyder musi pomyśleć jak zmieniać krycie by Bojan nie musiał bronić graczy typu Butler przez większość meczu. Gobert też w obronie był średni za to na linii mocno skoncentrowany. Jedni i drudzy trafili ponad 20 rzutów wolnych na 90 % skuteczności. Gratulacje dla zwycięzców bo to był bardzo dobry mecz a Jazz ma o czym przemyśleć zwłaszcza w temacie obrony na obwodzie bo dzis pozwalali na zbyt dużo swobody a wtedy to nawet Iguodala trafi 2/5 za 3. No i te ostatnie 2 minuty meczu były niestety nie wiem rozkojarzone? straty pudła z czystych pozycji . Jazz muszą popracować nad takimi detalami bo np po co Mitchell tak ryzykował zaraz po zbiórce ofensywnej i podawał przez ręce ?

Bo Mitchell to ch. nie lider, podejmuje  ch. decyzje i jako 1 opcja to legit stat filer 😛😢

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, elwariato napisał:

Bo Mitchell to ch. nie lider, podejmuje  ch. decyzje i jako 1 opcja to legit stat filer 😛😢

Też mi się dużo w jego grze nie podoba. Jakże się zdziwiłem kiedy okazało się, że ma najlepsze % w tym sezonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.