Skocz do zawartości

[beGM & Co. ATF POST-98]. Regis vs. Ronnie 1/4


Eld

Kto przechodzi?  

15 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Kto przechodzi?

    • Regis - Ronnie, 4:0
      0
    • Regis - Ronnie, 4:1
    • Regis - Ronnie, 4:2
      0
    • Regis- Ronnie, 4:3
    • Ronnie - Regis, 4:3
    • Ronnie - Regis, 4:2
    • Ronnie - Regis, 4:1
    • Ronnie - Regis, 4:0
      0


Rekomendowane odpowiedzi

REGIS:

 

Raz jeszcze przepraszam za obsuwę. Co więcej, myślałem że jednak znajdę więcej czasu i opóźnienie w opisie zrekompensuję jego jakością. Miały być statsy, filmiki obrazujące to co chcę napisać. Niestety, tak nie będzie : )

 

John Stockton 34/Sam Cassell 14

Doug Christie 30/Paul Pierce 18/ Allan Houston

Paul Pierce 18/Peja Stojakovic 30

Serge Ibaka 30/Karl Malone 18

Shaquille O’Neal 38/Karl Malone 10

Rotacja oczywiście umowna, może ulec lekkiej modyfikacji w zależności od sytuacji na parkiecie. Nie wykluczam, że pojawi się Houston (kosztem Cassella, Christiego czy Peji), Peja pogra na PF itp.

Nie było opisu w poprzedniej rundzie, więc winienem chyba krótki opis wybranych przeze mnie graczy.

PG:

John Stockton – w latach 98 – 00, mimo słusznego wieku to nadal był top PG w NBA. U mnie ma za zadanie dostarczać piłki na low post do Shaq’a, pograć picki z Malone’m i bronić. Czyli wszystko to, w czym przez lata był najlepszy w lidze.

Sam Cassell – krytykowany wybór i pewnie z perspektywy czasu stwierdzam, że nie był on najszczęśliwszy. Niemniej, Sam Cassell to był w wybranych przeze mnie latach drugi, po KG, najlepszy gracz finalisty WCF w NBA, został też wybrany do 2. Najlepszej piątki w NBA. Bardzo dobry strzelec z półdystansu, bardzo dobry w post-up (spiny, drop-stepy, up and undery, haki i inne takie).

W sezonie 03/04 – nominowany do 2. Najlepszej piątki NBA.

SG:

Doug Christie – w dwulatce I i II defensywny skład NBA. Rewelacyjny obrońca, zarówno 1vs 1 jak i w obronie drużynowej, którego dodatkowo nie można odpuścić w ataku. Podoba mnie się to.

Allan Houston – nie wpisywałem go do rotacji, co nie znaczy że w wyjątkowych okolicznościach nie mógłby się w niej znaleźć kosztem Cassella czy Stojakovica. Bardzo dobry strzelec i jeśli zaszłaby taka potrzeba to nie wahałbym się go użyć.

SF:

Paul Pierce – młodszy Pierce, a więc szybszy, bardziej mobilny i atletyczny niż ten, którego niektórzy mogą lepiej pamiętać z lat 08 i późniejszych. The Truth to mój top 2 graczy, obok KG, więc nie będę obiektywny, ale to full pakiet ofensywny i bardzo dobry obrońca. Był wystarczająco szybki, aby bronić większość SG i silny, aby bronić SF. U mnie główny obrońca na LBJ.

Peja Stojakovic – jeden z lepszych 3pt shooterów swoich czasów w NBA. Obrońcą dobrym nigdy nie był, więc tutaj trzeba będzie go ukryć. Obok Pierce’a to właśnie Peja będzie graczem, w którego kierunku Shaq będzie spoglądał przy podwojeniach w pierwszej kolejności.

 

PF:

Karl Malone – stary Malone, to nadal dobry Malone. O jego longevity napisano już wszystko, nie ma się co powtarzać. Dość powiedzieć, że to nadal był szybki, mobilny, a do tego silny jak tur PF. Na plus starszemu Listonoszowi należy zaliczyć też u mnie to, że dużo więcej rzucał z półdychy, dzięki czemu te przez te kilkanaście minut obok Shaqa znajdzie sobie miejsce w ataku. W ataku radził sobie z topowymi graczami na swojej pozycji w tamtym okresie, więc z Millsapami tego ATF też sobie da radę.

Serge Ibaka – obok tego, że Pierce ostał się do mojego drugiego wyboru i Stockton do ostatniego, to właśnie z wyboru Ibaki jestem najbardziej zadowolony. Lepszego wysokiego do Shaq’a chyba sobie wymyślić nie mogłem. Niweluje wszystkie jego wady ( a więc jedną – obrona p’n’r). Ibaka z wybranych przeze mnie lat to już ukształtowany gracz, który nic nie zatracił z atletyzmu, a dodał pewny rzut dystansowy.

😄

Shaquille O’Neal – dominator, jeśli chodzi o peak obok LBJ największy w tej zabawie. Trudno napisać coś, czego już ktoś nie napisał. W ataku nie do zatrzymania, a do ograniczenia tylko przy odpowiednim zestawie ludzi. U Ronniego tego zabraknie.  W obronie wiadomo - poza nieszczęsną obroną pick n’rolla Shaq obrońcą był bardzo dobrym. Świetny w post, 1vs1, dobry rim protector. W tej dwulatce dwukrotnie był w II defensywnym składzie ligi.    

ATAK:

Wybór Shaq’a raczej jednoznacznie wskazuje na to, co będzie grane. Mam Shaq’a i mało czasu, więc pewnie nie obejdzie się bez banałów i oczywistości, które już wiele razy zostało napisane.

