Skocz do zawartości

Coronavirus


RonnieArtestics

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, darkonza napisał:

Pewnie, nie mielismy tez cywilizacji, samochodów, samolotów, statków, służb ratunkowych itp. Jesteśmy w duzo lepszej sytuacji bo mamy to wszystko a 90% planety wciaż niezamieszkana, juz pomiajjac to ze wtedy podnosiło sie 40mm rocznie a teraz panika bo 3mm rocznie. Nie jest to głupie? Ktoś se wymyslił ze ma byc stabilnie jak zmieniało sie zawsze.

Klimatolodzy to ludzie znajacy sie na fizyce ale chyba nie majacy pojecia o biologii, rolnictwie i przede wszystkim nie znajacy historii tej planety.

Miliard ludzi głosuje już w tym momencie. Większość tam gdzie jest najcieplej. Burkina Faso to najgoretszy kraj świata. 15 procent mieszkańców tego kraju głoduje. A Ty wchodzisz cały ba biało i informujesz że im ciepłej tym lepiej. 

Mam wrażenie że nie znasz teraźniejszości tej planety i odnosisz się do jakichś precedensow sprzed kilkunastu tysięcy, czy milionów lat, gdzie nasze narzędzia mierzenia skutków są żadne. Legenda o potopie i końcu świata z nim związanym pojawiła się niemal we wszystkich kulturach kilka tysięcy lat temu ale pewnie to podniesienie się poziomu wody które miało miejsce ( a to wiemy) było spoko ( to już tylko Twoja spekulacja, c***a wiemy o tym co to spowodowalo). 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, fluber napisał:

Miliard ludzi głosuje już w tym momencie. Większość tam gdzie jest najcieplej. Burkina Faso to najgoretszy kraj świata. 15 procent mieszkańców tego kraju głoduje. A Ty wchodzisz cały ba biało i informujesz że im ciepłej tym lepiej.

Informuję o tym o czym nie informują klimatolodzy, oni pokazują wady albo rzeczywiste, albo zmyślone, a o zaletach (którą są dominujące) nie informują wcale. A jak już poinformują (ze drzewa rosną szybciej a nie wolniej) to odwracaja kota ogonem ze to jednak tez źle.

13 godzin temu, fluber napisał:

Mam wrażenie że nie znasz teraźniejszości tej planety i odnosisz się do jakichś precedensow sprzed kilkunastu tysięcy, czy milionów lat,

Mówię o precedensach bo w rozmowach z klimatologami pod naporem tych wszystkich argumentów najczesciej w końcu pada argument:

ok, "zmiany są pozytywne ale zbyt szybkie i przez to negatywne"

Wystarczy jednak wziac pod uwagę ostatnie kilkanascie tysiecy lat by sie okazało ze poziom mórz wcale nie podnosi się szybko, ze zmiana temperatury jest jednak powolna w stosunku do tych jakie już miały miejsce zupełnie niedawno. Skoro te zmiany z przed tysiecy lat nie spowodowały katastrofy i doprowadziły do obecnego klimatu który uwaza sie za optymalny (zupełnie błednie!) to i zmiany które my wywołamy nie będą niczym nie zwykłym i nie wpłyną zbyt mocno na planetę tak jak mocno nie wpłynęły te z przed tysiecy lat.

W dodatku dziś każda najdrobniejsza wręcz fluktuację w pogodzie przypisuje się człowiekowi, jak gdzieś zawieje mocno albo spadnie grad to wina człowieka. Jakieś chyba 7 tysiecy lat temu obszar wielkosci całej Europy w zaledwie 100 lat zmienił się z żyznej krainy w pustynię (sahara) bez naszej ludzkiej emisji CO2. Skoro tak potężna zmiana potrafi dokonać się "sama" to oskarżanie emisji CO2 o zmiany milion razy mniej istotne jest wręcz zabawne. Ta planeta zmienia się cały czas w ogromnym tempie i jeśli teraz Europa w 100 lat zamieni się w pustynie to emisja CO2 nie musi być winna bo nie była gdy Północna afryka stała sie pustynią. Bez wątpienia jednak będziemy mieli 100% konsensus ze ta zmiana jest naszą winą.

