Skocz do zawartości

Utah Jazz 2020/2021


ely3

Rekomendowane odpowiedzi

23 minuty temu, KyleLowryass napisał:

myślę, że obecnie mają mocniejszy zespół a to jest ostateczny cel budowy, no chyba że Ennis, Bacon etc to wyższy poziom niż Haliburton czy Barnes

Ten zespół jest tak mocny, że od 14 lat nie może wejść do playoffs, a tego Waltona to się tak trzymają jak by gościu miał im zapewnić życie wieczne do drugiej stronie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ło tam się podniecać co jakiś atleta powiedział, zrobił 😋większość z nich to takie półgłówki że nie są wstanie utrzymać swoich fortun przez parę lat po zakończeniu kariery. zgon jedyne co może mieć rację to co ogólnych tendencji wyborów ludzkich, ci zazwyczaj wybierają szajs ponad dobrym produktem 😋

Ps mam nadzieję że Mitchell nie będzie próbował nic udowadniać, bo jak tak robi to mu zazwyczaj wychodzi bokiem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Eld napisał:

Ten zespół jest tak mocny, że od 14 lat nie może wejść do playoffs, a tego Waltona to się tak trzymają jak by gościu miał im zapewnić życie wieczne do drugiej stronie.

nie zmienia to faktu o sile zespołu obecnej a praca Waltona jest średnia, nad Joergerem upgrade to raczej nie jest, ale są gorsze ananasy w tej lidze, ten zespół jest słabo zbudowany a ma też dzbanów jak np. Hield czy Barnes w rosterze, którzy za wiele nie dają a ich produkcja w box-score przewyższa ich realną wartość

4 minuty temu, elwariato napisał:

Ło tam się podniecać co jakiś atleta powiedział, zrobił 😋większość z nich to takie półgłówki że nie są wstanie utrzymać swoich fortun przez parę lat po zakończeniu kariery. zgon jedyne co może mieć rację to co ogólnych tendencji wyborów ludzkich, ci zazwyczaj wybierają szajs ponad dobrym produktem 😋

paradoks polega na tym, że nagły zastrzyk gotówki powoduje zmiane stylu życia na co nie wszyscy są gotowi mentalnie, ludzie wygrywający w lotku też częśto przewalają te fortuny

5 minut temu, elwariato napisał:

Ps mam nadzieję że Mitchell nie będzie próbował nic udowadniać, bo jak tak robi to mu zazwyczaj wychodzi bokiem

po prostu jak bedzie taki efekt to pośmiejemy się z tego franczajza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, KyleLowryass napisał:

nie zmienia to faktu o sile zespołu obecnej a praca Waltona jest średnia, nad Joergerem upgrade to raczej nie jest, ale są gorsze ananasy w tej lidze, ten zespół jest słabo zbudowany a ma też dzbanów jak np. Hield czy Barnes w rosterze, którzy za wiele nie dają a ich produkcja w box-score przewyższa ich realną wartość

Bronisz czegoś co jest nie do obronienia. Ba! Małego tego w jednym akapicie przyznałeś, że tam jest burdel na kwadratowych kółkach. Proimo: napisaleś, że Walton to nie upgrade na Jorgerem. Mało tego Dave był najbliższy w ostatnich latach zrobienia playoffs z rekordem 39-43 i zamiast kontynuować projekt to co te dzbany zrobiły? Wywaliły go i zamieniły na Waltona bo przecież trenował Lakers! Secoundo: ten zespół jest słabo zbudowany. Pierwszy przykład z brzegu: mają całkiem legit grajka o całkiem spoko wartości transferowej - niejakiego Nemanja Bjelca i co? Zagrał w tym sezonie 19 meczów i szalone 342 minuty. To skoro im nie pasuje do tajemniczego projektu należy go spakować i wysłać precz. Miami podobno jest nagrzane na niego. Barnes znów takim dzbanem nie jest, ale dzbanowatym ruchem było mu dawanie 85/5. Tankujące Thunder z dziadkami Hillem i Horfordem oraz future SS Shaiem i kilkoma świetnymi rolesami w postaci Dorta, Bazleya czy Maledona mają lepszy bilans od projektu "krulów". 