Po pierwsze – nie będzie grane szybko. Dominować będzie HCO prowadzone przez Stocktona. Niemniej mam w składzie bardzo dobrych przechwytujących (Stockton, Christie, Pierce), więc z klasycznych kontr po przechwycie nie mam zamiaru rezygnować. Ale też tak, żeby się Shaq za bardzo nie zmęczył: )

Po drugie –  u Ronniego pod koszem nie ma żadnego obrońcy. Hibbert to nie poziom ATF. Pau nawet lubię, ale nie mam zamiaru z tego powodu się nad nim litować. Z jednej strony mamy więc najbardziej dominującego centra w swoim prime, z drugiej nawet pół obrońcy na niego.  Stockton zapewni odpowiednią ilość piłek dla Shaq’a. Nieuchronne foul trouble u Ronniego sprawiają, że pod koszem zrobi się jeszcze bardziej biednie. Przy podwojeniach, które są koniecznością, praktycznie każdy gracz grozi dobrym/bardzo dobrym rzutem co najmniej z półdystansu. Jest tu jeszcze kwestia Kevina Love – nie wiem, czy będzie w ogóle grał ale jeśli tak to Malone czy Ibaka za nim nadążą w obronie, za to co sobie z niego taki malone zrobi po drugiej stronie parkietu to aż boję się myśleć.

Po trzecie – jeśli nie Shaq to kto? 

- Pick’n’rolle Stockton/Malone –  grę tego duetu mam zamiar wykorzystać do maksimum. Nawet kosztem tego, że Shaq trochę mniej czasu spędzi na boisku z Stockiem. Dzięki temu, nawet przy zejściu z boiska Shaqa, przeciwnik nie będzie miał chwili wytchnienia pod koszem.

- Paul Pierce – nie będę się wiele rozpisywał, bo to obok KG mój ulubiony gracz, wiec pewnie nie byłbym obiektywny i trochę bym przesadził. Więc krótko – Pierce jest drugą opcją w ataku, a pod nieobecność Stocktona dostaje więcej piłki do ręki. Nie ma większych problemów z wykreowaniem sobie rzutu i jest opcją nr 1 dla Shaq’a przy podwojeniach.

OBRONA

Trochę mimochodem udało się zebrać grupę bardzo dobrych obrońców. Stockton to wielokrotny NBA 1st defenstive team, świetny przechwytujący, bardzo niewdzięczny matchup dla każdego PG. Tu już trochę wolniejszy, ale za to nadrabiający sprytem, doświadczeniem, cwaniactwem. Christie wiadomo – kolejny świetny defensor, passing lanes, 1vs1, teamD, switche. Może swobodnie bronić pozycje 1-3, w Kings to zawsze on bronił najlepszych obwodowych rywali i dawał radę. Pierce również rewelacyjny w tym aspekcie, szczególnie ten młody Pierce który swobodnie może bronić SG i SF. Nie straszne mu switche, bardzo dobry w team D. Serge Ibaka – absolutny top jeśli chodzi o shotblocking, a do tego świetny na pickach, czy jako obrońca z pomocy. O Shaq i Malone pisałem – obaj to bardzo dobrzy obrońcy z oczywistą gwiazdką przy Shaq. Cassell przeciętny, ale to bardzo inteligentny gracz, który nigdy dziurą w obronie nie było. Houston z tego co pamiętam raczej przeciętny, Peja chyba najsłabszy z całego zestawu. Niemniej wygląda to bardzo dobrze, szczególnie w s5.  

Mając LeBrona, podobnie zresztą jak z Shaqiem, skład musi być skupiony wokół niego. Mam jednak wrażenie, że Ronnie budując fit pod LeBrona w ataku kompletnie zapomniał o innych elementach, jak obrona czy zadbanie o to, jak będzie wyglądała gra bez LBJ.

Może to tylko moje odczucie, ale ja w razie braku na boisku Shaq’a, czy jakichś jego problemów, mam jeszcze sporo opcji – duet Stockton/Malone czy Paul Pierce jako druga opcja. U Ronniego bez LBJ wszystko siada. LeBrona, podobnie jak Shaq’a zatrzymać nie można, ale ograniczyć jak najbardziej tak. I mam ku temu odpowiednich graczy. W zależności od tego, co będzie grał Ronnie kryć go mogą Pierce czy Ibaka, czasem Christie. Nie wiem, jakie będzie podstawowe ustawienie Ronniego, nie będę zgadywał czy w s5 będzie Ariza czy Baron, czy może obaj kosztem Millsapa. Sugerując się kolejnością wyborów to przy s5 : Davis – Klay – LBJ – Millsap – Pau broniłbym Stock – Christie – Pierce – Ibaka – Shaq. Do pomocy schodziłby Ibaka. Mam topowy post defense i ochronę obręczy, więc jakoś niespecjalnie boję się wjazdów pod kosz. Pick n’roll mógłby być problemem, choć też nie bardzo kto ma te zasłony dla LeBrona stawiać. Niemniej w takiej sytuacji staram się przechodzić pod zasłoną, blokując wjazd pod kosz i zmuszając LBJ do jumperkowania. Nie wiem, co jeszcze będzie grał Ronnie – jak się pojawi opis to jutro opiszę jak to będę bronił – dziś czasu mało, a potencjalnych możliwości sporo: )

Swoich przewag upatruję w kilku elementach :

1 – absolutny brak ze strony Ronniego obrońcy na Shaq’a

2 – dominacja strefy podkoszowej – nie mam pojęcia jak Ronnie ma ogarnąć rotację, ale nie widzę zestawu Pau – Hibbert – Love – Millsap vs Shaq, Malone, Ibaka.

3 – mam więcej opcji w ataku – o ile u Ronniego wszystko kręci się wokół LBJ, którego jestem w stanie ograniczyć to ja nie muszę wszystkiego grać przez Shaq’a, a bez niego na parkiecie nadal mam wiele opcji. Skład Ronniego bez LBJ jest jak dziecko we mgle.