Tu nawiązując do religii to moim zdaniem ta zmiana na saharze jest czymś co wyewoluowało w "wygnanie z raju" bo Ci co uciekali z Sahary uciekli właśnie w okolice Izraela. Później zaś szukajac w sobie winy pomyśleli sobie pewnie ze to przez to ze zaczęli zasłaniać genitalia, albo przez to ze jedli owoce z jakiegos drzewa z którego nie powinni. Zupełnie tak samo my będziemy się obwiniac o wszystkie zmiany które na tej planecie nastąpią. My już jednak mamy winnego (CO2) i tylko czekamy ile win damy radę mu przypisać.

13 godzin temu, fluber napisał:

Burkina Faso to najgoretszy kraj świata. 15 procent mieszkańców tego kraju głoduje. A Ty wchodzisz cały ba biało i informujesz że im ciepłej tym lepiej.

Pisałem, ze dzieki emisjom CO2 zarcie rosnie łatwiej i szybciej a do tego potrzebuje mniej wody - również w Burkina Faso, czyli bez emisji CO2 to co rośnie w burkina faso potrzebowałoby jakieś 30% wody wiecej niz teraz dzieki temu ze mamy ponad 400ppm a nie 250ppm. Czyli głodowałoby nie 15% tylko moze 50% albo wszyscy.

W dodatku skupianie sie na tych którym jest ciezko z jakichś tam powodów (błędnie przypisywanych emisji CO2) a nie skupianie sie na tych którym jest dzieki ociepleniuu coraz lepiej:

https://www.national-geographic.pl/artykul/nowe-oblicze-grenlandii-pogoda-dla-wikinga

https://smoglab.pl/syberia-jako-mrozna-i-bezludna-kraina-zdaniem-naukowczyn-obszar-ten-wkrotce-radykalnie-sie-zmieni/

nie jest uczciwe, ale tak robia klimatolodzy

Jeszcze w temacie temperatury i Burkina faso:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Plik:Photosynthesis_temperature_and_light.svg

https://pl.wikipedia.org/wiki/Fotosynteza#/media/Plik:Photosynthesis_and_respiration_temperature.svg

 

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, darkonza napisał:

Ci na saharze

Niby jakim cudem skoro Sahara powiększa swój obszar co roku. Ilośc dni deszczowych oraz opadów deszczowych na terenie Dahur oraz Sahelu spadła od 30 do 40%. Jezioro Czad wysycha a wg Ciebie im cieplej tym lepiej bo opadów jest więcej. Tylko ,ze stoi to w sprzeczności w badaniach na temat pustyń gdzie parowanie jest większe niż opady. Do tego od dłuższego czasu pustynie na całym świecie zwiększają swoją powierzchnie o 120 tys km rocznie

Poczytaj sobie jak rośnie pustynia Gobi w Chinach. Poza tym pomijasz fakt, że wzrost temperatury wcale nie jest dobry dla roślin. Dla większości z nich zbyt wysoka temperatura niszczy uprawy, Już dziś w Afryce sa obszary gdzie kawa nie daje dobrych plonów bo liście wiedną od zbyt wysokiej temperatury.Jakość kawy jest gorsza niż jeszcze 10 lat temu. W Chinach ilość pustynnych wiatrów z Gobi rośnie rok do roku niszcząc wiele upraw. Gobi się rozrasta a próby sadzenia drzew wokół pustyni się średnio udają mimo wielkich nakładów

Zresztą zrób eksperyment. Zasadź w ogródku pomidory i ogórki i....nie podlewaj ich bo przecięż wysokie temperatury i więcej Co2 zwiększają plony... Ciekawe co się wydarzy -

Czy

1- Pomidory i ogórki zwiędna z braku wody

2 - Plony będą większe?

Już na dzień dzisiejszy konsumpcja wody w polskim rolnictwie jest sporo większe niż kiedyś. Praktycznie bez sztucznego nawadniania plony zbóż w Polsce byłyby niższe . Susza i tak w Polsce niszczy sporo upraw.. Wysuszona ziemia nie przyjmuje wody więc mniejsza ilość dni deszczowych co w Polsce staje sie normą wcale nie jest dobra. Bo mamy mniej dni deszczowych za to są one bardziej intensywne ale ziemia nie przyjmuje tej wody ona spływa w efekcie czego w ziemi jest o wiele mniej wilgoci niż kiedyś. Lustro wody podziemnej się obniża

Bo tworzysz tu nową teorię -- że globalne ocieplenie poprawia ilość deszczów tylko ,że tam gdzie jest najcieplej pada o 30-40%mniej niż 20 lat temu więc jak to jest?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, darkonza napisał:

Oczywiście ze jest miejsce i to ze miasta się łącza jest uważane za cywilizacyjny zysk jak choćby na wschodnim wybrzezu USA.