A wisienką na torcie był Bagley z #2.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Eld napisał:

Bronisz czegoś co jest nie do obronienia. Ba! Małego tego w jednym akapicie przyznałeś, że tam jest burdel na kwadratowych kółkach. Proimo: napisaleś, że Walton to nie upgrade na Jorgerem. Mało tego Dave był najbliższy w ostatnich latach zrobienia playoffs z rekordem 39-43 i zamiast kontynuować projekt to co te dzbany zrobiły? Wywaliły go i zamieniły na Waltona bo przecież trenował Lakers! Secoundo: ten zespół jest słabo zbudowany. Pierwszy przykład z brzegu: mają całkiem legit grajka o całkiem spoko wartości transferowej - niejakiego Nemanja Bjelca i co? Zagrał w tym sezonie 19 meczów i szalone 342 minuty. To skoro im nie pasuje do tajemniczego projektu należy go spakować i wysłać precz. Miami podobno jest nagrzane na niego. Barnes znów takim dzbanem nie jest, ale dzbanowatym ruchem było mu dawanie 85/5. Tankujące Thunder z dziadkami Hillem i Horfordem oraz future SS Shaiem i kilkoma świetnymi rolesami w postaci Dorta, Bazleya czy Maledona mają lepszy bilans od projektu "krulów". 

A wisienką na torcie był Bagley z #2.

ja optowałbym za tym, że tam wydarzyło się coś za kulisami co zadecydowało o zwolnieniu Joergera. Bjelica jest cienki, biały i stary a za darmo oddawać to bezsens. Kontrakt determinuje wartość gracza a Barnes poprzez to ile piłki potrzebuje aby być efektywnym porównane z jakością jaka jest wówczas osiągalna może zostać uznany za cienkiego. Bagleya nie warto komentować, ale trzeba przyznać, że Walton ciekawie działa próbojąc go zaangażować i rozwijać, za to nalezy się plusik

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.03.2021 o 22:07, Eld napisał:

Nie potrafię zrozumieć tej tezy:

 

Ale czego tu nie rozumiesz?

Na 6 najlepszych bilans 4 to Zachód 2 Wschód jak rozciągniesz do Top 10 to masz 7-3

Na 6 najlepszych ofensyw 4 to Zachód 2 Wschód i w top 10 7-3

Na 6 najlepszych obron 4 to Zachód 2 Wschód i w top 10 możesz zgadywać ale 7-3

Wszystko wg CtG

Na dodatek na Wschodzie tylko 4 ekipy mają dodatni bilans z Zachodem a na Zachodzie aż 11 ma dodatni bilans ze Wschodem. Więc jeśli Tobie wychodzi ,że Zachód nie ma przewagi nad Wschodem to już w sumie nie wiem co mam powiedzieć

W dniu 7.03.2021 o 10:01, Eld napisał:

Kings chcieli by mieć takiego najlepszego zawodnika jakiego mają Orlando..

Vucevic na Zachodzie nie miałby szans na ASG ale i tak jakby co biorę Foxa i Halliburtona nad Vucevicem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ely3 napisał:

Ale czego tu nie rozumiesz?

Na 6 najlepszych bilans 4 to Zachód 2 Wschód jak rozciągniesz do Top 10 to masz 7-3

Na 6 najlepszych ofensyw 4 to Zachód 2 Wschód i w top 10 7-3

Na 6 najlepszych obron 4 to Zachód 2 Wschód i w top 10 możesz zgadywać ale 7-3

Wszystko wg CtG

Na dodatek na Wschodzie tylko 4 ekipy mają dodatni bilans z Zachodem a na Zachodzie aż 11 ma dodatni bilans ze Wschodem. Więc jeśli Tobie wychodzi ,że Zachód nie ma przewagi nad Wschodem to już w sumie nie wiem co mam powiedzieć

Vucevic na Zachodzie nie miałby szans na ASG ale i tak jakby co biorę Foxa i Halliburtona nad Vucevicem

Czyli jednym zdaniem dajcie mi tezę, a dopasuję do niej statystykę.