4 – mam szerszy skład, dzięki któremu bez zajeżdżania kogokolwiek mogę grać 48 min na pełnej intensywności. Schodzi Shaq, zostają na pewno Stock – Malone ze swoimi pick n’rollami i obudowani strzelcami.

5 – mam świetny zestaw w clutch i skład skurwieli, nie mogę oprzeć się wrażeniu że niektórzy z szanownych rywali (bez nazwisk, k…) mogliby mieć cieplutko na samą myśl o tym z kim przyjdzie im się zmierzyć – co, gdyby doszło do zaciętej końcówki nie byłoby bez znaczenia

 

Z racji tego, że brak czasu nie pozwala mi napisać wszystkiego co chcielibyście wiedzieć, to postaram się jeszcze w miarę możliwości jutro rozwiać jakieś wątpliwości, jakie pojawią się po naszych opisach.

Doceniam to, że naprzeciwko mnie staje LeBron, który jest sensownie obudowany. Niestety dla Ronniego, naprzeciwko niego staje Shaq, którego obecności budując swój skład chyba nie przewidział. Mimo, że jest już późno i głosowanie niebawem to liczę na owocną dyskusję. Nie wiem, jaki jest wydźwięk tego co napisałem, ale wierzcie mi, nie wyobrażam sobie, żebym to mógł przegrać: ) Choć skoro okazało się, że Polishlama miał lepszy team ode mnie (w piłkarskim Cię dojadę: ) ), a jeden z głosujących nie dopatrzył się u mnie kreatora to wszystko jest możliwe: )

===========================================================================================

RONNIE:

 

Jako ze nie dałem opisu w fazie grupowej, chciałbym na wstępie lekko opisać skład który wybrałem.

Nie będę przytaczać oczywiście karier tych zawodników i ich osiągnięć, chcę tylko przypomnieć w jakiej formie byli w sezonach, które wybrałem.  

 

#3 - LeBron James 14/15 - 15/16

Nie będę tu przytaczał statystyk, powiem krótko. Lebron dostarczył nam przede wszystkim niepowtarzalne finały w 2016 roku, nikt w historii nie dokonał tego co on. Powrót z 1-3 ,w dodatku przeciwko najlepszej drużynie w historii regular. Tylko ktoś o mentalności mistrza mógł tego dokonać. Finały 2016 to moim zdaniem najlepszy performance w karierze Lebrona. Wybrałbym go z pierwszym numerem bez mrugnięcia okiem, pewnie nie tylko ja zresztą.

 

#30 - Klay Thompson 14/15 - 15/16, 

Wziąłem Klaya jako druga strzelba. Dlaczego ? 63 pkt w 30min, czy 11/18 za trzy w Game6 WCF vs Oklahoma. Klay kiedy trafi mu się dzień, jest absolutnie nie do zatrzymania. Oprócz tego oczywiście liczę na jego obronę. To Thompson bedzie oddelegowany do bronienia 1vs1 najlepszych obwodowych zawodników przeciwnika. Przypominam ze w tych latach Klay był uważany za jeden z najlepszych plastrów na rozgrywających w lidze, a w 2015-16 zabrakło mu kilku głosów do all-NBA defensive teams. 

 

 

#46 - Pau Gasol 08/09 - 09/10

 

Pau jako sidekick Kobe na początku tej przygody w Lakers był bardzo krytykowany i dostał od fanów lakers łatkę soft i Pussy. Mysle ze udowodnił przez te dwa lata jak bardzo się mylili. To jego nieustępliwość i konsekwencja pod koszem była xfactorem w serii przeciwko Celtics, są ludzie którzy do dziś uważają, ze to on powinien dostać MVP finałów. Czy się z tym zgadzasz czy nie, na pewno nie możesz nie doceniac jego wkładu w te dwa mistrzostwa LAL. 

 

#62 - Baron Davis 06/07 - 07/08, 

Wielu zarzucało mi, ze ten wybór nie pasuje do Lebrona. Ja uważam, ze Baron jest troszkę hybrydą Irvinga i Wade. W obronie bardzo przypomina Dwyane, liczę na niego zwłaszcza w obronie, bo swietnie czyta grę i potrafi przeciąć podanie i wyprowadzić szybką kontrę w stylu tamtych El Heat. Przypominam, ze Baron zawsze uważany był za bardzo inteligentnego zawodnika, a tacy zawodnicy mają zawsze umiejetność dostosowania gry pod potrzeby zespołu. Nie widzę problemu, żeby pograł trochę offball przy lebronie.

 

#67 - Paul Millsap 14/15 - 15/16, 

All NBA Defensive teams w roku 15/16. Moim nieskromnym zdaniem w tych latach to drugi najlepszy teo way player w lidze na pozycji silnego skrzydłowego. Millsap miał musze tu przyznać pewną wade, mianowiscie dość słabsza efektywność w ataku w PO, bo spoczywała na niego rola bycia drugą opcja w ataku Hawks i jednocześnie bycie najlepszym defensorem. U mnie nie musi brać na siebie ciężaru gry w ataku, dostanie najmniej rzutów z graczy pierwszej piątki, a jego głównym zadaniem będzie hartowanie w obronie. Niemniej jednak Millsapa stać na dobry dzień w ataku, przypomne tylko jego linijkę z jegnego z meczy I rundy PO 2016. 45-13-3-2-4 na 13/19 z gry. Ale głównie to Jego wszechstronność po bronionej stronie parkietu bedzie tutaj moim atutem, mogę dzięki niemu switchować wszystko jak leci. 

