Skocz do zawartości

LeBron vs Jordan - tak na poważnie


BMF

Ignorując pierścienie i zespołowe osiągnięcia, lepszy był  

172 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Ignorując pierścienie i zespołowe osiągnięcia, lepszy był



Rekomendowane odpowiedzi

21 minut temu, julekstep napisał:

Bo dłużej był najlepszym graczem ligi.

Obaj byli tak samo długo najlepszymi graczami ligi (8-9 sezonów), po prostu LeBron miał dużo więcej sezonów, gdzie był w ścisłej czołówce. 

Na realGM kilkadziesiąt osób rokrocznie głosuje na najlepszego zawodnika całego sezonu (RS+playoffy) i (wrzucam, bo prawie ze wszystkim się zgadzam, poza 2019 u LeBrona) w poszczególnych sezonach dla obu wygląda to tak:

1985 4 2004 -
1986 - 2005 9
1987 3 2006 5
1988 1 2007 5
1989 1 2008 3
1990 1 2009 1
1991 1 2010 1
1992 1 2011 3
1993 1 2012 1
1994 - 2013 1
1995 - 2014 1
1996 1 2015 2
1997 1 2016 1
1998 1 2017 1
2002 - 2018 1
2003 - 2019 10
    2020 1
       

(2010 u LeBrona i 1989 u Jordana to najsłabsze sezony, LeBron ma jeszcze argumenty w 2015 i 2008)  

Jak ktoś uważa, że Jordan był lepszy, to swobodnie można to obronić, ale jak ktoś uważa, że tu w ogóle nie ma realnej dyskusji (chyba np. ignazz, skoro rzuca, że w sumie to za bardzo nie ma argumentów za LeBronem), to jest jednak oderwanie od rzeczywistości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Koelner napisał:

bardziej mi się rozchodziło o to że w czasach MJeja Magic Johnson mógłby spacerować po europejskim mieście i ludzie zwracaliby uwagę na niego tylko dlatego ponieważ jest wysokim czarnym a Lebron wychował się w czasach gdzie już high schoolu byłeś gwiazdą . od młodego był oswojony ze sławą w przeciwieństwie do raczkującego jeszcze marketingu w 90’ ( w sferze globalnej ) 

Ale to dlatego że w Europie mało kto grał/oglądał kosza :P

Lokalnie to Magic, Bird czy nawet Erving to były już duże gwiazdy.

4 minuty temu, BMF napisał:

Jak ktoś uważa, że Jordan był lepszy, to swobodnie można to obronić, ale jak ktoś uważa, że tu w ogóle nie ma realnej dyskusji (chyba np. ignazz, skoro rzuca, że w sumie to za bardzo nie ma argumentów za LeBronem), to jest jednak oderwanie od rzeczywistości. 

Spoko loko! Pewien Serb i tak ich kiedyś pogodzi!

Edytowane przez julekstep
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Koelner napisał:

mamy anno domini 2021 i nadal forum realgm to jakaś Wyrocznia Dalekiego Wschodu ? 

Nie przeczytałeś: wrzuciłem, bo się z tym prawie w całości zgadzam, a to byłoby chyba słabe, żeby wrzucić coś bez podania źródła, więc je podałem. Jakby e-nba zrobiło coś wartościowego, z czym się zgadzam, też bym wrzucił. ;]

24 minuty temu, julekstep napisał:

Spoko loko! Pewien Serb i tak ich kiedyś pogodzi!

Aż tak, to nie, ale możliwe, że za 10 lat będziecie zakładać takie tematy Shaq vs Jokic. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sporym nadużyciem jest twierdzenie, że na LeBronie ciążyła znacznie większa presja a Jordan to mięczak, bo zrobił sobie prawie dwuletnią przerwę.