To ze nas zaleje to by miało sens gdybyśmy byli 1000 lat zyjacymi drzewami nie potrafiacymi reagować. Jednak poziom wody rośnie od dawna i nawet Ci ludzie z przed tysiecy lat nigdy nie mieli z tym problemu.

" W ciągu ostatnich 21 tys. lat poziom wody w oceanach podniósł się o ok. 120 m. Prawie 15 tys. lat temu doszło do chwilowego przyspieszenia w podnoszeniu się oceanów.

....

W tym czasie poziom wód oceanicznych na całym świecie podniósł się o 14 m. Trwało to mniej niż 350 lat.

....

Oznacza to, że rocznie przybór wód oceanicznych wynosił 40 mm. Dla porównania, dzisiaj poziom oceanów podnosi się o 3 mm rocznie."

https://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news%2C390336%2C15-tys-lat-temu-gwaltownie-podniosl-sie-poziom-oceanow.html

To ze ile teraz centymetrów ma nas zabić?

A zobaczcie jak "Anglia" i "Niemcy" sie zmieniły:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Doggerland

Jakos starożytni "anglicy" dali radę to i my damy

Ale wód gdzie, bo poziom strefy umiarkowanej, nigdy nie był identyczny w ujęciu stricte w stosunku do równika i biegunów?

Poziom wód jest bardziej skomplikowany niż Ci się wydaje.

Godzinę temu, ely3 napisał:

 

Zresztą zrób eksperyment. Zasadź w ogródku pomidory i ogórki i....nie podlewaj ich bo przecięż wysokie temperatury i więcej Co2 zwiększają plony... Ciekawe co się wydarzy -

Czy

1- Pomidory i ogórki zwiędna z braku wody

2 - Plony będą większe?

 

Tym bardziej, że fotosynteza polega na urwaniu elektronów cząsteczce wody, dopiero potem uwalniany jest tlen i produkowane są cukry. Bez wody nie ma fotosyntezy.

Foton padając na białka chlorofilu powoduje przeskoczenie elektronów na wyższe powłoki energetyczne i oderwanie ich od cząsteczki wody.

Nie wchodząc w szczegóły woda jest najważniejsza, ważna jest też tmp. bo pociąga za sobą stan energetyczny elektronów w cząsteczkach wody i chlorofilu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ely3 napisał:

Niby jakim cudem skoro Sahara powiększa swój obszar co roku.

Jakies linki proszę w kontrze do tych:

https://tylkonauka.pl/wiadomosc/na-skutek-zmian-klimatu-sahara-znowu-staje-sie-zielona

https://kopalniawiedzy.pl/Sahel-globalne-ocieplenie-Morze-Srodziemne-monsun,24914

3 godziny temu, ely3 napisał:

 Tylko ,ze stoi to w sprzeczności w badaniach na temat pustyń gdzie parowanie jest większe niż opady.

Im wyższy poziom CO2 tym mniej opadów potrzeba

3 godziny temu, ely3 napisał:

 Już dziś w Afryce sa obszary gdzie kawa nie daje dobrych plonów bo liście wiedną od zbyt wysokiej temperatury.Jakość kawy jest gorsza niż jeszcze 10 lat temu.

Liście nie więdną z powodu wysokiej temperatury, im ona wyższa tym lepiej im się oddycha aż do 60 stopni, a fotosynteza w 50 stopniach ma się podobnie jak 10 stopniach celcjusza.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Fotosynteza#/media/Plik:Photosynthesis_and_respiration_temperature.svg

3 godziny temu, ely3 napisał:

Zresztą zrób eksperyment. Zasadź w ogródku pomidory i ogórki i....nie podlewaj ich bo przecięż wysokie temperatury i więcej Co2 zwiększają plony... Ciekawe co się wydarzy -

Czy

1- Pomidory i ogórki zwiędna z braku wody

2 - Plony będą większe?