Seems legit for me. Każdy ma swoje zdanie. Jak dla mnie przepaść między Wschodem a Zachodem sporo się już zatarła. I nigdzie nie napisałem, że uważam Wschód za mocniejszy, ale trochę irytuje mnie pisanie jaki ten Zachód jest och i ach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.03.2021 o 14:11, ely3 napisał:

Vucevic na Zachodzie nie miałby szans na ASG ale i tak jakby co biorę Foxa i Halliburtona nad Vucevicem

A ja powiem tak. Wrzuć Vucka do dobrego PO teamu na zachodzie i spokojnie robi allstar. Wrzuć Goberta do obecnego Orlando i nie ma żadnych szans na allstar. 

Stawianie w tej chwili wyżej Haliburtona to też ciekawa teza. Szacunku trochę proszę dla świetnego Czarnogórca ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Braveheart22 napisał:

A ja powiem tak. Wrzuć Vucka do dobrego PO teamu na zachodzie i spokojnie robi allstar. Wrzuć Goberta do obecnego Orlando i nie ma żadnych szans na allstar. 

No jakbyśmy zamienili np Vucevicia z Gobertem miejscami, to Jazz mieliby kilka zwycięstw mniej, a Magic kilka więcej. Choć możliwe, że faktycznie Vuc byłby wtedy all-starem, a Gob nie. Paradoks taki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, karpik napisał:

No jakbyśmy zamienili np Vucevicia z Gobertem miejscami, to Jazz mieliby kilka zwycięstw mniej, a Magic kilka więcej. Choć możliwe, że faktycznie Vuc byłby wtedy all-starem, a Gob nie. Paradoks taki.

Z jednym się nie zgodzę. Nie sądzę, żeby Gobert wpłynął na kilka więcej zwycięstw Magic. Ale ogólny schemat fajnie zauważyłeś :)

Druga kwestia. Wrzucamy takiego Vucka przykładowo do Warriors czy Mavs i spokojnie te zespoły robią kilka zwycięstw więcej i imho gość normalnie byłby allstarem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Braveheart22 napisał:

Z jednym się nie zgodzę. Nie sądzę, żeby Gobert wpłynął na kilka więcej zwycięstw Magic. Ale ogólny schemat fajnie zauważyłeś :)

Druga kwestia. Wrzucamy takiego Vucka przykładowo do Warriors czy Mavs i spokojnie te zespoły robią kilka zwycięstw więcej i imho gość normalnie byłby allstarem. 

Magic sobie radzą bez Vuca lepiej niż z Vucem. Zmienia go Khem Birch, a Orlando to lottery team. Jazz sobie radzą bez Goba dużo gorzej niż z Gobem. Zmienia go Favors, a Utah to najlepszy zespół póki co w tym roku. Albo więc Khem Birch to bad madafaka i najlepszy backup w lidze albo przeceniasz Vucevicia nie doceniając jednocześnie Goberta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, karpik napisał:

Magic sobie radzą bez Vuca lepiej niż z Vucem. Zmienia go Khem Birch, a Orlando to lottery team. Jazz sobie radzą bez Goba dużo gorzej niż z Gobem. Zmienia go Favors, a Utah to najlepszy zespół póki co w tym roku. Albo więc Khem Birch to bad madafaka i najlepszy backup w lidze albo przeceniasz Vucevicia nie doceniając jednocześnie Goberta.

Na takiej zasadzie to można powiedzieć, że Conley zamiast LaVine'a w Bulls i też, by mieli kilka zwycięstw więcej. Albo, że Spurs są zdecydowanie lepsi bez swojego najlepszego gracza DeRozana. Dziwna interpretacja. 

Btw, jak sobie wyobrażasz Goba ciągnącego lineupy, gdzie jest max 1-2 (3 jak wróci AG) legit starterów obok (już nie mówiąc o takich kwiatkach jak Anthony-Bacon-Ennis-Clark-Vuc, a i takie s5 się zdarzało w tym sezonie)? 

Dla mnie nic by Rudy w Magic nie zmienił w tym momencie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Braveheart22 napisał:

A ja powiem tak. Wrzuć Vucka do dobrego PO teamu na zachodzie i spokojnie robi allstar. Wrzuć Goberta do obecnego Orlando i nie ma żadnych szans na allstar. 