 

#94 - Trevor Ariza 13/14 - 14/15

Taki uniwersalny grajek zawsze jest potrzebny. Solidny po obu stronach parkietu. Kilka osób chciało, żebym wziął Arize z lakers. Dlaczego wybrałem tego bardziej doświadczonego Trevora? Nie był to już elitarny obronca w tych latach, ale na pewno conajmniej dobry, a naturalnie przy Lebronie przyda się ktoś z bardzo dobrą trójką. To właśnie od tych sezonów Trevor zaczął oddawać dużo więcej rzutów za trzy i takiego gościa potrzebowałem. Sumując te dwa sezony Trevor trafiał ponad dwie trójki na mecz na skuteczności powyżej 40% za trzy w Play Offs. 

 

#99 - Kevin Love 15/16 - 16/17, 

Cichy bohater game7 w 2016. Wszyscy znamy jego wady, ale na te 15-20 min z ławki bedzie to gracz idealny. 2,5 trójki na skuteczności około 43% w tych dwóch sezonach PlayOffs to zajebiscie elitarny poziom.

 

#126 - Roy Hibbert 11/12 - 12/13, 

 

Potrzebowałem jakiegoś drugiego rimprotectora w razie wu, kogoś jeszcze silniejszego fizycznie od Pau. Mysle ze tutaj może się trochę pomasowac z Shaqiem, nie bedzie miał lekko, ale liczę na jego nieustępliwość i charakter. Postraszy trochę blokiem innych graczy, nie muszę chyba o tym wspominać ? 

#131 - George Hill 12/13 - 13/14

Tutaj brałem fit pod Lebrona. Może grac bez piłki i swietnie się w tym czuje. George Hill to idealny rezerwowy, bo ma mało wad, jest uniwersalny, i solidny we wszystkich aspektach.

 

Rotacja: 

Format jest taki, ze nie wiem jaki lineup wybierze przeciwnik i nie bedzie chyba możliwości adjustments, ale dobra, mniej więcej widzę to tak.

 

PG - Baron 30 / Hill 18

SG - Klay 34 / Ariza 11 / Baron 3

SF - Lebron 38 / Ariza 10

PF - Millsap 32 / Love 16

C - Gasol 35 / Hibbert 13

 

Kiedy Lebron odpoczywa, Baron gra i prowadzi grę i na odwrót. Ograniczam ich minuty razem, choć nie uważam ze to zły fit, chce po prostu zmaksymalizować ich preferencje i zawsze mieć dobrego kreatora na boisku. Kiedy są razem dzielą się piłą na wzór Kyrie-Lebron ad2016. Kiedy gra Hibbert staram się mieć zawsze obok Love na boisku, bo Ci zawodnicy swietnie uzupełniają swoje wady, a oprócz love chciałbym żeby w tym momencie biegali po parkiecie moi najlepsi strzelcy za trzy. Możemy grac wtedy 4-1 w ataku. 

 

Defensive matchups:

Zakładam tutaj, ze Regis wyjdzie piątka Cassell-Pierce-Peja-Malone-Shaq 

 

A wiec bez większych kombinacji: Baron vs Cassell

Klay vs Pierce

Lebron odpoczywa i pomaga w obronie vs Peja 

Millsap vs Malone

Gasol vs Shaq

 

Oprócz wyraźnej przewagi fizycznej na centrze, Regis nie wygrywa tu zadnego matchupu. Karl Malone nie jest na szczęście już w prime, nie uważam żeby Millsap sobie z nim nie poradził. Na pozycjach 1-3 mam wyraźna przewagę. 

 

Oprócz tych ustaleń powiem, ze będę na pewno dużo switchowal, z wykluczeniem switchy na Shaqu oczywiście. Mam po prostu skład stworzony do tego i muszę to wykorzystac. Oprócz Kevina Love nie znajdziesz u mnie dziury w obronie, każdy z tych zawodników to conajmniej bardzo dobry indywidualnie defensor. Moi będą harować w obronie, naciskać ile się da i próbować grac szybko z kontry, a mam do tego nazwiska. Ariza, Lebron, Klay, Baron, to elita w grze z kontry. Ponadto taka taktyka ma za zadanie zmęczyć jak najbardziej grubasa. Shaq będzie pewnie robił swoje w tej serii, ale mam w zanadrzu hack-a-shaq w zaciętej końcówce. Jak bedzie trzeba to poświęcę Roya czy Kevina. Gdyby gruby robił za duży rozpierdol, możemy zawsze go podwoić, bo

Sam cassell to z pewnością nie jest zagrożenie z dystansu. 

 

Gra w ataku:

Jak już mówiłem nastawiam się na szybka grę, bo chce wykorzystać swoje przewagi. Baron robi tutaj za napędzającego Wade z El Heat i to nie ma prawa nie wypalić. Shaq bedzie zabiegany na smierć, a i starszy Malone może tu na tym nieco ucierpieć. Jesli chodzi o HCO - oprócz tego co oczywiste, czyli ze gramy bron basketball w arsenale bedzie masa zagrywek na Klaya, który bedzie cały czas biegać po zasłonach, poza lebronem nie bedzie raczej klepania piłki, a raczej dzielenie się nia, bardzo dużo ruchu bez piłki,pelen repertuar backdoor cutow, extra passow itd itp. George Hill, Ariza, czy wspomniany wcześniej klay to nazwiska które lubią taka grę i żyją z niej. Troche bedzie grane tez przez Gasola,

Który poprzez grę tyłem do kosza bedzie troszkę rozgrywał ze środka. Love bedzie stał sobie w rogu, na weakside, zawsze gdy gramy pick n rolla. 

Nie chce mi się za dużo wciągać w ta gadkę, to jest all time fantasy, ty każdy raczej wie co ma grac i robić. Mam uniwersalny skład, i mysle ze nie zebrałem tutaj paczki ballhogow z wybujalem ego, tylko druzyne z prawdziwego zdarzenia.

Jestem gotów więcej na ten temat napisać jesli wywiąże się jakaś dyskusja z Regisem. Poki co wracam do grillowania.