Ten eksperyment będzie miał sens gdy przygotujesz sobie dwa "miejsca"

w jednym ustalisz temperaturę na poziomie 10 stopni i 250ppm dwutlenku węgla - bez podlewania

w drugim ustalisz temperaturę niech będzie 12 stopni (2 stopnie ocieplenia) i dasz 400ppm dwutlenku węgla - bez podlewania

Zapewniam Cię ze w drugim przypadku wzrosty będą wyższe, a żeby to zrozumieć trzeba zgłębić wiedzę na temat aparatów szparkowych:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Aparat_szparkowy

3 godziny temu, ely3 napisał:

Praktycznie bez sztucznego nawadniania plony zbóż w Polsce byłyby niższe . Susza i tak w Polsce niszczy sporo upraw..

Jeszcze raz mogę tylko poprosić o przeanalizowanie aparatów szparkowych, na razie rzucasz hasła bez zrozumienia biologi roślin i tego ile one wody potrzebują

3 godziny temu, ely3 napisał:

Bo tworzysz tu nową teorię -- że globalne ocieplenie poprawia ilość deszczów tylko ,że tam gdzie jest najcieplej pada o 30-40%mniej niż 20 lat temu więc jak to jest?

Tak to jest ze nie znasz nawet raportów IPCC które mówia ze deszczu na planecie jest coraz więcej611fa2eb9a76f_ipcc-2021-mapa2.png

 największe wzrosty opadów maja być na Saharze, to są wykresy od IPCC

https://naukaoklimacie.pl/aktualnosci/wprowadzenie-do-6-raportu-ipcc-490/

1 godzinę temu, starYfaN napisał:

Bez wody nie ma fotosyntezy.

Też proponuję o aparatach szparkowych poczytać, później zaraz o transpiracji:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Transpiracja

Np. pszenica by wytworzyć 1 kg suchej masy potrzebuje aż 500kg wody, ale przeciez tworzy tylko 1 kilogram...

http://www.dodr.pl/userfiles/uploads/dodr/pliki/tdrr/2020/05/1.pdf

bo ona te 500kg wody traci poprzez parowanie a tylko kilkaset gram zużywa do budowy tego kilograma suchej masy, skoro tak to wystarczy ograniczyć parowanie które zalezy od temperatury, ale jeszcze bardziej od czasu otwarcia aparatów szparkowych którymi roslina pobiera CO2 ale tracaci w tym czasie wodę, ponieważ CO2 jest w atmosferze mało to roślina musi miec otwarty ten aparat szparkowy długo by nałapać CO2 i traci przez to duze ilosci wody  (wystawiaja sie też na atak patogenów i pasożytów)

Jeśli umiescimy tą pszenicę w atmosferze powiedzmy 1% dwutlenku wegla to ona będzie mogła tylko na chwilę otwierac aparat szparkowy i nie bedzie tracić wody (nie bedzie też wystawiona na atak pasożytów), w zwiazku z tym zużyje moze 100kg wody zamiast 500kg wody - właśnie dlatego im większe stezenie CO2 tym rośliny potrzebują mniej wody.

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, darkonza napisał:

Też proponuję o aparatach szparkowych poczytać, później zaraz o transpiracji:

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Transpiracja

Np. pszenica by wytworzyć 1 kg suchej masy potrzebuje aż 500kg wody, ale przeciez tworzy tylko 1 kilogram...

http://www.dodr.pl/userfiles/uploads/dodr/pliki/tdrr/2020/05/1.pdf

bo ona te 500kg wody traci poprzez parowanie a tylko kilkaset gram zużywa do budowy tego kilograma suchej masy, skoro tak to wystarczy ograniczyć parowanie które zalezy od temperatury, ale jeszcze bardziej od czasu otwarcia aparatów szparkowych którymi roslina pobiera CO2 ale tracaci w tym czasie wodę, ponieważ CO2 jest w atmosferze mało to roślina musi miec otwarty ten aparat szparkowy długo by nałapać CO2 i traci przez to duze ilosci wody  (wystawiaja sie też na atak patogenów i pasożytów)

Jeśli umiescimy tą pszenicę w atmosferze powiedzmy 1% dwutlenku wegla to ona będzie mogła tylko na chwilę otwierac aparat szparkowy i nie bedzie tracić wody (nie bedzie też wystawiona na atak pasożytów), w zwiazku z tym zużyje moze 100kg wody zamiast 500kg wody - właśnie dlatego im większe stezenie CO2 tym rośliny potrzebują mniej wody.