Stawianie w tej chwili wyżej Haliburtona to też ciekawa teza. Szacunku trochę proszę dla świetnego Czarnogórca ;)

 

4 godziny temu, karpik napisał:

Magic sobie radzą bez Vuca lepiej niż z Vucem. Zmienia go Khem Birch, a Orlando to lottery team. Jazz sobie radzą bez Goba dużo gorzej niż z Gobem. Zmienia go Favors, a Utah to najlepszy zespół póki co w tym roku. Albo więc Khem Birch to bad madafaka i najlepszy backup w lidze albo przeceniasz Vucevicia nie doceniając jednocześnie Goberta.

pomijajac awangardowe narracje to ja zakładałem, że to co robi Gobert jest dużo bardziej potrzebne Utah niż to co potencjalnie mógłby dać wrzucony 1:1 Vucević, podobnie sądziłem, że łatwiej gra się przeciwko ławkom niż starterom, zwłaszcza mając obok "talenty Baconów" i Ennisów obok siebie. Poza tym Vucević przez brak korzystania z dryblingu podobnie jak Porzingis powinien zyskiwać tym więcej im mocniejszy będzie zespół, ale dziękuję za wyprowadzenie z błedu. Haliburton jest bardzo dobry i mądry, ale nie rozumiem wzmożonego hajpu na jego osobę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Braveheart22 napisał:

Na takiej zasadzie to można powiedzieć, że Conley zamiast LaVine'a w Bulls i też, by mieli kilka zwycięstw więcej. Albo, że Spurs są zdecydowanie lepsi bez swojego najlepszego gracza DeRozana. Dziwna interpretacja.

Nie, nie można. Conley to dobry two-way player, a LaVine to w tym sezonie elite scorer dający 29 pkt na 65% TS i poprawiający atak Bulls o 8 pkt na 100 poss. DeRozan to z kolei oprócz dobrego scoringu, bdb playmaker i poprawia atak Spurs o 6 pkt na 100 poss. Jego słabe on/off wynikają z tego, że dużo minut spędził z Aldridgem czy Lonnie Walkerem. Największą zaletą Vucevicia z kolei jest volume scoring. Jednak jego efektywność jest na poziomie średniej ligowej (57% TS), dlatego też pomimo wielu zdobytych punktów on nie wynosi specjalnie ataku Magic na wyraźnie wyższy poziom (+ 1 pkt na 100 poss), bo w tym co robi zwyczajnie nie jest elitarny. Nie jest też jakimś super playmakerem, a obrońcą jest w najlepszym razie neutralnym (choć to nie w tym sezonie, ale można mu to wybaczyć biorąc pod uwagę obciążenia w ataku). 

10 godzin temu, Braveheart22 napisał:

Btw, jak sobie wyobrażasz Goba ciągnącego lineupy, gdzie jest max 1-2 (3 jak wróci AG) legit starterów obok (już nie mówiąc o takich kwiatkach jak Anthony-Bacon-Ennis-Clark-Vuc, a i takie s5 się zdarzało w tym sezonie)? 

Dla mnie nic by Rudy w Magic nie zmienił w tym momencie. 

Normalnie. W profesjonalnym zespole NBA zawsze znajdziesz ludzi, którzy dadzą Ci po kilkanaście punktów w meczu na w miarę rozsądnej skuteczności. Więcej rzutów dostałyby te wszystkie Fourniery, Rossy czy Ennisy, ofensywa Magic byłaby okropna i pewnie w bottom 3 ligi, ale obrona pewnie by się poprawiła bardziej niż osłabił atak. Tak w jednym zdaniu to Vucevic nie jest aż takim difference makerem w ataku, jak w obronie jest Gobert.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Braveheart22 Gobert w swoim drugim sezonie wszedł w połowie sezonu za Kantera do s 5 i Jazz z zespołu bottom 6-7 powalczyli o PO. A Rudy wtedy nie był nawet w połowie tak dobry jak teraz. Gobert jest bardzo groźny pod koszem Rywale Jazz podwajają go jak tylko roluje pod kosz. Jest najlepszym screen assist w lidze. To że Jazz ma taką skuteczności za 3 to efekt zasłon Francuza. Magic z Gobertem byliby na poziomie dzisiejszych Knicks nawet z tymi kontuzjami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@karpik