 

Na koniec wady zalety;

 

Zalety:

  • Wszechstronność
  • Sami dobrzy kreatorzy 
  • Bardzo dobra nawet na tym poziomie obrona bez dziur
  • IMHO baaardzo wyraźna przewaga na pozycjach 1-3

 

Wady:

  • Regis ma chyba przewagę pod koszem (Shaq)
Edytowane przez Eld
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Eld przypiął/eła ten temat

@RonnieArtestics trafił słabo z matchupem

 

Pau Gasol jest niedocenianym big manem w defensywie, ale na Shaqa to akurat trochę za mało kilogramów. Poza tym jakiekolwiek foul trouble i na placu musi pojawić się Roy Hibbert - którego mocną stroną w defensywie były wyciągnięte widły, bardziej niż masowanko 1on1. Poza tym Hibbert pasuje do Lebrona jak pięść do nosa i kompletnie psuje flow jak tylko się pojawi. Gdyby zamiast Hibberta było tam jakieś inne mięso - które potrafi przy okazji zagrać cokolwiek w ataku - byłoby dużo lepiej.

Co za to dobrego jest w tym zespole - to pomoc PRZY Shaqu, bo umówmy się, że 1on1 to grasz z nim tylko Duncanem. Lebron-Millsap-Ariza to idealne combo do tego, żeby Grubemu robić pod górkę, a jednocześnie niwelować straty po odegraniu z podwojenia. Szybkie i długie ręce, jeszcze szybsze nogi i jeszcze szybsza praca mózgu, powoduje, że wcale nie ma takiego spustoszenia jak mogłoby się wydawać. Shaq i tak robi tu piana party, ale Shaq lubi też zjadać posiadania, za późno oddawać na obwód i generalnie przy tempie ofensywy Lebrona nie będzie miał siły na granie w obronie full-time i robienie jesieni średniowiecza przez 40 minut.

 

Szczególnie, że atak pewnie będzie pchany na wyciąganie Grubego spod dziury, podkręcanie tempa, żeby musiał zaiwaniać do obrony, a jego kłopoty ma "ratować" 30 minut Peja Stojakovica i 14 minut Sama Cassella na boisku.

Lebron szuka mismatchu na zasłonach przez 10 sekund, a potem robi wiatrak przez równe 30 minut, kiedy Stojak jest na parkiecie, który będzie ukrywany albo na Klayu (no way) albo na Love, który będzie stawiał zasłonę Lebronowi.

 

zespół Lebrona ma ludzi do grania up-tempo, zespół Shaqa tego nie chcę, raczej nie widzę, żeby udało im się to powstrzymać, więc Stockton ogląda plecy Barona Davisa, Pierce toe-to-toe z Lebronem przez 3,5 kwarty, Shaq na linii osobistych i na tym etapie nie widzę, żeby Lebron tu przegrał.

 

4:3

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w skrócie nie klei mi się zespół Regisa w całość a jakoś nie kupuję też LeBrona jako takiego twardziela jak się go przedstawia, zwłaszcza że w finałach 14/15 mentalnie się osrał, bo zamiast atakować agresywnie to pałował midrange a tutaj też jest warsztat aby mu to pomalowane odciąć, do tego ten Hibbert pasuje z LeBronem jak pięść z nosem, ale mimo wszystko powinien to zgarnąć, bo Klay mu raz coś wyszarpie

4:3 team Bron

niestety dopiero znalazłem się przed laptopkiem i pytanie czy mogę jeszcze dorzucić moje głosy, które wystawiłem w pozostałych dwóch grupkach czy już nie da się tego zmienić ? niestety całą niedzielę byłem poza domem i nie miałem opcji kliknąć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  

Godzinę temu, polishllama69 napisał:

zwłaszcza że w finałach 14/15 mentalnie się osrał, bo zamiast atakować agresywnie to pałował midrange

LeBron w tych finał się nie ,,osrał'' (dziwny wniosek z perspektywy tego, jak te finały wyglądały), a po prostu w tamtym sezonie to był najsłabszy LeBron w swoim prime. Zastanawiałem się przy pisaniu tego tematu z głównego forum, dlaczego - i pewnie to kwestia tych problemów z kolanem i plecami z regulara, jego statsy rzutów z okolic obręczy w sezonach w Cavs po powrocie wyglądają z grubsza tak:

  0-5ft (procent rzutów) 0-5ft (FG%) 0-5ft (procent rzutów) 0-5ft (FG%) 0-5ft (procent rzutów) 0-5ft (FG%)
  Regular season Playoffy Finały z Warriors
14/15 37,0% 69,2% 36,0% 64,8% 30,1% 66,1%
15/16 49,8% 69,1% 51,0% 68,1% 47,5% 62,0%
16/17 47,1% 75,4% 46,9% 73,9% 47,0% 76,4%
17/18 46,9% 73,7% 42,3% 73,1% 53,7% 68,0%

I ostatni sezon w Heat:

  0-5ft (procent rzutów) 0-5ft (FG%) 0-5ft (procent rzutów) 0-5ft (FG%) 0-5ft (procent rzutów) 0-5ft (FG%)
  Regular season Playoffy Finały ze Spurs
13/14 44,3% 78,0% 39,1% 76,7% 39,5% 66,7%

 

Więc LeBron w tym sezonie 14/15 oddawał najmniej rzutów z 0-5ft po powrocie do Cavs, na najgorszej skuteczności. To nie był przypadek. Co najwyżej można go krytykować za spadek rzutów spod obręczy w finałach - ale to raczej była kwestia ogólnego usage LeBrona (ponad 30 rzutów po urazie Kyriego) i tego, że fizycznie nie wyrabiał przez to w drugich połowach (w pierwszych połowach rzucał 37% spod obręczy - w drugich - 25%), a oddawanie jumperów jest mniej ''energochłonne'' niż wbijanie się pod kosz. Analogicznie z grą w clutch.