Po co miałbym czytać o apartach szparkowych? Przecież opisałem jedynie z grubego, kwantową wizję fotosyntezy. Niech rolnik czyta :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, darkonza napisał:

https://www.nsf.gov/news/news_summ.jsp?cntn_id=244804

Globalne ocieplenie może powodować lokalnie plusy ( o, tam w tej małej wiosce w Galii wyrosło parę drzewek a wcześniej ich nie było) ale globalnie jesteśmy na minusie ( cała pustynia urosła o 10 procent w ciągu 100 lat).

Ty piszesz o lokalnych pozytywach a ignorujesz globalne skutki. 

12 godzin temu, darkonza napisał:

 

Tak to jest ze nie znasz nawet raportów IPCC które mówia ze deszczu na planecie jest coraz więcej611fa2eb9a76f_ipcc-2021-mapa2.png

 

Zrób eksperyment. Posadź pomidory. Na pierwsze wylej 500 litrów wody na raz a potem nie podlewaj, a na drugie wylewaj 5 litrów co drugi dzień przez 4 miesiące. Daj potem znać które lepiej urosły! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, fluber napisał:

Globalne ocieplenie może powodować lokalnie plusy

.....

Ty piszesz o lokalnych pozytywach a ignorujesz globalne skutki.

Jak możesz tak pisac skoro to jak wklejam dane NASA dotyczące całej planety, dane dotyczace drzew na całej planecie, a Ty mi w kontrze ze w Burkina Faso głodują i ze gdzies moze spał grad? Globalne ocieplenie powoduje plusy globalne, natomiast zawsze będą fluktuacje powodujące minusy, bez względu na to czy sie bedzie ocieplac, oziębiac czy bedzie stabilnie

5 godzin temu, fluber napisał:

Globalne ocieplenie może powodować lokalnie plusy ( o, tam w tej małej wiosce w Galii wyrosło parę drzewek a wcześniej ich nie było) ale globalnie jesteśmy na minusie ( cała pustynia urosła o 10 procent w ciągu 100 lat).

Ok, czyli niech się ociepli teraz jeszcze o 4 kelwiny, ilośc opadów na pustyni wzrosnie (zgodnie z raportem IPCC) o 50%  lub więcej i wzrost Sahary zostanie zatrzymany a moze nawet większosć pustyni zniknie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, darkonza napisał:

Jak możesz tak pisac skoro to jak wklejam dane NASA dotyczące całej planety, dane dotyczace drzew na całej planecie, a Ty mi w kontrze ze w Burkina Faso głodują i ze gdzies moze spał grad? Globalne ocieplenie powoduje plusy globalne, natomiast zawsze będą fluktuacje powodujące minusy, bez względu na to czy sie bedzie ocieplac, oziębiac czy bedzie stabilnie

Nie, ja podaję, że liczba gradobić na całym świecie rośnie, powierzchnia pustyń rośnie itd.

Burkina Faso pojawiła się tutaj jedynie jako kontra, że im cieplej tym lepiej dla upraw, więc znalazłem najgorętszy kraj świata i okazało się, że nie mają co jeść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, fluber napisał:

Nie, ja podaję, że liczba gradobić na całym świecie rośnie, powierzchnia pustyń rośnie itd.

Wklejam raport IPCC pokazujący ze dzieki ociepleniu ma być więcej opadów i dodatkow tłumacze czemu dzieki wzrostowi CO2 rośliny bedą potrzbowac mniej wody (już potrzebują mniej)

Głód w Burkina Faso byłby większy gdyby nie było wzrostu stezenia CO2, będzie mniejszy jak bedzie więcej CO2 i więcej opadów - zgodnie z raportem IPCC

Nie oszukujmy się, klimatolodzy są tylko mat/fiz, a nie sa biol/chem i na tym polega problem. To biol/chem które ja tu przedstawiam to tego po prostu ludzie nie wiedzą, a na foum widzę jakby nie chce sie przyjąc tego do wiadomosci, a w mediach o tym cisza

Inaczej:

Wiemy ze wzrost CO2 wyniósł z 250ppm na ponad 400ppm. To jest o ponad 60%. co w efekcie przyśpiesza wzrost roślin, patrząc na drzewa o kilkadziesiąt procent. Rózne rosliny zyskują w róznym stopniu. W uproszczeniu można powiedziec ze średnio rolnictwo zyskało równiez kilkadziesiąt procent. Dlaczego o tym sie nie pisze?