1. LeBron gra w czasach rozwoju internetu i mediów społecznościowych, ale za to Jordan grał u szczytu popularności telewizji oraz prasy. Dodajmy, że o Jordanie pisano/mówiono nie tylko w gazetach i programach sportowych i nie zawsze był on przedstawiany w pozytywnym świetle (sporo info o jego grzeszkach docierało nawet do Polski).
Jeżeli ktoś uważa, że LeBron ma niewiarygodnie ciężko, bo o każdej jego gafie twitter dowiaduje się w 5 minut to chyba nie docenia potęgi telewizji oraz prasy w latach 90-tych (zwłaszcza tego pierwszego medium). Przecież taka TVP dzięki pokazywaniu NBA przez 2,5 godziny w tygodniu sprawiła, że koszykówka z niszowego sportu stała się w Polsce jedną z ulubionych rozrywek tysięcy dzieciaków - to teraz sobie pomyślcie jak to wyglądało w USA gdzie ludzie mogli wybierać i przebierać w meczach oraz materiałach związanych z NBA a Jordany i Barkley gościli u Leno czy Lettermana w porze najwyższej oglądalności.

2. LeBron przez większą część kariery dzielił fame, atencję i hejt z Kobem oraz (w skali globalnej) z Messim oraz Ronaldo. MJ po odejściu Magica był jedynym graczem o takim statusie/medialności nie tylko w koszykówce, ale ogólnie w sporcie.
W zasadzie to fenomen Jordana wykraczał poza sport w niespotykanym zakresie - z jakichś tam sondaży wychodziło, że w USA miał rozpoznawalność na poziomie Billa Clintona, a na świecie na poziomie JP2 (o ile nie wyższą, bo tacy Chińczycy papieża raczej średnio kojarzyli a NBA do nich docierało).

3. James był pod sporą presją już od czasów high school, ale jednak dość wcześnie wchodził do ligi i przez to miał całkiem sporo taryfy ulgowej (,,może i nie wszedł do play-off na słabym wschodzie, ale Jordan w jego wieku grał jeszcze w NCAA", ,,może i zagrał słabo w swoim pierwszym finale, ale Jordan w jego wieku dostał sweepa w pierwszej rundzie").

Jordan do czasu zdobycia drugiego tytułu również był pod ogromną presją jeżeli chodzi o wynik drużynowy (trudno utrzymać status ikony ligi nie mając mistrzostwa, a i obronić je wypada, skoro wcześniej zrobił to Magic).

4. MJ w obecnych czasach raczej nie zrobiłby sobie przerwy u szczytu formy fizycznej. Ta przerwa w latach 1993-95 wynikała przecież głównie z tego, że był zmęczony szumem wokół siebie oraz spadła mu motywacja do gry po trzech tytułach z rzędu. W obecnych czasach ani by tak nie dominował, ani nie byłoby wokół niego aż tak dużego szumu.

LeBron na miejscu Jordana (zakładając podobny fame itp) może nie robiłby sobie przerw, ale całkiem możliwe, że po tych trzech tytułach z rzędu (o ile w ogóle by je zdobył) dopadłby go syndrom wypalenia (zarówno czysto sportowego, jak i tego związanego z byciem medialną ikoną ligi) i by trochę zjechał z formą.

James miał o tyle dobrze (w kontekście jego longevity), że dopiero w 2016 roku mógł się poczuć spełniony jako koszykarz (tytuł dla Cavs, pokonanie teamu 73-9, zmazanie fatalnego występu w 2011 przeciwko Mavs), natomiast wcześniej miał nieustanną motywację w gonieniu króliczka. Jordan po pierwszym 3peacie (będąc 2 lata młodszy niż LBJ w 2016) miał już poczucie, że w zasadzie nic więcej nie musi, bo pokonał każdego (no poza Hakeemem, ale on miał wtedy status nieco lepszego Ewinga) a gonienie Russela w liczbie tytułów z rzędu to była abstrakcja i nie zaprzątał sobie tym głowy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cykle wątku:

1. Luźno powiązana z tematem ciekawostka 

2. Komentarze do ciekawostki 

3. Januszowy komentarz 

4. Gównoburza 

5. Trzy merytoryczne posty 

6. Mavs 11, Warriors 16, Detroit, Jerry Krause

7. Jordan to burak, Lebron nie umie palić cygar

8. Cisza spokój, moment kontemplacji 

1....