Generalnie jak ktoś się zastanawia, jak będzie wyglądać za rok-dwa-trzy washed-up LeBron - to będzie wyglądać tak, jak w tamtym sezonie, te 49%TS w playoffach (zaniżone, bo kontuzje Love'a, problemy Irvinga, świetne defensywy naprzeciw) nie wzięły się znikąd. LeBron dalej był ,,świetny'' i z podobnym składem może i klepnąłby Curry'ego (wtedy nie było Duranta, Spurs po tytule byli słabsi, Clippers jak zwykle dali ciała, a Harden miał McHale'a) oraz wygrał tytuł - ale w swojej skali był ... przeciętny, borderline top10 jego sezonów.

Pisałem Ronniemu, żeby zmienił te lata (na 16/17) i chyba się nawet zgodził z tym, ale potem raczej zapomniał. Więc jak komuś się chce wyciągać z tego konsekwencje, to pewnie można, bo ten sezon 14/15 to faktycznie duży błąd: pisałem kilka razy, że myślałem, że LeBron wtedy jest skończony jako dominator. Ale może nie ma co się czepiać, bo raczej wiadomo, o jaki okres chodziło.

Już abstrahując, że tu raczej nie będzie z Regisem większych emocji.

Godzinę temu, polishllama69 napisał:

niestety dopiero znalazłem się przed laptopkiem i pytanie czy mogę jeszcze dorzucić moje głosy, które wystawiłem w pozostałych dwóch grupkach czy już nie da się tego zmienić ? niestety całą niedzielę byłem poza domem i nie miałem opcji kliknąć

Policzyłem te Twoje wrzucone w komentarzach głosy.

Edytowane przez BMF
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę ze i tak prowadzę powiedzmy 2:0 po dwóch meczach (ankieta) ale chciałem na kilka zarzutów odpowiedzieć: 

14 godzin temu, Eld napisał:

Po drugie –  u Ronniego pod koszem nie ma żadnego obrońcy. Hibbert to nie poziom ATF. Pau nawet lubię, ale nie mam zamiaru z tego powodu się nad nim litować. Z jednej strony mamy więc najbardziej dominującego centra w swoim prime, z drugiej nawet pół obrońcy na niego.  Stockton zapewni odpowiednią ilość piłek dla Shaq’a. Nieuchronne foul trouble u Ronniego sprawiają, że pod koszem zrobi się jeszcze bardziej biednie. Przy podwojeniach, które są koniecznością, praktycznie każdy gracz grozi dobrym/bardzo dobrym rzutem co najmniej z półdystansu. Jest tu jeszcze kwestia Kevina Love – nie wiem, czy będzie w ogóle grał ale jeśli tak to Malone czy Ibaka za nim nadążą w obronie, za to co sobie z niego taki malone zrobi po drugiej stronie parkietu to aż boję się myśleć.

Zgadzam się, ze Gasol bedzie miał ciężko z Shaqiem w prime jak z nikim, ale jakiejś tragedii nie bedzie. Pau z tych lat, które wybrałem nauczył się tego co zarzucali mu w pierwszej czesci kariery i przygody w Lakers, czyli grac jako center. Dla mnie najważniejsze w tym matchupie, żeby się oczywiście nie wyfaulowal i żeby go closeoutowal na tyle na ile potrafi - a w tym obaj bracia gasol zawsze byli zajebisci. Jak dla mnie shaq może skończyć ta serie z 30-15 i nie zrobi mi to wystarczającej krzywdy. Dlaczego? Wyjasnie w dalszej czesci posta, narazie przejdźmy do reszty frontcourt. Hibbert z tamtych lat to DPOTY lvl grajek, w tej serii nie pokaże jednak chyba za dużo swojej najlepszej broni czyli rim protection, bo vs Shaq nie zrobi różnicy, a reszta składu Regisa nie jest jakos mocno nastawiona na penetrację strefy podkoszowej, ale szanujmy tego gracza bo za te lata to był top3-5 center ligi i na te 10-12 minut raczej nic nie spierdoli. Jak pograsz Malone na C i próbujesz pickow z stocktonem to serio, sprawdzam i zapraszam w pomalowane vs hibbert. Idąc dalej Millsap, to czołowy defensor ligi na pozycji PF, gracz który umie grac przeciwko nieco większym i silniejszym graczom, dlatego nie uważam żeby nie poradził sobie z 35-letnim Karlem Malone, który w tych latach sporo jumperkowal, i spadła mu wyraźnie efektywność na starość (postJordan Malone ma eFG w każdym z lat poniżej średniej z kariery), a tymbardziej z Ibaką. Love to mój najsłabszy obronca indywidualny, ale nie był nigdy raczej regularnie jebany przez podkoszowców, wiec analogicznie ani Malone postJordan ani Ibaka nie robią tu różnicy. Także o ile sam się zgodziłem w moim opisie z faktem, ze masz przewagę pod koszem w postaci Shaqa, o tyle uważam ze reszta jest tu już na remis i jakiejś wielkiej rozpierduchy pod koszem nie bedzie. 

 

14 godzin temu, Eld napisał:

Paul Pierce – nie będę się wiele rozpisywał, bo to obok KG mój ulubiony gracz, wiec pewnie nie byłbym obiektywny i trochę bym przesadził. Więc krótko – Pierce jest drugą opcją w ataku, a pod nieobecność Stocktona dostaje więcej piłki do ręki. Nie ma większych problemów z wykreowaniem sobie rzutu i jest opcją nr 1 dla Shaq’a przy podwojeniach.

Pierce bedzie kryty przez Klay/Ariza/Lebron i powinieneś th napisać ze pierce musi grac dużo w post vs Klay, bo face up do kosza trafia na elite stoppera. Ale gdy tylko zacznie sprawiać problemy tyłem do kosza, bo powiedzmy jest silniejszy od klaya, mogę sobie podmienić na lebrona i cały atut znika. Mam kim go ograniczyć, i nie ukrywam na to bedzie nacisk, bo wiem ze Shaq i tak zrobi swoje i należy zamknąć serie na obwodzie gdzie mam ogromną przewagę. 