Straszy sie tym co ma być w przyszłosci, ze grad bedzie padał, ze za rok 3mm wyzszy poziom morza, a pomija sie ze jakieś 20% albo wiecej żywnosci jest co roku produkowane dzieki nawożeniu przez CO2? Rolnicy wydaja cieżką kase na nawozy. CO2 nie nawozi tylko pól, ale też trawniki, lasy łaki. Nawozi cała planetę, gdyby to przeliczyć na wartośc nawozów to pewnie wyjda jakieś setki miliardów dolarów albo i biliony. To jest czysty zysk z którego cała biosfera i cała ludzkośc czerpie pełnymi garsciami. Bez tego wzrostu CO2 mielibyśmy albo mniej zarcia i głód, ale prędzej wiecej wycietych lasów, wiecej pól, więcej maszyn rolniczych i wiecej roboty by wyprodukowac tyle samo żywnosci co dziś. Czyli w efekcie żwynośc byłaby droższa. To nie weglowki powiny płacić podatki, tylko raczej ludzkośc powinna płacić węglówkom za nawożenia za darmo całej planety

To dopiero jeden temat, bo drugim jest to omawiane malejace zapotrzebowanie na wodę.

Na wiki jest podane (z cytowaniem) ze dodatkowy 1ppm CO2 daje 0,6% aparatów szparkowych mniej

https://pl.wikipedia.org/wiki/Aparat_szparkowy#Liczba_szparek_a_stężenie_dwutlenku_węgla

a skoro transpiracja wody przez aparaty szparkowe to 82,5% wody jaka zużywa roślina:

https://pl.wikipedia.org/wiki/Transpiracja

to oznacza ze każdy dodatkowy 1ppm CO2 ogranicza zużycie wody przez roślinę o jakieś 0,5%.

Jeśli się teraz policzy ile wody trzeba by dolać na nasze pola przy stężeniu 250ppm (czyli bez naszych emisji) to wychodzi ze to absolutnie niemożliwe,ze e obecne plony sa możliwe nie tylko dzięki nawożeniu CO2, ale też dzięki temu ze rosliny potrzebują mniej wody niż 100 czy 200 lat temu.

Skoro ocieplenie w dodatku ma dac więcej opadów to juz zupełnie....

Kolega z uczelni miał się tym zająć, miał policzyć ilosc opadów w poszczególnych miejscach na swiecie, policzyć jakie są plony i w miejscach gdzie te plony sa limitowane opadami miał policzyć zyski z upraw wynikajace z ograniczenia zapotrzebowania roślin na wodę (kupa mrówczej pracy). Przykłądowe cyfry wychodzily astronomiczne. No ale w końcu wymiękł, on chce zrobić profesora zwyczajnego a zyje z grantów "anty - CO2" więc się poddał, bo sie bał ze juz żadnych grantów nie bedzie,a dodatkowo zostanie uznany za oszołoma (rodzaj antyszczepionkowca w temacie CO2) a nie profesora, więc dalej jest jak jest bo tej rozpędzonej machinie ludzie boją się próbowć choćby stanąc na drodze

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Są firmy które specjalizują się w pompowaniu CO2 do szklarni by szybciej rosło

https://www.podoslonami.pl/technika/dokarmianie-roslin-dwutlenkiem-wegla-jak-to-zrobic-dobrze/

Elektrownie węglowe robią to za darmo dla całej planety

Zapomniałem dodać jeszcze ze wzrost stężenia CO2 oprócz możliwości szybszego wzrostu, oprócz ograniczenia zapotrzebowania na wodę daje jeszcze zdrowsze rosliny bardziej odporne na choroby i pasożyty bo roslina otwierajac te aparaty jest narażona na przeniknięcie do jej wnętrza intruzów. Im krócej są otwarte (dzieki rosnacemu poziomowi CO2) tym mniej ich zachoruje, w efekcie są zdrowsze a mniej plonów tracimy przez choroby

Inna firma:

https://www.growtent.pl/Dozowanie-CO2-podczas-uprawy-w-namiocie-blog-pol-1485871356.html

Rośliny wykorzystują dwutlenek węgla w procesie fotosyntezy co przekłada się bezpośrednio na jakość i wielkość uprawianych roślin.  