Edit: w sumie to głupio tak nabijać się z dyskusji, nie wnosząc nic od siebie. Ten ww. cykl to w gruncie rzeczy zwrócenie uwagi, że wszystko w tym wątku zostało już powiedziane  analiza romantyczna, analityczna, trofea, wpływ kulturowy itd. 

Będzie można tu wrócić z niuansami może nawet za jakiś tydzień. Chociaż wydaje się, że nawet jak Lakersi wygrają w tym roku mistrzostwo zaczynając od play-in, to dyskusja i tak nie pójdzie do przodu. I tu na forum i wśród skipów, ervingów i innych shaqów. Meh 

Edytowane przez Zimny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Czytając ten temat doszedłem do jednego wniosku - mam udar. Największą beką w tym temacie są userzy BMF i Julek. Ten pierwszy to jest totalny lower LeBrona, który pozuje na obiektywnego usera, ale z postów nie da się wyczytać nic innego jak loweryzm, a ten drugi to jest totalny bezbek. Sorry, że tak się witam... ale ręce opadają jak się to czyta. Zamiast docenić MJ'a i LeBrona to tu wojna między sajko jednego i drugiego... a zresztą. Pozdrawiam fanów kosza.

PS.zdrowi Nets zgarniają wszystko w tym sezonie... a Durant wciąż będzie cipą ;) - i słusznie

Edytowane przez sh00tgun
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, sh00tgun napisał:

Witam! Czytając ten temat doszedłem do jednego wniosku - mam udar. Największą beką w tym temacie są userzy BMF i Julek. Ten pierwszy to jest totalny lower LeBrona, który pozuje na obiektywnego usera, ale z postów nie da się wyczytać nic innego jak loweryzm, a ten drugi to jest totalny bezbek. Sorry, że tak się witam... ale ręce opadają jak się to czyta. Zamiast docenić MJ'a i LeBrona to tu wojna między sajko jednego i drugiego... a zresztą. Pozdrawiam fanów kosza.

PS.zdrowi Nets zgarniają wszystko w tym sezonie... a Durant wciąż będzie cipą ;) - i słusznie

Myślę sobie: oho, nowy user, ciekawe jaki nowy użytkownik przeczytał 75 stron tego shitpostu, i kto mógł pisać o ,,lowerach'' i ,,sajko''...? 🤔 Przerwa u McDavida, to popatrzę. 

http://e-nba.pl/search/?q=loweryzm

(tylko eF)

http://e-nba.pl/search/?q=sajko

(eF większość postów, główny propagator tego pojęcia)

http://e-nba.pl/search/?q=bezbek

(eF jeden z czterech userów)

XD

Czy Ty właśnie: założyłeś trzecie konto; założyłeś trzecie konto by kogoś zhejtowac; udajesz nowego usera pisząc dokładnie te same rzeczy pod adresem tych samych osób; zagłosowałeś drugi raz w ankiecie tylko po to by Jordan dostał 0,4% boosta w ankiecie na polskim forum NBA? 

Nie ma nadziei dla tego forum, seriously. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, BMF napisał:

Myślę sobie: oho, nowy user, ciekawe jaki nowy użytkownik przeczytał 75 stron tego shitpostu, i kto mógł pisać o ,,lowerach'' i ,,sajko''...? 🤔 Przerwa u McDavida, to popatrzę. 

http://e-nba.pl/search/?q=loweryzm

(tylko eF)

http://e-nba.pl/search/?q=sajko

(eF większość postów, główny propagator tego pojęcia)

http://e-nba.pl/search/?q=bezbek

(eF jeden z czterech userów)

XD

Czy Ty właśnie: założyłeś trzecie konto; założyłeś trzecie konto by kogoś zhejtowac; udajesz nowego usera pisząc dokładnie te same rzeczy pod adresem tych samych osób; zagłosowałeś drugi raz w ankiecie tylko po to by Jordan dostał 0,4% boosta w ankiecie na polskim forum NBA? 

