Skocz do zawartości

Gdzie jest Patrick Ewing w skali all time?


Reikai

Rekomendowane odpowiedzi

Przy okazji dyskusji Jordan vs Lebron zacząłem sobie grzebać w starych latach, statystykach i meczach i zadałem sobie pytanie ''czy przypadkiem Ewing nie jest troche niedoceniany?''

Nigdzie o nim prawie nie słychać w dyskusji All Time, ale to ogólnie trochę problem grajków z lat 80-90, że żyli w erze Jordana, pomijając fakt, że była to trochę archaiczna koszykówka, to sam Ewing był zajebisty. Wjechał jako rookie i od początku robił 20-9-2-2 w pierwszym sezonie i z takiego poziomu nie zszedl przez 13 lat kariery, do tego zajebisty peak gdzie kręcił kozak numerki, a taki 89-90 to zarówno RS, jak i PO to kosmos po prostu. Jak zawsze, w ocenie grajków zabrakło sukcesów w PO. Ale k****, gość grał w Knicks...coś trzeba dodawać?

Co ogólnie sądzicie o nim?

 

 

 

Edytowane przez Reikai
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety właśnie brak sukcesów w po mocno go hamuje w skali all time grajków 

Podobnie jak robinsona 

W przypadku tych dwóch graczy większa przeszkoda niż Jordan był Olajuwon który każdego z nich zdominował w seriach

Uwielbiam King Konga, do dziś serie z Bulls są moim topem topów bo facet miał skilla, rozmiar zasięg, ale miał też Pecha do dwóch graczy z draftu 84

No i niestety dwa z top5 all time in game dunkow też jest na nim ;)

Akurat to że grał w Knicks to żaden argument przeciw, to nie dzisiejsi Knicks. To był zespół bestia, zespół Roletą! Przez większość kariery Ewinga absolutny top ligi

Szkoda finałów z 99go, choć nawet z ewingiem Knicks nie byliby faworytem, szkoda transferu do Sonics, bo Patrick zasłużył żeby skończyć w msg

No ale z drugiej strony Bavetta i tak wydrukował im serię z Bulls 😎

 

Top10 all time? Prawdopodobnie tak choć w dolnej części

Pytanie czy przed czy za Robinsonem?

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko za Robinsonem. Dobry all around player ale nigdy nie zbliżył się do Admirała jako obrońca / nie miał sezonu jak król strzelców czy MVP i nie trafiło mu się w sezonie 5x top 10 statystyk całej ligi ( strzelec bloki zbiórki FG i przechwyty ). 

No i Dave te tytuły jednak dołożył. Będąc już Robinem ale zatrzymując po drodze centrów przeciwnika w tym SHq. 

 

Tak jak już o centrach to tu Parish i młody Dave 

 

 

Bill

KAJ

Hakeem

Wilt 

Shaq

Robinson

Ewing

tak to u mnie wyglada  

 

Edytowane przez ignazz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, TheMatrix napisał:

10-te miejsce wśród centrów to chyba max co można mu dać, i może top 40 w historii. Nie sądzę by był niedoceniany, bardzo dobry zawodnik, ale w cieniu najlepszych nawet w 90s, tym bardziej w całej historii. 

Jakich 9 centrów masz przed nim?

Russell KAJ Wilt Shaq Hakeem, co do Robinsona nie wiem - może też. Ale skąd tu jeszcze 3-4?

Edytowane przez Reikai
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Russell, KAJ, Wilt, Shaq, Hakeem, Robinson, Moses, Mikan to pewniacy, od Pata to nawet Dwight znacznie więcej osiągnął i można go postawić nad to już masz 9-tke. A masz sporo innych, którzy mogą być dyskusyjni np. Wallace, Lanier, Unseld, Cowens, Reed, Walton, Mourning, McAdoo, Hayes. Dlatego nie widzę zbytnio opcji wrzucenia go wyżej niż na 10-tym miejscu, konkurencja jest duża, a Ewinga kariera dużo do życzenia pozostawiła. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, josephnba napisał:

Howard dyskwalifikuje twojego posta 

Sorry 

 

Co się tyczy mkana to zbyt archaiczną to była koszykówka żeby go jakoś skutecznie ocenić