150 ppm - Spadek wydajności wzrostu nawet do 30-40% w porównaniu do standardowego stężenia. Taka sytuacja występuje najczęściej w sytuacji w której zainstalowana wentylacja jest niedostateczna.
340 ppm - Standardowe stężenie w powietrzu
500 ppm - Przyspieszenie rozwoju rośliny o 15%- 25%
700 ppm - Przyspieszenie rozwoju roślin do 40%
1000 ppm -  Przyspieszenie rozwoju roślin do 50% Jest to graniczna wartość powyżej tego stężenia nie widać widocznych wzrostów wydajności. Nie należy jednak obawiać się wyższych stężeń nie szkodzą one w żaden sposób rośliną.


 

Edytowane przez darkonza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Tecu napisał:

Nie ufam osobom, które piszą w ten sposób. 

Ten gośc się zna na rolnictwie/ogrodnictwie a nie ortografii

No ale moze wyniki badań naukowych?

http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:_mgfefZIJ0AJ:agro.icm.edu.pl/agro/element/bwmeta1.element.agro-ee902849-5b5b-4837-97e4-d7e00f19af8d/c/Mila_A.__Murkowski_A..pdf+&cd=10&hl=pl&ct=clnk&gl=pl&client=firefox-b-d

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, darkonza napisał:

Są firmy które specjalizują się w pompowaniu CO2 do szklarni by szybciej rosło

https://www.podoslonami.pl/technika/dokarmianie-roslin-dwutlenkiem-wegla-jak-to-zrobic-dobrze/

 

Tylko wciąż nie rozumiesz, że pompowanie CO2 do szklarni nie wpływa na częstotliwość występowania gradobić w szklarni, częstotliwość występowania ulew w szklarni, czestotliwość występowania susz w szklarni, zmianę temperatury w szklarni, częstotliwość występowania huraganów w szklarni, ilość wody gruntowej w szklarni itd. Uczepiłeś się jednego parametru ignorując wszystkie pozostałe. W najlepszych według Ciebie warunkach ( gorąco) mamy największy poziom głodowania ludzkości. Badania laboratoryjne na jednym parametrze nie zmienią rzeczywistości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, fluber napisał:

Tylko wciąż nie rozumiesz, że pompowanie CO2 do szklarni nie wpływa na częstotliwość występowania gradobić w szklarni, częstotliwość występowania ulew w szklarni, czestotliwość występowania susz w szklarni, zmianę temperatury w szklarni, częstotliwość występowania huraganów w szklarni, ilość wody gruntowej w szklarni itd. Uczepiłeś się jednego parametru ignorując wszystkie pozostałe. W najlepszych według Ciebie warunkach ( gorąco) mamy największy poziom głodowania ludzkości. Badania laboratoryjne na jednym parametrze nie zmienią rzeczywistości.

Mamy dowód na to ze ten wpływ jest mniejszy niż zyski dzięki obserwacjom NASA. Skoro cała planeta "zielenieje" to oznacza ze pozytywny wpływ jest wyraźnie wyższy niż negatywny. I ten pozytywny wpływ na przestrzeni zaledwie trzydziestu kilku lat jest w okolicach 10%. To oznacza ze wpływ za ostatnie 200 lat musi iść w naprawdę duże procenty.

Generalnie ta dyskusja to dowód ze temat CO2 jest religią. Zadne tam argumenty, obseracje NASA, obserwacje wzrostu drzew, CO2 to szatan i koniec, bo tak powiedzieli "kapłani".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, darkonza napisał:

Rózne rosliny zyskują w róznym stopniu. W uproszczeniu można powiedziec ze średnio rolnictwo zyskało równiez kilkadziesiąt procent. Dlaczego o tym sie nie pisze?

 

Jak to się nie pisze? Nawet Komisja Europejska w raporcie na temat globalnego ocieplenia wskazuje, że polskie rolnictwo będzie głównym beneficjentem tych zmian.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.