 

Zgadzam się z następnym twoim akapitem, ze zebrałeś mocny team w obronie. Jednak to w ataku będziesz za krótki a nie w obronie. Chcesz grac powolne HCO oparte na szaku, pickach z Utah i pierce, ja biore to w ciemno przy tym co moi potrafią w team defense. Błotko w obronie mi nie straszne, z chęcią zobaczę te desperackie rzuty Pierce w ostatniej sekundzie akcji, a to ja będę dyktował tempo meczu grając szybciej. 

 

14 godzin temu, Eld napisał:

Swoich przewag upatruję w kilku elementach :

1 – absolutny brak ze strony Ronniego obrońcy na Shaq’a

2 – dominacja strefy podkoszowej – nie mam pojęcia jak Ronnie ma ogarnąć rotację, ale nie widzę zestawu Pau – Hibbert – Love – Millsap vs Shaq, Malone, Ibaka.

3 – mam więcej opcji w ataku – o ile u Ronniego wszystko kręci się wokół LBJ, którego jestem w stanie ograniczyć to ja nie muszę wszystkiego grać przez Shaq’a, a bez niego na parkiecie nadal mam wiele opcji. Skład Ronniego bez LBJ jest jak dziecko we mgle.

4 – mam szerszy skład, dzięki któremu bez zajeżdżania kogokolwiek mogę grać 48 min na pełnej intensywności. Schodzi Shaq, zostają na pewno Stock – Malone ze swoimi pick n’rollami i obudowani strzelcami.

5 – mam świetny zestaw w clutch i skład skurwieli, nie mogę oprzeć się wrażeniu że niektórzy z szanownych rywali (bez nazwisk, k…) mogliby mieć cieplutko na samą myśl o tym z kim przyjdzie im się zmierzyć – co, gdyby doszło do zaciętej końcówki nie byłoby bez znaczenia

Przejdźmy do najważniejszego czyli przewag. 

 

1 - czy absolutny, już pisaliśmy, będziemy mieć z nim ciężko, ale pau Gasol to nie amare stoudamire, żeby go targetowac w każdej akcji - Shaq zrobi cyferki ale moja taktyka to przewiduje. 

 

2 - już wspominałem, karl Malone w wieku 35 lat zadnego postrachu nie sieje, millsap go spokojnie przykryje. Kluczowe tutaj będą zbiórki i o ile moi podkoszowcy są słabsi fizycznie, to każdy z nich swietnie zastawia i zbiera, na niższych pozycjach tez mam niezłych rebounderow, wiec takiej super dominacji raczej nie widzę tutaj. 

3 - tu mi wjechał największy mindfuck jak to przeczytałem - zastanów się jeszcze raz lepiej czy taki argument powinien przytoczyć gość, który do s5 wybrał 12ppg stocktona, 13ppg christie i 13 ppg ibake. Bardzo się zdziwiłem, ze nie wystawiasz Allana Houstona - defacto najlepszego twojego shootera za trzy poza Peja, który mógłby być tu fajnym scoring punch z ławki, żaden difference maker oczywiście, ale wyobrażałem go sobie tu jako e. Gordona z Houston, czyli 6th Man odpowiedzialny za rzucenie trochę punktów. Tak wiec poza Pierce, który jest nieco słabszy niż Lebron, na obwodzie masz peje, christie, dziadka stocktona z 12ppg i sama Cassella. Jak dla mnie to tutaj przegrywasz mecz, na obwodzie, a ze moja gra bez LBJ siada to jakiś grubszy absurd. Te 10’minut bez niego poprowadzi Baron, jaki ty widzisz problem? A jesli  chodzi o mój secondary scoring punch, mam Klaya, Gasola, Barona - wszyscy to 20ppg scorerzy, każdy sam sobie coś wykreuje 1vs1 jak bedzie trzeba, nawet Gasol przeciwko Shaqowi. Klay to gracz który przez wiele meczy prowadzi 2nd unit Warriors jako centralny punkt ofensywy i ma wtedy więcej piłki w rękach i sam siebie tez potrafi wykreować. Kompletnie nie rozumiem więc tego zarzutu, serio, jakoby mój team był we mgle bez lebrona. Jeszcze jedno: Wystawiłeś Stocktona do s5 na grube minuty - John to spoko obronca ale wątpliwe jest jeszcze dla mnie jak sprawdzi się ten stary John versus o wiele szybszy, silniejszy, bardziej atletyczny baron Davis. Baron będzie tu regularnie łamał pierwszą linie na pierwszym kroku, sciągał Shaqa czy Ibake na siebie i oddawał na łatwe punkty Gasolowi. A musisz jeszcze na kimś ukryć stojakowica który gra u ciebie 30 min - widzę go jeszcze na tym Arizie, ale powodzenia życzę Ci w momencie gdy na boisku do wyboru będą baron, klay i lebron. 

 

4 - nie, to ja mam szerszy skład i na tyle uniwersalny żeby mieszać matchupy jak chce. Potrzeba punktów, a dajemy ciala w ataku? Love wjeżdża śmiało zamiast millsapa. Baron z Lebronem zaczynaja się gryźć w ataku? Ariza może za niego wjechać, lebron gra wtedy w ataku na PG a klay w obronie i mam wtedy idealnie skrojoną piątkę pod lebrona, z trzema long distance shooterami i gasolem na srodku. Ty postanowiłeś, ze grasz ta serie w ósemkę, nie wiedzieć zreszta czemu. Grasz wiec w ośmiu, masz Shaqa i dwóch dziadków z Jazz, oraz Cassella po trzydziestce, i mało mobilnego w obronie jak na SF Peję - my gramy jak najwiecej uptempo z kontry, mamy młodszy i zdecydowanie szybszy, bardziej atletyczny zespół i szczerze, powodzenia życzę w tej grze na pełnej intensywności przez 48minut. 