Nie ma nadziei dla tego forum, seriously. 

Przecież od razu widać że to czyjeś fake konto. Swoją drogą zakładać fake konto na forum na którym pisze nie wiem że 20 osób to niezły cringe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, BMF napisał:

Czy Ty właśnie: założyłeś trzecie konto; założyłeś trzecie konto by kogoś zhejtowac; udajesz nowego usera pisząc dokładnie te same rzeczy pod adresem tych samych osób; zagłosowałeś drugi raz w ankiecie tylko po to by Jordan dostał 0,4% boosta w ankiecie na polskim forum NBA? 

Nie ma nadziei dla tego forum, seriously. 

no srry ale nie trafiłeś... próbuj dalej 😘 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, julekstep napisał:

nom!

Zalozylem fake konto zeby zhejtowac BMFa (kilka razy mi podpadl ostatnio!) a dla niepoznaki zhejtowalem tez samego siebie!

200 IQ - standard u mnie 🤷‍♂️

Najbardziej zaorałeś się pisząc, że obecnie Jordan nie byłyby gwiazdą nawet, gdy jest w 100% pewne, że byłby nr1 lub co najwyżej nr 2.

Dowody:
M.Jordan w latach 90' dominował w NBA. M.Johnson dominował na 400m i 200m.
Porównać wystarczy dominacje Johnsona na 400m do obecnej Van Niekerka na 400m, który był najlepszy w ostatniej dekadzie i łatwo zburzyć mit,
że fizycznie obecni sportowcy są sporo lepsi.

M.Johnson mimo łączenia dystansów 400m i 200m wygrał 4 razy mistrzostwo świata na 400m i 2 razy mistrzostwo olimpijskie na 400m
Van Niekerk 2 razy mistrzostwo świata na 400m i 1 raz mistrzostwo olimpijskie na 400m

W Latach 90' M.Johnson dominował nad rywalami na 400m w podobny sposób jak Jordan nad koszykarzami.
Od 1989 do 2000 tylko 2 razy przegrał na tym dystansie. Raz w 1997 po kontuzji bez formy, a drugi raz w 1998 na początku sezonu.
Van Niekerk doznawał większej ilości przegranych.

M.Johnson o wiele więcej razy schodził poniżej 44s na 400m od Van Niekerka, bo aż 22 razy i nikt nie jest w stanie do tego nawet zbliżyć się.

W randze mistrzowskiej na mistrzostwach świata/igrzyskach olimpijskich za Johnsona były 4 biegi, by wygrać, a za van Niekerka tylko 3.
Odstęp między półfinałem, a finałem za Johnsona było 24 godziny, gdy za van Niekerka 48 godzin.
Johnson w 1995 i 1996 łączył na dodatek 400m i 200m więc musiał oszczędzać się na 400m, bo w sumie czekało go 8 biegów.

A takie czasy uzyskali, gdy wygrywali złoto:
Johnson - 1993 - 43.65s, 1995 - 43.39s, 1996 - 43. 49s, 1997 - 44.12s, 1999 - 43.18s, 2000 - 43.84
Van Niekerk - 2015 - 43.48, 2016 - 43.03, 2017 - 43.98

W 1995 i 1996 połączył Johnson 400m i 200m jako jedyny w historii i wygrał. Oszczędzał się w finałach na 400m, a uzyskał 43.39 i 43.49.
Był gotowy na bieganie poniżej 43s. Wystarczyłby godny rywal wreszcie. Przecież teraz przy rywalizacji obu wiadomo, że Johnson, by nadal był najlepszy.
Dominacja i czasy doskonale to pokazują. 4 biegi, a 3 w randze mistrzowskiej oraz przerwa między półfinałem, a finałem czy o wiele trudniejsze połączenie 400m i 200m, a nie samo 400m jak Van Niekerk, który tylko w 2017 chciał to połączyć i wtedy na 400m wykręcił 43,98, a 200m nawet nie był w stanie już wygrać.