Przyzwyczaiłem się, że 90% ludzi traktuje Howarda jak jakiegoś drugorzędnego centra, chyba najbardziej underrated zawodnik ostatni paru dekad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwighta w prime można pewnie porównywać do prime Ewinga (te lepsze osiągnięcia to głównie granie w erze, gdzie nie było takich centrów jak w 90s) - ale Ewing w wieku 34 lat dalej był pierwszą opcją contendera, a Dwight w tym samym wieku po 3-4 straconych sezonach jest szczęśliwy, że daje świetne minuty jako backup C w Lakers, raczej nie ma tutaj porównania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w ogóle patrząc na Ewinga uważam, że był strasznie skrzywdzony tym, że musiał ciągnąć tych Knicks jako pierwsza opcja, gość wydawał się wręcz stworzony do idealnej drugiej opcji i trzymania za mordę obrony, a tu zrobiono z niego GTG, gdzie nie miał takich post moves jak Hakeem, a w playoffach to wychodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy koledzy się nie znają cxy żartują. 
 

knicks to za czasów Pata Pata to była marka i nikt tu nie ciągnął nikogo za uszy. A sam Ewing wychodząc z najlepszego programu Georgetown w NCAA dla centrów z marszu w drafcie dostał role lidera i tu pisanie ze go ktoś krzywdził w erze gry przez srodek jest nieznajomością historii nba. House to była kuźnia ogólnie dobrych wysokich graczy a w nba kariery zrobili Pat Mutombo Zo Hibbert  Harrington oraz gruby Sweetney którego widziałem ostatnio przy 155 kg. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, BMF napisał:

Dwighta w prime można pewnie porównywać do prime Ewinga (te lepsze osiągnięcia to głównie granie w erze, gdzie nie było takich centrów jak w 90s) - ale Ewing w wieku 34 lat dalej był pierwszą opcją contendera, a Dwight w tym samym wieku po 3-4 straconych sezonach jest szczęśliwy, że daje świetne minuty jako backup C w Lakers, raczej nie ma tutaj porównania.

Tak samo jak Howard był najlepszym centrem na świecie w wieku, w którym Ewinga nie było nawet w lidze. A po tym 34 roku to już dużo nie pograł, bo skończył się w zasadzie jak miał 35 lat. Oczywiście można Ewinga brak osiągnięć usprawiedliwić silniejszą konkurencją, i zgodzić się, że był w topie centrów dłużej, ale to jest różnica raptem dwóch sezonów na jego korzyść. Nawet jak Ewinga postawimy wyżej to wielkiej różnicy nie ma, Howard w prime to ta sama półka tylko krócej, lepsze osiągi, podobne/lepsze staty, temat dyskusyjny.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo dużo szumu przy Ewingu zrobiła zmiana draftu na loterie oraz robienie z tego wydarzenia w NY co nomen omen zaowocowało nowojorskoscia od razu z grubej rury. 

2 minuty temu, TheMatrix napisał:

Tak samo jak Howard był najlepszym centrem na świecie w wieku, w którym Ewinga nie było nawet w lidze. A po tym 34 roku to już dużo nie pograł, bo skończył się w zasadzie jak miał 35 lat. Oczywiście można Ewinga brak osiągnięć usprawiedliwić silniejszą konkurencją, i zgodzić się, że był w topie centrów dłużej, ale to jest różnica raptem dwóch sezonów na jego korzyść. Nawet jak Ewinga postawimy wyżej to wielkiej różnicy nie ma, Howard w prime to ta sama półka tylko krócej, lepsze osiągi, podobne/lepsze staty, temat dyskusyjny.  

Zarzucono mu jednak w czasach gdy odchodzono od klasyki bardzo słabe wyszkolenie techniczne i zbytnie bazowanie na bajecznych warunkach fizycznych 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można wierzyć lub nie, ale kiedyś Knicks to była poważna organizacja, więc argument, że grał w Knicks... jest strasznie słaby.

Co do All-Time, hmmm, policzmy. KAJ, Olajuwon, O'Neal, Russell, Chamberlain, Robinson, M.Malone to, moim zdaniem, lepsi gracze z jego pozycji.