 

5 - Pierce to clutch grajek, zgoda, Stockton tez swoje rzuty trafił ale ja tez mam trochę w zanadrzu w clutch

 

6 - od siebie dodam raz jeszcze, ogromna przewaga na obwodzie, to coś co wygra tą serię. Dziadek stockton vs Baron w peaku,

Pierce/Peja vs Lebron 

Christie/Peja vs Klay 

sorry, dla mnie to jest wyrazne, bardzo wyraźne 3:0 na obwodzie. Sam szak nie zniweluje takiej ogromnej przewagi. 

 

 

Na koniec: gdzieś jeszcze napisałeś ze budując ten skład zapomniałem o obronie. Ja na to chyba powinienem wrzucic jakiegoś mema z Jokicem, bo szkoda gadać w ogóle - Baron czołowy obronca obwodowy w tamtych latach, czołówka w przechwytach, które robił zazwyczaj przecinając podania czyli ustawiając się swietnie w teamD, Klay Thompson? Czołowy plaster na graczy z piłką, w tych latach co Wybrałem otarł się o kilka głosów o all-def teams. Lebron? Wiemy wszyscy ze jak chce, a raczej musi to potrafi być anchorem w D, i jakaś czapę tutaj napewno sprzeda Pierce’owi. Millsap? Full pakiet w D, może bronić wszystko od 1-5, swietny w team D. Pau Gasol? Obronca na pewno conajmniej powyżej przeciętnej. Ariza? Z tych lat co wybrałem, to już na pewno nie ten elite guard w D 1vs1, ale nadal jeden z lepszych w team D wingmanów. Roy Hibbert ? DPOTY level w tych latach. George Hill ? Plusowy conajmniej. Kevin Love jest tu rodzynkiem, ale hamujmy z takimi pustymi tekstami, bo abstrahując od tego, ze każdy z tych graczy indywidualnie jest ponad przeciętnym obronca, to specjalnie wybrałem ośmiu zawodnikow, którzy są przedewszystkim świetni w team-D, mogą sobie dowolnie switchowac, potrafia trapowac, czy ustawić się na linii podania w najlepszym momencie. To jest idealnie skrojony pod lebrona skład w obronie. Fit w ataku nie jest idealny, ale w obronie to tu powinien być naprawdę jeden z topowych teamów nawet w tej zabawie. Nie mam anchora w D pod koszem, ale wskaż kto ma lepsze D na obwodzie ode mnie w całej tej zabawie ?

14 godzin temu, Eld napisał:

Doceniam to, że naprzeciwko mnie staje LeBron, który jest sensownie obudowany. Niestety dla Ronniego, naprzeciwko niego staje Shaq, którego obecności budując swój skład chyba nie przewidział. Mimo, że jest już późno i głosowanie niebawem to liczę na owocną dyskusję. Nie wiem, jaki jest wydźwięk tego co napisałem, ale wierzcie mi, nie wyobrażam sobie, żebym to mógł przegrać: ) Choć skoro okazało się, że Polishlama miał lepszy team ode mnie (w piłkarskim Cię dojadę: ) ), a jeden z głosujących nie dopatrzył się u mnie kreatora to wszystko jest możliwe: )

Na szczęście czcze gadanie trenera i pewność siebie nie wygrywają serii, a składy. Nie uważam ze powinienem zrobić tu sweepa, pomeczylbym się w tej serii trochę, ale jak narazie w gołych głosach na zwycięzcę serii masz 0, i swietnie ten akapit kontrastuje z dotychczasowymi wynikami.

 

@BMF nie przesadzasz z tym lebronem? W sensie, jasne był w tych PO 2015 mniej efektywny, ale tutaj powodów jest sporo. Czy był na tyle słaby żeby mówić w tamtym momencie, ze to koniec lebrona dominatora ? Nie sadze. Do finalow przegrał dwa mecze z Chicago, gdzie dał dupy w g1 ale tak poza tym to raczej nie wypadł z definicji dominacji ligi. W finałach trafił na najlepszy defensywnie team w NBA, musiał sam ciągnąć w ataku ten morderczy lineup Dellavedova-Shumpert-Thompson, grał po 46 minut na mecz, mając na przeciw na przemian bardziej wypoczętych Igoudale, Barnesa, Klaya, Draya a pod koszem byli jeszcze Ezeli i Bogut. Mimo to wyrwał dwa mecze, rzucał po 35ppg, robił wszystko inne na boisku i przypominam jest to jeden z nielicznych sezonów w NBA, gdzie ludzie do dziś zastanawiają się czy gracz z przegranej drużyny nie powinien dostać MVP Finalow. Mysle ze w tych warunkach i Jordan i Kobe rzucaliby na skuteczności max ~40%FG, więc jak dla mnie jest tutaj bardzo dużo argumentów usprawiedliwiających słabsza efektywność w ataku. 

Edytowane przez RonnieArtestics
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

najmniej zacięta para w QF ATF i daję 4-2 dla Ronniego, acz zastanawiałem się nad 4-1 też. 

Shaq zrobi tu rozpierdol i w ogóle wydaje mi się, że nawet pisanie tutaj o Gasolu że umie grać na centrze w 2010 to trochę śmiech w kontekście jakiegokolwiek ograniczania Shaqa (tzn: tak, Gasol 2010 to spoko center. Nie, to nijak nie wystarczy do powstrzymania Shaqa). 

Tylko co z tego, wszedzie indziej team Regis jest po prostu za cieńki. No, może poza pozycją PF, gdzie Malone i tak nie może być w pełni wykorzystany, bo lepiej by piłkę miał Shaq.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ely3 odpiął/ęła ten temat
  • wiLQ zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.