Także dlaczego Johnson skoro nadal byłby najlepszy teraz na 400m to Jordan miałby nie być najlepszy.
A ty piszesz, że Jordan obecnie nie byłby gwiazdą jak troll, gdy czarno na białym widać po Johnsonie, że niewiele zmieniło się.
To przepisy namieszały przy grze koszykarzy. Wiadomo, że z manią Jordana, by być najlepszym strzelcem ligi notowałby średnie wyższe od Hardena.
W lidze, gdzie nie można dotykać, trzymać miałby dopiero raj. Przy dość szczupłej sylwetce był nad wyraz silny też fizycznie i atletyczny.

Także nie popadajmy w skrajności. Lebron nadal w warunkach lat 90' radziłby sobie, a Jordan obecnie też wymiatałby.
To samo taki Magic na 100% błyszczałby w każdej erze. To są talenty jakie rodzą się raz na 10-15 lat.
Tak samo jak w lekkiej-atletyce Michael Johnson i Usain Bolt, gdzie było widać, że oni mają większą iskrę od reszty.
 

Edytowane przez Rodman91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Rodman91 napisał:

M.Johnson dominował na 400m i 200m.
Porównać wystarczy dominacje Johnsona na 400m do obecnej Van Niekerka na 400m, który był najlepszy w ostatniej dekadzie i łatwo zburzyć mit,
że fizycznie obecni sportowcy są sporo lepsi.

M.Johnson mimo łączenia dystansów 400m i 200m wygrał 4 razy mistrzostwo świata na 400m i 2 razy mistrzostwo olimpijskie na 400m
Van Niekerk 2 razy mistrzostwo świata na 400m i 1 raz mistrzostwo olimpijskie na 400m

W Latach 90' M.Johnson dominował nad rywalami na 400m w podobny sposób jak Jordan nad koszykarzami.
Od 1989 do 2000 tylko 2 razy przegrał na tym dystansie. Raz w 1997 po kontuzji bez formy, a drugi raz w 1998 na początku sezonu.
Van Niekerk doznawał większej ilości przegranych.

M.Johnson o wiele więcej razy schodził poniżej 44s na 400m od Van Niekerka, bo aż 22 razy i nikt nie jest w stanie do tego nawet zbliżyć się.

W randze mistrzowskiej na mistrzostwach świata/igrzyskach olimpijskich za Johnsona były 4 biegi, by wygrać, a za van Niekerka tylko 3.
Odstęp między półfinałem, a finałem za Johnsona było 24 godziny, gdy za van Niekerka 48 godzin.
Johnson w 1995 i 1996 łączył na dodatek 400m i 200m więc musiał oszczędzać się na 400m, bo w sumie czekało go 8 biegów.

A takie czasy uzyskali, gdy wygrywali złoto:
Johnson - 1993 - 43.65s, 1995 - 43.39s, 1996 - 43. 49s, 1997 - 44.12s, 1999 - 43.18s, 2000 - 43.84
Van Niekerk - 2015 - 43.48, 2016 - 43.03, 2017 - 43.98

W 1995 i 1996 połączył Johnson 400m i 200m jako jedyny w historii i wygrał. Oszczędzał się w finałach na 400m, a uzyskał 43.39 i 43.49.
Był gotowy na bieganie poniżej 43s. Wystarczyłby godny rywal wreszcie. Przecież teraz przy rywalizacji obu wiadomo, że Johnson, by nadal był najlepszy.
Dominacja i czasy doskonale to pokazują. 4 biegi, a 3 w randze mistrzowskiej oraz przerwa między półfinałem, a finałem czy o wiele trudniejsze połączenie 400m i 200m, a nie samo 400m jak Van Niekerk, który tylko w 2017 chciał to połączyć i wtedy na 400m wykręcił 43,98, a 200m nawet nie był w stanie już wygrać.

Także dlaczego Johnson skoro nadal byłby najlepszy teraz na 400m 
 

Zajebisty wywód, ale jak Johnson miał tyle lat, co Van Niekerk ma teraz, to nie miał nawet pół indywidualnego medalu olimpijskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.