Oprócz tego na liście All-Time przed Ewingiem, którego szanuję, powinni się znaleźć tacy zawodnicy jak

Bird, James, Jordan, Magic, Duncan, Barkley, Wade, Nowitzki, Wilkins, Bryant, Erving, McHale, Thomas, Baylor, West, Garnett, Barry, Stockton, Drexler, Robertson, K.Malone, Pippen, Kidd. - Czyli już wychodzi mi 30 graczy (pewnie o kimś zapomniałem, hehe), a więc na moje oko, miejsce Patricka Ewinga w skali All-Time to przedział 35-40. A to się pewnie zmieni, kiedy obecni gracze zakończą kariery, a jest paru lepszych od Ewinga. Żeby daleko nie szukać - Durant, Curry, czy CP3.

Sumując: Patrick Ewing był bardzo dobrym koszykarzem, ale nawet w swoim prime nie był najlepszy na swojej pozycji, a co dopiero w lidze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, ignazz napisał:

Nie wiem czy koledzy się nie znają cxy żartują. 
 

knicks to za czasów Pata Pata to była marka i nikt tu nie ciągnął nikogo za uszy. A sam Ewing wychodząc z najlepszego programu Georgetown w NCAA dla centrów z marszu w drafcie dostał role lidera i tu pisanie ze go ktoś krzywdził w erze gry przez srodek jest nieznajomością historii nba. House to była kuźnia ogólnie dobrych wysokich graczy a w nba kariery zrobili Pat Mutombo Zo Hibbert  Harrington oraz gruby Sweetney którego widziałem ostatnio przy 155 kg. 

Uważasz, że Ewing miał super ruchy i był świetnie wyszkolony? Ja nie, większość jego punkty, to dobitki, jumpery i jeden ruch  po koźle i odejśćiu w drugą stronęopanowany do perfekcji. Raczej jeżeli chodzi o post moves, to wyglądał surowo.

Edytowane przez Reikai
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, TheMatrix napisał:

Przyzwyczaiłem się, że 90% ludzi traktuje Howarda jak jakiegoś drugorzędnego centra, chyba najbardziej underrated zawodnik ostatni paru dekad.

Biorąc pod uwagę krótki peak, szybki upadek, problemy i nawet w okresie największych sukcesów bardzo surowy skill to gdzie mu do Ewinga?

Drwal mial to szczęście że kiedy on dominował w okolicy nie bylo już albo jeszcze wielu graczy na jego pozycji którzy mogli mu zrobić realną konkurencję 

Defensywnie był zdecydowanie wyróżniającym się graczem, to dpoty nie brało się znikąd, ale to ostatnie choćby już było bardzo na wyrost

Od czasu ostatniego sezonu w magic Howard leciał na pysk co ewingowi się nie zdarzyło nigdy, jego po prostu dopadł starość i wynikające z niej kontuzje 

Jakbyśmy oceniali pojedyncze sezony, wówczas można uznać że jeden miał lepszy niż Swing, ale overall biorąc pod uwagę długość kariery, skill, lidership, długość primea Howard nie jest nawet w okolicy Ewinga co dopiero nad nim 

Edytowane przez josephnba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewinga skrzywdzono w tym sensie, że źle go obudowano. Nie musiałby być drugą opcją, ale wystarczyłoby mu dać do pomocy takiego Mitcha Richmonda (były plotki łączące go z NYK) czy kogoś innego kto robi te 20 ppg na niezłej skuteczności i Knicks by pchnęli Bulls przynajmniej raz w 92 lub 93.

Obronę mieli elitarną, chyba jedną z lepszych ever, ale w ataku poza Ewingiem nie mieli ani jednego regularnego, ponadprzeciętnego scorera. Okropnie ich się oglądało w ataku.

 

Edytowane przez camby23
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, BMF napisał:

Ewing w wieku 34 lat dalej był pierwszą opcją contendera, a Dwight w tym samym wieku po 3-4 straconych sezonach jest szczęśliwy, że daje świetne minuty jako backup C w Lakers, raczej nie ma tutaj porównania.

Chyba Twoja najgorsza manipulacja:

Ewing w momencie debiutu miał skończone 23 lata, Howard ledwie 18. Ogółem Ewing karierę w NBA zaczął w wieku 4 lata i 4 miesiące późniejszym.

Jakoś Lebrona i Jordana zawsze porównujesz liczbą sezonów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.