A o ile Zach pogarsza obronę wg tych statow? Za to Conley mocno polepsza i atak i obronę najlepszego zespołu NBA wg tych statow. No, ale w tym przypadku nie przyniosłoby to Bykom kilka zwycięstw więcej. Ok. Podobno w profesjonalnym zespole NBA znajdą się gracze, którzy będą punktować na rozsądnych procentach. Do takich absurdów doprowadza patrzenie na to 1 do 1, tym bardziej porównywanie gracza z topowego zespołu, z graczem z bottom5 zespołu w lidze pod tym kątem. Gobert może być większym difference makerem, ale w przypadku obecnej nędzy jaka jest w Magic to, by się na nic nie zdało.

@ely3

W drugim sezonie Goberta to oni tracili 7 zwycięstw do 8-9seedu, ani razu nie wyprzedzili nawet 10 Phoenix w trakcie sezonu, więc to nie była walka o PO. Powalczyli to rok później.

Magic z Gobem zamiast Vucka z dodatnim bilansem na miejscu dającym bezpośrednio PO. Dobre. To w pełnym zdrowiu o jaki wynik by pograli? :)

Znam zalety Goberta, ale przesadzasz. Kto miałby korzystać z tych zasłon Goba jak Ross czy Fournier grają nierówno? Kto miałby kreować rollującego Goba? Kto by rozciągał obronę, żeby Ennisy czy Bacony sobie łatwe punkty z pod kosza rzucali? Teraz widzę, że to wy właśnie przeceniacie Goba. To bdb grajek z dużym impaktem, ale żaden z niego superstar, przykładowy LeBron czy mvp Westbrook, który może ostro ciągnąć tak rozbity team. 

Btw, zobacz sobie w jakim miejscu Magic byli jeszcze w sezonie 17/18, a potem, gdy Vucek wskoczył na allstar level jaki postęp zaliczyli. 

Underrated gracz ten Vucević na forach. Przykładowy Middleton też za mało miłości dostaje (tak mi się skojarzył, bo też z kimś kiedyś "walczyłem" o niego). Ja ich cenię mocno i będę bronił, bo na to zasługują. 

Na tym poprzestanę, bo nie ma co ciągnąć tej dyskusji. 

@KyleLowryass

+1

Edytowane przez Braveheart22
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, karpik napisał:

Normalnie. W profesjonalnym zespole NBA zawsze znajdziesz ludzi, którzy dadzą Ci po kilkanaście punktów w meczu na w miarę rozsądnej skuteczności. Więcej rzutów dostałyby te wszystkie Fourniery, Rossy czy Ennisy, ofensywa Magic byłaby okropna i pewnie w bottom 3 ligi, ale obrona pewnie by się poprawiła bardziej niż osłabił atak. Tak w jednym zdaniu to Vucevic nie jest aż takim difference makerem w ataku, jak w obronie jest Gobert.

w zasadzie częściowo opisałeś Knicks, problem w tym, że Rossa Fourniera można z pewnym przybliżeniem porównac do RJa i Burksa tak pozostałych graczy, których mają nie przymierzyłbym nawet blisko personelu Knicks, o trenerze nie wspominając. No i raczej trzeba przyjąć założenie, że podobnie jak Gob, tak Vooch potrzebuje playmakera przed sobą, ale mało mnie przekonuje Fultz(wg admina tego forum słaby gracz), praktycznie wcale Anthony, resztę pomę. Gobert to idealny match do personelu i taktyki Jazz, więc nie byłbym taki do przodu, zwłaszcza, że łatwiej robić różnicę będąc rollmanem mając obok Bojana czy Nianga niż zwłoki Aminu, Clarka, Bircha czy połamanego Gordona i Isaaca. Ale jako, że pokochałem wowy to proszę o kontynuację tych narracji, bo w pracy lepiej się to czyta niż ogląda powtórki 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.